487 odpowiedzi w tym temacie

[budo_szczepan]

Wiec pytam, Szczepanie, czy to jest aikido, czy nie jest?

To co piszesz, to jest off topic Tematem pracy domowej jest jak sie obronic przes seria :wink:
Ale mozesz zalozyc nowy, siekiero-podobny topic pod tytulem jak sie obronic przed siekiera przestraszony

[budo_prorock]

Jezu - aikido - więcej gadania - mało praktyki... przestraszony

Ludzie...

A seria to uderzenia jedno po drugim np. lewy prosty, prawy , lewy prawy...

Czy seria to co najmniej dwa uderzenia?
A co jest trudnego w obronie przed serią? Czy nie wystarczy się po prostu bronić przed lewym prostym, a potem prawym, lewym i znowu prawym. Jeśli kogoś to nie bawi, oczywiście mógłby się obronić raz a dobrze, ale to chyba już nie byłaby obrona przed serią, bo seria to przecież co najmniej dwa ataki. :roll:

[budo_kordi]

Zbijasz pierwszy cios, udarzesz a następne od przeciwnika już nie dochodzą

[budo_pmasz]

No, sorki, doszlam do 22 strony tych przecudnych meskich dywagacji i dalej juz mi sie nie chcialo czytac tego serialu o seriach.
Prawdziwe zagrozenie jest wtedy, kiedy pijany furiat podnosi nad twoja glowa siekiere krzyczac: Ja cie, k...o, zabije!
A pomieszczenie jest tak male, ze nie ma szans na zadne tenkany ani pojedyncze, ani seryjne.
Jak go zatem rozbroic i naklonic do opuszczenia pomieszczenia?
Nie bac sie! Patrzec caly czas prosto w oczy i przemawiac spokojnym, lagodnym tonem, tak dlugo, az odda te cholerna siekiere, ubierze sie i wyjdzie.
Wiec pytam, Szczepanie, czy to jest aikido, czy nie jest?

hehehehehehhehehe w pierwszej części wypowiedz nie było niczego o tym że furiat z siekierą był rozebrany.
Zamknięta w małym pomieszczeniu z pijanym, gołym facetem z siekiera - masz panna chore fantazje - pogratulować!!!!
a ja myslałem, że jestem zepsuty.....

[budo_prorock]

Zamknięta w małym pomieszczeniu z pijanym, gołym facetem z siekiera - masz panna chore fantazje - pogratulować!!!!
a ja myslałem, że jestem zepsuty.....

Może to nie wyobraźnia, a potrzeby. :twisted: :roll: :wink: W tej opowieści widać ciekawe połączenie, sadysta z gawędziarką, a wszystko się dobrze kończy.

[budo_pmasz]

jak sie stoi naprzeciw gościa z siekierą to sie ma "przerąbane"?

[budo_ariczia]

Lojezu, ale was ponioslo, chlopaki...
No goly nie byl, of course, tylko rozchelstany, jak to Czlowiek Demolka na dopalaczach...
A ubrac sie musial cieplo - bo przeciez mial wyjsc z mieszkania na mroz...
Zapewniam was, chlopaki, ze zycie pisze lepsze scenariusze, niz moja chora wzobraznia...
A co do serii... to co??? Seria potencjalnych ciosow siekiera to sie nie liczy jako seria???

[budo_socjon]

wariat z siekierą w windzie nie jest zbyt groźny- za mało miejsca, żeby wziąć zamach A ze względu na konieczność jego wykonania trudno mówić o serii ciosów siekierą (przynajmniej taka pełnowymiarową

a jak ktoś ma problemy z wizualizacją serii to polecam filmik do którego link juz zamieściłem... Acha! Zgadzam się w pełni ze zdaniem, że obrona przed serią = obrona przed pierwszym ciosem z serii.

[budo_socjon]

... problem tylko w tym, że serie ciosów wykonuje się zazwyczaj bez dościa, tudzież już po dojściu do partnera, a na wykorzystaniu siły i dynamiki dościa atakującego bazują WSZYSTKI techniki aikido, bez względu na ich modyfikacje. Garry piszę o tym, że Aikido jest rozwijane. To prawda, ale napiszcie proszę czy ktoś widział Aikido w którym jakakolwiek technika nie zaczynałaby się od irimi? To jest "serce"- aksjonat (matura działa lepiej niż google) Aikido, którego nie da się usunąć nie niszcząc całego systemu. Nieszczęśliwie tu właśnie skrywa się przyczyna tego, że w krótkim dystansie nasza ulubiona sztuka nie ma nic do powiedzenia. Sad, bud true...

[budo_prorock]

napiszcie proszę czy ktoś widział Aikido w którym jakakolwiek technika nie zaczynałaby się od irimi? To jest "serce"- aksjonat (matura działa lepiej niż google) Aikido, którego nie da się usunąć nie niszcząc całego systemu. Nieszczęśliwie tu właśnie skrywa się przyczyna tego, że w krótkim dystansie nasza ulubiona sztuka nie ma nic do powiedzenia. Sad, bud true...

Systemy rzadko posiadają tylko jedną zasadę, zasad bywa więcej, i podobnie jest w aikido. Na Dalekim Wschodzie lubują się w łączeniu w system zasad pozornie ze sobą sprzecznych. Twierdzenie, że jeśli nie zastosuje się jednej z wielu zasad, to to nie będzie aikido jest dla mnie zbyt ortodoksyjne.

[budo_socjon]

Powinieneś wiedzieć, że jedną z cech charakterystycznych Aikido jest to, że jego techniki wykonuje się albo dobrze (przy zachowaniu podstawowych wszystkich zasad), albo wcale. Irimi jest tak mocno związane z innymi elementami Aikido, że bez niego nie wyjdzie nic nawet nieortodoksyjnego :
bez dużej przesady można powiedzieć, że jest to nie "jedna z wielu", ale JEDYNA zasada Aikido (co sam Dziadek nawet sam kiedyś powiedział), której wykonanie uruchamia wszystkie inne.

