składanie hakamy
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
że lepiej mieć hakamę ładnie złożoną niż pomiętą
pewnie dlatego ja też to robię - raz mnie spotkało coś miłego co było z tym związane - przed wyjazdem na staż z Japończykiem uprasowałem hakamę ( raz jedyny w ciągu trzech lat) i się opłaciło, gośc mnie pochwalił że elegancko wyglądam. Myśle że to też ważne.
Napisano Ponad rok temu
Oczywiście jak najbardziej masz rację. Na szczęście w aikido chodzi przede wszystkim o praktykę. Myśli ideologiczne to już naprawde wysoki poziom. Również jestem za tym abyśmy nie przesadzali na temat symboliki. Co do porównania kohai - sempai to nie mogę się z Tobą zgodzić. Wg. mnie to ile ktoś piszę nie jest ważne. Ważniejsze jest to aby wiedział o czym piszę. "Mistrza" nie określa się po tym co opowiada (opowiadać może równe rzeczy) tylko po jego postawie i to co sobą prezentuje.Wiesh co Ares, popatrz sobie na ilosc postow Garrego a potem popatrz na twoja ilosc postow? Co wynika z tego prownania? Ano ze tu na forum jestes kohai a on jest twoim sempai'em. Wiesz jak powinien sie zachowywac kohai :wink:
Poza tym, gdyby nie Garry to dzial aikido na vortalu mialby 1000 postow mniej, wiec moze lepiej zeby pisal jak pisze?
Wracajac do tematu, to tez jestem daleki od demonizowania znaczenia hakamy. Proponuje uzywac wiecej zdrowego rozsadku mniej czytac jakies nawiedzone opowiesci o hakamie :roll:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
tez jestem od tego daleki. nie rozumiem dlaczewgo ten watek ma 7 stron i ciegnie sie jak flaki z olejem.Wracajac do tematu, to tez jestem daleki od demonizowania znaczenia hakamy
Masz ochote złożyc komus hakame to złozysz, nie to nie .. gdzie problem?
jesne .. super wazne.. next time załoz jeszce krawat i spinki do mankietow.Dostaniesz pochwałe na piśmie przesłana do Hombu dojo.gośc mnie pochwalił że elegancko wyglądam. Myśle że to też ważne.
jakby ktos zwracał uwage na ilosc postow. heheh.. to ,że ktos duzo pisze nie znaczy zaraz ,że guru , alfa i omega i ogolnie O-sensej.Wiesh co Ares, popatrz sobie na ilosc postow Garrego a potem popatrz na twoja ilosc postow?
No moze wg. Szczepana.. w jedneym watku 7 postow i 4 Szczepana..
300% normy! Dla kogo ten wywiad? dla telewizji to bez kozery powiem pincet!!
Napisano Ponad rok temu
Takze mysle ze jesli ktos zostal pochwalony za stroj to plus dla niego.... sam tez bym byl z tego zadowolony...
Napisano Ponad rok temu
Poza tym wszystkim, to ja po prostu sie lepiej czuje w czystych wyprasowanych ciuchach. I wlasciwie to "wygladam" bardziej dla siebie niz innych.
Napisano Ponad rok temu
Prasowanie keikogi to chyba delikatna przesada. Grunt zeby bylo czyste.Sam jestem leszczem, ale nigdy nie ide na trening w niewyprasowanym keikogi.
Napisano Ponad rok temu
No coz moze jednak jestem troche odjechany... Moze to uraz z wczesnej mlodosci gdy jeszcze trenowalem karate kyokushinkai, gdzie kazali nam prasowac calosc.....
Poza tym jakos lubie prasowac..... podobnie jak prac, szydelkowac, robic na drutach, gotowac, trzepac dywany i co tam jeszcze ...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Ale wlasnie cos mi sie przypomnialo.... Idealne tabi robila moja babcia, mama zreszta tez na drutach, wlasnie z welny.... pewnie niejeden z nas mial takie niby papcie, bez podeszwy w przedszkolu.....
toz to przeciez nasze POLSKIE TABI....
oooo.... ale na moja hakame na drutach to chyba nie kadego by bylo stac... toz to reczna robota....
Napisano Ponad rok temu
Jasne ze tak, ale przeciez jedno z drugim sie nie wyklucza. No i nie czarujmy sie, ludzi najpierw ocenia sie po wygladzie, czy tego chcemy czy nie. I pewnie senseiowie robia tak samo. A to o czym pisze Marcin najlepiej swiadczy ze tak wlasnie jest.....
Poza tym wszystkim, to ja po prostu sie lepiej czuje w czystych wyprasowanych ciuchach. I wlasciwie to "wygladam" bardziej dla siebie niz innych.
ja tam wolę wyglądać porządnie czyli normalnie niż jak łajza, mam lepsze samopoczucie. Po za tym wchodzi tu w rachubę efekt pierwszego wrażenia, nauczyciel jak zobaczy typa w niedopranym kimonie i drugiego w dopranym, bardziej zwróci uwagę na tego drugiego, bo wie że przywiazuje on większą wage do tego co robi.
