kontuzje
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
BYŁ JUŻ TOPIC BARDZO PODOBNY: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]opowiedzcie o najczestszych kontuzjach zdazajacych sie cwiczacym capoeire.
A tak poza tym to chyba: odciski na stopach, okresowe przeciążenie nadgarstka, bolące stawy: skokowy i kolanowy oraz łokciowy, zakwasy, siniaki, bolące ścięgna po mocnym rościąganiu, stłuczenia. Raz koleś miał jeszcze ręce całe we krwi, bo popękały mu naczyńka krwionośne i skóra, jak grał na bębnie 8O , tak się wczuł .
Niektóre z nich nie zaliczają się do kontuzji (np. zakwasy), ale poważniejsze kontuzje zazwyczaj powstają przez nieuwagę lub brak rozgrzewki, dlatego stosunkowo łatwo ich uniknąć.
Napisano Ponad rok temu
W sumie dokuczały mi wybite paluchy u stóp (a właściwie dziwnego typu wybicia w największym stawie), pare razy zbiłem pięte. Hmm... A poza tym to chyba nic, naciągnięcia mięśni, przeziębienia, itd. to wina niedorozgrzania się raczej.
Jeśli chodzi o rzeczy spowodowane przez Capoeira, to Lagarto mi palca wybił, a Mestre Jacare kopnął w szczęke. Przy macaco kiedyś wylądowałem kolanem na krzyżu Veneno, przyczep mięsnia potem jakiś czas bolał. Od Calango w zamieszchłych czasach dostalem martelo w ucho, mam pod skorą na małżowinie małe bolące czasem zgrubienie. a tak poza tym to sie jak na razie nieźle zakonserwowalem
Napisano Ponad rok temu
U mnie najgorzej jest z palcami 4 wybite a to to nic naszczescie
z nadgarstkami raczej nie mialem problemu ( domowe pompki roX )
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Natomiast rozwalilem sobie lewe kolano i uszkodzilem prawe grajac w koszykowke na betonie przez 7 lat codziennie... nikomu nie polecam. I wlasnie te kontuzje bardzo mi utrudnialy normalny trening, teraz na bjj odczuwam to mniej [wiadomo, mniejsze obciazenie stawow kolanowych], ale na capoeira to byla miejscami makabra...
Napisano Ponad rok temu
U nas w klubie też dużo osób ma/miało problemy z nadgarstkami, od zwykłego bólu po jakieś poważne kontuzje. Jeden koleś na przykład przez 3 miechy przychodził tylko raz w tygodniu na rodę i wchodził sobie z dwa razy przez to. Musiał uważać na jeden nadgarstek.Tak nadgarstki to porazka na calej lini. Przez zbyt duze obciazenia na nich zakonczylem przygode z capo
Tak też się da.
Ja też jestem po operacji i nie mogę robić nic przy czym naciągałyby się mięśnie brzucha (a wbrew pozorom to wyklucza duuużo technik, nawe stanie na rękach, bo jak mnie przechyli na plecy to ....).
Jednak takie urazy są do wyleczenia, dlatego nie poddawałbym się.
Chęć by zrobić coś "zakazanego" jest duża, ale liczę na to, że za 4 miesiące będę mógł robić wszystko. Trzeba mieć nadzieję, że się wyleczy.
Życzę zdrowia
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
A tak w ogóle po każdym treningu capo powinien być obowiązkowy masaż ... i nie byłoby bólu pleców.Polecam :wink:
Napisano Ponad rok temu
Moze i niewyglada ale jest zapytajcie mojego kolege albo Uriapuru jak go zalatwil ze juz nie moze chodzic na CapoCapoeira wcale nie jest takim urazowym sportem,na jaki wygląda ...
Chłopak mało co niejest inwalidą
Ale co tam jeden wyjątek :wink:
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Kobietki ;)
- Ponad rok temu
-
Gdzie tykwe kupić?
- Ponad rok temu
-
Mestre Nem w Gdyni - Czwartek 29.V.03
- Ponad rok temu
-
Treningi, jak to u Was?...
- Ponad rok temu
-
Dynamiczne kopnięcia
- Ponad rok temu
-
Jak poprawić swoją technike?
- Ponad rok temu
-
Czy Capoeira to sport...
- Ponad rok temu
-
czym przymocowac cabase?
- Ponad rok temu
-
salto
- Ponad rok temu
-
Wspólne roda - rywalizacja między grupami czy zabawa?
- Ponad rok temu