bol jest najlepszym nauczycielem.....
wszyscy piszecie tak jakbyscie nigdy nie oberwali od starszego stopnia podczas zle wykonywanej techniki
Wiesz co europe, u nas w dojo pamuje stara zasada prosto z Himalajow - jak Kuba Bogu tak Bog Kubie.
Konkretnie, to znaczy , ze nie wazne kto ma jaki stopien, ale jak gosciu ze mna chce cwiczyc dynamicznie, zaklada mi dzwignie na maxa i jeszcze do tego wbija mnie pod mate, to zeby mial 5 czy 6 dan a ja 5 kyu, spodziewa sie ze odpowiem mu tym samym. Wtedy jest sprawiedliwie i panuje czysta harmonia i milosc.
Ale jak ktos nieco bardziej zaawansowany wywala swoje frustracje na mniej zaawansowanym a ten bardziej poczatkujacy nie ma prawa mu dokopac, to wtedy sprawiedliwosci NIET.
I o to tu glownie chodzi. Musi byc rownowaga. Ying i Yang - jak mowia w Szczebrzeszynie.
Bol jest doskonalym nauczycielem tym lepszym, im za wiekszego kozaka sie uwazasz. Bo to przeciez dziala w dwie strony :wink: