Skocz do zawartości


Zdjęcie

sytuacja z życia codziennego kierowcy.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
137 odpowiedzi w tym temacie

budo_cougar
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1675 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:TRÓJMIASTO

Napisano Ponad rok temu

Re: sytuacja z życia codziennego kierowcy.
hm....może i jestem nienormalny nale moje pojęcie o ulicy i tego co sie tam moze zdarzyć wynika z doświadczenia i....ostatnio na ulicy własnie jednym uderzeniam zabito człowieka za to że smiał protestować bo nie mógł przejśc na pasach przez jezdnię...miło wiedzieć , że są tacy ludzie jak telex któzy na wszystko reagują spokojem i potrafia bezbłędnie ocenić co im grozi..hehe..ale to tylko do pierwszego błędu..bo na ulicy nie ma czasu na tłumaczenia jeśli trafisz na zdeterminowanego gościa..jeśli bym chciał ciebie udzerzu=yć telex to na pewno by mi się to udało z takim twoim nastawieniem do ludzi...
pozdrawiam...
i wymyślcie mi wreszcie jak się zachowac...telex? siedzieś w samochodzie i włączyć klakson???;-)
a broń to jest narzędzie które się ma po to żeby go użyć w sytuacji zagrożenia...ja nie jestem pacyfistą...
  • 0

budo_telex
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 676 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznan

Napisano Ponad rok temu

Re: sytuacja z życia codziennego kierowcy.
Mowisz jak bys chcial to bys mnie trafil ? Tak dobrze strzelasz z tego pistoletu ?! :) :)

Widze ze dobrze Ci wychodzi prowokowanie, szukanie zaczepki i okazji do pokazania sie. Nie spiesz sie tak do walki, bo czasem zyczenia sie spelniaja...
Moze kiedys zobacze jak strzelasz do ludzi... bedziesz mial wtedy okazje do walki wrecz ze mna. Pewnie bedziesz sie wtedy modlil zeby Ci starczylo naboi...

Koncze ta dyskusje... juz jestem za stary, zbyt wystraszony... moze zaczne jezdzic pociagiem...

ps. a pomysl z klaksonem jest bardzo dobry, az dziwne ze Twoj... ale moze gdzies wyczytales...
  • 0

budo_cougar
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1675 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:TRÓJMIASTO

Napisano Ponad rok temu

Re: sytuacja z życia codziennego kierowcy.
telex...nie bierz do siebie tego co napisałem...pokaż że umiesz czytać co ktoś pisze i oceniac to na zimno...
i nie wątpię , że jestes lepszy od człowieka uzbrojonego z wyciągniętą i przeładowaną bronią jak sam twierdzisz..po prostu ci wierze..
..życie niestety weryfikuje moje poglądy i ewoluują one niestety w stronę bardziej radykalnych..a broń nosze od wielu lat i ...jeszcze nikogo nie zabiłem..
  • 0

budo_dzikki
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1335 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: sytuacja z życia codziennego kierowcy.
A moze by tak zakonczyc ta dyskusje ?
  • 0

budo_lord von banan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2917 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk

Napisano Ponad rok temu

Re: sytuacja z życia codziennego kierowcy.

mam broń...moge go zabić,zranic...czy uzyc jej jeśli nie mam pewnosci że wygram na gołe pieści???
kto powie co dalej????


Brawo. Kto ci dał pozwolenie na broń?
  • 0

budo_cougar
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1675 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:TRÓJMIASTO

Napisano Ponad rok temu

Re: sytuacja z życia codziennego kierowcy.
lord.nie wiesz kto wydaje pozwolenia na broń?kto jak kto ale ty na pewno wiesz...
a jeśli traktujesz broń jak coś nadzwyczajnego to lepiej jej nie nos wogóle.może sie okazac, że zachowasz sie takjak pan z rozmów w toku:pobiło go pieciu gości i trafił do szpitala ale on ich nie uszkodził>>miał broń i czas by jej użyc ale jej bohatersko nie użył..podobnych sytuacji znam więcej..policjant wystrzelał cały magazynek w powietrze bo...bał sie strzelić do napastników..skończył w szpitalu ..dobrze że broni sobie chłopcy nie więli..a co jakby wzięli i zabili potem kogoś z tego pistoletu??
po co nosić broń skoro traktujemy ją jako coś niesamowitego a nie jako narzędzie do obrony niejednokrotnie bardziej skuteczne i przewidywalne w zastosowaniu niż pałka czy nóż??
żeby naprawde skutecznie uzyć broni trzeba oswoić się z myslą że ktoś może starcić życie po naszym strzale..i lord jeśli nosisz p-99 to kiedy masz zamiar myśleć o tym kiedy i w jaki sposób jej uzyjesz???
czy wogóle zakłądasz , że jej użyjesz?? bo jeśli nie to po co ją nosisz??
  • 0

budo_cougar
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1675 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:TRÓJMIASTO

