Ewolucja aikido
Napisano Ponad rok temu
czy aikido ,ktore poznajemy,trenujemy,uwielbiamy powinno byc takie jakie mam pozostawil w spadku Dziadek,czy mamy prawo je modyfikowac,dostosowywac do naszej wiedzy i do byc moze nowych pomyslow
.Czy aikido jest skonczonym dzielem-tylko do powielania ,czy moze byc a nawet jest materialem podstawowym dla nastepnych wielkich?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Pewnie bedzie mnostwo glosow na tak lub nie.. Nie ma tez sie co rozpisywac.. i podawac przyklady.
chyba juz kiedys o tym pisalem powoluja sie na Jana Świderskiego.
Aiki
Napisano Ponad rok temu
Ja to widze na przykladzie muzyki...jak ktos zaledwie opanowal pare gam to jak zaraz zacznie tworzyc, to wielkopomnych dziel nie stworzy :wink: wystarczy popatrzec na wiele nowoczesnych grup muzycznych, za rok nikt o nich nie pamieta...a Bacha czy Mozarta nadal ludzie sluchaja po kilku wiekach...czyli najpierw wypada zostac supermistrzem, zeby tworzyc cos nowego - wartosciowego, nieprzemijajacego a nie jakies tymczasowe, mizerne badziewie...Czyli najpierw na poziom Dziadka, a potem hulaj dusza! - tak mysle...
No coz,w pierwszej chwili zgodzilam sie z Twoja mysla,ale po przemysleniu bede z Toba polemizowac.
Mozart byl,jak zapewnie wiesz "cudownym dzieckiem" on ,podobnie jak Bach urodzil sie jako geniusz muzyczny,potrzebowali na wstep warsztatu ,podstaw, a ich tworczosc przeszla do historii,bo bo byli doskonali inaczej,niczego nie powielali,poszli swoja droga,nie ogladajac sie na nikogo (chyba,ze musieli zarobic na chleb )
.Co prawda nie studiowalam dokladnie zyciorysu Dziadka,nie twierdze,ze nie byl utalentowany w sztukach walki,ale aikido bylo dzielem raczej konca jego zycia-synteza jego pracy,przemyslen i praktyk religijnych.
Nie twierdze,ze poczatkujacy ,jakis zarozumialy adept aikido ma sie szarogesic i wszystko zmieniac :wink:
Ale twierdze,ze musi byc furtka dla Bachow i Mozartow
Zakladam,ze w pewnym monencie nauki aikido,mozemy spostrzec,ze np. jakas technika jest wybitnie kontuzyjna (moze nalezy zaprzestac ja stosowac,albo popracowac nad nia),niektore techniki wymagaja wykonania calej masy ruchow,krokow(mnie sie to podoba uwielbiam pracowac nad harmonia,plynnoscia itd.),ale jesli ktos nie widzi sensu ,lub chce inaczej inaczej -krocej.
Zaluje,ze za malo umiem ,by wytlumaczyc co mi podpowiada moja intuicja,jednym slowem ciezko mi sie wyslowic :roll:
Napisano Ponad rok temu
Pewnie bedzie mnostwo glosow na tak lub nie.. Nie ma tez sie co rozpisywac.. i podawac przyklady.
chyba juz kiedys o tym pisalem powoluja sie na Jana Świderskiego.
Aiki[/quote
Niestety nie mam czasu czytac wczesniejszych Twoich postow.
Pewnie powinnam sie wstydzic,ale nie mam pojecia kto to jest Jan Swiderski.
Akurat bylam pewna Twojego zdania,bo to jasno wynika z Twoich obecnych postow,a poza tym piszesz,ze Twoim nauczycielem (jesli sie nie myle) jest Wysocki-a on moim skromnym zdaniem jest tym ,ktory idzie swoja droga (moze dlatego jest tak atakowany ).
