Skocz do zawartości


Zdjęcie

Wasze pierwsze walki


  • Zamknięty Temat jest zamknięty
440 odpowiedzi w tym temacie

budo_singlaub
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1465 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Wasze pierwsze walki

Sytuejszyn dwa gdy do konfrontacji doszlo. Wracamy z kumplami (razem 3 osoby) z KOntrastow (kolo3 w nocy, pl. Sprzymierzonych) siedze na lawce. Podchodzi 4 dresow:
- Fajki macie?
- nie... - odpowiadam i od razu strzala kupuje na twarz
- nie pyskuj!
- ale... - strzal drugi i zrywam sie do walki. moi kolesie dopiero po chwili oprzytomnieli.
I nagle klatka stop przy skroni mam giwere. nie wiem straszak, gaz, ostra... Moi kumple zamorowani a ja po 3 latach ju-jitsu odbijam bron jak na treningu , spada na ziemie i patrze z radoscia - o! udalo sie!!! za dlugo sie cieszylem bo podniesli i znowu mi do lba. Pozostalo mi tylko siedziec na lawce i trzymac sie jej od spodu miedzy nogami (nie miala oparcia) i kupowalem buty i liscie na twarz... zaden z moich nie dostal ale ruszyc sie nie mogli. Nagle gosc co trzymal giwere zaczal rzygac i to nam dalo potrzebny czas na dzialanie. Moi kumple sie poderwali i wzieli na buty dwoch. ja staranowalem jednego i drugiego w parter. W przysiadzie mlocilem tak dlugo z totalnego wkorzenia az poczulem miekka twarz pod piescia. I co? moi kumple w autobusie nocnym... Wskoczyli a ja nie zauwazylem. A tu z bramy z 4 kolesi dreow. Normalnie sprint po Woj. Polskiego taki ze hej. Ale padlem bo dostalem w leb. I zebralem kilka pal po ciele. Policja! Zobaczyli ze biegne a dostali wezwanie do tej zadymy i mnie zmlucili... Zanim zapytali. Wylegitymowalem sie palkietka ag. ochrony i wylapalismy tamtych. Ale gliniarzom nie podarowalem....

Y! dlugie... ale co tam... pozdrawiam

Czołem kurwa Spajdi stary draniu :)
Po opowieści poznałem, kiedyś mi to opowiadałeś :)
  • 0

budo_s3e
  • Użytkownik
  • Pip
  • 33 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Szczecin/Gryfino

Napisano Ponad rok temu

Re: Wasze pierwsze walki
Wow... SIN!!! Tak sie zastanawialem przegladajac forum czy to ty czy nie ty.... a jednak! Mila niespodzianka... Tak to ta pamietna zadyma na ktorej byl tez Obcy. Troche wtedy oberwalem - ale tylko mnie to zmobilizowalo. Milo cie spotkac zabijako.

Michal... ale jego powiesci mi nie odpowiadaja a facet na pewno nie glupi....
  • 0

budo_pablo
  • Użytkownik
  • Pip
  • 42 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Wasze pierwsze walki
to jeszcze ja
wracałem jakiś rok temu z grupą znajomych (5 facetów, 2 panny), przystawiło sie tak z 7-8 napitych, naćpanych gości. ciekawie było. moi znajomi: wszystkie reakcje psychologiczne :) jeden zwiewa po 1szym strzale, drugi zwiewa nawet bez strzału, dziewczyna 1 - histeria, dziewczyna 2 - panika, inny znajomy próbuje się dogadać, trzeci się kuli

Moi kumple akurat byli z tych niećwiczących. Na pięciu 1 zareagował sensownie: trzymał dystans, a przy starciu strzelał w twarz i znowu trzymał dystans. nie bardzo mogliśmy się oddalić, bo dziewczyny były zupełnie nieskoordynowane...

Goście byli zdrowo naćpani, nic nie czuli. Jak zombie 8O
Gość dostaje strzał albo podcięty pada i tłucze głową o chodnik, a zaraz wstaje i znowu naciera... Jednemu zakładam duszenie, kumpel przytomnie jeszcze mu sprzedaje plombę, gość się składa. Nie mija minuta, znowu na nas leci.

