Skocz do zawartości


Zdjęcie

[Obrona] poczatukjaca osoba


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
189 odpowiedzi w tym temacie

budo_kenjiro
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1799 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdynia

Napisano Ponad rok temu

Re: [Obrona] poczatukjaca osoba
Nie zgadzam sie z Martiusem bo (mam na mysli tylko sytuacje z nozem):
- ZADEN trening SW gdzie nie uczy sie poslugiwac nozem nie wpoi zasad postepowania wobec przeciwnika z nozem. Paranoja jest nauczanie w niektorych szkolach obrony przed nozem przez ludzi ktorzy nie maja pojecia jak sie nim poslugiwac;
- w dzisiejszych czasach naiwnoscia jest podejrzewac ze sytuacja na ulicy skonczy sie bez narzedzi. Noszenie broni (noza, yawary, palki teleskopowej itd.) ktora potrafie sie poslugiwac jest dla ludzi ktorzy mieszkaja w nieciekawej okolicy koniecznoscia;
- rozgladanie sie za improwizowana bronia w sytuacji kiedy ktos dobyl noza konczy sie tragicznie wiec jesli nie mam noza rowniez i nie mam pewnosci aby go uzyc to lepiej spier...lac;
Pozdrawiam
  • 0

budo_combat
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3360 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: [Obrona] poczatukjaca osoba

- ZADEN trening SW gdzie nie uczy sie poslugiwac nozem nie wpoi zasad postepowania wobec przeciwnika z nozem. Paranoja jest nauczanie w niektorych szkolach obrony przed nozem przez ludzi ktorzy nie maja pojecia jak sie nim poslugiwac;


Racja :)

- w dzisiejszych czasach naiwnoscia jest podejrzewac ze sytuacja na ulicy skonczy sie bez narzedzi. Noszenie broni (noza, yawary, palki teleskopowej itd.) ktora potrafie sie poslugiwac jest dla ludzi ktorzy mieszkaja w nieciekawej okolicy koniecznoscia;


Wiesz - goście się zawsze dziwnie patrzyli jak nosiłem nunchako :)

- - rozgladanie sie za improwizowana bronia w sytuacji kiedy ktos dobyl noza konczy sie tragicznie wiec jesli nie mam noza rowniez i nie mam pewnosci aby go uzyc to lepiej spier...lac;


Raczej nie chodziło o nóż :)
  • 0

budo_kubuś puchatek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4530 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Skadinad

Napisano Ponad rok temu

Re: [Obrona] poczatukjaca osoba
Martius reprezentujesz szlachetna, ale nierealistyczna wizje samoobrony. A pomysly, ze kiedy zostane zaatakowny powinieniem rozgladac sie za jakims kamieniem, albo lamac galaz, to sa rodem z zamierzchlych czasow czyli ksiazek pana Kondratowicza.
Nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie w miescie, w miejsccach gdzie mozna dostac w morde, takze np. w autobusach, jakos nie leza kamienie i galezie gotowe do wziecia. Co najwyzej moglbym probowac wyluskac z ziemi plyte chodnikowa, albo kostke brukowa, albo oberwac porecz. Ale mimo, ze jestem dosc sprawny - watpie, czy by mi sie to udalo, a co dopiero jakiemus nastolatkowi, czy kobiecie. Dlatego takie "rady" uwazam za szkodliwe.
Noszenie zas np. yawary, czy batona uwazam nie za paranoje, ale roztropnosc. Oczywiscie nie twierdze, ze kazdy powinien to nosic. 17-latkowi powinny wystarczyc racze nogi (zbyt wielu mlodych ludzi, moze zbyt pochopnie podjac decyzje o uzyciu broni), ale mezczyznie idacemu np. z zona i dziecmi juz nie.
Nie uwazm, tez, ze tzw. sporty walki najlepiej przygotowuja do... walki na ulicy. Np. mam kolegow uprawiajacych pilke reczna, czy profesjonalnie badmintona - nawet sobie nie wyobrazasz jaki maja refleks, zwinnosc i umiejetnosc przemieszczania. Malo tego - jednemu z nich do reki zamiast rakietki dalismy krotki kij i "od reki" potrafil sie nim znakomicie poslugiwac.
Teraz do Combata. Nie widze powodow, zeby nawet pojedynczego, nieuzbrojonego brutalnego napastnika, nie potraktowac rurka. Honor trzymam dla honorowych. Aczkolwiek przyznam szczere, ze mialem sytuacje odwrotne - kieszenie pelne sprzetu, przeciwko sobie napastnikow uzbrojonych m.in. w butelki, a i tak sie bilem golymi rekami. Ale nie dlatego, ze jestem taki honorowy, tylko w ferworze walki ocenilem, ze i bez sprzetu dam sobie rade.
K_P
  • 0

budo_combat
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3360 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: [Obrona] poczatukjaca osoba

Martius reprezentujesz szlachetna, ale nierealistyczna wizje samoobrony. A pomysly, ze kiedy zostane zaatakowny powinieniem rozgladac sie za jakims kamieniem, albo lamac galaz, to sa rodem z zamierzchlych czasow czyli ksiazek pana Kondratowicza.


