[Obrona] poczatukjaca osoba
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
zawodowiec.. to najlepsze co mogloby cie spotkac w takiej sytuacji.
(...)
majac przed soba zawodowca masz ta szanse ze jest on policzalny. sam trenujesz wiec wiesz jak panowac nad wlasna psyche czy np. przyjeac postawe do walki ten gosc wie to rowniez. wiec mysle ze jak oceni (przestepca) swoje szanse w konfrontacji z toba na co namniej rowne w polowie to sobie odpusci
W sumie - nigdy nie myslalem o tym oczami napastnika. Cos w tym jest.
Tak sobie bardzo luzno - za rada kogos tam wczesniej - z braciakiem zesmy sie "pobawili" i musze stwierdzic ze faktycznie ciezko bylo sie obronic. Chociaz moj braciak jest duzo, naprawde duzo wolniejszy i duzo mniej sparawny. A z drugiej strony kiedy ja mialem "noz" (robilem wszystko na 50% zeby mialo to jaki kolwiek sens) to bez znajomosci poslugiwania sie ta bronia bez problemu zrobil bym z nim co bym chcial. Wogole zastanawia mnie sens jakiej kolwiek obrony przed nozem. Przeciez jak "trenowalismy" konkretne uklady tak ze ja atakuje w jakis sposob a on ma przygotowana obrone to polowalem na nadgarstki i naprawde nie wyobrazam sobie tego jak mozna walczyc z poprzecianaymi sciagnami w dloni. Dzieki wszystkim teraz juz wiem jak sie bronic
Napisano Ponad rok temu
Spojrzmy prawdzie w oczy: w Polsce nie ma zawodowych nozownikow , a ten ktory chocby potrafi noz chwycic moze Cie nim zabic. Pozdr
Jak znam życie i niektórych ludzi to nawet nie wiesz jak bardzo się mylisz w swoich przypuszczeniach. W Polsce są doskonali nożownicy, choć nazywanie ich zawodowcami nieca bym ostudził.
Napisano Ponad rok temu
tak na moj rozum odpowiedz tkwi w twoim pytaniu. zawodowiec.. to najlepsze co mogloby cie spotkac w takiej sytuacji.
zaraz ci powiem dlaczego. na pozatku wiemy obydwaj dobrze ze w takiej sytuacji stres jest cholerny. dla ciebie jako potencjalnej ofiary dla przestepcy - strach przed opowiedzialnoscia, chce szybkiego wycofania sie. majac przed soba zawodowca masz ta szanse ze jest on policzalny.
To są bajki - pierwsze starcie z osobą wykwalifikowaną w nożu rozstrzya walkę, może nie przez czarny worek, ale dotkliwe cięcie bo kablach wystarczy do zastopowania pacjenta w dowolnej wielkości.
Zawsze zakładaj w momencie jak widzisz u typa nóż, że chce cie zabić - bo tak jest w istocie, choć on sam może mieć inny zamysł. Dla mnie wyciągnięcie noża na ulicy i zmuszenie mnie do podjęcia wyzwania to walka o życie. I tak to traktuje...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
jarku - to sie nie wyklucza. zgodze sie z twoim pierwszy akapitem wylacznie w przypadku gdy zostanie totalnie zaskoczony i nie mam zadnych szans na ocene sytuacji. wtedy TAK - podejmuje bezrefleksyjna walke korzystajac technik i przedmiotow dostepnych mi.
Jesli zostaniesz zaskoczony, jestes martwy.
jedna rzecz to policzalnosc przeciwnika a druga to wyciagniecie broni co jest jednoznaczne z przerodzenie konfliktu w walke o przezycie. z tym ze dalej sie upieram ze majac zawodowca przed soba mam w ogolnosci wieksze szanse wyjscia calo.
Gdybanie. Noza sie nie wyciaga, jezeli nie chce sie go uzyc. Jesli chce sie go uzyc, nie ujawnia sie, ze go masz.
Wojtek
Napisano Ponad rok temu
To są bajki - pierwsze starcie z osobą wykwalifikowaną w nożu rozstrzya walkę, może nie przez czarny worek, ale dotkliwe cięcie bo kablach wystarczy do zastopowania pacjenta w dowolnej wielkości.
Dokładnie! Bo jak pisałem wcześniej - fachowiec od noża wymuszający kasę ?! - bezsens (fachowiec wyciąga nóż - jak chce zrobić z Ciebie sałatkę mięsną na ostro :wink: ), amator wymuszający kasę z nożem - tak - i ten może Cię zabić - nawet "z rozpędu".
Zawsze zakładaj w momencie jak widzisz u typa nóż, że chce cie zabić - bo tak jest w istocie, choć on sam może mieć inny zamysł. Dla mnie wyciągnięcie noża na ulicy i zmuszenie mnie do podjęcia wyzwania to walka o życie. I tak to traktuje...
J.w.
Napisano Ponad rok temu
Wogole zastanawia mnie sens jakiej kolwiek obrony przed nozem.
Sens? - próbować zawsze można!
Najlepiej mieć własny nóż, władać nim perfekt - większe szanse przeżycia. Nosić broń palną (nierealne dla ogółu) - wtedy szanse są duże...
(pod wieloma warunkami---)
jak mozna walczyc z poprzecianaymi sciagnami w dloni. Dzieki wszystkim teraz juz wiem jak sie bronic
Chyba masz na myśli żyły...
Napisano Ponad rok temu
dalej sie upieram ze majac zawodowca przed soba mam w ogolnosci wieksze szanse wyjscia calo.
