Re: Jacek Wysocki i atemi.
jasne ze nie bajer ale nie wystarczy o tym wiedziec zeby udalo sie zastosowac. popatrz chociazby na walki bokserow- gdyby to bylo takie proste walki koncxzylyby sie w 1 rundzie strzalem w rzuchwe...
W boksie raczej trudno, aby walki się tak szybko kończyły...tam mają takie wielkie ładne rękawice, ze którymi można się ładnie schować
Ja jak się za nimi chowam, to niewiele mnie wystaje :wink:
jezeli sie nastawisz an taki pojedynczy konczacy strzal i cos nie wyjdzie to co wtedy? przeciwnik nie czeka az sie dostosujesz.
wtedy pewnie skończysz w zwarciu, a ze zwarcia jak coś nie wyjdzie to pewnie skończysz w parterze
a tu co króluje, to już wiadomo :wink:
A tak w ogóle moi drodzy to w aikido do nauki atemi to się używa bokken, a tego, jak składać dloń do atemi (o ile jest to dłoń) uczy taiso i nie jest to z pewnością dłoń zamknięta w pięść
Jeśli ktoś z poczatkujących aikidoków uważa, że daje mu to przewagę nad innymi stylami, czlowiekiem, to sie myli
Aikido jest różne od innych sztuk walki i skuteczność wcale nie jest jego głownym wyznacznikiem. Ale to nie znaczy, że tej skuteczności nie ma, jest, ale nie od razu. To samo mówią o tai-chi, tam też jest skuteczność, ale nie od razu...polecam książki panna E.Montaignue z Australii (praktyk tai-chi xx letni, sprawdziło mu się nawet w parterze
). Jestem zdania, że aikido lepiej zacząć ćwiczyć, jak sie ma już doświadczenie w innym SW. Parę lat boksu i judo/bjj daje mnóstwo możliwości jeśli chodzi o samoobronę i o jej nauczenie w szybkim tempie. A potem to możesz się zastanowić i możesz wybrac aikido. Chcesz hartować ciało do atemi
Ok, najlepiej robią to w starym twardym okinawskim karate, chcesz robić inne rzeczy
W porządku. Poznaj te metody, zastosuj, zaadoptuj do siebie. To Ty się masz rozwijać. Wyznacznikiem aikido nie jest tylko skuteczność. Sam Ueshiba mówił, że stworzył coś odmiennego, niż inne sztuki walki. Jak jest inne, to jest inne :wink: