Uedrzyć kobietę : (
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Jak juz bic to tak aby czula
Moja czy tez nie moja, nie robi roznicy jak moga podchodzic w kolejce hurtem, tylko aby nie oddawaly
Napisano Ponad rok temu
Sila z jaka bijesz wlasna kobiete, jest przejawiem twojej milosci do niej.
I potem kobieta, jak ja juz nie bijesz, jest wyraznie zaniepokojona, bo to znaczy ze znalazles sobie kochanke
Napisano Ponad rok temu
Sila z jaka bijesz wlasna kobiete, jest przejawiem twojej milosci do niej.
Mi kiedyś ojciec opowiadał, że jego kumpel usłyszał w nocy, jak jakiś Cygan leje Cygankę pod jego domem. Kobieta darła się w niebogłosy, więc gość, chcąc jej pomóc, zbiegł w piżamie i równo nakładł temu Cyganowi, zostawiając go z przepięknie rozwaloną buźką na chodniku.
Nagle pojawił się radiowóz, wysiedli z niego milicjanci i pochwycili kumpla ojca. Wtedy sprytna Cyganka wyczuła, że zagrożenie pobicia już minęło, i czas wstawić się za swoim chłopem. Oskarżyła swego niedawnego obrońcę o napaść na... swego męża. Kumpel ojca przesiedział wtedy pół nocy na komisariacie, w samej piżamie.
Może jednak faktycznie bicie kobiety jest przejawem ładu i harmonii w rodzinie i nikt nie powinien się do tego wtrącać ;-)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Poklan i szacunek dla Pan bioracych udzial w pokazie.
Panom tez to jakos szlo 8)
Napisano Ponad rok temu
nie mówiąc o grupie dzieciaczków od tej pani to za to było rozczulające
a Tafia powiedziała że lubi ból...
Napisano Ponad rok temu
Alez ja jestem sprytna
Napisano Ponad rok temu
faktycznie ja jestem pod wielkim wrazeniem pani shihan (nazwiska nie pamietam )
Zdaje się, Urszula Zalewska-Dudek - z TKKF Stadion.
Dziedziaki były słodkie, zwłaszcza ten najmniejszy
Żałuję, że po przerwie definitywnie wycofałem się do domu, ale podczas ćwiczeń rozwaliłem sobie bark, ech :? (nic to, dzisiaj pomału dochodzę do siebie ).
pozdrawiam,
M.
Napisano Ponad rok temu
A ten najmniejszy swietny byl
Napisano Ponad rok temu
Rano miałem poważne problemy z umyciem zębów 8O
Ach, fantastycznie być młodym ;-)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Fakt o tym mozna gadac i gadac i co trening w zasadzie dochodzi nowy temat
Tak to już jest :?
OK, back to topic. Bardzo fajny art o kobietach uprawiających judo/jujitsu znajduje się [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników].
Swojego czasu kawałek przetłumaczyłem, więc dzielę się tym poniżej:
Babskie judo ;-)
(tytuł oryginału: The Evolution of Women's Judo, 1900-1945,
autor: Joseph R. Svinth, "Journal of Alternative Perspectives, luty 2001")
"Czy w Japonii Jujitsu bądź Judo stały się popularne wśród młodych kobiet? Moja odpowiedź jest przecząca. Wydaje się, iż podjęto wiele wysiłków, aby przekonać panie do takiej formy treningu fizycznego, choćby poprzez stworzenie łagodniejszej odmiany - Judo, ale raczej pozostają one na tym polu bez sukcesów, poza naprawdę nielicznymi wyjątkami".
(cytat ze "Sports and Physical Training in Modern Japan" - artykuł autorstwa Tsuneo Matsudairy, Transactions and Proceedings of the Japan Society, London, 8 (1907/1909), 120.)
Gdy 8 kwietnia 1908 roku Tsuneo Matsudaira przedstawił swój w/w tekst w siedzibie Stowarzyszenia Japońskiego w Londynie (Japan Society of London), jego słowa zostały uznane za prawdę. Warto jednak bliżej przyjrzeć się owym "nielicznym wyjątkom".
Wielka Brytania
"Gdy rozpoczęłam naukę Jujitsu, miałam nadzieję, iż po trzech miesiącach ćwiczeń będę potrafiła samodzielnie obronić się przed dwoma mężczyznami, a po jakimś roku intensywnego treningu będę w stanie przenieść jeden, może dwa, kamienie cięższe ode mnie. Być może po kolejnych dwóch latach będę w stanie dać sobie radę w ciągu sekundy...
