Low Kick??
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Błagamy, rozpisz się. Możemy na ciebie mówić Tadek?Low kick w Muay Thai nazywa się Tae Tad, nie bede sie rozpisywal na jego temat
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Błagamy, rozpisz się.
OK chciałeś to masz:
ARTYKUŁ PIOTRA OCHNIOWSKIEGO:
WAŻNE WSKAZÓWKI
- Unik jest tylko lekkim przechyleniem ciała wykorzystującym ruch bioder i niewielkie ugięcie kolan.
- Zasłaniając się nie podnoś zbyt wysoko ręki. Granicznym punktem uniesienia ręki jest pozycja pozioma ramienia z łokciem wysuniętym w przód (często "nadziewa" się na niego agresywny przeciwnik).
- W trakcie wykonywania kopnięcia w pełni wykorzystaj rotację stopy podporowej
- unikaj przeprostowania nogi kopiącej, siła tego kopnięcia nie wynika z użycia mięśni lecz z rotacji ciała.
- Staraj się trafić kością goleniową nie zaś stopą.
NAJCZĘSTSZE BŁĘDY
- Niedokręcenie stopy podporowej spowoduje iż kopnięcie nie będzie miało wystarczającej siły.
- Celowanie stopą spowoduje iż przeciwnikowi będzie stosunkowo łatwo uniknąć kopnięcia poprzez mały krok (lub odskok) w tył. Powszechny błąd zadawania tego kopnięcia stopą mści się również tym iż zawodnik nigdy w ten sposób nie nauczy się walczyć Tae Tad w zwarciu. Dodatkowo kość goleniowa jest dużo mocniejsza od kości śródstopia.
- Opuszczanie przedniej ręki w celu uzyskania "zamachu" do kopnięcia. To jeden z najpowszechniejszych błędów kończący się "nadzianiem" kopiącego na kontrę (często prawym prostym). Obie ręce powinny zachowywać szczelną gardę w trakcie kopnięcia. Błąd ten wynika z faktu iż tradycyjnie kopnięcie to często wykonuje się wraz z jednoczesnym atakiem zamachowym "powrotną" ręką w głowę przeciwnika. Jednak 99% zawodników o tym zapomina.
W wyniku gwałtownego spopularyzowania Muay Thai dzięki dopuszczeniu używania w profesjonalnych walkach ringowych nieosłoniętych ochraniaczami łokci i kolan, narosło przez dziesiątki lat wiele mitów na temat technik stosowanych w tym systemie. Ogromna większość osób wyrobiła sobie zdanie na temat tego systemu opierając się wyłącznie na podstawie oglądanych walk ringowych, które ze względu na takie a nie inne przepisy pokazują Muay Thai w formie jakże odmiennej od oryginału. Praktycznie każdy widz kojarzy Muay Thai jako brutalny system walki oparty niemal wyłącznie na dążeniu do bezpośredniej walki w zwarciu w celu zasypania przeciwnika gradem uderzeń łokciami i kolanami. Taki obraz systemu rysuje się dzięki przepisom faworyzującym używanie tych dwóch rodzajów "broni". Naturalnym jest iż zawodnicy mający na rękach rękawice bokserskie zmniejszające efekt uderzenia mają wyraźną tendencję do preferowania walki nieosłoniętymi niczym łokciami i kolanami. Dokładając do tego wyższy stopień umiejętności technicznych wymagany do zadawania "normalnych" kopnięć oraz naturalną taktykę obrony przed kopnięciami polegającą na gwałtownym skróceniu dystansu, rysuje się obraz Muay Thai ringowego bardzo odmiennego i szczególnie zubożonego technicznie w porównaniu z tradycyjnym komplementarnym systemem. Nakłada się na to często stosunkowo niski poziom techniczny zawodników wynikający z pospiesznego trybu treningowego często mającego na celu wyłącznie jak najszybsze wyszkolenie zawodnika do walki ringowej. Wynika to z faktu iż za ringowym Muay Thai w ogromnym stopniu stoi obecnie machina pieniędzy (zakłady i hazard). Dlatego zawodnicy uczeni są głównie technik podstawowych mających najszybsze przełożenie na to by "jak najszybciej dołożyć temu drugiemu".