Wezwaliśmy policję, przyjechała, poprosiła o zeznania na komendzie. I wiecie co? Dobrze, że poszliśmy (następnego dnia). Gościowie, co nas atakowali, byli nawet wcześniej od nas na policji i zgłaszali pobicie! :twisted:

i jeszcze jedna uwaga: szaliki są niedobre. miałem szalik, a goście ciągneli za niego jak diabły. później wyglądałem, jakbym się z szubienicy urwał 8)

a moje umiejętności wyszły na jaw: niewielkie są :oops: tyle, że trzymałem dystans, nie dałem się zajść od tyłu. w sumie użyłem ze trzech technik tylko: podcięcie, duszenie, lowkick - chociaż nie ćwiczę lowkicków w mojej SW :)
  • 0

budo_cinot
  • Użytkownik
  • Pip
  • 36 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:częstochowa

Napisano Ponad rok temu

Re: Wasze pierwsze walki
Noi to jest masakra z tą ppolicją.
Ciężko im zrozumieć że np 5 gosci idących z 2 pannami woli chyba nie ryzykowaćich i swego zdrowia rzucając sięna 8 zombie :)
Ale w naszym ,, państwie prawa" (buahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahaha) wszystko jest mozliwe.
Mój kolega kiedyśwrócił do domu koło 23 w nocy wchodzi, a tam złodziej .
No to przytomna reakcja- jako że widział że tgamten nieuzbrojony i niezbyt taki jakiś to mu w ryjek sprzedał złotówe.
Złodziej postury nikczemnjej zachwiał sięzatem dostał kolejną złotówęw górną półę i padł jak kłoda. Aby sięnie przxesuwał, doprawiony został kopnięciem w cojones :-)
Kolega zadzwonił na policję i sięzaczęlo
Złodziej za dokonanie PRÓŁBY rabunkowej dostał 3 miechy w więzieniu( akurat na zime- poszedl, nazarl i wygrzal sie za kase podatniuków)
A kolega który bronił swej własności dostał pół roku w zawiasach za słynny przxekroczenie granicy obrony koniecznej a rodzina złodzieja sięjeszcze domaga odszkodowania, bo uszkodzenie ciała u złodzie ja spowodowała, że tydzień nie pojnawił sięw robocie i go wylali.
NASZA PO)LICJA JEST ŻAŁOSNA!!! PANIE PREZYDENCIE< SZANOWNA( to jest ukąśliwe :D ) IZBO POSELSKO_ ZŁODZIEJSKA


ZRÓBCIE KUR>>>> COŚ
W SZzwecji za własnoręczne ujęcie złodzieja dostaje sięnagrody!!!!!

Sorka za przydługi postt ale mysle ze jest ciekawy.
Odnieście się do niego.
Pozdrawiam wszystkich myślących ludzi!!!!
  • 0

budo_paeł
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 942 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kraków

Napisano Ponad rok temu

Re: Wasze pierwsze walki

A kolega który bronił swej własności dostał pół roku w zawiasach za słynny przxekroczenie granicy obrony koniecznej a rodzina złodzieja sięjeszcze domaga odszkodowania, bo uszkodzenie ciała u złodzie ja spowodowała, że tydzień nie pojnawił sięw robocie i go wylali.


To jest parodia... bronisz swojego a potem cie kurwa za to karaja, no ja pierdole....
  • 0

budo_brisban
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1132 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:I znow wawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Wasze pierwsze walki
Panowie PRACA POLICJI NIE MA NIC WSPOLNEGO Z WYROKAMI. To sady sa o dupe potluc bo tam sa orzekane kary.
  • 0

budo_druss
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 513 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Wasze pierwsze walki
Brisban,ale sądy wydają wyroki min. na podstawie materiału dowodowego zawartego w aktach sprawy.A wszelkiego rodzaju notatki służbowe (sporządzane przez policję) właśnie tam się znajdują.
  • 0

budo_buasheii
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 120 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Wasze pierwsze walki
Dokładnie znam paru policjantów których aż krew zalewa jak słyszą o takich akcjach...
  • 0

budo_druss
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 513 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Wasze pierwsze walki
Powinno być tak jak w Stanach-" Mój dom moją twierdzą".
  • 0

budo_cinot
  • Użytkownik
  • Pip
  • 36 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:częstochowa

Napisano Ponad rok temu

Re: Wasze pierwsze walki
[-" Mój dom moją twierdzą".

Dokładnie!!! Mamy prawo bronić swego życia dobytku i prywatności


A z policjąto chodziło mi o ich użyteczność w zadnmyach.
Zazwyczj jużpo akcji sięwłączają, spisują dane pitu pitu pierdu pierdu.
No chyba ze jest ich ze 40.


A sądy sąpowalone, coraz bardziej wątpię w polskiesądownictwo.
Broń się- pójdziesz siedzieć.