To, że akurat ja - jedyna kobieta ćwicząca Jujitsu - chcę teraz zwrócić uwagę na fałszywość takich poglądów, może się wydawać nieco dziwne. Moja specjalizacja nakazywałaby raczej, aby politycznie wygłaszać szereg pochwał na temat Jujitsu, a nie rozprawiać publicznie o jego niedoskonałości. Ale czemu nie mówić otwarcie o jego "słabych punktach", tylko próbować je ukryć? Jest mimo wszystko wystarczająco wiele dowodów, iż można i tak osiągnąć wspaniałe rezultaty nawet poprzez umiarkowany trening, co pozwala uczciwie spojrzeć na wszystkie za i przeciw."
(cytat z "Ju-Jitsu: The New Exercise" autorstwa pani Roger [Emily] Watts, The World's Work and Play Magazine, sierpień 1905)
Emily Diana Watts rozpoczęła trening Jujitsu około 1903 roku. Jej instruktorem był Sadakazu "Raku" Uyenishi, pierwszej klasy judoka, który startował w wielu turniejach w Londynie, otworzył klub Judo przy Golden Square w Soho, a później opublikował wspaniałą książkę "Text Book of Ju-Jutsu as Practised in Japan" (wydawnictwo Athletic Publications, Londyn 1905).
W ciągu kolejnych trzech lat pani Watts zaczęła szkolić (przy Prince's Skating Rink w Knightbridge) własną grupę piętnastu chłopców, napisała również książkę "Fine Art of Jujutsu" (wyd. William Heinemann, Londyn 1906). O ile zdjęcia zdobiące jej książkę nie wskazują na to, aby jej Judo było czymś szczególnym, to praca ta jest interesująca przynajmniej z dwóch powodów. Po pierwsze, to, co stworzyła pani Watts, nie było li tylko ćwiczeniami z asystującym partnerem, lecz wyrazem umiłowania dla Judo. Po drugie (...)
- i na tym niestety urywa się moje tłumaczonko :twisted: (sorry, brak czasu ). Zainteresowanych odsyłam do [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników].
Pozdr.,
M.
Napisano Ponad rok temu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
Nie należy się deliktanie obchodzić z dziewczynami, bo nie nauczą się niczego - na ulicy podczas sytuacji kruzysowej nikt nie będzie przepraszał tylko walnie i nie będzie delikatny
Swoją drogą przewinęły się dziewczyny z którymi strach było ćwiczyć - nie były uczone,że są słabsze gorsze itp...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Kobieta wchodząc do Dojo już nie jest traktowana jak kobieta tylko jako wojownik i tak powinno być
Heh wiem cos o tym W sekcji, w ktorej trenowalam karate kyokushinkai, byli sami faceci - poczatkowo starsi ode mnie tylko o kilka lat (7-8 ), a potem przedzial wiekowy sie rozszerzyl i byl mniej wiecej taki: 14-50, a ja biedna, mala raptem nieco starsza od najmlodszych chlopcow, ktorzy i tak ze mna nie trenowali, bo byli calkowicie poczatkujacy w pewnym momencie dopisala sie do grupy jedna dziewczyna, ale nie chodzila, wiec zadnego z niej pozytku nie mialam :? . w pewnym momencie pojawily sie jeszcze dwie, ale jako, ze byly siostrami, ciagle trzymaly sie razem... wiec znowu bylam sama prawde mowiac nie przeszkadzalo mi jak musialam cwiczyc z facetami - przynajmniej lepiej przygotowywalo mnie to do realiow ulicy (co z tego ze wracalam do domu strasznie posiniaczona ... oni tez mieli siniaki, wiec nie czulam sie najgorzej hehe ).
A tak w ogole to SHOW NO MERCY - w obie strony (m-f, f-m), bo inaczej nikt sie niczego nie nauczy, a tylko zmarnuje czas.
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Polska Akademia JJ
- Ponad rok temu
-
ju-jitsu i budo club
- Ponad rok temu
-
prośba o pomoc
- Ponad rok temu
-
Jak się uwolnić??
- Ponad rok temu
-
III Międzynarodowy Otwarty Turniej Full-Contact Ju-Jutsu
- Ponad rok temu
-
moje drogie dzieci
- Ponad rok temu
-
PYTANIE DO INSTRUKTORÓW
- Ponad rok temu
-
budowanie fortyfikacji
- Ponad rok temu
-
WOJOWNICY NOCY
- Ponad rok temu
-
sempai,sensei,shihan...
- Ponad rok temu