Zreszta osobiscie jestem zdania ze wiekszosc nauczajacych FMA w walce na noz przegrala by z szermierzem odnoszacym sukcesy na zawodach ze szpady czy z floretu albo szabli. Ale FMA charakteryzuja sie tym ze te same techniki sa stosowane z palkami, nozem, maczeta itp czy tez bez broni. Wada ich jest natomiast to ze nie specjalizuja sie zarazem w niczym. Czyli nigdy nie osiagnie sie super poziomu tak jak specjalista w jednej dziedzinie.
No ale wybor zalezy od ludzi - czy chca byc ograniczonym specjalista w jednym czy cwiczyc wszechstronnie.
Cwiczylem z osobami ktorzy odbyli kilka tur w afganistanie. Nie jestem nozownikiem ale troche refleksu i umiejetnosci trzymania noza i szermierki pozostalo.
W wolnym sparringu zostalem rozbrojony przez czlowieka bez jednej dloni. Zweryfikowalo to moj poglad na pewnego rodzaju rozbrojenia naa ich korzysc. Potem juz nie dawalem sie tak zaskoczyc ale i tak mialem na calym ciele slady ciec drewniana atrapa. Dobrze ze osoba ograniczyla pchniecia bo byl to bardziej odczul.
Przede wszystkim miala bardzo dobry timing i sobie mogla pozwolic na zabawe. Acha byl to byly judoka (niestety utrata dloni go ze sportu wyeliminowala) i sambista przy czym ocieral sie o inne ruskie systemy.
Czesto nie doceniamy tego co jest blisko a staramy sie szukac cudow a zasada jest taka jak ktos chce uslyszec ze do tego zeby zostal dobry musi rrozwinac ki itp to mu sie mowi co chce uslyszec


A sztuki walki to tez biznes i zawsze nim byly - od wiekow tylko ze niektorzy do tego przypisuja jeszcze filozofie. Ale realia i tak wszystko weryfikuja a realia sa zawszze inne.