zainteresowalem sie ostatnio fenomenem akupunktury i akupresury..
do rak wpadla mi ksiazka obiecujaca zdrowie i dobre samopoczucie po wtykaniu sobie do ciala igiel lub uzywania specjalnego stymulatora elektrycznego udawajacego igle.. wykaz chorob, wykaz meridianow (puktow) i rysunki.. kilka igiel i bedziesz zdrow jak ryba..
zawsze wiedzialem ze 50% choroby to sprawa psychiki.. to jest jasne i logiczne.. akupunktura oferuje nam odblokowanie puktow ying i yang ktore utrzymuja nasze cialo w stanie w ktorym nic nam nie zagraza.. gdy jeden pukt zaczyna sie 'psuc' nasze cialo daje nam znac poprzez jakis objaw.. np przeziebienie, a skora ok 1 cm od tego meridianu robi sie wrazliwa.. wtedy ten punkt trzeba ponaciskac i wszystko bedzie wporzadku..
co prawda akupunkture nalezy traktowac jako 'pomocnicze' leczenie prawdziwej medycyny.. czy tez chinskiej czy zachodniej..
jednak czuc tu wiele mistycyzmu i nie kazdego europejczyka to moze przekonywac..
jednak tysiace lat chinskich znachorow nie moga sie mylic..
zapraszam do wypowiedzi na ten temat.. ktos stosuje ?
mam jeszcze pytanie jaki ma wplyw czy dany meridian uciskamy igla (akupunktura) a jaki przy uciskaniu np palcem (akupresura)
no wiec panowie.. do igiel?
