co do obijania ludzi na treningach to na pewno jest potrzebne bo tylko tak można się przyzwyczaić do przyjęcia ciosu (chyba że ktoś zakłada, że nikt go nigdy nie trafi, jak mój kumpel z aikido). jeśli robi to idiota, który wyżywa się na ludziach to jest to chore

. jak miałem 12 lat trafiłem do instruktora kk, któryy nie potrafił wyczyć granicy (potrafił takiego dzieciaka strzelić w brzuch tak, że nie można było wstać i ciągle powtarzał, że mamy być twardzi). odpadłem po 3 miesiacach i na dardzo długo miałem uraz do jakichkolwiek ma.
mam pełne zaufanie do swojego obecnego senseja (J. Chrzanowski; Shorin-Ryu) bo zawsze gdy od niego dostałem to czułem, że umiał wyczuć granicę, której nie dałbym rady przekroczyć. to samo z ludźmi, którzy są mniej lub bardziej utwardzeni. każdy dostaje tyle ile powinien i nigdy nie ma odczucia, że sensej chce nam pokazać jaki to on jest silny. jak powiesz dość to jest dość. motywacja do tego żeby być twardym przychodzi sama po pewnym czasie i samemu się prosi o mocniej. zawsze czułem (oj czuuuułem

), że to ma sens, a nie tylko ktoś się na mnie wyżywa. dużo bardziej mnie to utwardziło niż poprzedni gość.
raz ćwiczyłem z gościem sporo starszym stopniem. zapytał czy może udeżyć mocniej bo do tej pory ćwiczyliśmy technicznie. pomyślałem, że gość wie co robi i pozwoliłem... złamał mi łokciem żebro... skutek - straciłem kilka treningów. takie obijanie mi się nie podoba

. we wszystkim trzeba mieć umiar...
wniosek: utwardzać ! ale nie przez niszczenie i odbudowywanie z ruin twardziela.
jak wszędzie w życiu tak i w karate : sensej, który nie szanuje swoich uczniów sam nie zasługuje na szacunek...
mike & sepulka: zgadzam się że podział na grupy wedle zainteresowań ma mały sens, chyba, że trafiasz do grupy w której musisz robić to czego nie lubisz :? i do ćwiczenia czego samemu ciężko jest ci się zmusić :wink: .