Sposób prowadzenia treningów
Napisano Ponad rok temu
Swoją drogą ciekawe może być tam kumite-10 letni chłopaszek z napakowanym miśkiem
Napisano Ponad rok temu
jesteś za młody aby pamiętać lata 80-te kiedy własnie sale pękał w szwach od trenuujących karate shotokan czy kyokushin ,gdyz innych cudaków jeszcze nie było!!!
Mike pan Olejnik to małt wycinek poznańskiego karate ,gdyz kiedy sale był pełne to prowadził to sempai Pejka ale ciebie jeszcz nie było w tych czasach.
PS mam nadziej,że nikogo nie obraziłem-osu
Napisano Ponad rok temu
Istotnie,w zasadzie dzisiaj wszyscy mają przeszłość shotokanowską albo kyokushinowską :-)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Sepulka
jesteś za młody aby pamiętać lata 80-te
rzeczywiscie, bo mam zaledwie 17 wiosen
marcin954 - zgadzam sie ze ludzi, ktorzy oprzychodza do sekcji nalezy "uswiadomic". Nawet jesli nie stanie sie to na wstepie, np przez jodan tsuki to i tak predzej czy pozniej kazdy lapie o co chodzi. No chyba ze treningi sa prowadzone jak gimnastyka korekcyjna :wink:
Napisano Ponad rok temu
Ale nawet dzieciaków trzeba od początku uczyć dyscypliny,bo muszą wyrabiać w sobie nawyk pracy nad sobą i swoimi umiejętnościami.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
mam pełne zaufanie do swojego obecnego senseja (J. Chrzanowski; Shorin-Ryu) bo zawsze gdy od niego dostałem to czułem, że umiał wyczuć granicę, której nie dałbym rady przekroczyć. to samo z ludźmi, którzy są mniej lub bardziej utwardzeni. każdy dostaje tyle ile powinien i nigdy nie ma odczucia, że sensej chce nam pokazać jaki to on jest silny. jak powiesz dość to jest dość. motywacja do tego żeby być twardym przychodzi sama po pewnym czasie i samemu się prosi o mocniej. zawsze czułem (oj czuuuułem ), że to ma sens, a nie tylko ktoś się na mnie wyżywa. dużo bardziej mnie to utwardziło niż poprzedni gość.
raz ćwiczyłem z gościem sporo starszym stopniem. zapytał czy może udeżyć mocniej bo do tej pory ćwiczyliśmy technicznie. pomyślałem, że gość wie co robi i pozwoliłem... złamał mi łokciem żebro... skutek - straciłem kilka treningów. takie obijanie mi się nie podoba . we wszystkim trzeba mieć umiar...
wniosek: utwardzać ! ale nie przez niszczenie i odbudowywanie z ruin twardziela.
jak wszędzie w życiu tak i w karate : sensej, który nie szanuje swoich uczniów sam nie zasługuje na szacunek...
mike & sepulka: zgadzam się że podział na grupy wedle zainteresowań ma mały sens, chyba, że trafiasz do grupy w której musisz robić to czego nie lubisz :? i do ćwiczenia czego samemu ciężko jest ci się zmusić :wink: .
Napisano Ponad rok temu
Zaufanie do senseia to podstawa, bo jak mozna powierzyc swoje zdrowie osobie, ktorej niz mozna ufac? :twisted:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
To skutecznie wyeliminuje cwaniaków i nawiedzonych gości chociarz jak zawsze są wyjątki!
Napisano Ponad rok temu
Jeżeli zaś chodzi o czarne paski,to PZK/Komisja KK (nie wiem jak temat wygląda w Komisji Shotokan) naprawdę może służyć przykładem 8)
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Konflikt...
- Ponad rok temu
-
Stare i nowe książki o karate
- Ponad rok temu
-
PASY
- Ponad rok temu
-
SEITEDO
- Ponad rok temu
-
Goju-ryu Meibukan
- Ponad rok temu
-
Hakaku (hakutsuru sho) kata
- Ponad rok temu
-
gdzie trenowac karate contact w poznaniu?
- Ponad rok temu
-
Czy karate zmieniło wasz charakter?
- Ponad rok temu
-
CZY SĄ CHĘTNI ...
- Ponad rok temu
-
Relacja z seminarium Ryu-te z Taiką Oyata
- Ponad rok temu