W ostatnich dziesięcioleciach Tajowie starają się zmienić ten fałszywy obraz swojego sportu narodowego, nieodłącznie kojarzonego z ich krajem. By chronić swoją spuściznę narodową przed degeneracją, spopularyzować ją i wyeliminować tak częste i krwawe kontuzje stworzono formułę amatorskiej walki sportowej. Pod nadzorem International Federation of Muay Thai Amateur odbywa się pełne szkolenie zawodników do startów w formule amatorskiej. Walki odbywają się w pełnych ochraniaczach tzn. kask, szczęka, ochraniacz na tułowie, ochraniacze na golenie, suspensorium, ochraniacze na łokcie. Spowodowało to iż przy zachowaniu specyfiki walk Muay Thai wyeliminowano ogromną ilość kontuzji. Formuła walki z wyjątkowo niebezpiecznej zmieniła się w jeden z najbezpieczniejszych sposobów rozgrywania walki sportowej. Zawodnicy dopiero po odbyciu określonej ilości walk w formule amatorskiej, osiągnięciu wysokiego poziomu technicznego i "zaliczeniu" określonej ilości wygranych turniejów mają prawo przejścia do formuły profesjonalnych walk bez ochraniaczy odbywających się pod nadzorem bezpośrednio współpracującej organizacji profesjonalnej World Muay Thai Council. Zaowocowało to tym iż do walk profesjonalnych "przebijają się" niemal wyłącznie zawodnicy o wysokim poziomie wyszkolenia technicznego skutkiem czego zminimalizowano ilość kontuzji.
By zmienić popularne postrzeganie Muay Thai przez większość populacji ludzi ćwiczących sztuki walki ww. organizacje zobowiązały swoich reprezentantów krajowych do popularyzowania Muay Thai w oryginalnej formie narodowego sportu Tajlandii o tysiącletnich tradycjach. Dlatego też postaram się w serii artykułów dotyczących Muay Thai stopniowo obalać najpopularniejsze mity krążące w środowisku sztuk walki. Z konieczności tematy dobierał będę dość dowolnie prezentując różnorodne aspekty tego systemu.
Jako pierwszy "cel ataku" wybrałem sobie mit o łokciach i kolanach jako najważniejszej broni Muay Thai. Otóż na przestrzeni wieków, niezależnie od sposobu rozgrywania walk zmieniającego się wraz z rozwojem cywilizacji, podstawową i koronną techniką Muay Thai zawsze pozostawało kopnięcie okrężne w nogę TAE TAD. Wynikało to z łatwości i bezpieczeństwa zastosowania go w walce niezależnie od tego czy była to walka na polu bitwy, ubitej ziemi, gołymi pięściami, pięściami owiniętymi liną bawełnianą, czy wreszcie w rękawicach bokserskich. Siła tej techniki leży w jej niezaprzeczalnej uniwersalności niezależnie od sytuacji w której znajduje się zawodnik. Jest bronią skuteczną w każdym dystansie wybitnie uniwersalną, w sytuacji trafienia nieodmiennie deprymującą każdego przeciwnika. Niemniej prawidłowe wykonanie tego kopnięcia wymaga precyzyjnego treningu i nie jest tak łatwe jakby się wielu wydawało. Wielokrotnie widzi się zawodników wykonujących to kopnięcie błędnie co wynika z braków wyszkolenia. Dlatego prezentując tę technikę staram się zwrócić waszą uwagę na najczęściej występujące błędy. Dla ułatwienia i uatrakcyjnienia artykułów wszystkie techniki będę pokazywał w konkretnych zastosowaniach.
Napisano Ponad rok temu
...
3. Noga kopiąca wraca do pozycji wyjściowej - czyli do tyłu.
Co prawda my na thaiu na razie też ćwiczymy lowa z powrotem nogi, ale trener już zapowiedział, że docelowo musimy się nauczyć kopnięcia niehamowanego, które w przypadku nietrafienia kończy się pełnym obrotem.
Napisano Ponad rok temu
Mianowicie usytuowanie stopy.
W wielu szkoleniówkach (vale tudo) kopie się piszczelem ze stopą "zakrzywioną", wydaje mi się że podczas takiego kopnięcia piszczel dodatkowo chroniony jest mięśniem (nie pamiętam nazwy) przylegającym do piszczela. Jeśli tak nie jest proszę o skorygowanie.
Jakkolwiek część osób kopie lowkicka z obciągniętą stopą. Np u mnie na shidokanie. Jak jest u was?
Rzeczywiście w karate tradycyjnym (okinawskim) kopie się stopą, i rzeczywiście jest powrót nogi (noga "bicz") choć na etapie zawansowanym kopie się też piszczelem.
Napisano Ponad rok temu
na bliski dystans to ja mam bjj :wink: .
To kopniecie to tez lk tylko "przeciagniety" jest fajny, tylko jak nie trafisz to jest problem, bo nie tak latwo zatrzymac rotacje.
Pozdrawiam i szacuneczek
Niedziel
Napisano Ponad rok temu
a kopie stopa. Goleniem moge zawsze kopnac, ale wole tak jak robie
Kopanie stopa low kick jest troche bez sensu. Uderzenie nie jest wtedy bolesne (tym bardziej jesli noga wraca a nie wykonuje pelnego ruchu, przeciagniecia)
W ten sposob to mozesz przeciwnika oklepywac pol godziny, i co najwyzej sie zasapiesz bo efektu nie uzyskasz.