Musze sie przyznac,ze mam konkretny cel,ta dyskusja jest mi do czegos potrzebna :twisted:
Napisano Ponad rok temu
Ale twierdze,ze musi byc furtka dla Bachow i Mozartow :
Ludziom nadzwyczajnie zdolnym nie potrzeba zadnych furtek, oni i tak sa poza nawiasem spoleczenstwa i normalne reguly gry do nich sie nie stosuja..Ale ilu takich jest w aikido na swiecie? jeden, dwoch? Ilu bylo muzykow zdolnych na miare Mozarta w jego generacji? jeden, dwoch? Jak widzisz, cala reszta, czyli my przyziemni ludzie, musza najpierw ciezka praca opanowac mistrzowsko to co inni rozwineli, przeciez nie bedziemy jeszcze raz okrywac kola, nie?
Mysle ze takie podejscie w aikido, ze jeszcze swiezy czarny pas a juz zaczyna wymyslac wlasne interpretacje technik, wynika z tego ze nie ma sparringow. Co ciekawe, ze w np. judo nikomu takie glupoty do glowy nawet nie przychodza. Sprawa jest prosta - jak cwiczysz z mistrzem europy czy kimkolwiek z kadry narodowej to cokolwiek bys nie robil, jakiekolwiek modyfikacje technik czy skroty sa kompletnie nieuzyteczne. NIe zeby facet cie atakowal, on bedzie stal, czy tez lezal, i samym MINIMALNYM przesuwaniem wagi ciala bedzie neutralizowal jakikolwiek twoj atak. On ma obcykane reakcje na takie ataki czy pomysly ktore przyjda ci do glowy dopiero po 20 latach ciezkiego treningu...Nie ma rady, musisz najpierw sie nauczyc to co on umie inaczej - dupa zimna. Czyli musisz sie nauczyc najpierw to co inni wymyslili, zeby moc wymyslec cos nowego.
Inny przyklad to szachy. Teoria i metodyka jest tam tak opracowana, ze ostatni w rankingu z ligii wojewodzkiej rozklada bez wysilku kazdego amatora w 20 ruchach, ogladajac jednoczesnie mecz pilki noznej, przewijajac pieluchy dziecku i gotujac obiad dal ciezko pracujacej zony...
Ogolnie bym powiedzial ze kazda technika aikido moze byc wykonana w sposob niebezpieczny lub bezpieczny. Nie ma to nic wspolnego z tworzeniem nowych technik czy skracaniem ruchow - choc niektorzy mysla, ze jak skroca ruch to nagle sie stana nieslychanie efektywni w walce rotfl
Bezpieczenstwo techniki wynika z wycwiczenia aikidoki i jego intencji a nie z faktu ze jest on kreatywnym geniuszem czy tylko rzemieslnikiem...
Napisano Ponad rok temu
Mozna pojsc jego droga,a co jak na koncu tej drogi nie bedziesz Dziadkiem,albo bedziesz Dziadkiem 2?
No tak ,ale to kwestia :czego chcesz?
Napisano Ponad rok temu
Nie to zaden wsytd.Niestety nie mam czasu czytac wczesniejszych Twoich postow.
Pewnie powinnam sie wstydzic,ale nie mam pojecia kto to jest Jan Swiderski.
Jan Świderski - aktor polski, nestor polskiech scen. Zapytany kiedys o to co jest dobre inowczesne w aktorstwie i jak ma sie to innowacji, odpowiedzial ,ze do tej pory szkola aktorska "gest poprzedza slowo" jest nowoczesna , bo nikt nie wymyslil lepszej. Podobnie jest z aikido. I innymi dziedzinami życia.
Akurat bylam pewna Twojego zdania,bo to jasno wynika z Twoich obecnych postow,a poza tym piszesz,ze Twoim nauczycielem (jesli sie nie myle) jest Wysocki-a on moim skromnym zdaniem jest tym ,ktory idzie swoja droga (moze dlatego jest tak atakowany ).
