Skocz do zawartości


Zdjęcie

czas - wróg nr 1


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
79 odpowiedzi w tym temacie

budo_apas
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 731 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Sorrell, Ballyhea an Rath

Napisano Ponad rok temu

Re: czas - wróg nr 1
To Adasc - fajnie sobie z Modem dyskutujecie... Ja tak tylko na marginesie - bez sensu jest, by Ci Szczepan pisal GDZIE, KIEDY i OD KOGO dowiedzial sie, ze p. Sliwka nie ma stopnia upowazniajacego go do uzywania tytulu shihan, za to Ty powinienes - jako uczen p. Sliwki jak mniemam - dysponowac od niechcenia wiedza, kiedy i jaki stopien p. Sliwka dostal oraz od kogo. Chodzi o to, ze prosciej jest udowodnic istnienie czegos (wystarczy jeden przypadek potwierdzajacy) niz dowodzic nieistnienia (bo w 1000 przypadkow zjawisko moze byc nieobserwowalne ale to nie znaczy, ze nie istnieje). W logice jest taki dzial, co sie rachunkiem kwantyfikatorow zowie i tam takie madre rzeczy znalexc mozna. Ty zas zastosowales metode dowodzenia znana juz stoikom w Grecji starozytnej, efektowna lae nielogiczna. Udowodnij zatem Szczepanowi, ze sie myli i napisz: ktorego dana ma p. Sliwka, kto mu go nadal i kiedy... Coz, ja takie rzeczy wiem o wszystkich moich nauczycielach, z ktorymi kiedykolwiek mialem do czynienia, bo sprawdzenie kwalifikacji jest podstawa przy wyborze instruktora. A to, ze p. Sliwka pokazuje "bojowe" nie zas "teoretyczne" aikido, to bynajmniej nie musi byc jego zaleta. Wierz mi prosze, ze w wielu polskich (i nie tylko) sekcjach praktykuje sie nauke tzw aplikacji, czyli "zyciowego" zastosowania technik, ale podstawa do tego jest kihon, czyli owe "wydumane" pseudotechniki, ktorych p. Sliwka unika jak ognia (z tego co piszesz przynajmniej tak wywnioskowalem). Otoz bez kihonu i specyficznego studium ruchu (praca centrum, kontrola sily ataku, jej kierowanie i rozpraszanie) nie ma treningu aikido, IMHO przynajmniej, ale moze sie myle. No, ale usprawiedliwia mnie, ze ja to za Dziadkowymi uczniami mowie, a kilku ich poznalem w zyciu :)
Z szacunkiem
APAS
  • 0

budo_adasc
  • Użytkownik
  • Pip
  • 14 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: czas - wróg nr 1

hej,
tradycje osobistych komentarzy chyba Ty zaczaleś ;-)
Nie jestem biografem Pana Śliwki wiec dat nadania stopni nie znam. Jak pisałem - zanim się wypowiesz o kimś, w tym o Śliwce, sam go zapytaj o stopnie.
Jesli dobrze pamietam (rozmawialem z nim o tym ze 3 lub 4 lata temu ma chyba 2 albo 3 dana od Wysockiego - kiedy dostal, nie wiem
Wysocki prowadził u Śliwki na seminarium chyba 2 lata temu.
Prawda ze nie zaprasza gości za często ale bywaja czasem

To maja byc fakty? Bronisz goscia uzywajac slow: chyba, nie wiem, jesli dobrze pamietam....itd. Jak mam powaznie cie traktowac w dyskusji? Ja nie mam problemow z cytowaniem swoich stopni, dat, swoich nauczycieli, i ci ktorzy u mnie cwicza to wszystko doskonale wiedza.
Nie dziw sie ze pana Sliwki nie traktuje sie powaznie jesli chodzi o aikido.

Prosze kilka konkretów: gdzie , kiedy , skąd wiesz ze nie ma stopnia itp. ALE KONKRETY, A NIE OSOBISTE KOMENTARZE :-)
Pozdrawiam

nie probuj ze mna uzywac jezuickiej strategii odpowiadajac pytaniem na pytanie. Za stary na to jestem. Najpierw sie dowiedz konkretow o swoim idolu a potem pogadamy powaznie.