Napisano Ponad rok temu
poruszyłem ten temat bo trochę się pogubiłem na paru stażach u nas w Polsce kiedy podszedł Belg z którymś tam danem, uchideshi senseia - odmówiłem mu wtedy i na tym się skończyło ale mam opinię w szkole w której ćwiczę opornego - po prostu uważam że każdy powinien składać hakamę sobie sam a w szczególności nauczyciel powinien okazać tę odrobinę pokory składając sobie sam hakamę.
Marcin składanie hakamy nie uważam żeby było czymyś złym. Jest gest w stosunku do osoby od której się czegoś nauczyłeś. Zamiast mówić stary dziękuje za nauki jesteś super skałdam mu hakamę. Nie jest to obowiązek lecz kulturalny gest i wyraz szacunku drugiej osoby. Uznanie że jesteś osobą o dużym potencjale wiedzy i tego że może się od Ciebie dużo nauczyć.
Ja osobiście często składam hakame swojemu nauczycielowi i nie uważam aby to było złe. Jeśli ćwiczysz z drugą osobą która jest dla Ciebie autorytetem i jak np. moim przypadku przyjacielem. To uważam, że jest to rzecz jak najbarzdiej normalna.
Jeśli chodzi o pokorę to z pewnością znajdziemy wiele innych sytuacji jak np. sposób ukłonu.
Napisano Ponad rok temu
Marcin składanie hakamy nie uważam żeby było czymyś złym. Jest gest w stosunku do osoby od której się czegoś nauczyłeś. Zamiast mówić stary dziękuje za nauki jesteś super skałdam mu hakamę. Nie jest to obowiązek lecz kulturalny gest i wyraz szacunku drugiej osoby. Uznanie że jesteś osobą o dużym potencjale wiedzy i tego że może się od Ciebie dużo nauczyć.
Ja osobiście często składam hakame swojemu nauczycielowi i nie uważam aby to było złe. Jeśli ćwiczysz z drugą osobą która jest dla Ciebie autorytetem i jak np. moim przypadku przyjacielem. To uważam, że jest to rzecz jak najbarzdiej normalna.
Jeśli chodzi o pokorę to z pewnością znajdziemy wiele innych sytuacji jak np. sposób ukłonu.
tak, z pewnością masz racje, ja także moge w podzięce za naukę i poświecony mi czas złożyć nauczycielowi hakamę, ale z własnej woli a nie że on mi przynosi kiecę i masz baw się. Składałem już hakamę kilku Japończykom, podchodziłem sam i prosiłem o ten zaszczyt ale to byli ludzie skromni, więc na ogół składali sobie sami a mogłem patrzeć jak oni to robią i uczyć się od nich tej poniekąd nie tak łatwej, przynajmniej dla laika sztuki.
Europejczycy na ogół mniej umieją, więcej biorą za staż i chcą by im składać hakamę - nigdy nie składałem hakamy swojemu już byłemu trenerowi i zamierzam tego robić wobec nikogo innego kogo nie uznam za godnego tego zaszczytu. Bo jest to pewien zaszczyt, kiedy podchodzi uczeń i chce wyswiadczyć nauczycielowi pewną przysługę - znam osoby którym mógłby składać hakamę ale to są ludzie niełasi na zaszczyty i robią to samodzielnie.
Napisano Ponad rok temu
Marcin składanie hakamy nie uważam żeby było czymyś złym. Jest gest w stosunku do osoby od której się czegoś nauczyłeś. Zamiast mówić stary dziękuje za nauki jesteś super skałdam mu hakamę. Nie jest to obowiązek lecz kulturalny gest i wyraz szacunku drugiej osoby. Uznanie że jesteś osobą o dużym potencjale wiedzy i tego że może się od Ciebie dużo nauczyć.
Ja osobiście często składam hakame swojemu nauczycielowi i nie uważam aby to było złe. Jeśli ćwiczysz z drugą osobą która jest dla Ciebie autorytetem i jak np. moim przypadku przyjacielem. To uważam, że jest to rzecz jak najbarzdiej normalna.
Jeśli chodzi o pokorę to z pewnością znajdziemy wiele innych sytuacji jak np. sposób ukłonu.
tak, z pewnością masz racje, ja także moge w podzięce za naukę i poświecony mi czas złożyć nauczycielowi hakamę, ale z własnej woli a nie że on mi przynosi kiecę i masz baw się. Składałem już hakamę kilku Japończykom, podchodziłem sam i prosiłem o ten zaszczyt ale to byli ludzie skromni, więc na ogół składali sobie sami a mogłem patrzeć jak oni to robią i uczyć się od nich tej poniekąd nie tak łatwej, przynajmniej dla laika sztuki.