Sensej Jacek Wysocki - czy jest atakowany. Wiesz to jest chyba polska specjalnosc krytykowania wszystkiego. Dopoki krytyka nie pochodzi od ludzi wyższych od niego stopniem to nie ma sie czym przejmowac. Ilu jest w PL ludzi z takim stażem aikido ? Sensej Wysocki uczy od 16 roku zycia - kto ma wieksze doświadczenie? Itd.. ale nie o tym ten topic.
Musze sie przyznac,ze mam konkretny cel,ta dyskusja jest mi do czegos potrzebna
no i dochodzimy do sedna.. o co tak naprawde chodzi ?
Aiki
Napisano Ponad rok temu
Ja bym powiedział, że te pytanie w tak dziwnej dyscyplinie jak sztuki walki (a szczególnie aikido) jest dość dziwne. Sztuki walki były doskonalone niekiedy przez stulecia, a porwnanie ich do muzyki powiedział bym, że jest dość nietrafne. Sztuka walki ma to do siebie, że opiera sie nie tylko na doskonaleniu technik, ale też ciała i umysłu (a żeby to doskonalić najlepiej wykorzystywać wiedzę innych, a nie uczyć się podstaw i samemu doskonalić - chyba że jest się jednym z geniuszy). Muzyka ma to do siebie, że ciągle zmienia się (choć są takie żeczy, które są ponadczasowe, ale te przykładowe które tu były to nazywa się muzyką KLASYCZNĄ).
Jak dlamnie, ktoś kto ma zamiar znieniać aikido musiał by najpierw nauczyć się go perfekcyjnie, a jeżeli zbytnio zmienił lub/albo nieopanował samemu aikido to to co stworzy NIE BĘDZIE aikido, a czymś innym. Swoją drogą to chyba w ten sposób powstało dużo innych technik walki (mistrzowie brali to co uważali za dobre, troche to zmieniali i powstało coś nowego).
A jeszcze takie niby pytanie (tu chyba pasuje), trenuje w sekcji Renshin Aikido i sensei często przy pokazywaniu technik mówi, że w klasycznym aikido wygląda to inaczej (głównie chodzi o ułorzenie stóp). Z tego co czytam aikido ma to do siebie, że opiera się na kilkudziesięciu mistrzach, którzy wnoszą często coś nowego, coś zmieniają (ale to chyba głównie dodatki). Czy to nie jest właśnie ta mała ewolucja aikido???
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Wszelkie modyfikacje sa dozwolone ale to wtedy nie jest Aikido tylko
np. Tomiki Aikido, Yoseikan Budo, czy Iwama Ryu.
Postęp wcale nie jest zły i Szkoly Ushiby powinno sie brąć jego aikido za podstawę do dalszej ewolucji!
Potrzeba matka wynalazków.
Napisano Ponad rok temu
Co do tego czy techniki u każdego powinny wyglądać tak samo, takie same kroki, wejścia, wychylenia. To zależy silnie od predyspozycji ćwiczącego jak toś jest niższy to zazwyczaj musi najpierw ściągnąć uke do swojego poziomu i już jest modyfikacja dodatkowy ruch. To samo tyczy się wysokich, mogą sobie czasami odpuścić jakieś ściągnięcie, albo krok bo tylko by przeszkadzał. I co tacy mają mówic że robią wysoki/niski-ryu Aikido? Ale to w sumie nie jest żadna modyfikacja tylko dopasowanie się do tego czym nas obdarzyła natura, a ogulne zasady pozostają taki same.
Napisano Ponad rok temu
czy aikido ,ktore poznajemy,trenujemy,uwielbiamy powinno byc takie jakie mam pozostawil w spadku Dziadek,czy mamy prawo je modyfikowac,dostosowywac do naszej wiedzy i do byc moze nowych pomyslow?
Jeśli ktoś chce trenować Aikido dokładnie takie jakie pozostawił po sobie Morihei Ueshiba, to jest bardzo religijnym człowiekiem. Ueshiba stworzył Aikido aby osiągać swoje szczytne cele: miłość i pokój na całej ziemi.
