63 odpowiedzi w tym temacie

[budo_.:pitman:.]

słabiutko u mnie z angielskiem wiec jakby ktosik madrzejszy mogl zerknac i wytlumaczyc ( interesuje mnie baaaaaaaaaaaardzo)
a oto adresiki : [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] i ten na ktorym to było: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_combat]

No i co się dziwisz?? MARKETING, KASA, ZYSKI - - - - > frajerzy którzy na to pójdą.

To samo jest z TKD, samoobroną etc.

Smutne, ale częste...

Nie szukając daleko

[budo_.:pitman:.]

o dzisas...a moze wie ktos jak zostac internetowym mistrzem swita w boksie zawodowym w kategori lekkiej?( bym byl chetny )
swoja droga mialem oyama karate i soshu Oyame za powaznego goscia ale widac sie mylilem:( organizacja podupada wiec kombinuje cos przez kabel

[budo_sorata]

kurs na sukces
oto sie zdziwilem

no ale tak coraz czesciej mozna przeczytac "kurs samoobrony nikt ci nic nie zrobi itp. itd."

[budo_kirin]

Jezu... 8O
Nie skomentuję tego - to jest żenujące...

Heh... na szczęście w Oyama prowadzonę są jeszcze normalne, "staromodne" treningi w realu :wink:

[budo_death-wish]

sorata to tak jak z samoobroną przezd nożem. Wszyscy uczą ale nikt się nie potrafi obronić w przypadku nożownika...

[budo_sorata]

sorata to tak jak z samoobroną przezd nożem. Wszyscy uczą ale nikt się nie potrafi obronić w przypadku nożownika...

no dokladnie
w sprawie obrony przed nozem to zauwazylem ostatnio ksiazki i ludzi kupujace je "OBRONA PRZED NOZEM"
opis ksiazki: ksiazka ktoora zapewni Ci obrone przed nozem na 1oo% bla bla...

ale jak wiemy ani sztuk walki ani obrony przed nozem ani uzywania go ani wiele innych rzeczy nie nauczymy sie z ksiazki :? :?

[budo_death-wish]

100% - bez komentarza - tekst mówi sam za siebie... Ataki pewnie nie mające nic wspólnego z walką nożem, kosmiczne techniki samoobrony, brak kontynouwania obrony w przypadku ponowienia taku - kombinacji...
To chyba bolączka większości opracowań...

[budo_combat]

Ludzie - apropos "obrony przed nożem"- proponuje filmiki 8)

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]



A w ogóle w MA/systemach to dotąd (poza krav-maga i defendo) nie widziałem żadnej w miarę sensownej obrony...

[budo_sorata]

wdg. mnie ksiazki o sztukach walki to powinny bbyc raczej historie/opowiadania a nie "nauczanie walki wrecz" zadnej sztuki walki sie nie nauczysz z ksiazki
a treningsi sie przydaja dlatego ze sa sparingi i mozesz sprawdzic swoje umiejetnosci

[budo_mike^^]

Mimo antagonizmów między Kyokushin a Oyama darzyłem (i darzę) Shigeru Oyamę sporym szacunkiem-w końcu nieraz Masutatsu Oyama mówił o nim "mój najlepszy uczeń".Szkoda,że ten najlepszy uczeń ucieka się do takich zagrywek w celu nabicia sobie kabzy

[budo_sorata]

No i co się dziwisz?? MARKETING, KASA, ZYSKI - - - - > frajerzy którzy na to pójdą.

kasa zyski...dokladnie oto teraz chodzi ...niestety

[budo_death-wish]

Czy nie uważacie, że historia zatoczyła koło i sytuacja się powtórzyła...? Powiedzcie, kto dał nogę ze szkoły Gogena Yamaguchi zw. Kotem, żeby stworzyć szkołę karate, bardziej nastawioną na walkę, bardziej kontaktową...

[budo_sorata]

no tak tu masz racje .... :? :? :?

[budo_kirin]

Ech... niech się dzieje - niech zakładaja nowe szkoły, wydają książki, nauczaja karate korespondencyjnie/telefonicznie/telepatycznie - byle by były miejsca, w których można solidni poćwiczyć. Kanji na kimonie jest tu sprawą drugorzędną.

[budo_mawajo]

Pamiętam, że korespondencyjnie to można było się nauczyć Tsunami prowadzone przez Ryśka Murata 10 dan ;-) Na łamach jego czasopisma w imieniu różnych czytelników chwalił rezultaty osiągane w ten sposób. Żeby przypadkiem dochody z tego nie były zbyt małe, to wymyślił, że rozszerzy gamę stopni szkoleniowych do 20 stopni kyu. Frajerzy zaczynali od 20 kyu, potem 19, 18 itd. doszedli gdzie może do 13 kyu, a tu interes padł i styl przestał istnieć... ;-) ;-)

[budo_kirin]

Ooooj... Rozumiem, że są pewne analogię, ale za stawianie Oyama w jednym szeregu z tsunami to UKARZĘ CIĘ W IMIENIU KSIĘŻYCA :wink: :wink:

[budo_raphael]

Jakby na to nie patrzeć coraz wieksza paranoja sie robi. Jak tak dalej pójdzie to turnieje też bedą korespondencyjne Panowie albo my jesteśmy za głupi i należy nas leczyć, bo tego nie rozumiemy albo ci drudzy są jacyś " inni" i ich powinno się poddać terapii. ( Skromnie dodam, że chyba to drugie ) :twisted:

[budo_a]

Czy nie uważacie, że historia zatoczyła koło i sytuacja się powtórzyła...? Powiedzcie, kto dał nogę ze szkoły Gogena Yamaguchi zw. Kotem, żeby stworzyć szkołę karate, bardziej nastawioną na walkę, bardziej kontaktową...

Widzę pewną różnicę w sposobie odejścia.
No i M Oyama nie nazwał swojej szkoły Yamaguchi Karate

A

[budo_mike^^]

I nie prowadził szkolenia korespondencyjnie...
Poza tym nie wydaje mi się,żeby robił to w celach komercyjnych.