18 odpowiedzi w tym temacie

[budo_administrator]

Witam.
Na ostatnim zjezdzie Krav Magi otrzymalem kopniecie w kciuka.
Kopniecie od dolu wygielo kciuka w strone przeciwna od reszty palcow.

Palec nie jest zlamany- ale wczoraj zalozono mi luske gipsowa na cale przedramie.
Czy sa jakies inne metody unieruchomienia kciuka?

Czy to prawda ze palec bedzie mnie bolal nawet 6 tygodni?

I czy na 6 tygodni powinienem przerwac trening?

[budo_słoniak]

1. Są, ale po co kombinować - to jest system tani dobry i mało dokuczliwy.
2. Palec może cię boleć bez ograniczeń terminowych. Nawet bardzo długo.
3. Nie musisz przerywać treningów. Masz tylko nie ruszać palcem.

[budo_sally]

Nie musisz przerywać treningów. Masz tylko nie ruszać palcem.

w gipsowej lusce bylo by mu chyba ciezko ruszac, nawet jak by chcial....

nie bedzie cie bolal 6 tygodni, do 7 dni max, tak podejrzewam
cwiczenie z gipsem?? nie wiem jakie tam sa techniki ale gips na przedramieniu przeszkadza nawet w kopnieciach, poprostu sprawdz co mozesz robic a co sie nie da i sam zdecyduj

i polecam ci moja diete (topic o kolagenie i gdzies tam jeszcze) na nadwyrezone sciegna-stawy
Smacznego

[budo_gambit]

Od siebie dorzucę tyle że:

Skręciłem duży palec u nogi na druim treningu (wkręciłem w matę), było to na początku pażdziernika, i przy mocniejszym uderzeniu w mate odzywa się bólem do dziś.
Nie wiem jak będzie u Ciebie ale obawiam sie że takie nadwyrężenia moga nam sie odzywac do końca zycia.
Także pewnie będziemy robic za lokalnych przepowiadaczy pogody w wieku późnej starości.

[budo_sally]

Bo go nie wyleczyles Gambit. cos takiego jak nadwyrezenie sie leczy, byle umiejetnie.. ja raz nadwyrezona kostka (juz mam sposob na szybkie uruchomienie-na poczatku sie chodzic nie dalo), pare razy nadgarstek, ale to lekko, kiedys lokiec mnie bolal pol roku, ale nagle przestal (tez sie sposob znalazl, przypadkiem ). kiedys problemy ze wszystkimi stawami (cos mi sie stalo po nartach-jazda dwa tygodnie po 14 h na dobe [oboz narciarski] -to bylo przegiecie), efekt: bol przy kazdym ruchu, nie dalo sie niczego robic, bol przy chodzeniu-wtedy pierwszy i ostatni raz lekarz mnie poinformowal, ze przeciez nic mi nie jest bo takiej choroby nie ma...od tej pory nie gadam z nimi i lecze sie wlasnymi metodami
I bez przesady, to nie sa trwale zmiany, to wszystko sie leczy

[budo_administrator]

Sally:7 dni mnie bolal i dopiero wtedy zdecydowalem sie pojsc do lekarza.

Inny lekarz(wizyta nastepnego dnia) zalozyl mi mniesza luske.

Niestety unieruchomil mi palec na 3 tygodnie i powiedzaial ze bol bedzie trwal nawet do 3 miesiecy ( sic!!!).

Sloniak i Gambit piszecie ze cale zycie moze bolec- zalamka...

Najgorsze jest to ze "naruszona torebka stawowa nigdy juz nie bedzi taka sama".


Nauczony doswiadczeniem udalem sie do sklepu i wybralem rekawice do Vale Tudo. Bede trenowal w czyms takim.
Polecam- ryzyko kontuzji mniejsze.

Treningi musze niestety odstawic na te 3 tygodnie .

sally: mozesz napisac cos wiece o kolagenie? Co to jest?

[budo_gambit]

Sally, znachorze vortalowy więc może poradź coś na ten mój skręcony palec, nie to żeby mi tak mocno doskwierał, bo odzywa sie tylko jak mocniej zetknie się z matą.
Przyznaje sie bez bicia że stosowałem jakoweś maści na opuchliznę, ale treningów nie zaprzestałem, bo chodzic mogłem.