[budo_mr smail]

a co to jest to irimi?

[budo_cougar]

a co to jest to irimi?

nie wiesz????????
IRIMI jest to zasada , o której sam Dziadek kiedys powiedział, że jest jedyna zasadą Aikido , która uruchamia wszystkie inne zasady a bez której to zasady nie wyjda ci nawet techniki nieortodoksyjne w tej sztuce walki.Ponadto IRIMI jeśt tak silnie związane z Aikido, że bez niego po prostu nic ci nie wyjdzie a nawet pewnie nie stanie.

[budo_cougar]

... problem tylko w tym, że serie ciosów wykonuje się zazwyczaj bez dościa, tudzież już po dojściu do partnera, a na wykorzystaniu siły i dynamiki dościa atakującego bazują WSZYSTKI techniki aikido, ...

mnie bardziej interesuje co to jest "dość" lub kto to jest "dość atakujący"

[budo_pio]

Powinieneś wiedzieć, że jedną z cech charakterystycznych Aikido jest to, że jego techniki wykonuje się albo dobrze (przy zachowaniu podstawowych wszystkich zasad), albo wcale. Irimi jest tak mocno związane z innymi elementami Aikido, że bez niego nie wyjdzie nic nawet nieortodoksyjnego :
bez dużej przesady można powiedzieć, że jest to nie "jedna z wielu", ale JEDYNA zasada Aikido (co sam Dziadek nawet sam kiedyś powiedział), której wykonanie uruchamia wszystkie inne.

Gościu, już przestań, są święta w końcu...
Jaka jedyna zasada aikido??? Co to znowu za banały??? To co napisałeś w pierwszym zdaniu tyczy się wszystkich sztuk walk, albo się coś robi na prawdę albo nie, albo uderzasz albo nie , albo rzucasz albo nie - pół gwizdka nie obowiązuje w żadnej sztuce walki. Sam przyznałeś, że Twoja przygoda z aikido już się skończyła. Ile ćwiczyłeś, jak intensywnie, u kogo? Nie sądzisz, że Twoje jednoznaczne określenia i wyjaśnienia zasad aikido wobec ludzi którzy poświęcili sporo czasu swego życia na treninigi brzmią kompromitująco dla Ciebie?

[budo_mr smail]

a co to jest to irimi?

nie wiesz????????.

wiem

tak tylko sie pytam


ale tak powaznie, to co to jest irimi?
socjo wiesz?
to opisz

[budo_socjon]

cougar: Przepraszam za literówki, ale zazwyczaj do pisania używam Palma, a nie jest to czynność tak wygodna, jak tradycyjne stukanie w klawiature

Pio:
-Wesołych Świąt wszystkim! Nie widzę nic niestosownego w kontunowaniu dyskusji w tym okresie. Trzeba po prostu umieć rozróżnić przeciwników od wrogów i wszystko będzie się odbywało w miłej i przyjaznej atmosferze...
-Nie pisałem, że moja przygoda z Aikido już się skończyła- wprost przeciwnie- ćwiczę nadal i ani myślę rezygnować
Ile ćwiczyłem i u kogo? Ach! Niefność... Zapewne zakładasz, że ledwo co zdałem na 4 kyu i jestem rozczarowany, bo nie stałem się przy tej okazji postrachem okolic? Może Cię rozczaruje, ale ja również poświęciłem na Aikido sporo czasu i wysiłku... Co do konkretów zacząłem ćwiczyć 89tym na Gwardii (Wawa), a po opuszczeniu jej szeregów przez tajemniczego Romana H., postanowiłem pójść za nim. U Romka też zdawałem na wszyskie stopnie, jakie posiadam. Przez ładnych parę lat ćwiczyłem jakieś 3-4 godziny dzienni, tak więc egazminy zaliczałem "z marszu" po upływie regulaminowych odstępów czasowych.
Jeśli już jesteśmy przy egzaminach, to gdzieś w okolicy 95go stwierdziłem, że odpuszczę sobie egazmin na shodana i... tak zostało do dziś. Później wyjechałem za granice... i zapewne jedynie z tych dwóch względów nie mam fajnej i rozpoznawalnej w polskim "aikidockim kociołku" ksywy. Ale wierz mi na nim świat Aikido wcale się nie kończy Jednym z głównych motywów mojej decyzji o tym, żeby nie zdawac na shodan było to, że widziałem jak wielu ludzi czuje się po tym skończonymi mistrzami i... zostaje na tym samym poziomie... Ostatnio odwiedziłem moje stare dojo i przekonałem się, że podjąłem słuszną decyzję- zobaczyłem 2gie dany (i jeden 3ci) w tej samej kondycji, którą zapamiętałem przed 8ma laty...

Dlatego nie sądzę, że moje "jednoznaczne określenia i wyjaśnienia zasad aikido wobec ludzi którzy poświęcili sporo czasu swego życia na treninigi brzmią kompromitująco dla mnie"

[budo_niedziel]

Zostawcie juz to gowno
Panie Szczepanie jesli zamkniesz topic to nic sie nie stanie.

[budo_socjon]

Takie brzydkie słowo... Topic można zamknąć, ale temat powróci. Tak naprawdę nad każdym trenigiem Aikido unosi się jego cień

[budo_socjon]

aha, jeszcze jedno... Co to jest irimi? Cóż... Na głupie pytanie odpowiem całkiem poważnie. Jest to krok, lub też opowiadający mu motoyką bioder balas ciała. Pasuje?