Napisano Ponad rok temu

Re: sytuacja z życia codziennego kierowcy.
no a jak ktos spojrzy na godzinę to sie okaże że spędziłem na tym forum kilka godzin czytając posty...i okazuje się , że w wielu syatuacjach uzylibyście pałki,noża,pistoletu,duszenia,kopnięć i uderzeń..;-)..a tu jakoś nie przychodzi wam to do głowy...a sutuacja jest straszna..bo założeniem jest że gość jest AGRESYWNY i DUŻY..

a pytanie jest :mam broń i czy jej uzyć ?jak się zachować?
telex każe mi przeładowac broń a jak się gość nie wystraszy to ją schowac i naparzac się z nim na gołe klaty..przepraszam bardzo.jak już pokażesz że masz broń to nie możesz się cofnąć i MUSISZ jej uzyc jeśli agresor nie zrezygnuje...
poza tym...problem postawiony miał pobudzic kolegów do myślenia bo ja sam ze swoimi kolegami w realnym swiecie go już analizowałem wielokrotnie....
i jeszcze jedno...przy moich gabarytach niekonieczne jest wyciaganie broni z uwagi na brak dązenia do zwarcia przez wiekszość osobników więc problem jest raczej (przynajmniej dla mnie) teoretyczny i noszenia broni nie musi zaspokajać moich kompleksów których akurat na tym punkcie nie mam...
nadal czekam na konstruktywne posty...
  • 0

budo_lord von banan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2917 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk

Napisano Ponad rok temu

Re: sytuacja z życia codziennego kierowcy.
Spróbuj użyć broni przeciwko gościowi, który chce ci dać po prostu po ryju. Witam na Kurkowej... :lol:

Do tych nie a Trójmiasta - Kurkowa to najdłuższa ulica w Trójmieście. Jak się tam wejdzie, to można wyjść za parę lat. Tam jest Areszt Śledczy.
  • 0

budo_cougar
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1675 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:TRÓJMIASTO

Napisano Ponad rok temu

Re: sytuacja z życia codziennego kierowcy.
buahahaha to apropos Kurkowej...

przyznaję , że uzycie broni przeciwko osobie nieuzbrojonej w cokolwiek napawa mnie przerażeniem ale chyba zgodzisz się ze mną Lord , że jesli już ją wyjmę a gość się nie przestraszy to...sorry...zaliczy budynek przy Nowych Ogrodach.. a ja ten naprzeciwko przy tej samej ulicy...
dla niewtajemniczonych>>w Gdańsku Sąd,Prokuratura i szpital są na tej samej ulicy.
  • 0

budo_obizon
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 172 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: sytuacja z życia codziennego kierowcy.

Spróbuj użyć broni przeciwko gościowi, który chce ci dać po prostu po ryju. Witam na Kurkowej... :lol:


Tak z ciekawosci:
Reguły obrony koniecznej w ocenie Sądu Najwyższego
"Choć istnieje reguła umiarkowania obrony,jej skutki nie przesądzają oceny prawnej. To napastnik musi sobie przypisać winę za szkody czy uszczerbek ,jaki poniósł z rąk odpierającego zamach."

Obrona konieczna
/art.25 kodeksu karnego/

"..występujący w obronie nie musi czekać, aż napastnik wyrządzi szkodę i może podjąć bez zwłoki działania obronne /np. napastnik zamierzył się na pokrzywdzonego, aby go uderzyć, lub wydobył broń albo podjął czynności przygotowawcze ,świadczące niedwuznacznie o zamiarze natychmiastowego przystąpienia do ataku."

