Skocz do zawartości


Zdjęcie

relacja ze stazu z Chiba sensei na zapadlej wsi


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
72 odpowiedzi w tym temacie

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

relacja ze stazu z Chiba sensei na zapadlej wsi
Jeden gosciu postanowil ze bedzie cwiczyl jak Dziadek w Iwamie i przeprowadzil sie kompletnie na wies. Tam przerobil odrewniany budynek gospodarski na dojo. Dosc male dojo ale sympatyczne. Uczniow ma tam malo, bo nie grzeje w zimie (co za horror!!!) kibla tez nie maja bo las blisko, nie mowiac juz o biezacej wodzie...
W kazdym razie jest on uczniem Chiby sensei i zaprosil sensei'a na staz. Pojechalismy chetnie, bo z Montrealu niedaleko, ze 150 km. Poniewaz dojo jest male, mial dobry pomysl aby wynajac taki rodzaj dachu namiotowego i pod nim rozlozyc mate na swiezym powietrzu. Mata duza nie byla. ale na szczescie obok byla laka. wiec ci co nie weszli na mate cwiczyli na lace obok.
Sensei byl w wysmienitym humorze. Duzo cwiczylismy suwari waza, ale nie bez przerwy, przeplatane bylo to tachi waza. Jak zwykle Chiba sensei bardzo lubi roznorodne dzwignie, wiec bylo wesolo...Zadncy klasycznych ikkyo czy nikyo...Np jego nikyo wyglada tak ze w uke interesie jest aby sklejac lokiec z torsem tori i byc jak najblizej tori w ogole. Nikyo zaczyna sie tam gdzie klasyczne nikyo sie konczy, wiec jak jak juz przedramie uke jest pionowe i lokiec sklejony z cialem tori, tori zaczyna przesuwac sie calym cialem w bok kontynujac nikyo a uke musi przesuwac sie jak najszybciej umie zeby nie uszkodzic sobie lokcia... Zdecydowanie relax pomaga zabezpieczyc stawy.
Bokken senseia jest calkowicie inny niz nasz, no chociaz troche robimy jego styl jo... Robilismy rozne cwiczenia na sharmonizowanie sie z atakiem ale zeby jednoczesnie ciagle atakowac centrum przeciwnika...rozlozenie ciezaru ciala 60% na przednia noge, resta na tylnia. Przednia stopa lekko na zewnatrz, jak w Yoshinkan mocno ugieta w kolanie. W ogole pozycje dosc niskie z mocno zgietymi kolanami, ale nie za szerokie..Cwiczylismy powoli (i cale szczescie bo inaczej nic bym sie nie nauczyl) potem jeszcze po treningu, cwiczylem z jego uczniami co przyjechali z senseiem..ciezka sprawa...Porzadna, niepekajaca tsuba jest NIEODZOWNA do bokkenu. Skutkiem tego po stazu poszedlem do szewca i kupilem najgrubsza skore, z ktorej wycialem dwie piekne tsuby, dla Majki i dla siebie..Juz sprawdzone , nie pekaja...takie plastikowe co mozna tanio kupic wytrzymuja jedno ciecie :( Cwiczenie bokkenu u sensei to zadne zarty, na obu dloniach mialem siniaki, mimo ze znajomy pozyczyl mi bokken z tsuba! co by to bylo bez??? dzieje sie tak, poniewaz sensei tez cwiczy poslizgi bokenem po bokenie w momencie zbijania ataku, sklejanie sie zamiast blokow, rytm ataku i kontrtechniki...No i oczywiscie tez tnie zamiast na boken to na rece...

Cwiczylismy tez cos co przypominalo pomieszanie medytacji Zen z kotodama. Znaczy np siedzac w seiza liczac po angielsku od jednego do 10, przeciagalismy wydechu dzwiek kazdej cyfry tak glugo jak starczylo oddechu. a na koniec trzeba bylo przepona wycisnac wszelkie resztki powietrza, co sie zamienialo w taki jek..... Walilismy takie 3 serie, potem robilismy jakies magiczne ruchy rekami i od nowa...
Ponoc u niego w dojo robia takie seanse przez 16 godzin bez przerwy...Kiedys, jak tylko Chiba sensei przyjechal do Stanow, to ciagle uczyl kotodame. Ale potem przestal bo mu sie schodzily cale stada roznych nawiedzonych dziwakow...tam w Kalifornii to cale tabuny tego chodzi po ulicach i to w bialy dzien :wink:

Ukoronowaniem stazu byla uroczystosc zen otarcia nowego malego dojo ( kompletnie w lesie) do cwiczenia broni i medytacji..Tez spiewalismy cos w rodzaju psalmow, tylko po japonsku, sensei rozsypywal sol w 4 strony swiata no i pilismy sake(ale malo oj malo :( )...