A druga sprawa to wyczucie dystansu i czasu, jesli ciagle kopiesz stopa to nie licz na to ze nagle "bedziesz mogl kopnac piszczelem, gdy zechcesz".
skonczy sie tym ze wjedziesz mu na blok kolanem i Ci sie odechce kopac low kick :wink:
Napisano Ponad rok temu
Ale najwiekszy blad to jest "wystraszone" kopniecie, cofniete w ostatniej chwili-wtedy jest sie doslownie wystawionym na atak, poniewaz nastepuje zachwianie rownowagi i jesli przeciwnik ma dobry refleks to powinien byc nokaut.
Napisano Ponad rok temu
Kto ci mowil ze nie przeciagniete??Kopanie stopa low kick jest troche bez sensu. Uderzenie nie jest wtedy bolesne (tym bardziej jesli noga wraca a nie wykonuje pelnego ruchu, przeciagniecia)
Co ma kopanie stopa do przeciagniecia?
A to to nie wiem z kad wziales. Jak zap... stopa to tez przeciwnika skosisz.W ten sposob to mozesz przeciwnika oklepywac pol godziny, i co najwyzej sie zasapiesz bo efektu nie uzyskasz.
A wiem bo skosilem tak w srode.
A pewnie ze wyczucie jest wazne i jak nie mam ochotty na zbyt bliski kontakt to kopie stopa/ Kopie tez goleniem, ale nie wiem czemu muslisz ze nie n=bede mogl kopnac tak, jesli kopie stopa :?A druga sprawa to wyczucie dystansu i czasu, jesli ciagle kopiesz stopa to nie licz na to ze nagle "bedziesz mogl kopnac piszczelem, gdy zechcesz".
A co za roznica, czy wjade stopa czy goleniem. Tak czy tak wyjdzie na jedno. Ja nawet wole miec obita stope niz golen. A najlepij nic nie miec obitego. Ale ja kopie jak kopie i nie widze w tym nic zlego i wiem ze kopie dobrze i efektynie i to mi wystarczy.skonczy sie tym ze wjedziesz mu na blok kolanem i Ci sie odechce kopac low kick
Pozdrawiam i szacuneczek
Niedziel
Napisano Ponad rok temu
masz racje telex, kopanie stopa jest bez sensu bo przy zbyt silnym mozna polamac kosteczki, a golen nie peka tak latwo.
Haha. Nie, to nie smieszne. Ale ile widzialas zlaman stopy w zyciu?
A na treningu? A na ulicy? Nie bede uprzedzal twojej odpowiedzi ale wszyscy wiemy, ze najwyzej raz-dwa. A golenii z "dziurami" od lokci
to ja codziennie ogladam 30, 40. I nikt mi nie wmowi, ze lepiej jest goleniem. Zalezy od dystansu i tyle.
Pozdrawiam i szacuneczek
Niedziel
Napisano Ponad rok temu
co sie tak najezasz...
kop sobie jak chcesz, nie spedza mi to snu z powiek
Forum jest po to by wymieniac sie doswiadczeniami.
Nie wierze ze skosiles kogos stopa (zakladam ze walczysz z kims o podobnej wadze i umiejetnosciach co Ty). Ale to tak na marginesie... kwestia mojej wiary nie jest tu istotna :wink:
Ale ja kopie jak kopie i nie widze w tym nic zlego i wiem ze kopie dobrze i efektynie
Ok
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
2) Stopą można bardzo mocno kopnąć - kto nie wierzy niech trenuje. Zapewniam da się. Tak jak kopie się na korpus, tak kopie się nisko.
3) Nie widziałem ani jednej złamanej stopy w życiu (po kopnięciu).
Napisano Ponad rok temu
1) W thaiu też się kopie stopą ... np. jak się nie sięgne przeciwnika goleniem.
a jak sie nie siegnie przeciwnika stopą to zawsze jeszcze mozna drapnąć go pazurem.
Czyli w thaiu drapie sie pazurem
:wink:
Napisano Ponad rok temu
Tutaj masz wszystko na temat lowkicka w MT.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Krótkie klipy
- Ponad rok temu
-
pytanie o bandaż bokserski
- Ponad rok temu
-
Michalczewski
- Ponad rok temu
-
sklepy budo
- Ponad rok temu
-
Łokcie - metody treningowe
- Ponad rok temu
-
Roy Jones Jr. - filmiki poszukiwane
- Ponad rok temu
-
ochraniacze na lokcie i kolana - pytanie
- Ponad rok temu
-
Władimir Kliczko znokautowany
- Ponad rok temu
-
Sklepy???
- Ponad rok temu
-
Roy Jones mistrzem wagi ciężkiej!
- Ponad rok temu