Poważnie pogadamy, jak podasz fakty na których oparłeś swoja pierwsza wypowiedz. To nie ja napisałem,że Śliwka to supermistrz aikido, ale Ty że on i aikido to tragiczna pomyłka. Ciekaw zatem jestem na jakiej podstawie to piszesz. Jak masz jakąkolwiek wiedzę żeby tak pisać to ja przedstaw. Jeśli nie masz dowodów, że Śliwka nie ma nic wspólnego z aikido, to się nie wypowiadaj.
Jak pisalem wczesniej - forum przyjmie kazdy tekst i nie weryfikuje jego zasadności.
Łatwo jest cos chlapnąć bez zastanowienia i wymagać żeby inni udowadniali nieprawde.
Powodzenia.

PS. ja tez jestem juz za stary na takie tanie chwyty (czasem zwane demagogia ;-) )
  • 0

budo_adasc
  • Użytkownik
  • Pip
  • 14 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: czas - wróg nr 1

To Adasc - fajnie sobie z Modem dyskutujecie... Ja tak tylko na marginesie - bez sensu jest, by Ci Szczepan pisal GDZIE, KIEDY i OD KOGO dowiedzial sie, ze p. Sliwka nie ma stopnia upowazniajacego go do uzywania tytulu shihan, za to Ty powinienes - jako uczen p. Sliwki jak mniemam - dysponowac od niechcenia wiedza, kiedy i jaki stopien p. Sliwka dostal oraz od kogo. Chodzi o to, ze prosciej jest udowodnic istnienie czegos (wystarczy jeden przypadek potwierdzajacy) niz dowodzic nieistnienia (bo w 1000 przypadkow zjawisko moze byc nieobserwowalne ale to nie znaczy, ze nie istnieje). W logice jest taki dzial, co sie rachunkiem kwantyfikatorow zowie i tam takie madre rzeczy znalexc mozna. Ty zas zastosowales metode dowodzenia znana juz stoikom w Grecji starozytnej, efektowna lae nielogiczna. Udowodnij zatem Szczepanowi, ze sie myli i napisz: ktorego dana ma p. Sliwka, kto mu go nadal i kiedy... Coz, ja takie rzeczy wiem o wszystkich moich nauczycielach, z ktorymi kiedykolwiek mialem do czynienia, bo sprawdzenie kwalifikacji jest podstawa przy wyborze instruktora. A to, ze p. Sliwka pokazuje "bojowe" nie zas "teoretyczne" aikido, to bynajmniej nie musi byc jego zaleta. Wierz mi prosze, ze w wielu polskich (i nie tylko) sekcjach praktykuje sie nauke tzw aplikacji, czyli "zyciowego" zastosowania technik, ale podstawa do tego jest kihon, czyli owe "wydumane" pseudotechniki, ktorych p. Sliwka unika jak ognia (z tego co piszesz przynajmniej tak wywnioskowalem). Otoz bez kihonu i specyficznego studium ruchu (praca centrum, kontrola sily ataku, jej kierowanie i rozpraszanie) nie ma treningu aikido, IMHO przynajmniej, ale moze sie myle. No, ale usprawiedliwia mnie, ze ja to za Dziadkowymi uczniami mowie, a kilku ich poznalem w zyciu :)
Z szacunkiem
APAS




generalnie słusznie piszesz.
Mnie chodzi o to, że facet wypowiada sie nie mając żadnej wiedzy na ten temat.
Moge napisac, że jestes łysy i wymagać zebyś Ty udowadniał ze to nieprawda. Uczciwie jest jak mam jakies dane zeby pisac o Twojej (pewnie bujnej wciaz) fryzurze :-)
Mniej mi chodzi zatem o Śliwke, bardziej o odpowiedzialne wypowiedzi.
Mnie Śliwka przekonuje tym co pokazuje na treningach, a nie jest jedynym nauczycielem z jakim sie zetkolem, mam wiec jakie takie porownanie.
Pozdrawiam
  • 0

budo_apas
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 731 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Sorrell, Ballyhea an Rath

Napisano Ponad rok temu

Re: czas - wróg nr 1

Uczciwie jest jak mam jakies dane zeby pisac o Twojej (pewnie bujnej wciaz) fryzurze :-)

Czy ty mojego awatarka nie widzisz, czy sobie zwyczajnie jaja robisz, ze o bujnej fryzurze w moim przypadku piszesz? Bo uznam to normalnie za przesladowanie :twisted: :) :D :)
  • 0

budo_adasc
  • Użytkownik
  • Pip
  • 14 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: czas - wróg nr 1