Yeah :) - już prędzej można złapać w dłoń jakąś butelkę... (o ile jest - przykładowo: zawsze jak mijam meneli na ulicy w pewnym miejscu- stoi w pobliżu kilka flaszek :evil: 8)

Honor trzymam dla honorowych.


Tylko jak takiego poznać :wink: :roll:

Aczkolwiek przyznam szczere, ze mialem sytuacje odwrotne - kieszenie pelne sprzetu, przeciwko sobie napastnikow uzbrojonych m.in. w butelki, a i tak sie bilem golymi rekami. Ale nie dlatego, ze jestem taki honorowy, tylko w ferworze walki ocenilem, ze i bez sprzetu dam sobie rade.


Dobre :)
  • 0

budo_martius
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4483 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Piastów / Wa-wa - EUROPA od ZAWSZE
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: [Obrona] poczatukjaca osoba

Nie zgadzam sie z Martiusem bo (mam na mysli tylko sytuacje z nozem):


Nie pisalem ze chce zdobywac noz od przeciwnika a broni na jego palka lancuch itp

myslenie ze sie rozbroi przeciwnika z noza jest samobojstwem


- ZADEN trening SW gdzie nie uczy sie poslugiwac nozem nie wpoi zasad postepowania wobec przeciwnika z nozem. Paranoja jest nauczanie w niektorych szkolach obrony przed nozem przez ludzi ktorzy nie maja pojecia jak sie nim poslugiwac;


paranoja jest uczenie poczatkujacych walki nozem aby potem jak im sie znudzi cwiczenie uzywali tego na ulicy.
Trening walki nozem rozwija glownie cechy i taktyke kiedy ten noz mamy ale kiedy akurat noza nie mamy moze nast ta taktyka zgubic. Dlatego jestem zwolennikiem walki wrecz a bron dodatkowo

Juz sobie wyobrazam - jak idzie sobie taki komandos przzez plaze w slipkach ma przy sobie 4 palki 3 noze i rozzglada sie bojazliwym okiem dookola czy go czasem ktos nie napadnie :)

- w dzisiejszych czasach naiwnoscia jest podejrzewac ze sytuacja na ulicy skonczy sie bez narzedzi. Noszenie broni (noza, yawary, palki teleskopowej itd.) ktora potrafie sie poslugiwac jest dla ludzi ktorzy mieszkaja w nieciekawej okolicy koniecznoscia;


Bron masz zawsze - Twoja kurtka jest bronia, Twoj krawat, czapka, pasek, dlugopis, klucze, lancuszek stalowy przy kluczach 8)

Zbytnie dozbrajanie sie jest poczatkowym przejawem paranoi im ktos bardziej sie zbroi tym bardziej wzbudza agresje u innych sobie podobnych.


- rozgladanie sie za improwizowana bronia w sytuacji kiedy ktos dobyl noza konczy sie tragicznie


Jak sie ktos wtedy rozglada to to konczy sie tragicznie :) - bron ma byc natychmiastowa - kurtka, torba pek kluczy nawet czapka

wiec jesli nie mam noza rowniez i nie mam pewnosci aby go uzyc to lepiej spier...lac;



O tu sie zgodze ze jesli nie jestem pewien czy noza uzyje do lepiej zwiewac :) ... jesli mamy taka okazje i jestesmy sami.

