Program Uchideshi w Polsce
Napisano Ponad rok temu
Czy są ku temu odpowiednie warunki ?
Napisano Ponad rok temu
Jak Wam się wydaje, jak myślicie czy możliwe jest aby w Polsce coś takiego powstało ?
Czy są ku temu odpowiednie warunki ?
Oj nieczytasz Budojo albo przynajmniej nie odwiedzasz ich stronki..
Szanowna Redakcja będzie niepocieszona.. :>
Napisano Ponad rok temu
Moj temat jest odpowiedzią i kontynuacją tego co tam przeczytałem.
Napisano Ponad rok temu
Cwiczenie uchideshi to nie tylko cwiczenie na tatami, to swego rodzaju "pranie mozgu" w celu uksztaltowania lepszego czlowieka i fizycznie doskonalego artysty wojennego. Cienka czerwona linia oddziela to od nowoczesnego niewolnictwa :wink:
Napisano Ponad rok temu
Przychylam się do Twojej odpowiedzi. też mi się tak wydaje, że taki program to nie tylko fizyczne ćwiczenie. To jest strona techniczna a tu chodzi również tą drugą stronę. Nie widoczną na zewnatrz.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
1.) Kto byłby shihanem w dojo (Polska ma tylko watpliwego) chodzi mi tutaj o gościa który poświęciłby sie tylko dojo i szkoleniu uczniów, a nie polityce i propagowaniu swojej osoby..
2.)Co z klimatem panującym w dojo? pewnie będa tysiące odwiedzających i gapiów którzy będa chciali tylko popatrzeć, niszcząc tym samym harmonie treningu (prosze nie lugajcie na mnie )
3.)Co z doborem uczniów.. czy każdy mógłby zostać uchideshi? czy to tylko dla Yudansha i wybranców jak Seminarium na Karowej ?:
4.)Co z dyscypliną? czy jesteśmy nacją na tyle zdyscyplinowaną (chodzi mi o polskich aikidoków) aby dobrowolnie poddac się dyscyplinie prawdziwej dla uchideshi rodem z Iwama?
Jestem optymistą i myślę że dałoby się prawdziwy program uchideshi zorganizować, ale jeszcze nie teraz.. myslę że mamy za małe zaplecze dydaktyczne i organizacyjne aby podejmować się takiego wyzwania. o dyscyplinie się nie wypowiem..
No a teraz trzymam gardę i czekam na ripostę.. :? 8O
Napisano Ponad rok temu
Byli z mistrzem 24/24 codziennie, towarzyszyli mu w podrozach....Ten mistrz byl kiedys uchideshi u swojego mistrza...itd....Jest to pewnego rodzaju kontynuacja tradycji rodzinnych a nie tylko technicznej.
:
Szczepan jak zwykle idealizujesz, ze znanych mi uchideshi 24/24 z mistrzem nikt nie był i nie o to tu chodzi. Niektórzy z nich całymi miesiącami nie widzieli mistrza. Natomiast masz rację, że w tej tradycji chodzi o specjalną relację pomiędzy nauczycielem - uczniem i miejscem, w tradycji japońskiej ten trzeci element był również bardzo ważny ( ma to swój religijny kontekst).
Czy jestesmy dzisiaj w stanie nadać tej tradycji nową dopasowaną do współczesności formę, myślę że jeśli nie spróbujemy to nigdy sie nie dowiemy. A zatem mam zamiar spróbować. Komu moja skromna osoba wystarczy za nauczyciela to przekażę wszystko co wiem o budo i postaram sie stworzyć takie warunki dla rozwoju by wskazać gdzie dalej szukać samemu. Ilość miejsc będzie bardzo ograniczona.
Sądzę że dla osób spoza Warszawy może to być bardzo atrakcyjne z uwagi na mozliwość mieszkania za darmo w dojo.
JP
Napisano Ponad rok temu
Szczepan jak zwykle idealizujesz, ze znanych mi uchideshi 24/24 z mistrzem nikt nie był i nie o to tu chodzi.
JP
idealizujesz? :twisted: :twisted: :twisted:
przytocze maly przyklad:
Uchideshi u Saito sensei nie tylko byli z nim 24/24, czyli mieszkali u niego, jedli, sprzatali, wykonywali rozne prace na rzecz dojo i rodziny Saito, i cwiczyli przez kilka miesiecy lub lat ale podrozowali z nim na staze, takze zagraniczne. Kiedys np w Londynie, podczas obiadu, Saito sensei nie majac ochoty dokonczyc rozpoczetego posilku po prostu kazal zjesc reszte dla towarzyszacego uchideshi. I tak bylo wiele razy. Podobnie bylo z Dziadkiem...