".. Użycie zwłaszcza z umiarem niebezpiecznego narzędzia nie może być uznane za przekroczenie granic obrony koniecznej, jeżeli odpierający zamach nie rozporządzał wówczas innym, mniej niebezpiecznym, ale równie skutecznym środkiem obrony, a okoliczności zajścia, a zwłaszcza z przewagi po stronie atakujących i sposobu ich działania wynika, że zamach ten zagrażał życiu lub zdrowiu napadniętego.."

Pewnie dobry adwokat bylby w stanie udowodnic, ze zastrzelenie/postrzelenie dwumetrowego agresywnego steryda podpada pod powyzsze przepisy :wink:
  • 0

budo_cougar
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1675 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:TRÓJMIASTO

Napisano Ponad rok temu

Re: sytuacja z życia codziennego kierowcy.
obizon
ten komentarz do obrony koniecznej jest bardzo na miejscu.w gronie moich znajomych zajmujących się prawem także doszliśmy już dawno do wniosku że użycie broni wobec nieuzbrojonego na[pastnika który może w naszej ocenie mieć przewagę chocby fizyczną jest dopuszczalne.
ponadto...
po ujawnieniu faktu posiadania przez nas broni palnej działania napastnika może zmiarzać do odebrania nam tejże broni..byc może wyczówa on okazję do zdobycia narzędzia w postaci pistoletu i będzie dązył do odebrania broni nielegalnie osobie uprawnionej do jej posiadania...
a to już nawet w policyjnych [przypadkach użycia broni jest i wtedy zezwala nam na uzycie pistoletu..
no a jeszcze jeśli zeznamy, że gośc jak zobaczył pistolet zbliżał się do nas ze słowani" co kurwa!! bronią mi tu szpanujesz??zaraz ci tą klamkę zabiore i cię zabiję!!" to wtedy mamy duuuże szanse na wyjście z uszkodzenia tegoz osobnika...nawet jeśli nam sie wydawało , że tak mówił..;-)
obserwuję zycie na ulicy i widze , że jest wiele syatuacji takich w sumie normalnych w których ludzie ładują się po uszy błędnym tłumaczeniem swojego postepowanie na etapie prowadzonego śledztwa czy dochodzenia..
nadal jednak czekam na wymy.slenie bardzo skutecznego ( w 99prc) sposobu na podaną na wstępie sytuacje...
stąd poruszanie takich tematów na forum publicznym..
  • 0

budo_dzikki
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1335 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: sytuacja z życia codziennego kierowcy.
Wydaje mi sie cougarr , ze ty nie tyle czekasz na dobry sposob ale na to by ktos powiedzial "Tak jest chlopie trzeba do niego strzelic. Niech ma za swoje."

Pytasz o sposob ale jest ich zbyt wiele.
Idzie na moj samochod wielki facet. No i co z tego , ze wielki. Czy to znaczy , ze niezniszczalny. Mam go zastrzelic - wale to. Wychodze do niego gdy widze , ze nie ma innego wyjscia i staram sie go wyeliminowac. Sposob oczywiscie bedzie ulegal zmianie w zaleznosci od czynnikow.
Moze zetne go z nog , moze kopne go z pol-obrotu , moze walne mu w staw kolanowy itd itd. A moze najpierw goscia zagazuje by choc na chwile odwrocil swoja uwage odemnie , podetne albo rabne blokada kierownice - zgodnie z zasada "obezwladnic a nie zabic". Z tego co pamietam to nawet najwiekszym batanom mozna zalozyc dobra dzwignie.

" co kurwa!! bronią mi tu szpanujesz??zaraz ci tą klamkę zabiore i cię zabiję!!"

Oczywiscie potem znajdziesz kogos kto udowodni , ze tak bylo naprawde.
Jak pamietam z zycia w procedurze dochodzeniowej najczesciej gosc mowi tak "Poklocilismy sie to chcialem wyjsc do niego. Nagle widze a on wyciaga spluwe i strzela do mnie. "
Nie mow , ze tak nie jest bo tak wlasnie jest.
  • 0

budo_cougar
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1675 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:TRÓJMIASTO

Napisano Ponad rok temu

Re: sytuacja z życia codziennego kierowcy.

Pytasz o sposob ale jest ich zbyt wiele.
Idzie na moj samochod wielki facet. No i co z tego , ze wielki. Czy to znaczy , ze niezniszczalny. Mam go zastrzelic - wale to. Wychodze do niego gdy widze , ze nie ma innego wyjscia i staram sie go wyeliminowac. Sposob oczywiscie bedzie ulegal zmianie w zaleznosci od czynnikow.
Moze zetne go z nog , moze kopne go z pol-obrotu , moze walne mu w staw kolanowy itd itd. A moze najpierw goscia zagazuje by choc na chwile odwrocil swoja uwage odemnie , podetne albo rabne blokada kierownice - zgodnie z zasada "obezwladnic a nie zabic". Z tego co pamietam to nawet najwiekszym batanom mozna zalozyc dobra dzwignie.


Niestety dzikki.głowna różnica miedzy nami jest taka, że ja prawie zawsze staram się zabezpieczyć na wyrost i zawsze zakładam najgorszy scenariusz.TY WOGÓLE NIE ZAKŁADASZ, ŻE GOŚC JEST LEPSZY OD CIEBIE!! a co jesli zamieni cię jednym ciosem w roślilnkę..niestety są takie uderzenia choćby przypadkowe, które to właśnie robią..sam to widziałem.i co??potem będziesz tłumaczył żonie jesli masz, że broń to własciwie miałes ale...bałeś sie jej uzyć bo ci wiezienie groziło???ja wole nawet siedzieć niż leżeć...chciaż jakbys spojrzał na wczesniejsze posty to to siedzenie nie wydaje się jedynym rozwiązaniem...
a co do zeznań...liczą sie zeznania świadków zdarzenia...i to własnie po to nie idziesz w kierunku agresora..stoisz a nawet si e cofasz pokazując mu wyrażnie ,że masz broń i nie zawahasz się jej uzyć..(shrek;-))..strzały ostrzegawcze tez sa wskazane...
szczerze mówiąc myślę , że nie dojdzie do uzycia broni bo każdy normalny facet wycofa się widząc brońw ręku zdeterminowanego człowieka..a jesli jest nienormalny no to...jego problem.
  • 0

budo_dzikki
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1335 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: sytuacja z życia codziennego kierowcy.
Nie obraz sie cougarr ale sposob w jaki piszesz wykazuje , ze nigdy nie zostales zmuszony do wyjecia broni i skierowania jej na zywego czlowieka.
No chyba, ze jestes skonczony pojeb i zycie ludzkie jest dla ciebie gowno warto ( zakladam , ze nie - potwierdz to co zakladam ok .ok ? ).

Aha .. a co do tego :

TY WOGÓLE NIE ZAKŁADASZ, ŻE GOŚC JEST LEPSZY OD CIEBIE!!

To mylisz sie. Ja zawsze ide na goscia wiedzac , ze on moze byc lepszy odemnie. Jesli sie juz decyduje zaatakowac kogos w obronie czegos ( najczesciej osob ) to wiem na co sie decyduje. Ryzyko jest w to wliczone.
  • 0

budo_lord von banan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2917 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk

Napisano Ponad rok temu

Re: sytuacja z życia codziennego kierowcy.

Moze zetne go z nog , moze kopne go z pol-obrotu , moze walne mu w staw kolanowy itd itd. A moze najpierw goscia zagazuje by choc na chwile odwrocil swoja uwage odemnie , podetne albo rabne blokada kierownice - zgodnie z zasada "obezwladnic a nie zabic". Z tego co pamietam to nawet najwiekszym batanom mozna zalozyc dobra dzwignie.


Pierdolnij go z wyskoku, wiesz???
Chłopie, co wy bredzisz???
Z pólobrotu :lol: :lol: :lol:
  • 0

budo_dzikki
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1335 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: sytuacja z życia codziennego kierowcy.
A LvBanan sam sie dziwie , ze to napisalem skoro np mawashi nigdy bym nie zrobil . ( o czym juz wczesniej jak pamietam pisalem gdzies )

To teraz bede bardziej precyzyjny - max co zrobilbym nogami to mae-geri na splot lub yoko-geri kekomi w to samo miejsce. Wiem , ze to dziala bo kiedys sprawdzilem na kims o sporych wymiarach ( w celach cwiczebnych oczywiscie ). To drugie daje swietny efekt poprzez sile ale wymaga wycwiczenia na worku.

