254 odpowiedzi w tym temacie

[budo_punisher]

Daj spokój combat - szkoda klawiatury. Wszystko (no może prawie)zostało już napisane.

[budo_goliatus_]

A bejsbolem bierzesz jednen zamach i juz jeden koleś leży więc po części masz już drogę ucieczki. A pozatym 10 to taka metafora

Taaak, a tych kilku będzie stało jak barany i spokojnie czekało na swoją kolej? Ehh. Zrób taki test nawet na sali - któryś skróci dystans i po ptokach.

8) 8O

[budo_goliatus_]

masz racje wiekszosc sztuk walki nie przygotowuje do wali z uzbrojonym w noz przeciwnikiem. Wydaje mi sie ze mimo wszystko oprocz psychiki wazne sa pewne wycwiczone odruchy, reakcje, sposoby zachowania. Tego typu rzeczy trudno sie jednak nauczyc cwiczac wiekszosc sztuk walki wrecz. Wydaje mi sie ze jest to blad bo walka bronia wyrabia wiele pozytywnych cech ktore mozna przelozyc rowniez pozniej na walke bez broni. No ale coz widac fachowcow w tej branzy nie ma az tak wielu

A najgorsze(?) jest to, ze mozna cwiczyc, tracic kase i czas na najskuteczniejsza sztuke walki stosowana przez pakistanskich komandosow, a nigdy tego nie wykozystac w praktyce.

Przemoc w spoleczenstwie to istna katastrofa. Wszystkie te kombaty poglebiaja ta patologie. Takie rzeczy jak capoeira, pilka nozna i inne pokojowe(mozna by rzec olimpijskie ) dyspliny sportu sa najskuteczniejsze w walce z przemoca.

Statystyczny ciec-dres z ulicy jest jak 3letni bullterier(mialem kiedys takiego psa). Jak sie nie wybiega na polu to automatycznie rozpierdala go agresja. Wyjscia z takiej sytuacji sa cztery:
1. zagryzie swojego wlasciciela
2. wlascicel sie go pozbedzie(oddalem bydlaka komu innemu, niech sie z nim meczy 8) )
3. codziennie dane mu bedzie tyle biegowego wysilku, ze na agresje nie bedzie mial ani sily ani czasu.
4. zdechnie(pierdolnie na zawal podczas biegania np. )

Dla tego uwazam wszystkich instruktorow tych skutecznych sztuk walki, za nieodpowiedzialnych wyzyskiwaczy, ktorym zalezy tylko i wylacznie na kasie. Ich wychowankowie sa wlasnie jak takie bullteriery. Szczerze nie zycze zadnemu z nich sytuacji no1 aczkolwiek uwazam, ze jest ona bardzo prawodopodbna :wink:

Capoeira eliminuje jakakolwiek agresje, co czyni ja najskuteczniejsza ze sztuk walki. (do combatow i innych crusherow: to metafora, przenosnia )

[budo_uirapuru]

chciałbym wtrącić ponownie: na ulicy bijemy się używając nóg i rąk, a nie Capoeira

[budo_combat]

Goliatus_ ???

Nic nie rozumiem. Spróbuj wyrazić myśl w 2 zdaniach, krótkich.

Przemoc w spoleczenstwie to istna katastrofa. Wszystkie te kombaty poglebiaja ta patologie.

A to jest bzdura.

[budo_goliatus_]

Moze najpierw sproboj zajazyc dokladniejszy opis cudzych mysli a dopiero pozniej bierz sie za skroty ok?

[budo_largo]

Taaak, a tych kilku będzie stało jak barany i spokojnie czekało na swoją kolej?

wiesz... mojego braciaka chciało skroic jakichś 2 kolesi, to jeden dostał wpierdol a drugi sie tylko patrzył, a potem se poszedł...

[budo_gavu]

To się właśnie nazywa polska przyjaźń...oczywiście żartuje dobrze że drugi baran poszedł ....a pozatym zawsze jest jakieś wyjście z sytuacji...Pamiętaj nigdy nie mów nigdy...hehe. A moze by się jednak zdażyło ze pajace by sie patrzyły lub cos w tym stylu, jakaś laska by szła czy co...Wszytsko się moze zdażyc :D:D

[budo_largo]

no faktycznie Archon... żeś mnie zareklamował.

[budo_solitaire]

Capoeira eliminuje jakakolwiek agresje, co czyni ja najskuteczniejsza ze sztuk walki. (do combatow i innych crusherow: to metafora, przenosnia )

Jeśli chodzi o eliminację agresji, to macie mocną konkurencję... w hakamach... :wink: .

[budo_uirapuru]

widze, ze wątek po raz kolejny odbiegł od tematu, poza tym w "Capoeira vs reszta swiata" juz chyba wszystko zostalo powiedziane. Czy moge laskawie prosic o przywolenie mi zamkniecia tematu?

[budo_goliatus_]

:balisong:

[budo_fominha]

nie nie mozesz bo zaraz ci zaloza nowy tobik o tym samym. jesus. co cie tak kreci to zamykanie tematow uira? przeszkadza ci to ze ludzie sobie pisza? niech se pisza. owszem szkoda ze nieciekawie i ze nie ma co czytac, ale zamykanie naprawde nic nie zmieni.

[budo_genosha]

Czesc jestem Wojtek mam 15 lat i od miesiaca cwicze capoeire. Myslicie, ze obronie sie na ulicy?

A co jak ich bedzie kilku?

A jak beda mieli noz?

[mwahahahahaha :twisted: ]

[budo_goliatus_]

dobree :-)

[budo_gavu]

hehehe.....W ch** niezłe....hehehe....No cóż tak bywa... :wink:

[budo_agrawa]

Czesc jestem Wojtek mam 15 lat i od miesiaca cwicze capoeire. Myslicie, ze obronie sie na ulicy?

A co jak ich bedzie kilku?

A jak beda mieli noz?

[mwahahahahaha :twisted: ]

poklon

poćwiczyć jeszcze miesiąc a dasz na pewno rade :wink:

[budo_puent]

chyba jak pi*** agresorów atabaque

[budo_largo]

taa a ja bym postrzelił ich z berimbau'a.. 8) :wink:

[budo_goliatus_]

o wlasnie moze jeszcze bardziej OT, ale chyba istotne pytanie!
Zawsze jak napinam beri to mam obawe, czy pekajaca u dolu struna nie zmasakruje mi twarzy. Tutaj pytanie do fizykow: czy pekajaca u dolu struna mozna uszkodzic napinacza napinajacego berimbau stylem klasycznym(mozna by to nazwac telemarkiem)? I pytanie do historykow: czy znane sa Wam takie przypadki? ;]