Chcialbym zobaczyc chetnego w Polsce ktory bedzie wyjadal resztki posilkow po mistrzu....
Moze znasz malo uchideshi? :wink:
Napisano Ponad rok temu
W Iwama wygląda to tak, jest kilka czasem kilkanaście osób, jak kto miał pieniądze to mógł towarzyszyć Saito sensei w podróżach na własny koszt.
Dom Saito jest kilkadziesiąt metrów od dojo ale pomiędzy treningami uchideshi zajmują się sobą a czasem jak nie mogli się wybrać w podróż z senseiem z braku pieniędzy lub gdy ich nie wybrał przez wiele dni a nawet tygodni nie mieli z nim zajęć. To są fakty, co w niczym nie zmienia mojej oceny że z nam współczesnych senseiów system nauczania Saity w Iwama był najbliżej tradycyjnej koncepcji uchideshi.
Ale ja miałem na myśli uchideshi O-senseia. :roll:
ps.Historyjkę z dojadaniem z talerza też znam, nawet mnie kiedyś Saito dał swoje o-bento do zjedzenia a nie byłem jego uchideshi.
Jest to swoisty wyraz sympatii.
Napisano Ponad rok temu
Czy jestesmy dzisiaj w stanie nadać tej tradycji nową dopasowaną do współczesności formę, myślę że jeśli nie spróbujemy to nigdy sie nie dowiemy.
JP
Nie jestem z cala pewnoscia w pozycji radzenia ci co masz robic, wiec traktujmy nasza dyskusje ...powiedzmy jak ....wieczornych rozmow rodakow przy piwie
Jesli chodzi o ta nowa forme, co jej jeszcze nikt nie probowal, to masz jakas konkretna koncepcje? Czy raczej jakies luzne pomysly?
Czy to ma byc cos w rodzaju - jeszcze do tej pory nikt nie wyleczyl raka watroby wycinajac lewa polkule mozgu, ale myślę że jeśli nie spróbujemy to nigdy sie nie dowiemy.
znam więcej uchideshi od ciebieMysle ze znajomosc duzej ilosci uchideshi nie ma tu nic do rzeczy. Raczej co byloby pozadane to osobiste doswiadczenia jako uchideshi u jakiegos powazanego mistrza - mozesz cos zaproponowac? :wink:
Moze. Ale jak konkretnie wyobrazasz sobie w dzisiejszych warunkach osobisty przekaz miedzy uczniem i mistrzem w relacji mistrz-uchideshi? W czasach Dziadka obejmowalo to jak najbardziej osobiste poslugi, typu przygotowanie kapieli, mycie ciala mistrza, masaz mistrza, pranie jego ciuchow, przygotowywanie jedzenia, zakupy, pomoc w najroznorodniejszych pracach domowych, dla rodziny, prowadzenie treningow w roznych miejscach kiedy zarobki z tego byly przekazywane rodzinie mistrza, itp...Jakie konkretnie elementy dzisiaj zastapia ewentualnie te ktore wymienilem i beda nosnikiem przekazu ?Jest to swoisty wyraz sympatii.
osobiscie sadze ze takich elementow obecnie NIE MA.
Oczywiscie tych sprzed II wojny swiatowej? Bo ci z lat 50-tych to byli uchideshi Syna, jak z cala pewnoscia wiesz, nieprawdaz?Ale ja miałem na myśli uchideshi O-senseia
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
[Czy jestesmy dzisiaj w stanie nadać tej tradycji nową dopasowaną do współczesności formę, myślę że jeśli nie spróbujemy to nigdy sie nie dowiemy. A zatem mam zamiar spróbować. Komu moja skromna osoba wystarczy za nauczyciela to przekażę wszystko co wiem o budo i postaram sie stworzyć takie warunki dla rozwoju by wskazać gdzie dalej szukać samemu. Ilość miejsc będzie bardzo ograniczona.
Sądzę że dla osób spoza Warszawy może to być bardzo atrakcyjne z uwagi na mozliwość mieszkania za darmo w dojo.
JP
Czy szanowna redakcja budojo mogłaby napisać coś więcej w tym temaci, bo zaczyna się interesująco. czy po informacje raczej mamy zgłaszac się na priv?
