Jak utrzymac forme gdy nie ma na to czasu
Napisano Ponad rok temu
Szukam zestawu prostych cwiczen, ktore pomoga utrzymac minimum formy w warunkach wspolczesnego zycia (brak czasu, brak miejsca, brak sprzetu, brak partnera do treningu, brak checi do dluzszego zerwania kontaktu z komputerem ;-) ). Chcialbym poznac Wasze propozycje.
Ograniczenia ktore musza byc spelnione:
1) cwiczenia musza byc mozliwe do wykonania samodzielnie
2) miejsca mamy tyle, co w nieduzym pokoju - max mozliwosci to wymach noga, na kroki brak miejsca
3) zestaw ma sie skladac z mozliwie malej ilosci cwiczen (w sensie: bez dziesiatkow kombinacji - im prosciej tym lepiej) - ale powinny tworzyc w miare kompletny system - cos w rodzaju gimnastyki porannej ktora zawiera wszystko co istotne.
4) cwiczenia nie moga wymagac zadnego specjalistycznego sprzetu - co najwyzej krzesla albo recznika
Oprocz skladania wlasnych propozycji prosze o krytyke propozycji innych osob.
Ja na razie wymyslilem cos takiego:
Moim zalozeniem jest to, ze najwazniejsza dla mnie jest zdolnosc do narzucenia i utrzymania szybkiego tempa walki (czyli chce rozwijac przede wszystkim wytrzymalosc)
1) Skretosklony w lezeniu - dotykamy lokciem kolana. Maksymalna szybkosc. Zaczynamy od piecdziesieciu, w miare nabywania praktyki zwiekszamy do jakichs 150 - 200. Potem pracujemy juz tylko nad szybkoscia.
2) przysiady z wysokimi kopnieciami. Kopniecia od czasu do czasu zmieniamy (np. dzisiaj przednie, jutro okrezne, za tydzien obrotowki) - to maja byc kopniecia nad ktorymi wlasnie pracujemy. Wazne ze maja byc wysokie. Ma to wygladac tak: przysiad z ewentualnym uderzeniem reka, wysokie kopniecie, przysiad itd... Chodzi o to, by wykonac cwiczenie jak najszybciej. Zaczynamy od 50, dochodzimy do jakichs 150 albo 200. Potem juz tylko praca nad szybkoscia.
3) Pompki na palcach. Zaczynamy od 50 - mysle, ze nie ma potrzeby wychodzic ponad 100. Tutaj tak samo - liczy sie przede wszystkim szybkosc wykonania calosci cwiczenia.
W moim zestawie widze powazne wady - nie ma (jeszcze) cwiczen na kark i miesnie grzbietu, pompki tez chyba sa zbyt jednostronnym cwiczeniem dla rak.
Rzucajcie propozycje.
PS. O bieganiu nie rozmawiamy.
Napisano Ponad rok temu
cwiczenia nie moga wymagac zadnego specjalistycznego sprzetu - co najwyzej krzesla albo recznika
Wiem, wiem - ale to przydatny zakup i dlatego polecałbym sztangietki, ławkę + sztangę + ciężary (of coz)...
Pompki z klaśnięciami,
Rozciąganie (dziesiątki ćwiczeń),
Trzymanie nogi (tzw. ściana płaczu).
miesnie grzbietu - unoszenie ciała leżąc na ziemi - kilka serii po 20 powt.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Taaaa, znakomita perspektywa dla leniNiedawno zapodali newsa na wp.pl chyba, ze odkryto iz cialo czlowieka ktory tylko mysli o wysilku fizycznym produkuje enzymy dajace w efekcie 1/3 faktycznej pracy. A wiec tylko myslac o wysilku wykonujesz juz 1/3 cwiczenia. Przy czym miesnie ponoc normalnie od tego rosną, nabierają siły itd jak przy zwyklym cwiczeniu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
combat co to jest sciana placzu???
Pytanie: "Czy np ciągłe powtarzanie techniki, przesuwając się do przodu- np. ap chagi,
przyczyni sie do wzrostu sily i szybkosci?"
Odpowiedz: Jeśli zastosuje się odpowiednio wiele powtórzeń - być może. Więcej daje to samo ćwiczenie z obciążnikami na nogach (tetsugeta) lub "ściana płaczu". Co do ostatniego - tego typu ćwiczenie wykonuje się następująco: staje się przy drabinkach, opiera jedną ręką. Później wykonuje się wolne wyprosty nogi np. w ciągu 10 sekund do pełnego wyprostu yop-chagi (techniki yop-chagi - kopnięcia bocznego, ap chagi - kopnięcia frontalnego, dolyo chagi- kopnięcia okrężnego itp.); dalej następuje trzymanie wyprostowanej nogi - przez około minuty - dwóch minut, jak najwyżej się da - ale CO NAJMNIEJ na wysokości pasa (najlepiej na wysokości głowy)! W przypadku yop-chagi należy zadbać o wypchnięcie bioder do przodu, prawidłowe ułożenie stopy i kolana - tego samego typu zalecenia obowiązują przy innych technikach kopanych. Tak więc najlepiej wykonywać to ćwiczenie pod okiem fachowca - trenera. Dalsza część "ściany płaczu" to szybkie końcówki kopnięć - w ilości od dziesięciu (nawet do 100) bez przerwy. Do tego dochodzą wymachy - góra- dół. Zmiana nogi i to samo. Wspomniane ćwiczenie można także połączyć z rozciąganiem.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Dieta a grupa krwi
- Ponad rok temu
-
Akupunktura i akupresura
- Ponad rok temu
-
niekonczace sie problemy z barkiem...
- Ponad rok temu
-
masa i brzuch :D
- Ponad rok temu
-
sprezynaaaa :-) ---000000---- ;-)
- Ponad rok temu
-
jedzonko:-)
- Ponad rok temu
-
Przepuklina
- Ponad rok temu
-
kreatyna a spalacze tluszczu
- Ponad rok temu
-
Góry
- Ponad rok temu
-
rozcięcia
- Ponad rok temu