Combat - nie meczy Cie uczucie, ze byc moze jakies glupoty popisales na swojej stronie i kung-fu moze jednak byc "kul"?
Nie męczy. Mam ogólnie także wiele innych zastrzeżeń... (stopnie, style, wiarygodność prowadzących etc.)
to chyba nie byl Kubus

ale "do rzeczy" - "stopnie, style, wiarygodnosc etc." to sa duperele.
przede wszystkim zarzucasz ludziom, ktorzy nie cwicza ... (tutaj Twoja zwyczajowa "lista skutecznych rzeczy" z wyjasnieniem, dlaczego te sa "skuteczne", a inne nie), ze to, czym sie zajmuja jest do d... pod wzgledem uzycia do walki.
ale na pytanie "a probowales z tymi, czy innymi (w danym przypadku bylo to akurat WT, ktore masz pod nosem) powalczyc", odpowiedz brzmi - "nie".
wystarczy Ci to, ze "te style przegraly w UFC, Pride K1" - mam nadzieje, ze niczego nie pominalem, zeby bylo jasne, ze nie tylko o "klatki" chodzi

a co to ma qrwa do rzeczy?

jestes pewny, ze wlalbys kazdemu z tych, ktorzy tam dostali bencki?
(pomijam nawet fakt, ze z jednej strony wchodzili do tej klatki ludzie typu np. Coleman - sportowe osiagniecia chyba znasz - a z drugiej jacys goscie z napisem "cos-tam-kung-fu" na plecach, o ktorych nikt wczesniej, ani pozniej nie slyszal... to jaki ma byc wynik?)
z calym szacunkiem dla Ciebie i tego, co wrzuciles do sieci - a odwaliles naprawde spory kawal dobrej roboty - ale na tym poziomie, na ktorym niektorzy z nich przegrali swoje walki, to prawdopodobnie moglbys najwyzej taka klatke zamiatac, tak samo, jak ja i zapewne przynajmniej wieksza czesc uzytkownikow forum.
jasne, ze sie zdarzaja oszusci, jak wszedzie - kiedy przylozysz ucho tu, czy tam, to dowiesz sie rowniez, jakie sekcje kickboksu, czy innego bjj lepiej omijac - bardzo mozliwe, ze jest ich nawet wiecej, niz tam, gdzie uczy sie "prawdziwej walki", ale takie potepianie w czambul wszystkich cwiczacych co innego, niz to, co "nie dostalo wp..l w klatce", to jest IMHO przesada.
powiem wprost - drazni mnie Twoja osobista pewnosc siebie, ktora bylaby zrozumiala, gdybys chociaz sprobowal pocwiczyc z kims, kto ma wieksze pojecie o tych pogardzanych przez Ciebie sposobach walki.
dlatego pozwolilem sobie zaproponowac Ci, zebys sie przeszedl i sprawdzil, czy te "kungfisty" faktycznie sa takie do niczego, czy moze jednak jacys potrafia nauczyc, jak sobe nie dac obic geby.
poza tym jednym "zgrzytem" - serio doceniam to, co robisz i mysle, ze wielu osobom Twoja strona moze pomoc i pewnie juz pomogla, chocby przez zwrocenie uwagi na kryteria wyboru wlasciwego miejsca, gdzie sie chce cwiczyc.
pozdrawiam