Uczciwie jest jak mam jakies dane zeby pisac o Twojej (pewnie bujnej wciaz) fryzurze :-)

Czy ty mojego awatarka nie widzisz, czy sobie zwyczajnie jaja robisz, ze o bujnej fryzurze w moim przypadku piszesz? Bo uznam to normalnie za przesladowanie :twisted: :) :D :)


:oops:
prawda, nie popatrzyłem :oops:
:)
gdziez bym smial jaja sobie robic ... 8O :?
pozdrawiam niezaleznie od bujnosci :)
hej
  • 0

budo_randall
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2751 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Dziki śmiercionośny południowy-wschód

Napisano Ponad rok temu

Re: czas - wróg nr 1
(8 x aikido + 3 x boks/kickboks/krav + taebo) x 1,5h
+ ekstrasy w domu/czasie wolnym

w morde jeza, ludzie, skad wy macie tyle czasu na treningi? ja bym bardzo chciala tyle czasu spedzac w dojo ale ni diabla nie da rady... 2x1h to wszystko co jestem w stanie wygospodarowac aktualnie...

A no np tak*:
- wstajesz, śniadanie , trening, uczelnia, obiad, uczelnia, trening, kolacja, sen.
Ewentualnie:
- wstajesz, przebieżka, śniadanie, uczelnia, batonik, trening, batonik, trening, obiadokolacja, sen.
I mój ulubiony:
- wstajesz, sniadanie, trening, uczelnia, batonik, trening, batonik, trening, kolacja, sen.
Jednym słowem trzeba zrezygnować z wszystkiego oprócz obowiązków i treningów 8) .

*Autor programu treningowego zastrzega sobie prawo do modyfikacji ilości batoników**, dodawania zupek chińskich i kawy z automatu.

**Ludzie czasem twierdzą że tabliczka czekolady to nie batonik.***

***Mylą się, to tak jakby twierdzić że rozmiar nie ma znaczenia.
  • 0

budo_kiod
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 797 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Zabrze

Napisano Ponad rok temu

Re: czas - wróg nr 1
W tamtym roku pieć razy w tygodniu po trzy godziny, plus do tego czasem w soboty treningi karate, boksu i innego stylu Aikido z kumplami.W tym roku niestety ilość treningów musze zredukować ze względu na szkołe, ale po wrześniu oczekuje wilkiego powrotu do formy.

Kiod (tak bardzo marzący o wrześniu)
  • 0

budo_voivod
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1723 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Silicon Valley

Napisano Ponad rok temu

Re: czas - wróg nr 1
Czytam i... oczom własnym nie wierzę, ale skoro tak twierdzicie... Bo ja, mając pracę zawodową, rodzinę, sekcję do prowadzenia i SETKI INNYCH ZAINTERESOWAŃ typu czytanie and/or browarowanie, w porównaniu z Wami w ogóle nie ćwiczę prawie... :-(
Na pocieszenie swoje mogę tylko dodać, że NIE ILOŚĆ, A RÓWNIEŻ JAKOŚĆ sie liczy... 8)

PS. Aha, jeszcze czasami rozmyślam nad tym, co ćwiczę... ponoć pół godziny myślenia dziennie NIE SZKODZI zdrowiu... 8)
  • 0

budo_authority
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1851 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z codexu

Napisano Ponad rok temu

Re: czas - wróg nr 1
"JAk bedizesz przesadzac to sie przetrenujeszesz" Shihan Tetsudo
  • 0

budo_apas
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 731 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Sorrell, Ballyhea an Rath

Napisano Ponad rok temu

Re: czas - wróg nr 1

- wstajesz, śniadanie , trening, uczelnia, obiad, uczelnia, trening, kolacja, sen.
Ewentualnie:
- wstajesz, przebieżka, śniadanie, uczelnia, batonik, trening, batonik, trening, obiadokolacja, sen.
I mój ulubiony:
- wstajesz, sniadanie, trening, uczelnia, batonik, trening, batonik, trening, kolacja, sen.

