destrukcyjna siła noża
Napisano Ponad rok temu
to dla nich takie wspomnienie starszego kolegi: lata temu siedząc w armii, szkolonej wg ruskich norm, tzn brak kretyńskiej humanizacji wojska przeszedłem dwa szkolenia które utkwiły mi mocno w pamięci
1 sierściuch wywlókł nas na GOS Pasternik, każdy z bagnetem na kałachu i podprowadził nas między drzewka, a tam do pniaczków przywiązane drutami zdechłe psy (nie pytajcie skąd je wziął, wtedy nie chciałem wiedzieć i nadal nie chcę), no i każdy z drużyny napierd...ał w truchło bagnetem albo kolbą, niewiele jest mniej miłych rzeczy od psich flaków na twoich rękach
rzygałem wtedy jak kot
2 w tym drugim już jako podoficer byłem tylko obserwatorem, na Pasterniku ustawiliśmy OP-1 wypchane sianem tak że wyglądały jak kukły
a pluton rozpoznawczy miał za zadanie pozabijać te kukły, dowcip polegał na tym że w kilku były oprócz siana flaki i krew z rzeźni
i znów dla wielu to był szok jak mu się na ręke wylały cuchnące bebechy, znów było rzyganie itd
piszę o tym bo naprawdę niektórzy nie bardzo wiedzą co się dzieje po dziabnięciu przeciwnika, albo nie maja pojęcia jakiej siły użyć do wbicia noża w gościa ( polecam trening na 15kg kawale mięcha z kością, można być zaskoczonym) i piszą jak to nóż nie jest skuteczny w zwarciu, albo w co i jak należy ciąć, nie zastanawiając się jak się zachowają po fakcie
Napisano Ponad rok temu
W nozu jestem zielona, ale wyobrazni troche mam.
Ktos (chyba RobertP) podawal link do strony ze zdjaciami ludzi po spotkaniu z nozem.
Napisano Ponad rok temu
K_P
Napisano Ponad rok temu
???????U Was tez mowili polskim przekladem jezyka Suworowa? .
Napisano Ponad rok temu
Flaki z rzeźni dobrze robią, nic nie zastapi obcowania ze śmierdzącymi zwłokami. Spalonymi, z wody, leżącymi kilka miesięcy, na których widok wszyscy doświadczeni policjanci i prokuratorzy puszczają pawie jak małe koty.
Jeszcze inaczej wygląda krwotok, otwarty brzuch lub klatka piersiowa, oderwana noga.
To wszystko bez żadnej ironii, po prostu tak jest.
Z tym, że na ogół chodzimy w ubraniu, więc dla wielu "łebków" pchnięcie nożem w brzuch nie jest trudniejsze niż w kawałek sera. Tego dowodzą statystyki policyjne... po prochach wszystko jest łatwiejsze.
Uświadamianie tego normalnym ludziom jest wskazane, ale do innych i tak nie trafi.
Napisano Ponad rok temu
Nawet nie chce mi sie odpowiadac. U Was tez mowili polskim przekladem jezyka Suworowa? To tyle.
K_P
Napisano Ponad rok temu
kurcze nadal nie rozumiem o co chodzi? czy coś podobnego było w jakiejś książce? bo Suworow kojarzy mi się z jakąś pseudosensacjąNawet nie chce mi sie odpowiadac. U Was tez mowili polskim przekladem jezyka Suworowa? To tyle.
K_P
źródeł inspiracji moich ówczesnych przełożonych (zarówno rosyjsko jak i polsko języcznych) naprawdę nie znam...
Napisano Ponad rok temu
K_P
Napisano Ponad rok temu
cóż może specnaz (bo z tytułu wnioskuję że o tym jest ta książka) szkolił się na Pasterniku :wink:
a jeśli jadali w jednostce w Babim Moście to są naprawdę twardziele
Napisano Ponad rok temu
to tak w temacie do przemyśleń
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
ludzie demonizują noże! ... zaczyna się od kompletnej ignorancji (tj cięcie nożem - nic starsznego , pchnięcie - gorzej ale i tak da sie żyć ) , później jak ktoś troche więcej interesuje sie tematem, obejrzy vounaka, poczyta tabele fairbairna, to nóż staje sie straszny i w oczach rośnie o 10 cm , jak sie jeszcze do tego usłyszy że nawet dziecko z nożem jest niebezpieczne , a z prawdziwym nożownikiem nie da sie wygrać to już mu sie zaczyna paranoja... nie wiem które jest gorsze, ale żadne z tych podejść zdrowe nie jest
ale tak na prawde wcale nie o to mi chodzi... bardziej mnie tutaj interesuje to że wiele osób naskakuje na ludzi którzy myślą powaznie o samoobronie nożem, chcą kupować fightery itd... oni, mimo że już jakiś czas 'w temacie'... nie wiem... chyba nadal uważają nóż za zbójeckie narzędzie, albo udziela sie ta paranoja o której na początku pisałem... Tymczasem... wielu (zrobiłęm ankiete wśród znajomych)z nich nie widzi nic złęgo w samooboronie za pomocą broni palnej... Bo co, bo broń palna jest bardziej... eee... no nie wiem.... humanitarna, albo... coś...
tak czy inaczej jak ktoś chodzi z pistoletem to wszystko jest ok, ale jeśli kupuje sobie nóż do samoobrony (i nie mówie o rzeźnickim nożu w rękawie, ani tasaku z kuchni) to już jest psycholem.