Akurat trafił na rozkwit ruchu hippisowskiego i chwyciło.
Nie sądzę aby dzisiaj jeszcze kogoś te idee ruszały, więc i Aikido musiało się troszkę zmienić. Jedni trenują samoobronę, inni Ki. "Dziadkowe" Aikido umarło razem z nim, a senseje którzy mówią że ćwiczą dokładnie to co on, jadą na jego opinii. Normalne w naszym świecie.
Napisano Ponad rok temu
To Szczepan:Porownujesz Mozarta do Dziadka,mysle ze porownanie,a raczej znak rownosci pomiedzy nimi jest nietrafiony,Mozart to ponad czasowy geniusz a Dziadek to specjalista ,ktory poswiecil zycie sztukom walki,wypracowal nowy styl,ktory jest jednak synteza tego czego sie nauczyl ,to zbior jego doswiadczen i przemyslen .On nie wymyslil kola, ale zrobil z niego uzytek.
Mozna pojsc jego droga,a co jak na koncu tej drogi nie bedziesz Dziadkiem,albo bedziesz Dziadkiem 2?
No tak ,ale to kwestia :czego chcesz?
Alez wszyscy, nawet jego najwieksi krytycy, przyznaja ze Dziadek byl zwyklym geniuszem Sztuk walki. Nie mowie tutaj o tych nieslychanych historiach ktore opowiadal Shioda sensei(ze nie moglo go trafic kulami itp..) czy rozpowszechniane w ksiazkach Stevensa, ale o uczciwe badania historyczne robione przez S.Pranina z AikidoJournal.com
Jakbys miala okazje popatrzec na korzenie aikido czyli Daito ryu jujutsu (video mozna kupic na aikidojournal.com)to wyraznie widac,ze to co zrobil z ich technikami Dziadek to byla nie tylko rewolucja techniczna, ale uzyl on tych przerobionych technik do wyrazenia czegos takiego co nigdzie przedtym na swiecie w sztukach walki bylo nie do pojecia i nie do przyjecia. No bo kto za pomoca technik wojennych by chcial rozwijac pokoj i harmonie? czy tez laczyc wlasna istote czlowiecza z istota wszechswiata? Owszem, probowano to robic, ale nigdy za pomoca technik wojennych! Do tej pory to wyglada jak normalny paradox jak sie nad tym tak glebiej zastanowic...Od strony technicznej byla to tez niemala rewolucja podobna do tej jaka zrobil J.Kano rozwijajac judo...
Tak, mysle ze Dziadek zrobil cos tak nowego, ze do tej pory wiekszosci normalnych ludzi sie to w pale nie miesci :wink: i dlatego porownuje go do najwiekszych i nieprzemijajacych geniuszy i to nie tylko muzyce...
Szkoda tez ze nie mozemy pocwiczyc z nim osobiscie, bo z opowiadan jego uczniow wynika ze mial gosciu zupelnie niezwykla charyzme....
Napisano Ponad rok temu
rozwoj sztuki wojennej w tym aikido byl tez rozwijany przez wieki.. To tak jakby powiedziec.. ok wynalezlismy luk.. mamy czym zabijac jest fajny i koniec.. Koniec?
No nie.. Silvio ma racje .. nie mozna sie do konca wzorowac na Osenseju. bo i zrodel malo i wielu ludzi juz poszlo wlasna droga.. Dziadek pokazal kierunek.. to jest jak z wchodzeniem na Everst.. Nikt nie mogl wejsc dopier Szerp Tasning i nauczyciel Hilary weszli.. a teraz zadeptuja go do tego stopnia ,ze Ministerstwo Turystyki ostroznie wydaje zezwolenia na zdobywanie szczytu..
Osmiele sie powiedziec ,ze rozwoj aikido jest naszym obowiazkiem..
Aiki
Napisano Ponad rok temu
...Sztuki walki były doskonalone niekiedy przez stulecia...