Europejczycy na ogół mniej umieją, więcej biorą za staż i chcą by im składać hakamę - nigdy nie składałem hakamy swojemu już byłemu trenerowi i zamierzam tego robić wobec nikogo innego kogo nie uznam za godnego tego zaszczytu. Bo jest to pewien zaszczyt, kiedy podchodzi uczeń i chce wyswiadczyć nauczycielowi pewną przysługę - znam osoby którym mógłby składać hakamę ale to są ludzie niełasi na zaszczyty i robią to samodzielnie.
Marcin mówimy tak naprawde o tym samym. Skaładanie hakamy wynika z tego że ten komu ją składasz w jakiś sposób na to zasługuje. Jest dla Ciebie aktorytetem, albo stwierdzasz że wiele się od niego nauczyłeś i trening z nim dał Ci wiele.
Jak najbardziej jestem przeciwko składaniu hakamy jeśli ktoś Ci ją rzuca przed nos. Mam taki harakter, że bym się odwrócił na pięcie i poszedł w drugą stronę.
Zawsze powinno być tak że osoba która składa hakamę robi to z własnej inicjatywy - wtedy to ma sens.
Napisano Ponad rok temu
Marcin mówimy tak naprawde o tym samym. Skaładanie hakamy wynika z tego że ten komu ją składasz w jakiś sposób na to zasługuje. Jest dla Ciebie aktorytetem, albo stwierdzasz że wiele się od niego nauczyłeś i trening z nim dał Ci wiele.
Jak najbardziej jestem przeciwko składaniu hakamy jeśli ktoś Ci ją rzuca przed nos. Mam taki harakter, że bym się odwrócił na pięcie i poszedł w drugą stronę.
Zawsze powinno być tak że osoba która składa hakamę robi to z własnej inicjatywy - wtedy to ma sens.
No właśnie do tego dążę od samego początku, zawsze uważałem, nawet jak zobaczyłem po raz pierwszy jak się składa hakamę, że ta czynnośc powinna być wykonywana z odpowiednim skupieniem przez powołaną do tego osobę, nie uważałem się za powołaną osobę dopóki sam nie miałem hakamy. Wcześniej rzadko próbowałem składać komuś hakamę, po jej przyznaniu zacząłem zorumieć więcej rzeczy, przede wszystkim to to że nie ma co z tego robić tematu, składałem gdzieś na boku, tak jak reszta, dlatego zawsze mnie wkurzały te wszystkie umizgi i przynoszenie przez prowadzacego staż hakamy przed nos. Odmówiłem już kilku ludkom tej powinności - wszyscy byli Europejczykami
Napisano Ponad rok temu
Marcin mówimy tak naprawde o tym samym. Skaładanie hakamy wynika z tego że ten komu ją składasz w jakiś sposób na to zasługuje. Jest dla Ciebie aktorytetem, albo stwierdzasz że wiele się od niego nauczyłeś i trening z nim dał Ci wiele.
Jak najbardziej jestem przeciwko składaniu hakamy jeśli ktoś Ci ją rzuca przed nos. Mam taki harakter, że bym się odwrócił na pięcie i poszedł w drugą stronę.
Zawsze powinno być tak że osoba która składa hakamę robi to z własnej inicjatywy - wtedy to ma sens.
No właśnie do tego dążę od samego początku, zawsze uważałem, nawet jak zobaczyłem po raz pierwszy jak się składa hakamę, że ta czynnośc powinna być wykonywana z odpowiednim skupieniem przez powołaną do tego osobę, nie uważałem się za powołaną osobę dopóki sam nie miałem hakamy. Wcześniej rzadko próbowałem składać komuś hakamę, po jej przyznaniu zacząłem zorumieć więcej rzeczy, przede wszystkim to to że nie ma co z tego robić tematu, składałem gdzieś na boku, tak jak reszta, dlatego zawsze mnie wkurzały te wszystkie umizgi i przynoszenie przez prowadzacego staż hakamy przed nos. Odmówiłem już kilku ludkom tej powinności - wszyscy byli Europejczykami
I bardzo dobrze. Jak najbardziej się z Tobą zgadzam.
Jesli ktoś podkłada hakamę pod nos do złożenia komuś innemu to jest człowiek, który nie powinien jej nosić. Nie ma bardzo wie o ona oznacza.
Ja jestem raczej za dobrowolnością. Mam ochotę i uważam że powinienem składam. Jesli uważam inaczej to poprostu tego nie robię.
Tak naprawde nadajemy na tych samych falach jeśli chodzi o tą kwestie.
Pozdrawiam:
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 5
0 użytkowników, 5 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
zainteresowanie sztukami walki...
- Ponad rok temu
-
Stosunki senseja i ucznia
- Ponad rok temu
-
przepraszam, ale nie moglam sie powstrzymac...
- Ponad rok temu
-
kary
- Ponad rok temu
-
pady
- Ponad rok temu
-
Staż - fatamorgana
- Ponad rok temu
-
Yamada ale o co chodzi ?
- Ponad rok temu
-
Sugano sensei w szpitalu...
- Ponad rok temu
-
rozgrzewka
- Ponad rok temu
-
Staż z Katsuaki Asai
- Ponad rok temu