Widziałeś kiedyś "zawodowca" (trzeba by ustalić DEFINICJE i terminologię - wszystko uzgodnić bo są nieporozumienia) wymuszającego kasę?! Na ulicy? Co to jakiś dresik?!!
WAR ma rację - nic nie dodam
Napisano Ponad rok temu
" nóż: bardzo niebezpieczny i wymagający od broniącego się dużej uwagi. Podstawą jest trzymanie atakującego na dystans - najlepiej za pomocą długich kopnięć w przód ( trzeba szybko cofać nogę aby uniknąć przechwycenia drugą ręką lub cięcia ). Jest wiele technik obronnych polegających na chwyceniu ręki trzymającej nóż, po czym wykręceniu jej lub rzucie przeciwnikiem. Jeżeli nie jesteś prawdziwym mistrzem w tego rodzaju technikach - trzymaj się z dala od ostrza. Pamiętaj: mocowanie się z ręką, w której napastnik dzierży nóż jest bardzo ryzykowne. Tak długo jak jesteś poza zasięgiem atakującego, tak długo jesteś bezpieczny. Jak zatem wytrącić nóż przeciwnikowi? To może nie być łatwe, zwłaszcza jeśli jest on bardzo szybki. Najlepiej stosować błyskawiczne kopnięcia do wewnątrz lub na zewnątrz w rękę trzymającą ostrze."
!!!!
Boże co za brednie!!!! Do znalezienia na portalu "konkurencyjnym" - lamerskim sfd
Brzmi to jak humor z zeszytów rotfl
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
kopnieciami obkreznymi.
To była literówka, prawda? Błagam, powiedz że to była literówka 8O
Pozdrawiam,
AdamD
Napisano Ponad rok temu
p.s.
Qrwa dlaczego na tym forum usuneli edycje postow? Czasami co sie zapomni to trzeba nowy post robic - ktos bardzo inteligentnie pomyslal
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
W każdym razie filmik pachnie trochę aikidockimi zagraniami. Niby wszystko pięknie jest, ale kłopot jest tylko w założeniu stawianym na samym początku - mianowicie że atakujący robi głęboki wypad z pchnięciem, i że ręka z nożem daje się przechwycić. Oszczędź Boże takim nawiedzonym "technikom" spotkania z nożownikiem... bo stając przed świętym Piotrem będą mieli kretyńską minę strasznie. Bo na treningu było inaczej. Bo na treningu działało... 8O
Pozdrawiam,
AdamD
Napisano Ponad rok temu
Nie powaznie na jakims filmie z jego udzialem widzialem takie bajery ale tak jak mowie to byl film
Tak, ale tu mówimy o obronie przed nożem - boże i żeby było mało NIKT na tamtym forum nic nie zarzucił temu kolesiowi co opublikował tego posta... Szkoda że nie napisał tutaj - dowiedziałby się jaki świat jest brutalny i co może sobie zrobić z kopnięciami w rękę trzymającą nóż...
KOLEJNY cytat: "Oczywiście może się zdarzyć, że nie będzie czasu na wyprowadzenie ciosu i będziemy zmuszeni łapać za rękę dzierżącą nóż. Wtedy najważniejszy jest pewny chwyt, tak aby przeciwnik nie mógł manewrować ostrzem pomimo naszego trzymania. Jeżeli to się uda, trzeba szybko obrócić się do wewnątrz, plecami do przeciwnika i wzmocnić chwyt drugą ręką. W tej pozycji szansa przeciwnika na wyswobodzenie się lub zadanie cięcia jest w miarę niewielka. Gdy chwyt jest pewny, można zwolnić jedną rękę i zadać nią z całych sił ciosy łokciem w twarz lub w ciało, tak długo aż przeciwnik puści nóż i będzie niezdolny do walki.
Podczas walki z nożownikiem warto zwrócić uwagę, w jaki sposób trzyma on ostrze - czy jest ono skierowane w górę czy w dół. Jeśli w górę, najpewniej będzie on atakował ciosami i pchnięciami od dołu, w brzuch lub boki ciała. Jeśli w dół - może wykonywać obszerne ciosy z góry, na wyższe partie ciała. "
rotfl rotfl rotfl
WALKI Z NOZOWNIKIEM!!!! Ludzie - czytajcie bo to jest guru!!!
Napisano Ponad rok temu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
p.s.
Qrwa dlaczego na tym forum usuneli edycje postow? Czasami co sie zapomni to trzeba nowy post robic - ktos bardzo inteligentnie pomyslal
Boże uchowaj przed takimi technikami w obronie przed nożem. Zresztą co mnie to obchodzi róbta co chceta...
Napisano Ponad rok temu
kłopot jest tylko w założeniu stawianym na samym początku - mianowicie że atakujący robi głęboki wypad z pchnięciem, i że ręka z nożem daje się przechwycić.
że atakuje pojedycznym pchnięciem...
że nie robi zmyłek...
że nie porusza się...
że jest modelem - a nie przeciwnikiem :roll:
że neo też unikał kul 8) :wink:
Napisano Ponad rok temu
Mozna go puscic np. po wieczorynce kiedy male, grzeczne dzieciaczki ida juz spac
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Kabar D2 folder
- Ponad rok temu
-
MOD Tactical Fighter?
- Ponad rok temu
-
Trójka najlepszych
- Ponad rok temu
-
tytanowe linersy
- Ponad rok temu
-
Okolice trzech cali
- Ponad rok temu
-
nauka...
- Ponad rok temu
-
"automat"
- Ponad rok temu
-
Miałem cyfrówkę na święta...
- Ponad rok temu
-
CRKT M1 - pierwsze wrazenia
- Ponad rok temu
-
Automat, odporność na brud
- Ponad rok temu