Szczepan napisał:
...Tak, mysle ze Dziadek zrobil cos tak nowego, ze do tej pory wiekszosci normalnych ludzi sie to w pale nie miesci...
Mr Smail napisał:
Oto mamy odpowiedz na zadane pytanie.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Nie trzeba odkrywac kola,ale nawet kolo ktos genialnie ogumil i wsadzil w resory
Czy ja w tym watku sugerowalam ,ze poczatkujacy lub swiezy czarny pas ma tworzyc nowe techniki?
Piszesz o przewadze nad przeciwnikiem wynikajace z roznicy wagi.Czyz aikido nie ma wlasnie dac szansy pokonania,czy odparcia ataku wieksego i silniejszego(nie twierdze,ze od razu po chwili trenowania :wink: )
Nie wydaje Ci sie,ze pewne elementy klasycznego aikido,np. sposob ulozenia stop sa niezdrowe i nalezy je wyeleminowac (jak to czesc aikidokow zrobilo)?
Musze dodac,ze mowiac o zmianach w aikido mialam na mysli efekt rozmyslan mistrzow (np.6-10 dan),wiec moze nie wracajmy do motywu,ze jakis domorosly i niedouczony aikidoka chce wszystko zmieniac ( dla mnie to oczywiste,ze taki tylko sie wyglupia :twisted: )
Nie chce pomniejsac roli Dziadka,ale coz,juz taka jestem-u mnie nie ma swietych (sadze,ze Ci ktorych ludzie wznosza na oltarze,wcale tego nie chcieli).
Napisano Ponad rok temu
Aikido cały czas się rozwija ale należy rozróżnić rozwój od zwyczajnego niezrozumienia technik. Aikido jest zawsze wg czyjegoś przekazu i chociażby to powoduje, że się zmienia...Aha żeby zmieniać, to najpierw trzeba mieć naprawdę wysoooki poziom :wink: albo być geniuszem :roll: Są tu tacy
Nie wiem dlaczego piszecie o rzeczach oczywistych,zaczynajac ten watek mialam na mysli prawdziwy rozwoj,myslalam,ze to oczywiste 8O :wink:
Czy sa tu geniusze? Chodzi Ci o obecnosc na forum? Hehehe,nie wiem.
Ale zakladasz,ze wsrod obecnych mistrzow nie ma geniuszy?
Jakie aikido trenujesz?
Napisano Ponad rok temu
Aikido powinno pozostać dokładnie takie jakie stworzył dziadziu.
Wszelkie modyfikacje sa dozwolone ale to wtedy nie jest Aikido tylko
np. Tomiki Aikido, Yoseikan Budo, czy Iwama Ryu.
Postęp wcale nie jest zły i Szkoly Ushiby powinno sie brąć jego aikido za podstawę do dalszej ewolucji!
Potrzeba matka wynalazków.
Jezyk polski uzywany obecnie bardzo rozni sie od tego ,np. za Piasta,ale ciagle jest to jezyk polski.
Dlaczego odmawiasz prawa nazywania zmodyfikowanemu (jak to nazywasz) aikido prawa do ciaglasci nazwy,czyz te style o ktorych piszesz nie zawieraja,nie opieraja sie na kwint esencji aikida Dziadka?
Czy Dziadek zastrzegl sobie nazwe swego stylu?
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
katana
- Ponad rok temu
-
Czy ktoś wie gdzie w wawie można trenowac iaido ?
- Ponad rok temu
-
shiho-łokieć
- Ponad rok temu
-
Polskie Yoshinkan Aikido...
- Ponad rok temu
-
AIKIDO o poranku, gdzie w Wa-wie?
- Ponad rok temu
-
krótka relacja ze stażu z Tamura sensei we Frankfurcie/Menem
- Ponad rok temu
-
Akido czy może coś innego???
- Ponad rok temu
-
Inne style
- Ponad rok temu
-
Ulubiona technika
- Ponad rok temu
-
"Wiedźmin" i jego aikido :)
- Ponad rok temu