Odbylo sie tez pieczenie barana, a wlasciwie 3 sztuki. Ale ze ludzi przyjechalo duzo, to sie okazalo za malo! Dobrze ze mielismy niedaleko do domu 8)
  • 0

budo_mr smail
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3937 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Opole
  • Zainteresowania:Aikido

Napisano Ponad rok temu

Re: relacja ze stazu z Chiba sensei na zapadlej wsi
Baran sol piesni i nikkyo tam gdzie sie tradycyjne konczy...
Fajny staz, moze kiedys przyjade...
  • 0

budo_snajper
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 388 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Unia Europejska

Napisano Ponad rok temu

Re: relacja ze stazu z Chiba sensei na zapadlej wsi
Szczepan,
tylko zazdrościć takiego nastawienia tego gościa (a co za tym idzie zazdrościć takiego dojo :D )
Co do opisu nikyo - mhm ten sposób wykonywania dla mnie jest w zasadzie podstawowy (kontakt łokcia z ciałem).
Inna jest tylko przyczyna kontaktu, po prostu czasami uke uciekając przed bólem dzwigni skraca dystans i wchodzi w wykonujacego nikyo.
Napisz coś więcej o bokkenie plis

S.
  • 0

budo_przemek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1208 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: relacja ze stazu z Chiba sensei na zapadlej wsi
Witam :D
Fajny ten staz z Chiba sensei (ma tez być w Europie-we Francji w kwietniu...-na tydzien..)..dzwigienki to jest fajowa rzecz...a zwłaszcza w taaakim wykonaniu.....kiedys przy ćwiczeniach ze sprzętem to nieźlie łukł po rękach Ichimura sensei. (chyba trzeba wykombinowac rękawice do kendo...hehe) .....dzięki za relację...i czekamy na więcej!!!!!!1
Pozdrawiam :D
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: relacja ze stazu z Chiba sensei na zapadlej wsi

Szczepan,
tylko zazdrościć takiego nastawienia tego gościa (a co za tym idzie zazdrościć takiego dojo :D )
Co do opisu nikyo - mhm ten sposób wykonywania dla mnie jest w zasadzie podstawowy (kontakt łokcia z ciałem).
Inna jest tylko przyczyna kontaktu, po prostu czasami uke uciekając przed bólem dzwigni skraca dystans i wchodzi w wykonujacego nikyo.
Napisz coś więcej o bokkenie plis

S.


Egzotyka na wsi byla taka, ze nie bylo ani kibelka(za to blisko las!) ani prysznicow 8) , mata byla nieslychanie brudna w stanie strasznym - od wilgoci, bo facet w ogole w zime nie grzeje, wiec wszystko gnije...poza tym tatami posklejane taka tasma co pozostawia slady kleju wszedzie, nie pomoglo pranie hakamy ani zadne czyszczenia :(
  • 0

budo_pmasz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2101 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: relacja ze stazu z Chiba sensei na zapadlej wsi
nikyo to u niego horror, ale ja osobiście wole- hiji kime, które on nazywa juji nage. coś jak mix powalania byka i świniobicia... pozycja przy nikyo wydaje sie konieczna przy takiej sile wykonania. najgorsza jest dzwignia na końcu, najlepiej nogą. widziałeś to Szczepan?
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: relacja ze stazu z Chiba sensei na zapadlej wsi
Chodzi ci hijime osae gdzie tori w momencie zakladania dzwigni przewraca sie plecami na uke w ten sposob sprowadzajac go do parteru i jednoczesnie zaklada dzwignie na lokiec? Jak to pierwszy raz zobaczylem pare lat temu w Bostonie na stazu wiosennym to sobie szybko usilowalem przypomniec czy moje ubezpieczenie pokrywa leczenie zlamania lokcia i barku w USA 8) Ale zaczelismy cwiczyc nienerwowo, i jak tori wie co robi to to jest calkiem bezpieczne. W interesie uke lezy jednak zeby nie oporowal ani troche. Podczas spadania razem na mate wystarczy przesunac sie milimetr, zeby caly ciezar tori poszedl na lokiec ktory juz jest prawie przeprostowany...nie jestem fanatykiem tej techniki ale moze wlasnie dlatego cwiczylem ja zawziecie...