Zawsze mozna klienta dorwac za kilka dni w cichej uliczce 8)
  • 0

budo_kubuś puchatek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4530 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Skadinad

Napisano Ponad rok temu

Re: [Obrona] poczatukjaca osoba
A nie lepiej miec po prostu zawczasu przygotowany dlugopis, ktory moze spelnic funkcje broni? A skoro myslisz, ze klucze, albo czapka moga byc bronia i cwiczysz sie w ich uzyciu - to czasem, czy Ty tez nie jestes paranoikiem?
Nie powiesz chyba, ze nie nosisz tej wielkiej yawary, ktora raz prezentowales na forum? A powiedz szczerze, czy ona moze byc mnie grozna np. niz moj kastet? Wedlug mnie nie... Poza absurdalnymi kwestiami prawnymi jest tylko jeden aspekt - Ty np. wolisz yaware, bo trenowales sie (badz sa bardziej naturalne dla Ciebie) ruchy typu piesc mlot, po luku od wewnetrznej, a dla mnie bardziej naturalne sa ciosy typu bokserskiego - zatem zrouzmialem, ze wole miec dlon uzbrojona raczej w kastet, albo cos co go przypomina, a nie yaware, czy batona.
K_P
  • 0

budo_martius
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4483 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Piastów / Wa-wa - EUROPA od ZAWSZE
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: [Obrona] poczatukjaca osoba

Martius reprezentujesz szlachetna, ale nierealistyczna wizje samoobrony. A pomysly, ze kiedy zostane zaatakowny powinieniem rozgladac sie za jakims kamieniem, albo lamac galaz, to sa rodem z zamierzchlych czasow czyli ksiazek pana Kondratowicza.


Przedmiot do obrony to nie tylko galaz czy kamien jest to doslownie wszystko czego potrafisz uzyc.


Nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie w miescie,


Do szkoly przez wiele lat jezdilem na Prage :)

Noszenie zas np. yawary, czy batona uwazam nie za paranoje, ale roztropnosc. Oczywiscie nie twierdze, ze kazdy powinien to nosic. 17-latkowi powinny wystarczyc racze nogi (zbyt wielu mlodych ludzi, moze zbyt pochopnie podjac decyzje o uzyciu broni), ale mezczyznie idacemu np. z zona i dziecmi juz nie.


Zbrojenie sie satrszych doprowadza do tego ze i tak glownie zaczynaja sie zbroic najmlodsi


Nie uwazm, tez, ze tzw. sporty walki najlepiej przygotowuja do... walki na ulicy. Np. mam kolegow uprawiajacych pilke reczna, czy profesjonalnie badmintona - nawet sobie nie wyobrazasz jaki maja refleks, zwinnosc i umiejetnosc przemieszczania. Malo tego - jednemu z nich do reki zamiast rakietki dalismy krotki kij i "od reki" potrafil sie nim znakomicie poslugiwac.


A cz yja uwazam ze tylko sporty walki nadaja sie do samoobrony najlepiej ???

Kazda osoba majaca sprawnosc fizyczna, refleks koordynacje i dobra psychike ma duzo lepsze szanse obrony niz na stale trenujaca tylko sztuki walki a nie majaca do tego predyspozycji i psychiki odpowiedniej.

Ale za podstawe walki uznaja to co czlowiek ma przy sobie zawsze - czyli tylko siebie a nie dodatki.
  • 0

budo_kenjiro
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1799 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdynia

Napisano Ponad rok temu

Re: [Obrona] poczatukjaca osoba
paranoja jest uczenie poczatkujacych walki nozem aby potem jak im sie znudzi cwiczenie uzywali tego na ulicy.
Trening walki nozem rozwija glownie cechy i taktyke kiedy ten noz mamy ale kiedy akurat noza nie mamy moze nast ta taktyka zgubic. Dlatego jestem zwolennikiem walki wrecz a bron dodatkowo

Juz sobie wyobrazam - jak idzie sobie taki komandos przzez plaze w slipkach ma przy sobie 4 palki 3 noze i rozzglada sie bojazliwym okiem dookola czy go czasem ktos nie napadnie

Nie pisalem o tym aby poczatkujacych uczyc walki nozem, tylko aby nauczajacy zachowania sie w stosunku do przeciwnika z noze, umial sie nozem poslugiwac.
  • 0

budo_kenjiro
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1799 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdynia

Napisano Ponad rok temu

Re: [Obrona] poczatukjaca osoba
kurde jak cytowac wypowiedzi???
  • 0

budo_martius
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4483 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Piastów / Wa-wa - EUROPA od ZAWSZE
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: [Obrona] poczatukjaca osoba