[budo_sally]

Najgorsze jest to ze "naruszona torebka stawowa nigdy juz nie bedzi taka sama".

tego nie cierpie, watpliwe madrosci lekarzy. kolega po mojej ostatniej kontuzji powiedzial, mi nie przejmuj sie co cie nie zabije to cie wzmocni nie ma nic lepszego niz kontuzja na wzmocnienie slabej czesci, tzn co sie najpierw zlamie to sie potem wzmacnia
wole ta teorie, od dołujacego gledzenia

A co do kolagenu
kolagen to substancja, podstawowy skladnik wiezadel, mazi w torebkach stawowych itp. odpowiada tez za elastycznosc skory.
Syntetyzuje sie go z udzialem wit. C (opisane jest to chyba w watku kolagen pomaga, i w wiezadlo w kolanie-duzy problem)

A Gambit, sproboj ten palec nastawic. to wlasnie poskutkowalo w moim przypadku z lokciem. Bolal mnie pol roku, przez co oslabiona byla prawa reka. kiedys cwiczac na tarczy w zlym chumorze na tyle mnie to wkurzyło ze mysląc: "A p...dole ten lokiec..." ze zlosci, uderzajac z calej sily, w lokciu cos chrupnelo delikatnie, i bol minal. Lokiec poprostu sie nastawil.
Podobnie kiedys bylo z wiezadlem w dolnej szczece, ktora bolala mnie od czasu oberwania paskudnym hakiem, ktos mi ja potem w ten sam sposob nastawil.
Przeciez logicznie myslac co moze sie mechanicznie stac w torebce stawowej i bolec ciagle? . Bo oczywiste jest ze jesli to chwilowe nadwyrezenie wykikajace z oslabienia to zagoi sie i bol minie. Kiedy bol nie mija, kiedy wciaz jest tam cos co go powoduje, cos gdzies uciska, zostalo przestawione i nalezy to nastawic, dobierajac tylko wlasciwy do urazu sposob.

[budo_słoniak]

Gambit, a może byś spróbował ten palec wycisnąć? Miałem kiedyś pryszcza, który mnie strasznie bolał. A jak go wycisnąłem, to przestał. Przez analogię (w stylu Sally) proponuję powybijane, stłuczone, skręcone, zwichnięte czy złamane palce (bo wygląda na to, że to wszystko jedno), po prostu wyciskać. Ból ustąpi i będziecie je mieć doskonale wzmocnione. Dobrze było by zrozumieć przenośnię w zdaniu: "Co nas nie zabije to nas wzmocni." Nie chodzi tu o mechaniczne wzmocnienie naszych kości czy stawów, ale o wzmocnienie (powiększenie) naszej mądrości, hartu ducha, doświadczeń.
Kiedyś było hasło: "propolis dobry na wszystko." Teraz będzie to samo z kolagenem. Miałeś uraz - jedz kolagen. Wypadają ci włosy - jedz kolagen. Cierpisz na bezsenność - jedz kolagen etc.

[budo_gambit]

Gambit, a może byś spróbował ten palec wycisnąć? Miałem kiedyś pryszcza, który mnie strasznie bolał. A jak go wycisnąłem, to przestał. Przez analogię (w stylu Sally) proponuję powybijane, stłuczone, skręcone, zwichnięte czy złamane palce (bo wygląda na to, że to wszystko jedno), po prostu wyciskać. Ból ustąpi i będziecie je mieć doskonale wzmocnione. Dobrze było by zrozumieć przenośnię w zdaniu: "Co nas nie zabije to nas wzmocni." Nie chodzi tu o mechaniczne wzmocnienie naszych kości czy stawów, ale o wzmocnienie (powiększenie) naszej mądrości, hartu ducha, doświadczeń.
Kiedyś było hasło: "propolis dobry na wszystko." Teraz będzie to samo z kolagenem. Miałeś uraz - jedz kolagen. Wypadają ci włosy - jedz kolagen. Cierpisz na bezsenność - jedz kolagen etc.

.... nie staje Ci, jedz kolagen rotfl

A teraz na poważnie, dzieki za podpowiedź sróbuje, może mnie nie zabije

[budo_sam_spokoj]

trzeba poszukac dobrego osteopaty... i palec bedzie jak nowy albo jeszcze lepszy!

[budo_słoniak]

He,he - osteopaty

[budo_slaszysz]

He,he - osteopaty

A jak nie znajdzie, to zostanie meteoropatą. :wink:

[budo_administrator]

Wracajac do tematu.
Gips zdjety. Minelo miesiac a palec dalej boli.
Najwazniejsze ze wrocilem do treningow wczoraj.

[budo_gambit]

A ja w sobote nie dość że najpierw mocno stłukłem mały palec u prawej ręki to poźniej jeszcze go wybiłem, też boli, ale na treningi chodzić trzeba.

Twardym trza byc nie miętkim

[budo_sally]

boli co..???
a kolagenik jadłeś?...

[budo_administrator]

boli co..???
a kolagenik jadłeś?...

Boli. Ale "moj" masazysta odradzil mi- i nie wzialem.
BTW podobno modny zwlaszcza u dziewczyn ten kolagen.

[budo_sally]

to teraz pretensje do masażysty..

[budo_gambit]

Heh jak tak dalej pójdzie to bedziemy starać sie o renty inwalidzkie.
Wczoraj przy robieniu tzw. francuskiego szpagatu trochę mnie poniosło i na sam koniec docicnąłem za mocno, i dzis kuśtykam , i strasznie boli mnie lewy półdupek , i udo z zewnętrznej strony, ale jakoś przetrzymam, w piątek trening