nikyo noga? cos nie kojarze....czy zle cie zrozumialem?
  • 0

budo_pmasz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2101 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: relacja ze stazu z Chiba sensei na zapadlej wsi
to taka forma rozciągania uke na koniec nikyo, sankyo czy kote gaeshi - w s. waza zamiast łapkami - klękasz na kolanie przy jego głowie - jego łąpka na połączeniu twojego uda z brzuszkiem i przenosisz ciężar ciała do przodu. koszmar dla tego na dole, ale to podobno dla jego dobra....
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: relacja ze stazu z Chiba sensei na zapadlej wsi

to taka forma rozciągania uke na koniec nikyo, sankyo czy kote gaeshi - w s. waza zamiast łapkami - klękasz na kolanie przy jego głowie - jego łąpka na połączeniu twojego uda z brzuszkiem i przenosisz ciężar ciała do przodu. koszmar dla tego na dole, ale to podobno dla jego dobra....


och, juz rozumiem, to jak uke juz lezy na brzuchu a jego reka jest pionowo w gore? Czy to pchanie brzuchem/noga jest pod katem prostym do kregoslupa?
  • 0

budo_pmasz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2101 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: relacja ze stazu z Chiba sensei na zapadlej wsi
jak najbardziej - niestety. zaznałeś kiedyś tych słodyczy?
  • 0

budo_soma
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 596 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano Ponad rok temu

Re: relacja ze stazu z Chiba sensei na zapadlej wsi
Z opisu wynika że sensei Tamura robił podobne zakończenie techniki .
Spróbujcie taki wariant : po kote gaeshi ,nikyo ,sankyo ,Uke leży juz na brzuchu ,stajecie tyłem do głowy uke,jego rękę wkładacie w zgięcie kolana nogi , kóra jest bliżej jego ciała ,stopą blokujecie bark i zaczynacie tą nogę prostować . Fajne wrażenia....
  • 0

budo_snajper
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 388 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Unia Europejska

Napisano Ponad rok temu

Re: relacja ze stazu z Chiba sensei na zapadlej wsi
Należało by jeszcze dodać coś o różnicach w ułozeniu ręki w zależności od techniki (nikyo,sankyo i kote) oraz o różnicach w kierunkach oddziaływania w zależności od wersji techniki. :D

S.
  • 0

budo_mr smail
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3937 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Opole
  • Zainteresowania:Aikido

Napisano Ponad rok temu

Re: relacja ze stazu z Chiba sensei na zapadlej wsi
najbardziej podoba mi sie ten kawalek:
"...stajecie tylem, reke wkladacie, noge zginacie...'
A ten biedny uke lezy i lezy i lezy...
Buzka :)
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: relacja ze stazu z Chiba sensei na zapadlej wsi

najbardziej podoba mi sie ten kawalek:
"...stajecie tylem, reke wkladacie, noge zginacie...'
A ten biedny uke lezy i lezy i lezy...
Buzka :)


hehehe..on lezy i klepie, potem Chiba sensei zawiazuje my klepiaca reke, to klepie noga, potem Chiba sensei zawiazuje my klepiaca noge to klepie glowa albo czym tam moze rotfl
NIe zwalnia sie kontroli przy przechodzeniu z jednej dzwigni na druga :wink:
Sam musialem sie tego kiedys nauczyc bo byl u nas chlopaczek na ktorego pojedyncza dzwignia nie wystrczala, taki byl rozluzniony a i silny yogin jeden....Z tego wniosek, na staze do senseia jezdzic trzeba :lol:

Jeden gosciu z Daito ryu potrafi tak zawiazac uke, ze potem sobie idzie do domu a uke i tak nie moze sie sam rozwiazac :lol: Ale to wymaga pare lat cwiczen. No i my w aikido nie jestesmy az tak przeczuleni na punkcie kontroli uke :wink:
  • 0

budo_pmasz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2101 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: relacja ze stazu z Chiba sensei na zapadlej wsi
mam wrażenie, że trzeba po prostu poczuć atmosfere treningu z tym człowiekiem, żeby zrozumieć. po prostu strach, ....nie żartuje....
  • 0

budo_snajper
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 388 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Unia Europejska

Napisano Ponad rok temu

Re: relacja ze stazu z Chiba sensei na zapadlej wsi
w aikido chodzi o strach?
O wykorzystywaniu kobiet i nieletnich, nielegalnej chodowli rybek akwaryjnych, praniu brudnych pieniędzy oraz bandach cyklistów ale o strachu....... :)

S.
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: relacja ze stazu z Chiba sensei na zapadlej wsi

mam wrażenie, że trzeba po prostu poczuć atmosfere treningu z tym człowiekiem, żeby zrozumieć. po prostu strach, ....nie żartuje....