A nie lepiej miec po prostu zawczasu przygotowany dlugopis, ktory moze spelnic funkcje broni? A skoro myslisz, ze klucze, albo czapka moga byc bronia i cwiczysz sie w ich uzyciu - to czasem, czy Ty tez nie jestes paranoikiem?
Nie powiesz chyba, ze nie nosisz tej wielkiej yawary, ktora raz prezentowales na forum? A powiedz szczerze, czy ona moze byc mnie grozna np. niz moj kastet? Wedlug mnie nie... Poza absurdalnymi kwestiami prawnymi jest tylko jeden aspekt - Ty np. wolisz yaware, bo trenowales sie (badz sa bardziej naturalne dla Ciebie) ruchy typu piesc mlot, po luku od wewnetrznej, a dla mnie bardziej naturalne sa ciosy typu bokserskiego - zatem zrouzmialem, ze wole miec dlon uzbrojona raczej w kastet, albo cos co go przypomina, a nie yaware, czy batona.
K_P


Tu Kubus mnie zlapales - pod tym wzgledem tez jestem paranoikiem :)

Ale jestem paranoikiem broni bardziej naturalnych :) i staram sie od nich nie uzalezniac 8)
  • 0

budo_martius
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4483 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Piastów / Wa-wa - EUROPA od ZAWSZE
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: [Obrona] poczatukjaca osoba

kurde jak cytowac wypowiedzi???



zaznaczasz kawalek tekstu i naciskasz u gory quote
tak jest najprosciej
  • 0

budo_kenjiro
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1799 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdynia

Napisano Ponad rok temu

Re: [Obrona] poczatukjaca osoba

paranoja jest uczenie poczatkujacych walki nozem aby potem jak im sie znudzi cwiczenie uzywali tego na ulicy.
Trening walki nozem rozwija glownie cechy i taktyke kiedy ten noz mamy ale kiedy akurat noza nie mamy moze nast ta taktyka zgubic. Dlatego jestem zwolennikiem walki wrecz a bron dodatkowo

Juz sobie wyobrazam - jak idzie sobie taki komandos przzez plaze w slipkach ma przy sobie 4 palki 3 noze i rozzglada sie bojazliwym okiem dookola czy go czasem ktos nie napadnie


Nie pisalem o tym aby poczatkujacych uczyc walki nozem, tylko aby nauczajacy zachowania sie w stosunku do przeciwnika z noze, umial sie nozem poslugiwac.
  • 0

budo_martius
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4483 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Piastów / Wa-wa - EUROPA od ZAWSZE
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: [Obrona] poczatukjaca osoba

Nie pisalem o tym aby poczatkujacych uczyc walki nozem, tylko aby nauczajacy zachowania sie w stosunku do przeciwnika z noze, umial sie nozem poslugiwac.


Ja bym to ujal inaczej - wazne jest zeby mowil ze jest to obrona przed osoba majaca w reku noz ale nie nozownikiem przed ktorym sie i tak ta osoba nie obroni :)

Jesli uczacy obrony nie jest nozownikiem bedzie uczyl obrony przed atakiem taki jaki i tak zadaje najczesciej osoba trzymajaca poraz pierwszy noz w rekach a nie jak specjalista. Zreszta jak by naprawde byl specjalista w poslugiwaniu sie nozem to by tylko pokazal mozliwosci mogace (nie mowie ze zadzialajace) zadzialac na laiku a nie bedzie przekonywal ze na nozowniku to bedzie dzialalo ;) bo bedzie wiedzial czym to grozi :)
  • 0

budo_kenjiro
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1799 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdynia

Napisano Ponad rok temu

Re: [Obrona] poczatukjaca osoba

Ja bym to ujal inaczej - wazne jest zeby mowil ze jest to obrona przed osoba majaca w reku noz ale nie nozownikiem przed ktorym sie i tak ta osoba nie obroni

Jesli uczacy obrony nie jest nozownikiem bedzie uczyl obrony przed atakiem taki jaki i tak zadaje najczesciej osoba trzymajaca poraz pierwszy noz w rekach a nie jak specjalista. Zreszta jak by naprawde byl specjalista w poslugiwaniu sie nozem to by tylko pokazal mozliwosci mogace (nie mowie ze zadzialajace) zadzialac na laiku a nie bedzie przekonywal ze na nozowniku to bedzie dzialalo bo bedzie wiedzial czym to grozi