Bo w koncu co to za pytanie - co bys zrobil jakby ci gosc chcial dopierdolic i nie moglbys odejsc ? Staralbym sie dopierdolic mu w kazdy mozliwy sposob. Tego sie nie da opisac na ulicy jak sie improwizuje w zaleznosci od sytuacji.
  • 0

budo_obizon
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 172 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: sytuacja z życia codziennego kierowcy.
Mnie sie zdaje ze proby zatrzymania wkurwionego karka ktory jest 20 kilo ciezszy od ciebie przy pomocy mae geri albo yoko to mozna miedzy bajki wlozyc. Moze go zatrzymac jebniecie lomem w leb i tyle.
A jak jest ich dwoch lub wiecej to nie masz zadnych szans, chyba ze nosisz bron, umiesz sie nia posluzyc no i jestes gotow kogos zabic bez zastanowienia.
  • 0

budo_cougar
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1675 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:TRÓJMIASTO

Napisano Ponad rok temu

Re: sytuacja z życia codziennego kierowcy.
obizon...ty chyba jesteś mi bliski mentalnie..bo ja tez sobie nie daje żadnych szans z dwoma karkami..zresztą większe masz szanse na przezycie jak jest ich 5 bo we dwóch to tak precyzyjne bęcki można zebrac, że...
co do broni to myslę i zresztą tak jest, że najpierw trzeba sie długo oswajać z myślą , że się własnie ją skieruje na człowieka...potem trzeba sie długo oswajac, że się jej uzyje..a potem trzeba sie długo oswajać, że ktoś od tego może umrzeć...po to są róznego rodzaju treningi np.strzelanie do manekina a nie do tarczy żeby się z tymi myslami oswoić.
ja już sie oswajam na tyle długo , że wiem że mogę jej użyć.Patrz moje motto na dole.
dla dzikkiego>>potwierdzam-życie ludzkie nie jest gówno warte ale nieraz musisz szybko wybrać: twoje życie czy czyjeś?
a poza tym nie zakładam zbijania...chce unieszkodliwic nawet kosztem tego że jesli się pomylę w ocenie sytuacji to będe p[łacił odszkodowania jakiemuś uszkodzonemu człowiekowi do końca. życia.
musze powiedzieć , że w środowisku w jakim się obracam panuje raczej pogląd, że lepiej jest zabic w okreslonych sytuacjach niż ranić.zastanawiam się nad tym i na razie myslę, że obezwładnić jest lepiej.
  • 0

budo_cougar
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1675 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:TRÓJMIASTO

Napisano Ponad rok temu

Re: sytuacja z życia codziennego kierowcy.

Bo w koncu co to za pytanie - co bys zrobil jakby ci gosc chcial dopierdolic i nie moglbys odejsc ? Staralbym sie dopierdolic mu w kazdy mozliwy sposob. Tego sie nie da opisac na ulicy jak sie improwizuje w zaleznosci od sytuacji.


dziki...ja bym improwizował pistoletem i "dopierdoliłbym mu" w taki własnie mozliwy sposób..bezkontaktowo i humanitarnie..w ostateczności w nóżkę..;-)..po co ryzykowac bójkę ? już sam udział w niej jest karany a nie wiadomo kto i w jaki sposób sie wtrąci do sytuacji..poza tym gość może mieć nóż..nie wiem tego...może mieć pałeczkę typu baton...ja tego nie widze i nie chcę zobaczyć..wolę to załatwic na 100 prc zanim coś gorzego się stanie..
a tak na marginesie...
kto z was sądzi, że gość sie jednak wycofa po zademonstrowaniu broni jako narzędzia odparcia ewentualnego ataku??
  • 0

budo_narcyz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1036 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:wrocław

Napisano Ponad rok temu

Re: sytuacja z życia codziennego kierowcy.
tak czytałem posty i już chciałem coś napisać ale:

a poza tym nie zakładam zbijania...chce unieszkodliwic nawet kosztem tego że jesli się pomylę w ocenie sytuacji to będe p[łacił odszkodowania jakiemuś uszkodzonemu człowiekowi do końca. życia.
musze powiedzieć , że w środowisku w jakim się obracam panuje raczej pogląd, że lepiej jest zabic w okreslonych sytuacjach niż ranić.zastanawiam się nad tym i na razie myslę, że obezwładnić jest lepiej

ty jesteś popierdolony :!: :!: :!:
podpisuję się pod pytaniem lorda - kto dał Ci pozwolenie na broń?!
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024