Ciekawe co dziej się z osobamo które w obrone własnej np: zabiły kryminaliste( morderce etc.)
I poszły siedzieć. Myślę, że współwięźniowie sięnie litują...
  • 0

budo_s3e
  • Użytkownik
  • Pip
  • 33 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Szczecin/Gryfino

Napisano Ponad rok temu

Re: Wasze pierwsze walki
Sorry chlopaki ale to nie tak. Policjant tez czlowiek taki jak my. Sa idioci i ludzie w porzadku po obu stronach. Co do takiego wyroku to policja nie ma nic wspolnego. Na interwencji (w agencji ochrony) w sklepie monopolowym za mocno uderzylem agresora z nozem. Ogolnie byla niezla zadyma. Gosc mnie zaskarzyl o przestawienie nosa. Policja byla po mojej stronie ale na sprawie pomimo zeznan moich i policji dostalem 0,5 w zawiasach. To prawo jest popierdolone.... W tym wypadku takze sedzia.
  • 0

budo_cinot
  • Użytkownik
  • Pip
  • 36 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:częstochowa

Napisano Ponad rok temu

Re: Wasze pierwsze walki
Racja, sporo zależy od sędziego.

Ale lecio to tak- materiał dowodowy policji-------> sąd-----------. orzeczenie.


Wszystko się od czegoś zaczyna.
A materiał dowodowy i przesłuchania nie mają jak odfdać faktycznej sytuacji.
Txt0 obywatel a naruszyl nietykalnosc cielesna obywatela b poprzez uderzenie w twarz: to jest suchy fakrt, bez całej reszty

Niestety musimy pogodzićsięz takąsytuacją, i trwać...
Mój tata jest policjantem, ale robi w narkotykach- gadałem z nim i mówi- synu, kto bedzie sie narazal za 800 zeta?
Nie dziwie sięw sumie...
  • 0

budo_cinot
  • Użytkownik
  • Pip
  • 36 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:częstochowa

Napisano Ponad rok temu

Re: Wasze pierwsze walki
znaczy sięw grupie antynarkotykowej zeby se ktos cos nie pomyslal do dopelniam odpowiedź :)
  • 0

budo_s3e
  • Użytkownik
  • Pip
  • 33 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Szczecin/Gryfino

Napisano Ponad rok temu

Re: Wasze pierwsze walki
Przeciez spisuja protokol wg Twoich zeznan. W sadzie tez bierzesz udzial w rozprawie. ale fakt za 8 paczek narazac sie moze mlody co nie ma rodziny itd... az mu sie odechce. A jak ma akwarium to juz dla kogo ma zyc. :twisted:
  • 0

budo_druss
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 513 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Wasze pierwsze walki

Mój tata jest policjantem, ale robi w narkotykach- gadałem z nim i mówi- synu, kto bedzie sie narazal za 800 zeta?

Nie wiem czy dobrze rozumiem. :?
Przecież nikt go nie zmuszał do pracy w policji.Wiedział,że kokosów z tego nie będzie... :roll:

Jak to szło w tekstach Kazika?
"Gdy praca nisko płatna,ktoś inny musi płacić.
To jest typowe,tylko idiota nadstawiałby swoją głowę" (cyt z pamięci).
  • 0

budo_cinot
  • Użytkownik
  • Pip
  • 36 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:częstochowa

Napisano Ponad rok temu

Re: Wasze pierwsze walki
No chodzilo o to ze robi w dragach, ale raczej papierki, nie naraza sie ma rybki zone i syna + corke sory za maly zamęt jaki spowodowałem :D
  • 0

budo_deffi
  • Użytkownik
  • Pip
  • 38 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:w-wa