Napisano Ponad rok temu
Nie wiem jak w programie uchideschi ale to w wielu kulturach było obecne. Najpierw jadł najważniejszy (najsilniejszy) a potem rodzina - żona i dzieci.. 8) Fakt ze to raczej w kulturach prymitywnych... no nie wiem czy dojadanie po kims to wyraz sympatii ze strony osoby przekazujacej resztki jedzenia... ale coz, co kraj to obyczaj...
To zjawisko czesto jest obserwowane u zwierząt -stąd słynny eksperyment z kurami pokazujący tzw. hierarchię dziobania -czysty Darwinizm :roll:
Napisano Ponad rok temu
Nowa formula uchudeshi widze to tak.: intesywne treningi u jednego prowadzacego:
codzienne treningi po kilka godzin
+ raz na jakis czas zgrupowania "calodobowe"(wspolne posilki sila rzeczy)
+ nocne zajecia w polmroku lub nawet pociemku
+ weekendowe maratony ( z przerwami na sen(wspolny bez podtextow))
+ rozne formy: ken, aiki, jutsu, kokyu
trening,trening, trening bez zadnego prania mózgu o duchach z przeszlosci, kosmosie itp. to pewnie wyjdzie samo :wink: przy takiej intensywnosci 8O
a wszystko w niewielkim gronie max 10 osob.
traci troche fanatyzmem, ale czy to ze cwiczymy po 10 lat sztuke dla sztuki (bez wspolzawodnictwa, bez widokow na jakis wymierny sukces, glorije i chwale) to czy to nie jest juz fanatyzm?
kto z was jest wstanie z lekkim sercem powiedziec o jutra nie cwicze przez 5 lat? juz po jest was 8)
tak to sobie wyobrazam
A jak to widzi Redaktor?
Napisano Ponad rok temu
Z drugiej strony ciekawe, kto by to finansował. Takie mieszkanie w dojo przez 10 miesięcy.
Ale bardzo mnie to ciekawi, a smuci brak rzeczowych informacji. To powinno być jawne. Jak, gdzie, co, kto itp. ??
Napisano Ponad rok temu
moja uwaga - nie powinien mieć uchideshi ktoś kto sam nigdy nim nie był. to posyłanie ludzi gdzieś gdzie sie samemu nie było i poprostu szukanie darmowej siły roboczej zamiast opłacania stróża i sprzątaczki
Napisano Ponad rok temu
Combol, to co ty sobie wyobrazasz, to wylacznie strona fizyczna i to mocno okrojona. Zeby to cwiczyc nie musisz spac w dojo i byc uchideshi, wystarczy cwiczyc normalnie codziennie + co-weekendowe staze. Program uchideshi, to cos duzo glebszego, to BEZPOSREDNI i OSOBISTY przekaz z serca mistrza do serca ucznia.tak to sobie wyobrazam
Jak to wykonac w dzisiejszych czasach - oto jest pytanie.
Mysle ze z ludzi cwiczacych w Polsce jedynie Pmasz ma jakiekolwiek wstepne pojecie jak to przebiega w rzeczywistosci.
Napisano Ponad rok temu
Jak to jak 8O Zwykła transfuzja od zastawki do zastawkiBEZPOSREDNI i OSOBISTY przekaz z serca mistrza do serca ucznia. Jak to wykonac w dzisiejszych czasach - oto jest pytanie.
Sorry, ale tego rodzaju rozważania mnie nie przekonują. Myslę ze Jurek niepotrzebnie używa nazwy uchideschi dla swego programu, bo tak spieramy sie o termin i jego zawartośc, a tego w warunkach współczesnego świata i okolicznościach Europejskiej kultury nie da się przeszczepić.
Ta roslina albo obumrze, albo bedzie jakimś potwornym mutantem. Stanie się albo clownem albo Frankensteinem. Tak i tak :dupa: blada :?
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Czym jest hakama?
- Ponad rok temu
-
nowy
- Ponad rok temu
-
Egzamin
- Ponad rok temu
-
tworzywo
- Ponad rok temu
-
Utracona szansa.
- Ponad rok temu
-
Nice & Gentle
- Ponad rok temu
-
Mój pierwszy staż
- Ponad rok temu
-
Pomoc sempaia
- Ponad rok temu
-
Tamura sensei w Niemczech .
- Ponad rok temu
-
1,2,3 dan- sensei????
- Ponad rok temu