Randall - jak ci zycie zaproponuje ewentualnie taki scenariusz:
wstajesz o 6, sniadanie, spacer z psem, praca, praca, praca, praca biegiem na trening z wyrzutem, ze dzieciak cie nie widzial od kilku dni, dom, obiadokolacja, spacer z psem, przejrzenie poczty, napisanie konspektu na jutro, napisanie zaleglego tekstu zamowionego miesiac temu, godzina 2.30, padasz jak betka...
to bedizesz sie cieszyl z 2 - 3 treningow w tygodniu i stazu co 2 - 3 miesiace... :)

A na studiach to ja pracowalem :cry: a i tak cwiczylem praktycznie kazdego dnia!
  • 0

budo_randall
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2751 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Dziki śmiercionośny południowy-wschód

Napisano Ponad rok temu

Re: czas - wróg nr 1

Randall - jak ci zycie zaproponuje ewentualnie taki scenariusz:
wstajesz o 6, sniadanie, spacer z psem, praca, praca, praca, praca biegiem na trening z wyrzutem, ze dzieciak cie nie widzial od kilku dni, dom, obiadokolacja, spacer z psem, przejrzenie poczty, napisanie konspektu na jutro, napisanie zaleglego tekstu zamowionego miesiac temu, godzina 2.30, padasz jak betka...
to bedizesz sie cieszyl z 2 - 3 treningow w tygodniu i stazu co 2 - 3 miesiace... :)
A na studiach to ja pracowalem :cry: a i tak cwiczylem praktycznie kazdego dnia!

Przecie napisałem że trzeba zrezygnować z całej reszty życia poza obowiązkami i treningami. :oops: W przyszłości termin Uczelnia, zastąpię Praca, to oczywiste. Reszta jest naszym wolnym wyborem. 8)
Jestem jednak za tym żeby jak najdłużej migać sie od popadnięcia w beznadziejny kierat codzienności. Jeść, praca, jeść, pobawić sie z dzieckiem, tv, pobawić się z żoną, spać. "I tak ku..wa do zaje..ania" Jak mawiał Adaś Miałczyński. :cry: Pozdrawiam 8)
Bo
- Życie to dz...ka a potem sie umiera
- i cały czas sie pie...rzy
- przynajmniej daje
- ale nie każdemu i nie za darmo
Muszę coś zrobić z tym optymizmem, kiedys mnie zgubi :)
  • 0

budo_koshirae
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 123 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Centralna Polska

Napisano Ponad rok temu

Re: czas - wróg nr 1

Wiadomo, że trenując sztuki walki trzeba poświęcić masę czasu na treningi - w końcu efekty same nie przyjdą, trzeba na nie zapracować. Ile czasu Wy spędzacie w dojo ? Ile razy w tygodniu trenujecie?


Zastanawiajace, ze wiekszosc w tej wielkiej szacownej grupie idzie w....ilosc :) a przeciez w aikido nie liczy sie tylko to ile razy jestes w dojo ale przede wszystkim jak cwiczysz, u kogo i ile z tych treningow wynosisz dla siebie - co w efekcie preklada sie na rozwoj....
  • 0

budo_sojobo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 506 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano Ponad rok temu

Re: czas - wróg nr 1

jakby ktoś znał jakas dobrą sekcje, najlepiej w centrum Łodzi, to...


[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Sensei Antoni Płoński to swietny czlowiek i bardzo dobry instruktor :-)
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: czas - wróg nr 1

Zastanawiajace, ze wiekszosc w tej wielkiej szacownej grupie idzie w....ilosc :) a przeciez w aikido nie liczy sie tylko to ile razy jestes w dojo ale przede wszystkim jak cwiczysz, u kogo i ile z tych treningow wynosisz dla siebie - co w efekcie preklada sie na rozwoj....

Ja to widze inaczej. Dobry instuktor laduje ci wiedze tak, ze swiadomie czy nie , i tak ja przyswajasz. Np w jak cwiczylem w Europie, to tez tak myslalem jak ty. Ale teraz od ponad dziesieciu lat cwicze zupelnie inaczej. Niemal kompletny brak wyjasnien slownych, jak chcesz cos sie nauczyc, to musisz "ukrasc" od instuktora. Za to dlugie powtarzania tych samych technik pod roznym obciazeniem(1-2-3 atakujacych), w roznym rytmie....Nikt sobie nawzajem nic nie wyjasnia, po prostu kazdy robi jak umie i juz. Narzuca to zupelnie inne tempo, atmosfere cwiczenia i w ten sposob techniki ci wchodza w cialo zamiast w mozg. Uczysz sie fizycznie poprzez czucie cialem.
Dziwne uczucie.
Mniej techniczne to cwiczenie jest, ale bez watpienia bardziej zbliza do "prawdziwego" aikido.
Ale w takim systemie uczenia, niewatpliwie trzeba cwiczyc bardzo czesto i regularnie. 2 razy tygodniowo to tylko poczatkujacy cwicza bo fizycznie wiecej nie daja rady.
  • 0

