5 odpowiedzi w tym temacie

[neo800]

Witam! Jestem nowy na forum ale przewalaniem żelastwa interesuje się nie od dzisiaj. Moje pierwsze pytanie jakie chciałbym wam zadać dotyczy kwestii która nurtuje mnie już baaaardzo dłuuuugo tj. całkowita redukcja zbędnej tkanki tłuszczowej. Wiem, że takich zapytań było już tysiące jak i z resztą odpowiedzi, ale mi chodzi bardziej o relację osoby, która była w takim położeniu jak ja i z niego wyszła. Już mówię na czym sprawa polega...Mianowicie kiedyś byłem gruby, nie jakoś super mega, ale przy mojej drobnej kości nie wyglądało to najlepiej. Później schudłem, bardzo, niestety nie przy użyciu zdrowych metod sportowych, lecz poprzez jawne zaniedbanie organizmu. Następnie rozpoczęła się moja przygoda ze sportem w szczególności z kulturystyką. Trenuje już 6 lat i ogólnie jestem zadowolony z postępów jakie czynię. Poznałem w teorii i praktyce mechanizmy, które działają w sportach siłowych i wiem mniej więcej z autopsji co robić, żeby dane założenie osiągnąć. Jednego tylko nie mogę w pełni zwalczyć - resztek brzucha, który został mi z poprzedniego wcielenia!!! Od roku przerabiam nieustanną dietę, uprawiam aeroby, obwiązuje się jakimiś śmiesznymi pasami na pocenie i kończę wszystkie programy treningowe na brzuch. Efekt - trochę lepiej! Wiem, że prędzej czy później mi się uda, ale wiem też że w tym tempie zajmie mi to lata pracy i wyrzeczeń. Jeżeli ktoś z was był w podobnej sytuacji i poradził sobie z nią lepiej niż ja, proszę o pomoc bo się chyba w końcu czerstwym chlebem potne. Dzięki z góry!

[M_arcin]

też miałem podobnie, mniej wiecej 3 lata temu i w ok 4 miesiace zjechalem z 102 do 78 kg. potem silka i obecny stan 88, w czym tez troche tluszczyku i brzuchacza mam niezlego. niestety jednak, tak jak Ty, nie poradziłem z nim sobie. myślę, że możesz mieć spory problem z uzyskaniem innej odpowiedzi, niż: rób swoje i czekaj cierpliwie

[neo800]

też miałem podobnie, mniej wiecej 3 lata temu i w ok 4 miesiace zjechalem z 102 do 78 kg. potem silka i obecny stan 88, w czym tez troche tluszczyku i brzuchacza mam niezlego. niestety jednak, tak jak Ty, nie poradziłem z nim sobie. myślę, że możesz mieć spory problem z uzyskaniem innej odpowiedzi, niż: rób swoje i czekaj cierpliwie

Właśnie na innym forum dowiedziałem się o diecie ketagonicznej. możesz sobie poczytać. z opisu innych forumowiczów brzmi obiecująco. ja spróbuje i za kilka tygodni zdam relacje. pozdrawiam!

[BenyFCB]

Hmmm…. „Znam ten ból” u mnie sytuacja wygląda tak: kiedyś też byłem gruby tzn. obrośnięty tłuszczem… gdy zacząłem ćwiczyć niestety tylko częściowo spaliłem tkankę tłuszczową … na brzuchu pozostała gruba warstwa skóry przez co dobrze rozwinięte mięśnie brzucha są słabo widoczne:/ przyłączam się do pytania wie ktoś może jakie ćwiczenia mogły by poprawić wygląd sylwetki a dokładnie spalić resztki tłuszczu i naciągnąć skórę tak aby lepiej uwidocznić mięśnie. Ja mam jeszcze jeden problem a mianowicie nogi… czy wie ktoś może jak zmniejszyć ich objętość? Mam bardzo nieproporcjonalne nogi do swojej sylwetki:/ i chciał bym to jakoś zmienić. Z góry dzięki i pozdrawiam…

[neo800]

Właśnie kończę powoli mój miesięczny cykl w diecie ckd. Efekty są piorunujące!!! Naprawdę nie do końca wierzyłem że to coś da ale spróbowałem bo byłem zdesperowany. Dla wszystkich, którzy trafią na ten wątek w poszukiwaniu recepty na taki problem jaki ja miałem ogłaszam wszem i wobec, że dieta ketagoniczna prowadzona w sposób zbilansowany (odpowiednie ilości i proporcje tłuszczów i białek) i przeplatana jednodniowymi przerwami na uzupełnienie glikogenu (węglowodany raz na tydzień w rozsądnej ilości) RZĄDZI!!! Rezultat, którego nie udało mi się osiągnąć przez lata ciężkiej pracy, pojawił się po miesiącu diety. Na koniec wspomogłem się serum na regenerację skóry i redukcję celulitu i tkanki tłuszczowej, bo skóra była trochę sflaczała. Krem (taki czarny z firmy ziaja) również bardzo dał radę.
No i bardzo ważne są aminokwasy (BCAA, Glutamina), żeby w trakcie diety nie stracić ciężko wypracowywanych mięśni:)
Pozdrawiam.

[VanDamme]

Właśnie kończę powoli mój miesięczny cykl w diecie ckd. Efekty są piorunujące!!! Naprawdę nie do końca wierzyłem że to coś da ale spróbowałem bo byłem zdesperowany. Dla wszystkich, którzy trafią na ten wątek w poszukiwaniu recepty na taki problem jaki ja miałem ogłaszam wszem i wobec, że dieta ketagoniczna prowadzona w sposób zbilansowany (odpowiednie ilości i proporcje tłuszczów i białek) i przeplatana jednodniowymi przerwami na uzupełnienie glikogenu (węglowodany raz na tydzień w rozsądnej ilości) RZĄDZI!!! Rezultat, którego nie udało mi się osiągnąć przez lata ciężkiej pracy, pojawił się po miesiącu diety. Na koniec wspomogłem się serum na regenerację skóry i redukcję celulitu i tkanki tłuszczowej, bo skóra była trochę sflaczała. Krem (taki czarny z firmy ziaja) również bardzo dał radę.
No i bardzo ważne są aminokwasy (BCAA, Glutamina), żeby w trakcie diety nie stracić ciężko wypracowywanych mięśni:)
Pozdrawiam.

i znowu wychodzi na to ze DIETA jest NAJWAZNIEJSZA
pozdro