Na początku najbardziej doskwierało mi ścięgno łopatkowe , które rokrocznie mi się "sypie" tak gdzieś w paździeniku
Potem długo , długo nic , aż tu nagle przy robieniu salta na materacach źle się wybiłem i wyladowałem na karku :? :? Od tego czasu boje się salto zrobić
Uważam , iż większośc capoeiristas mogłaby wyeliminować większość kontuzjii "nabytych" na treningach przykładając się na rozgrzewce:) ,która zresztą jest chyba najważniejszą ,poza roda, częścią treningu...
Tak , tak moi mili państwo.Któż z nas od razu po wejściu na sale ,zanim właściwy trening się zacznie ,zamiast się rozciągnąć zaczyna fikać makaki i próbować czy mu wyjdzie parafuso i olewają rozciąganie/rozgrzewanie .
Kiedy następuje jusz rozgrzewka właściwa(prowadzona przez kogoś) zauważam często (zwykle u poczatkujących) , iż nie chce im się przytrzymać tych przysłowiowych 10 sekund przy jakimś ćwiczeniu rozciągającym , tudzież w ogóle nie robią tego ćwiczenia bo "boli".
No, jeżeli boli z powodu jakiejś kontuzjii i było to uzgodnione z trenerem ,że taka osoba może wziąść udział w treningu , to OK
W innych przypadkach jest to zwykłe lenistwo i może ono zaowocować poważną kontuzją