To jest prawda ze trzeba to samemu przezyc, aczkolwiek co jest dziwne, ja nigdy sie go nie balem. Moze sie to wzielo ze zrezygnowania, ze jak zechce to i tak mnie polamie? nie wiem...w kazdym razie jak go atakuje to staram sie "sluchac" cialem gdzie mam isc jako uke i tylko o tym mysle. Sensei nienawidzi jak ktos sie spina i sie go boi, wtedy jeszcze bardziej sie denerwuje i staje sie naprawde niebezpieczny, bo zaraz interpretuje to jako wyzwanie, czy sprawdzanie efektywnosci jego techniki...no a tego to jemu 2 razy nie trzeba potwarzac :lol:
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: relacja ze stazu z Chiba sensei na zapadlej wsi

w aikido chodzi o strach?
O wykorzystywaniu kobiet i nieletnich, nielegalnej chodowli rybek akwaryjnych, praniu brudnych pieniędzy oraz bandach cyklistów ale o strachu....... :)

S.


to zalezy u kogo cwiczysz... :wink:
Chiba sensei wyznaje zasade(i tu sie z nim zgadzam w 100%) ze zeby dotrzec do istoty aikido, musisz przekraczyc wlasne granice - i fizyczne i psychiczne. I to wiele razy! A tego sie kazdy boi. Ale to jest czesc poznania siebie samego. Taki proces pozwala np wyksztalcic szacunek dla innych cwiczacych - trudne do uwierzenia nie? W ogole, te przekraczanie wlasnych granic powoduje coraz bardziej dojrzale podejscie do SW...

Wiec, tak, strach to takze czesc nauki w aikido...
  • 0

budo_mr smail
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3937 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Opole
  • Zainteresowania:Aikido

Napisano Ponad rok temu

Re: relacja ze stazu z Chiba sensei na zapadlej wsi
Skoro tak Piotrek mowisz to widac tak musi byc.

Co do przechodzenia z dzwigni do dzwigni do dzwigni, kontroli uke przez caly czas itp to juz to kiedys slyszalem :)
nawet widzialem
i nawet cwiczyc probuje
:)
Ale dziekuje za informacje Szczepanku

Ale wytlumacz mi prosze (wg ciebie) do czego potrzebne jes przechodzenie z jednej (dobrze zalozonej) dzwigni do nastepnej, nastepnej itp...?
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: relacja ze stazu z Chiba sensei na zapadlej wsi

Ale dziekuje za informacje Szczepanku

Ale wytlumacz mi prosze (wg ciebie) do czego potrzebne jes przechodzenie z jednej (dobrze zalozonej) dzwigni do nastepnej, nastepnej itp...?

nie ma za co 8)
Dobrze zalozyc mozesz dzwignie jak jest duza roznica midzy toba i twoim uke i on ci niezbyt sie szarpie. Ale jak uke jest niezle wycwiczony to dokladna kontrola tak zeby sie nie mogl ruszyc wchodzi niezwykle zadko.Raczej, jest to ciagly proces, dynamicznego przechodzenia z jednej kontroli w inna, czasem powrot do jakiejs techniki, i znowu kontrola... Jak tylko czuje ze uke jest na granicy wyjscia to tak sie ustawiam zeby miec latwe przejscie do nastepnej kontroli. Tak ze moja praca jako tori polega na ciaglym poszukiwaniu takiej pozycji zebym mogl miec duzy wybor roznych kontroli.

Tak sie dzieje wylacznie dlatego ze w dojo aikido nie mamy na celu skrzywdzic uke. Niektore kontrole dzialaja wylacznie na full power. co niestety uszkadza tragicznie stawy uke. Wiec zaklada sie pol-kontrole co niektorzy uke wykorzystuja perfidnie. Kolejnym powodem jest to ze uke z gory wie jaka bedzie kontrola, wiec sie moze przyszykowac do jej neutralizacji.

Ja czesto specjalnie zostawiam rozne otwarcia w swojej kontroli, zeby uke sie uczyl co to w ogole jest otwarcie :wink: zeby czul, ktoredy moze wychodzic. Zeby sie nauczyl ze w aikido musi byc superwyczulony na kazde drgnienie ciala czy nawet na drgnienie swiatla :lol:
Takie narzedzie nauczania. Oczywiscie uke po jakims czasie sie strasznie rozzuchwalaja - wtedy najwiekszym problemem jest to zeby ich nie niszczyc, zeby zachowali ta chec to tego rodzaju cwiczenia. Czyli staje przed kolejnym paradoxem - jak skutecznie skontrolowac uke wychodzacego cala para z kontroli ale tak, zeby go nie skrzywdzic...

to trudna sprawa. Ucze sie przy tym ....skromnosci i pokory....
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024