No dobra tylko ze jak odroznic specjaliste od laika? Umiesz to zrobic Martius? Kiedy ktos zaatakuje Cie nozem to do oceny sytuacji nie ma czasu. Jest tylko czas na reakcje. i ta reakcja musi byc taka sama czy to przy nozowniku czy przy laiku. I tu dochodzimy do sedna sprawy... Jaka to reakcja.
W wielu szkolach nie uczy sie wlasciwych odruchow tylko wciska kity o wylapaniu reki z nozem albo o kopnieciach w reke z nozem albo jeszcze gorsze rzeczy...A dlaczego tak jest? I tu wracamy znowu do poczatku. BO INSTRUKTOR NIE MA POJECIA JAK WALCZYC NOZEM!!! Wiec w jaki sposob moze uczyc prawidlowidlowych reakcji?
Znam w 3City z piec szkol (moge wymienic bez zastanawiania sie zbyt gleboko) gdzie naucza sie tzw samoobrony przed nozem. Ludzie nauczajacy tam przeprowadzaja ataki na podobnej zasadzie jak aikidocy uderzenia 8O . I to z tego wszystkiego jest najsmutniejsze. Mlody czlowiek zamiast uciec bedzie probowal wykorzystac to czego "nauczono" go w sekcji - co doprowadzi pewnie do tragicznych skutkow.
  • 0

budo_robertp
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2164 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: [Obrona] poczatukjaca osoba

Znam w 3City z piec szkol (moge wymienic bez zastanawiania sie zbyt gleboko) gdzie naucza sie tzw samoobrony przed nozem. Ludzie nauczajacy tam przeprowadzaja ataki na podobnej zasadzie jak aikidocy uderzenia 8O . I to z tego wszystkiego jest najsmutniejsze. Mlody czlowiek zamiast uciec bedzie probowal wykorzystac to czego "nauczono" go w sekcji - co doprowadzi pewnie do tragicznych skutkow.


Właśnie, lepiej niech nie uczą, ale wpoją szacunek do noża. Bo inaczej to mogą być współwinni śmierci. Jak taki młody zobaczy nóż i spieprzy to pewnie ma 99% szans, jak zobaczy i będzie cudował "złap go za ręke i wykręć" to może oberwać w szarpaninie, choć napastnik był dupa i chciał tylko postraszyć.

Może pokazać owijanie łapy kurtką, zasłanianie plecakiem, nawet, że jak już parować to zewnętrzną cześcią przedramion, ale niech powie, że to ma dać szansę, a nie uczynić człeka ostrzo-odpornym.
  • 0

budo_combat
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3360 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: [Obrona] poczatukjaca osoba
[quote name="budo_Kenjiro"]kurde jak cytowac wypowiedzi???[/quote]

[quote name=" xxxx- nazwa" ] zamknij nawias zamknij nawias [ /quote]
  • 0

budo_martius
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4483 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Piastów / Wa-wa - EUROPA od ZAWSZE
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: [Obrona] poczatukjaca osoba

W wielu szkolach nie uczy sie wlasciwych odruchow tylko wciska kity o wylapaniu reki z nozem albo o kopnieciach w reke z nozem albo jeszcze gorsze rzeczy...A dlaczego tak jest? I tu wracamy znowu do poczatku. BO INSTRUKTOR NIE MA POJECIA JAK WALCZYC NOZEM!!! Wiec w jaki sposob moze uczyc prawidlowidlowych reakcji?


Kenjiro - mylisz samoobrone z walka na noze czy tez zabawa w sparringi na noze.

Mi dwa razy uratowaly chwyty cala skore wlasniei te nierealne ktorych nie da sie zastosowac tak zwane podrecznikowe Kondratowicz ;) jak by to Kubus okreslil :D

Raz na dyskotece kiedy jeszcze pracowalem na bramce kiedy wyprowadzalismy jednego zawianego goscia jego kumpel na ktorego nie zwrocilismy wczesniej uwagi (no coz totalny blad z naszej strony ) rzucil sie z tlumu w nasza strone wyciagajac w moja strone noz i zadajac pchniecie. Ja nie mialem czasu nawet na myslenie ze on uderza i tylko na obrocie biodra i przedramieniem sparowalem cios przechodzac od razu do klamry tak jakos glupio facet reke wlozyl. Dzieki temu udalo sie goscia obali skopac mu troche nerki i poczekac na milicje. Cale szczescie odbylo sie tylko na rozprutej kurtce.