Przyznałbym im czesciowo racje gdyby chodziło im o to, że ludzie z pistoletami to nic złego bo przechodzą w tym kierunku specjalne testy psychologiczne, ale wiem że nawet gdyby tkaie testy trzeba było mieć do posiadania noża, to i tka uważaliby że nożownicy to szaleńcy...
sorry za przydługi post
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Masz racje. Tez tego do konca nie rozumiem (tzn. rozumiem ale nie do konca) ale wielu ludzi noz przeraza bardziej niz bron palna. Nie chce tu sie rozwodzic nad skutecznoscia obu broni itp. Jest to bardzo widoczne np. w USA gdzie prawa odnosnie noszenia broni palnej sa czesto bardziej liberalne niz prawa odnosnie noza. Automaty (noze) sa no-no dla przecietnego czlowieka, ograniczenia dlugosci, czy ma podwojne ostrza, czy ma zabki itp. - takie rozwazania prawne sa w USA na porzadku dziennym. A mozesz miec np. Desert Eagle .50 przy sobie. Ale tak juz jest. Z tego co slyszalem na przyklad w Anglii jest jeszcze gorzej. Nasze (polskie) prawo jest trzeba przyznac bardzo sensowne odnosnie akurat noza. W koncu ja tak samo szybko otwieram moj folder jak kumpel automat. Poza tym noz to jest przede wszystkim narzedzie.
Pozdrawiam,
Swingline
Napisano Ponad rok temu
Taki przykład z innej beczki.
Napisano Ponad rok temu
noo dobra przyznaję się że potraktowałem swinię nozem ale na swoje usprawiedliwienie dodam ze była juz martwa i skrwawiona.
moze cos o wrażeniach-miałem wtedy nóż jednosieczny z szeroka na 4 cm klinga wcale nie jakis fajter ale nóz który mi słuzył w górkach. podszedłem do swini i uderzyłem pchnieciem-wrażenie było takie jakbym uderzył ja goła ręka -nie zauwazyłem prawie zadnego oporu po prostu plasnołem łapą o świniaka :?
oczywiscie z zywym "stworzeniem" jest inaczej - miesnie reaguja skurczem ale i tak byłem w cięzkim szoku
kooniu
Napisano Ponad rok temu
Tylko ktoś, kto tam nie był może uważać, że w stanach nosi się karabiny na ulicy. Są stany, w których prawo jest liberalne (np NH, TX), a są takie, gdzie właściwie nic nosić nie wolno (IL).
Więc nie ściemniajmy. To dziwny kraj z bardzo dziwnymi przepisami.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
prosze cie nie porownoj Suworowa do Higginsa. prawda ze po pewnym czasie sie 'ukomercyjnil', ale przeczytaj 'Akwarium'. czytalem tylko ta ksiazke, bo gdy mialem wybierac to wzialem pierwsza napisana przez niego. polecam.z ksiazek sensacyjnych zatrzymalem sie dawno temu na J.Higinsie i doszedlem do wniosku ze mnie nie bawia (...)
mam nadzieje ze nigdy nie przyjdzie mi wyciagac noza w obronie wlasnej. ale jesli bede MUSIAL (musial duzymi literami) to mam nadzieje ze sprawdzi sie jego skutecznosc. jakos przezyje te flaki i krew. najwyzej sie porzygam, ale przezyje. i naprawde zycze sobie i Wam wszystkim abysmy nigdy nie MUSIELI uzyc noza aby sie obronic.
apropos WBryt: nosilem tam w kieszeni calkiem sporego backlocka, dopiero jak przylecialem do Polski to dowiedzialem sie o temtejszym prawie...
pzdr
Napisano Ponad rok temu
1. Każdy może go mieć, a przy tym łatwiej go ukryć. Noża możesz nawet nie zobaczyć, a już nie żyjesz.
2. Pistoletem łatwiej zabić. Nożem cholernie łatwo sprawić dużo ból, a nie zawsze się przy tym zabije.
3. Wiele typków na ulicy pogrozi Ci nożem, a prawie żaden pistoletem.
4. Noż wymaga większej desperacji, większego zdecydownia. Każdy może wyjąć pistolet, przycelować i nacisnąć spust. Nawet często się taki strzelec krwią nie pochlapie. Noża trzeba użyć z bliska, brutalnie, trzeba zachlapać się krwią, czuć jak nóż wchodzi w ciało przeciwnika.
5. Nóż jest po prostu bardziej "cool". Jak by powiedział Obi-Wan: "nóż to elegancka broń; na lepsze czasy"...
Użytkownicy przeglądający ten temat: 3
0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Hanwei Practical Katana 1070-GT .... pomoz mi...
- Ponad rok temu
-
jak zmieniac uchwyt z prostego na odwrotny ?
- Ponad rok temu
-
władca pierscieni-broń
- Ponad rok temu
-
Ilustrisimo
- Ponad rok temu
-
Dystanse?
- Ponad rok temu
-
zdrowe łokcie VS iaido
- Ponad rok temu
-
nowy sport walki
- Ponad rok temu
-
Katana ?
- Ponad rok temu
-
Kandele vs Lumeny
- Ponad rok temu
-
Prawidziwe Koryu - wreszcie!!!
- Ponad rok temu