8 odpowiedzi w tym temacie

[budo_baribal]

Mam pytanie do Kolegów z większym doświadczeniem. Czy lepiej jest zjawić się jednorazowo na seminarium z Senseiem czy lepiej za te same pieniądze kupić kasetę z jego nagraniami, którą można odtwarzać przecież setki razy obejrzeć W tłoku na seminarium niewielkie są szanse żeby coś dokładnie zobaczyć :wink:

[budo_sally]

Isc na seminarium, wziasc kamere i nagrac :wink:

[budo_baribal]

Sorka , ta wiadomosc miala sie pojawić w KARATE a nie w SEMINARIACH. Jak się dowiem jak to ją przeniosę.

[budo_martius]

Kasete bedzie mozna kupic zawsze a seminarium moze juz sie nigdy wiecej nie powtorzyc.

Na seminarium w gruncie rzeczy czlowiek tylko zapozna sie co nieco z technika ale i tak zapamieta niewiele.
Ale poznaje roznych ludzi co potemdobrze wplywa na dalsze cwiczenie bo widzi ludzi dobrych i slaby zarazem odstresowuje sie ze nie robi czegos najgorzej z drugiej strony zalamuje sie ile mu do niektorych rzeczy brakuje.

Nauka odbywa sie u swojego trenera najczesciej to on jezdzi do swojego nauczyciela i uczy sie u niego osobiscie a na seminarium to tylko sobie szlifuje lub wstepnie zapamietuje.

Nawet najlepsza kaseta nigdy nie wytlumaczy szczegolow a bez szczegolow nie ma poprawnej techniki.
Kaseta jest dobrym dodatkiem do nauczyciela.
Nie licz tez ze na seminarium czesto liczacym duza ilosc osob prowadzacy ci dokladnie wytlumaczy i poprawi na to po prostu nie ma czasu.
Jesli trwa 3 godziny i jest 60 osob to na osobe wypada 3 minuty

Na kasecie mozna zrobic cuda ale tylko to co zobaczysz na wlasne oczy czy tez ktos Ci pokaze o co w tym chodzi najlepiej do czlowieka dociera.

Seminaria ? - tak jesli male to szkoleniowe do 10 osob jesli duze to pogladowe ale warto
Kaseta - tak jako dodatek

A wybor nalezy do Ciebie

[budo_martius]

Przenioslem zgodnie z zyczeniem

[budo_louis]

No chyba niestety odpowiedź na pytanie czy seminarium czy kaseta wydaje mi sie taka ze w pierwszym rzedzie seminarium - na ktorym zrobic wszystko zeby to na tobie cos prowadzacy pokazal, albo byc jak najblizej "akcji".
Kaseta dopiero potem, bo mozna sobie przypomniec i analizowac to co bylo na seminarium.
Z mojego doświadczenia wynika ze 2 tygodnie stazu u nauczyciela z wieloma treningami dają wiecej niz pozostaly rok z kasetami wlasnymi treningami itd. Moze wiecej to nie bo sa taskim ziarenkiem nad ktorym pracuje sie caly rok - czyli sie wzajemnie uzupelniaja.
Pozdrawiam

[budo_mike^^]

Mimo wszystko seminarium-żywe wrażenia są najcenniejsze.Chociaż kaseta jako dodatek też jest przydatna.

[budo_louis]

Przy okazji dodam ze moje pierwsze kontakty z Ryu-te to była własnie kaseta - pierwszy kontakt na malym seminarium z Renshim, a potem wyjechal i przez caly rok zostaly tylko kasety. Ale poczatki ciezkie byly, bo nie bylo nikogo do porady blizej niz za oceanem wiec wyjscia nie bylo. Dlatego tez kasety cenie sobie.

[budo_gregorm7]

No cóż, można się nauczyć karate z filmów (trzeba tylko bardzo chcieć) 8) , ale zawsze lepiej samemu przećwiczyć techniki na seminarium pod okiem instruktora/ów. Nauka z kasety to nie to samo, zapewniam Ciebie o tym, trzeba pamiętać, że karate to nie tylko ćwiczenia fizyczne, które możemy wykonać sami, ale również kontakt z partnerem i jego jakże często zaskakującymi nas reakcjami (pod warunkiem, że nie wpadamy w rutynę, bo sami sobie szkodzimy).

Dawny samouk!!!