Drugi raz w pociagu zalany gosciu zaczal mnie oblapiac i kaski na flache rzadac zaczal mi sie dobierac do kieszeni wewnetrznej i dopiero sie wtedy zorienowale zze w reku ktorym mnie szrpal ma noz - dopiero po uchwyceniu jego reki sie zorientowalem. Wykrecilem mu ja po wczesniejszym strzale z kolana w wiadome miejsce. Oddal bym mu przypuszczalnie kase gdyby sie zorienowal ze mi grozi nozem. :cry:

Przypuszczam ze nie mialbym najmniejszej szansy gdyby kazdy z tych zawodnikow stanal np mnie i zaczal mnie straszyc nozem i ja mialbym sie obronic. Ale sytuacje sa rozne i cos trzeba robic albo nie robic nic tylko ze nieraz nie tylko ktos chce od ciebie pieniedzy tylko po prostu w szale cie zadzgac. CZesto refleksje przychodza potem i gdy zostaje wiecej czasu na rozwazanie kontrole nad czlowiekiem przejmuje strach.
Pamietam jak na banji pierwszy raz podszedlem i po prostu skoczylem potem zaczalem spogladac dookola zastanawiac sie i juz bylo gorzej skoczyc :)

Fachowiec od walki nozem nie nauczy Cie obrony przed nim bo po prostu w nia nie wierzy a tak jak napisalem sytuacje sa rozne. Jesli cos jest stosowane w wojsku i sie sprawdza tam nieraz na polu walki to to nie jest tak calkiem zle aby tego w ogole nie robic. Nawet jesli tylko raz na 1000 cos zadziala i komus zycie uratuje. Wazne zeby nie mowic ze robiac tak jestesmy niezwyciezeni i od razu pokonamy przeciwnika uzbrojonego w noz.
  • 0

budo_robertp
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2164 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: [Obrona] poczatukjaca osoba

Nawet jesli tylko raz na 1000 cos zadziala i komus zycie uratuje. Wazne zeby nie mowic ze robiac tak jestesmy niezwyciezeni i od razu pokonamy przeciwnika uzbrojonego w noz.


I o ten brak wstępu i entuzjazmu chodzi. Przecież instruktor nie wali gadki, jak nie możecie uciekać, wyrwać sztachety z płotu itd. i musicie ryzykować, to możecie ostatecznie próbować zrobić to i to..
tylko pokazuje jakie to łatwe.
  • 0

budo_martius
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4483 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Piastów / Wa-wa - EUROPA od ZAWSZE
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: [Obrona] poczatukjaca osoba

I o ten brak wstępu i entuzjazmu chodzi. Przecież instruktor nie wali gadki, jak nie możecie uciekać, wyrwać sztachety z płotu itd. i musicie ryzykować, to możecie ostatecznie próbować zrobić to i to..
tylko pokazuje jakie to łatwe.



Rozsadny instruktor bedzie rozsadnie do wszystkiego podchodzil a kiciaz kitowal ;)
Technika bedzie taka sama ale inaczej odbierana przez osoby i albo zepsuje komus psychike albo wplynie na ogolny rozwoj czlowieka i jego sprawnosci.
  • 0

budo_kenjiro
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1799 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdynia

Napisano Ponad rok temu

Re: [Obrona] poczatukjaca osoba

Fachowiec od walki nozem nie nauczy Cie obrony przed nim bo po prostu w nia nie wierzy a tak jak napisalem sytuacje sa rozne.


Mysle, ze kazdy kto jest fachowcem w walce na noze wie i potrafi nauczyc to czego NIE robic. Fakt, ze jesli ktos potrafi walczyc nozem to niewielkie szanse na obrone - mowa oczywiscie o "golych" rekach, bo jak druga strona tez ma noz to poprostu gora bedzie lepszy nozownik 8)

Na mysl przychodza mi dwie osoby ktore sa fachowcami w walce biala bronia. Jedna z nich jest R. Floro z Kali Ilustrisimo. W Ilustrisimo jest pewna metoda nauki odruchow, ktore moga uratowac zycie. Nigdy jednak nie obedzie sie bez jakiegos ciecia w rece - to jest realizm noza. Nie twierdze ze jest to jedyna sluszna droga :) ale w porownaniu z tym co do tej pory widzialem to nie ma porownania.
Jedna z reakcji na powiedzmy pchniecie mocna rozjuszonego, agresywnego przeciwnika jest blok zlaczonymi przedramionami z natarciem calym cialem na reke z nozem. Caly czas pchajac uniemozliwia sie przeciwnikowi cofnac reki z nozem. Odruch zaslony/bloku jest mysle naturalny i nie trzeba tego za bardzo cwiczyc.

Reasumujac, bo troche zaczynam przynudzac, nozownik jest w stanie pokazac czego nie robic aby juz w pierwszej chwili nie miec kawalka stali w bebechach.

Zyczac jak najmniej takich nozowych sytuacji
Pozdrawiam
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 4

0 użytkowników, 4 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024