budo_komban
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 327 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: czas - wróg nr 1
A tak z ciekawości do kolegów ćwiczących po 8-10 i więcej razy w tygodniu, to jak często macie kontuzję?
Gdzieś czytałem że sportowcy wyczynowi, którzy poświęcają na ćwiczenie mniej więcej tyle czasu co poniektórzy tu mają nawet po kilka takich drobnych kontuzyjek tygodniowo, tylko że oni mają profesjonalną opiekę.
  • 0

budo_solitaire
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 164 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano Ponad rok temu

Re: czas - wróg nr 1
Aikido 2x1,5 h w tygodniu, tańce dawne 3,5 h, tańce irlandzkie 1,5h. Póki aura niesprzyjająca szermierka w chwilach wolnych rutyny na sucho.
I lubię zjeść coś ponad batoniki, spotkać się z dziewczyną, przygotować się na zajęcia na studiach... takie tam kaprysy. :roll:
  • 0

budo_ningen-hi
  • Użytkownik
  • Pip
  • 37 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: czas - wróg nr 1

- wstajesz, śniadanie , trening, uczelnia, obiad, uczelnia, trening, kolacja, sen.
Ewentualnie:
- wstajesz, przebieżka, śniadanie, uczelnia, batonik, trening, batonik, trening, obiadokolacja, sen.
I mój ulubiony:
- wstajesz, sniadanie, trening, uczelnia, batonik, trening, batonik, trening, kolacja, sen.


A co zrobisz w sytuacji, gdy pojawi się miłość twego życia, albo żona i dzieci?? Przestaniesz ćwiczyć w takim tempie. Oto odpowiedź. A może stawiasz trening nad rodziną?? :roll:
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: czas - wróg nr 1
Chyba chciales napisac: Jak czesto cwiczycie BEZ kontuzji? :wink:
Odp: na starosc to nie za czesto :( Obecnie np od 2 tyg ledwie moge szyja ruszac. Kregarz 2 razy w tyg. Powoli sie goi. Ale nie robie duszen czy tez mocnych technik iriminage-podobnych. Wczoraj do tego mi jedna cholera naciagnela prawy lokiec na takiej jednej dosc wrednej kontroli w kontrtechnice z kaiten nage. Ale do tego to jestem przyzwyczajony. Zaczal mi juz strzelac dzisiaj na poludniowym treningu, znaczy tez sie goi. Prawa kostka mi sie prawie wygoila, trwalo to chyba ze 2 miesiace. ...itd.......itd....
ale ogolnie czuje sie duzo lepiej, dziekuje. :wink: :lol:
  • 0

budo_apas
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 731 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Sorrell, Ballyhea an Rath

Napisano Ponad rok temu

Re: czas - wróg nr 1

Chyba chciales napisac: Jak czesto cwiczycie BEZ kontuzji? :wink:
Odp: na starosc to nie za czesto :( Obecnie np od 2 tyg ledwie moge szyja ruszac. Kregarz 2 razy w tyg. Powoli sie goi. Ale nie robie duszen czy tez mocnych technik iriminage-podobnych. Wczoraj do tego mi jedna cholera naciagnela prawy lokiec na takiej jednej dosc wrednej kontroli w kontrtechnice z kaiten nage. Ale do tego to jestem przyzwyczajony. Zaczal mi juz strzelac dzisiaj na poludniowym treningu, znaczy tez sie goi. Prawa kostka mi sie prawie wygoila, trwalo to chyba ze 2 miesiace. ...itd.......itd....
ale ogolnie czuje sie duzo lepiej, dziekuje. :wink: :lol:

Ale zyjesz jeszcze Szczepan? :)
  • 0

budo_novic
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 313 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Where the Lincolns, and the Chevies and the Cadis at

Napisano Ponad rok temu

Re: czas - wróg nr 1
O żesz :!: ja po 3 miesiacach treningow 3x1,5h cierpie z powodu kostki, lokcia i mostka, strach pomyslec co to bedzie za pare lat :roll: :roll:
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024