Napisano Ponad rok temu

Re: Wasze pierwsze walki
to i ja cos skrobne...
"ulica" trafia mi sie przecietnie raz na rok, nie wiem jak to sie dzieje, ale tak jest. wiekszosc przypadkow konczy sie wyzwiskami, ewentualnie moja ucieczka (tak sobie jakos zakodowalem, ze tak najlepiej :)
dwa starcia tylko byly troche powazniejsze; po koncercie pod Proxima grupka jakis 8-9 typkow w kominiarkach chciala podwyzszyc swoje morale kosztem moim i moich dwoch kumpli. jeden moj znajomy przewrocil sie na lodzie i go wzieli na buty, jak go probowalem podniesc to dostalem plombe, ale nawet jej nie poczulem :) drugi odciagnal jednego z tamtych i koles w kominiarce troche zmiekl bez plecow. szybko sie wycofalismy, nie gonili nas. pozniej sie okazalo, ze to jakies gnoje, ale kto mogl wiedziec :? przez pol roku mnie gryzlo, ze przynajmniej jednemu nie oddalem, ale cholera wie, mogli cos miec pod kurtkami, drugie to przy dworcu centralnym - powiem tylko tyle; dwa lata kung-fu i wiele, wiele godzin pracy na worku na nic sie nie przydalo. podpity koles zaczepial moja dziewczyne, to go pyrgnalem, on mi oddal i sie zaczelo; NIE MOGLEM go trafic! jak go przycisnalem pod autobusem, to 90% uderzen oddalem w nadwozie (niezle sobie kostki poobijalem). dostalem celnie raz, oczywiscie w oko i sie musialem pozniej wstydzic :)
w kilku poprzednich postach bylo, ze lepsze polowy przeszkadzaja w walce, moje szczescie tez przeszkadzalo, ale inaczej :) jak sie agresor na chwile przewrocil to moja dziewczyna podleciala i zaczela go kopac po twarzy, troche sie przestraszylem, ze mu cos powaznego zrobi bo byla w glanach :) jak ja probowalem uspokoic to wtedy wlasnie dostalem z boku w oko :? skonczylo sie na moich poobijanych kostkach i podbitym oku, kolesiowi z nosa sie lalo, ale nie wiem czy to ja, czy moja polowa...
wniosek? to juz nieraz bylo poruszane na forum; mozna cwiczyc, ale w sytuacji stresowej, na ulicy, przy skoku adrenaliny organizm reaguje inaczej niz na treningu.
chyba zaden trening nie przygotuje do walki na ulicy, moze bedziemy umieli sie zachowac, ale bedzie to polowa tego na co nas faktycznie stac (w porownaniu z warunkami sali treningowej). wyjsciem jest chyba tylko napieprzanie sie z kazdym i wszedzie; na koncercie, imprezie, meczu, cokolwiek, ale tak chyba zaden rozsadny czlowiek nie bedzie sie przygotowywal do ulicy...
przepraszam za dlugosc posta, i tak go skrocilem, nie wiem czy bedzie jasny ;)
  • 0

budo_smook
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 134 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Wasze pierwsze walki
Nie zgodze się, trening zwieksza znacznie szanse w walce z przeciwnikiem, sensowny trening rzecz jasna. Jak dajmy na to dużo sparujesz to wzmacnia się również psychika, nie boisz się już tak bardzo dostac po mordzie, a zdajesz sobie sprawe ze sam potrafisz zdzielić po pysku. Adrenalina będzie i bardzo dobrze jest po to żeby organizm mógł dać z siebie więcej. Co zapomnisz jak się uderza czy jak, nie będziesz miał siły podnieść garde? Nawet nie myślisz o tym, ruchy są automatyczne, a te nawyki wypracowujesz właśnie na treningu. Chyba że trenujesz jakieś dziwaczne techniki niedostosowane do walki.
  • 0

budo_deffi
  • Użytkownik
  • Pip
  • 38 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:w-wa

Napisano Ponad rok temu

Re: Wasze pierwsze walki
nie chodzilo mi o to, ze kompletnie nic nie daje, tylko, ze na treningu mozemy juz calkiem niezle wymiatac, a na ulicy i tak nas skasuja, i tak.
da sie kontrolowac poziom adrenaliny? chyba nie, jak mnie zamroczyla, to walilem gdzie popadnie, sila wieksza, szybkosc wieksza, ale zero myslenia.
a jak psychika sparalizuje, to automatyzacja ruchow pomoze co najwyzej w obronie (bloki, garda), bo czystych uderzen nie da sie wyprowadzac.
moja wypowiedz tyczy oczywiscie ludzi takich jak ja, ktorym starcia uliczne nie trafiaja sie zbyt czesto i jest to totalne zaskoczenie. nie wiem jak dziala psychika streetfighter'ow pewnie troche inaczej.
  • 0

budo_zjarany_swistak
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 756 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Wasze pierwsze walki

dwa lata kung-fu i wiele, wiele godzin pracy na worku na nic sie nie przydalo. podpity koles zaczepial moja dziewczyne, to go pyrgnalem, on mi oddal i sie zaczelo; NIE MOGLEM go trafic! jak go przycisnalem pod autobusem, to 90% uderzen oddalem w nadwozie (niezle sobie kostki poobijalem). dostalem celnie raz, oczywiscie w oko i sie musialem pozniej wstydzic

to musial byc neo :) Jak mozna nie moc trafic najebanego typa :?: :roll:
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024