- Gazeta Wyborcza
Siłownie, fitness kluby, baseny, które dotychczas były z VAT zwolnione, od 1 stycznia muszą płacić 22 proc. VAT. Dlaczego? Jakiś urzędnik w Ministerstwie Finansów dopisał trzy słowa w załączniku do ustawy o VAT.
Stało się tak za sprawą ustawy ujednolicającej klasyfikację statystyczną towarów i usług, którą Sejm uchwalił w grudniu 2002 r. Sama zmiana była bardzo potrzebna i powinna zostać przeprowadzona już dawno. Dotychczas bowiem obowiązywały dwie odrębne klasyfikacje towarów - w imporcie Polska Klasyfikacja Towarów i Usług, w kraju pochodzący jeszcze z lat 70. i mocno już przestarzały Systematyczny Wykaz Wyrobów. Tymczasem od przyporządkowania danego towaru lub usługi do odpowiedniego numerka w tabelce SWW lub PKWiU zależy stawka VAT. Istnienie dwóch odrębnych klasyfikacji prowadziło do wielu nieporozumień. Np. importowane złączki do wc. były obłożone 7-proc. stawką VAT, a krajowe 22-proc. W efekcie importowane były tańsze, więc polscy przedsiębiorcy narzekali na nieuczciwą konkurencję. Ten sam problem mieli producenci płaskowników do okien. Po nowelizacji ustawy o VAT problem miał zniknąć - przestał obowiązywać Systematyczny Wykaz Wyrobów, a "jedynie słuszną" tabelką jest Polska Klasyfikacja Towarów i Usług.
Pojawiły się jednak nowe kłopoty. Do 1 stycznia 2003 r. niemal cała oferta fitness klubów - siłownie, sauny, baseny, gimnastyka korekcyjna, aerobik - czyli z punktu widzenia PKWiU "usługi związane z poprawą kondycji fizycznej" - była zwolniona z VAT. Zapisano to w załączniku nr 2 do ustawy. Po zmianie klasyfikacji, która weszła w życie 1 stycznia 2003 r., mamy również załącznik nr 2 - "wykaz usług, których świadczenie jest zwolnione z podatku". Zamiast "usług związanych z poprawą kondycji fizycznej" mamy tam jednak "usługi związane z poprawą kondycji fizycznej - wyłącznie usługi łaziennicze". Te trzy nowe słowa dopisano do załącznika w nowelizacji ustawy.
- To oznacza, że zwolnione z VAT są wyłącznie sauny - na resztę usług nałożono standardową 22-proc. stawkę - martwi się przedsiębiorca z Podhala. - Nie rozumiem, o co tu chodzi. Sauna jest wprawdzie bardzo zdrowa, ale basen też. A gimnastyka korekcyjna dla dzieci jest chyba ważniejsza. Teraz będę musiał podwyższyć ceny. Matka, która przychodzi z dzieckiem, płaci 20 zł za godzinę. Teraz zapłaci prawie 25, z czego blisko jedną czwartą zabierze fiskus. Jak ja mam jej to wytłumaczyć? - pyta przedsiębiorca.
Skąd wzięły się te trzy fatalne słowa w załączniku? Na pewno dopisał je jakiś urzędnik w Ministerstwie Finansów, ale dlaczego - tego nie wiadomo. W uzasadnieniu do ustawy rząd poinformował, że jego intencją absolutnie nie jest podwyżka stawek VAT. Mało tego: w ustawie znalazł się nawet zapis, z którego jasno wynika, że zmiany w klasyfikacji nie powodują zmiany wysokości podatku.
No i nie ma tam nawet słowa o tym, że wzrasta stawka VAT na "usługi związane z poprawą kondycji fizycznej".
Może więc przedsiębiorcy - właściciele fitness klubów nie mają się czego bać? Niestety, wygląda na to, że stawka podatku jednak wzrosła. Poinformowała o tym mimochodem wiceminister finansów Irena Ożóg, odpowiadając w innej sprawie na interpelację posłanki Barbary Marianowskiej. "Usługi związane z poprawą kondycji fizycznej nie są zwolnione z podatku od towarów i usług, ponieważ zgodnie z poz. 25. załącznika do ustawy zwolnione z VAT są wyłącznie usługi łaziennicze" - napisała pani minister. Wprawdzie kilka tygodni później podała się do dymisji, ale odpowiedź na interpelację jest oficjalnym stanowiskiem resortu i nie zależy od widzimisię poszczególnych wiceministrów. Urzędy skarbowe z pewnością będą się kierować przede wszystkim stanowiskiem ministerstwa.
Dlaczego resort uznał, że usługi łaziennicze, czyli sauny, powinny się cieszyć specjalnymi względami, a baseny i siłownie już nie? Nikt w Ministerstwie Finansów nie potrafił nam tego wyjaśnić. Prawdopodobnie Polska i tak musiałaby podwyższyć stawkę VAT dla fitness klubów w związku z wejściem do UE, ale taki sam VAT musiałyby też płacić sauny. Unijna podatkowa VI dyrektywa (określa unijne reguły dotyczące podatku VAT i wymienia wszystkie odstępstwa od tych reguł) nic o "usługach łazienniczych" nie mówi.
- Zatrudniam 18 osób, wszędzie mam zainstalowane kasy fiskalne, regularnie płacę podatki - mówi przedsiębiorca z Podhala. - Po podwyżce VAT będę oczywiście przegrywał konkurencję z zakładanymi pokątnie w piwnicach siłowniami, które żadnych podatków nie zapłacą."
co o tym sadzicie??
pozdro
Sei
FaceBook
