Magiczna technika K.Tohei
Napisano Ponad rok temu
2. miejsce bo musisz wyjsc z obręczy uczwytu.
ponadto celne atemi w jąderko powinno goscia wylaczyc z ataku na jakiś czas
Napisano Ponad rok temu
1. rozluznic uchwyt. Zakladamy ze jest w mocny.
Jeśli jest mocny i prawidłowo założony( poniżej łokci ) to znaczy że uke wie co robi i nie pomoże Ci żadne atemi. Mały mocny step w jego girę może odwrócić jego uwagę ale wątpię.
2. miejsce bo musisz wyjsc z obręczy uczwytu.
z obreczy uchwytu nie trzeba wcale wychodzić! Niech posłuży nam za oś obrotu.
Odsyłam do mojej propozycji.
Napisano Ponad rok temu
1. rozluznic uchwyt. Zakladamy ze jest w mocny.
Jeśli jest mocny i prawidłowo założony( poniżej łokci ) to znaczy że uke wie co robi i nie pomoże Ci żadne atemi. Mały mocny step w jego girę może odwrócić jego uwagę ale wątpię.
Dlaczego schodzisz z tym uchwytem wyzej - ale niechtam.
Mocny uchwyt musi byc i basta. Opierdoliłem kiedyś egzamin na 2 kyu. W nadziei ze tego typu ataki bedą luźne. Stępanie w gire to patetn nie technika.
2. miejsce bo musisz wyjsc z obręczy uczwytu.
z obreczy uchwytu nie trzeba wcale wychodzić! Niech posłuży nam za oś obrotu.
Odsyłam do mojej propozycji.
Jeslichcesz zrobic nage to zgoda, wtedy nawet rozluźnienie uchwytu jest nie jest porządane. Ale przy osae Lucas musisz wyjść niestety. Teoretycznie bo jak przechwycisz jego grabe np. do sankyo, to jako tako uchwytu już nie ma.
Napisano Ponad rok temu
Ale przy osae Lucas musisz wyjść niestety. Teoretycznie bo jak przechwycisz jego grabe np. do sankyo, to jako tako uchwytu już nie ma.
Po co kombinować z szukaniem jego graby i stosowaniem innych technik?
W takiej sytuacji rzut jest najkrótrzą droga do zwycięstwa i jedyna sensowna która przychodzi mi do głowy.
Po nage sama ręka jak już wcześniej pisałem wpadnie nam na ramie, po czym wynik jest jeden!
Sukinsyn załatwiony!
Napisano Ponad rok temu
Ja też mam czapkę z daszkiem , a w ogóle to sprawdźcie sobie Wasze techniki z tego uchwytu na najbliższym zlocie vortalu...chyba tylko tak będzie można coś udowodnić technicznego....
Moze jak bede mial trzeciego Dana (czapke z daszkiem juz mam )
to nie bede potrzebowal atemi....
Napisano Ponad rok temu
Ale przy osae Lucas musisz wyjść niestety. Teoretycznie bo jak przechwycisz jego grabe np. do sankyo, to jako tako uchwytu już nie ma.
Po co kombinować z szukaniem jego graby i stosowaniem innych technik?
W takiej sytuacji rzut jest najkrótrzą droga do zwycięstwa i jedyna sensowna która przychodzi mi do głowy.
Po nage sama ręka jak już wcześniej pisałem wpadnie nam na ramie, po czym wynik jest jeden!
Sukinsyn załatwiony!
Mowimy o spektrum technik nie o skutecznosci. Pozatym nie uwazam aby rzut w tym wypadku byl najbardziej sensowym rozwiązaniem. Rzut poprzez wg. cziebie prosty obrót własnej osi,jaki proponujesz, jest niesamowicie trudny. Uke moze przesunąc sie zgodnie z twoim obrotem (w koncu ma byc to obrot bez zadnych fajerwerków , moze tez puścic ale wtedy co najwyrzej dostaniesz kopa w d***.
Skoro uwazasz ze przyklad osae, kt. podalem jest przekombinowany to co powiesz na to, ze nawet jesli nie przechwycisz ten ręki i wyjdziesz w sposób który podałem, to tez mozesz zrobić ulubiony przez ciebie rzut np. irimi nage (Tylko trzeba uważać na łokieć uke). Zresztą nawet nie musisz wychodzić z tego uchytu, wchodzisz w nogi uke i robisz barbarzynskie techniki ) Rozwiązań jest wiele i wszystkie zależa od sytuacji. Twoje tez nie jest zle, ale tak jak powiedzialem tam tez trzeba bardzo dobrze technike wykonac inaczej pupa blada
Napisano Ponad rok temu
Ja też mam czapkę z daszkiem , a w ogóle to sprawdźcie sobie Wasze techniki z tego uchwytu na najbliższym zlocie vortalu...chyba tylko tak będzie można coś udowodnić technicznego
Z tego co wiem Lucas jest uczniem Plichty, więc to pewnie on mnie zadusi, nie ja jego ))))
Napisano Ponad rok temu
soma - tak wiem.. tak uczono 12 lat temu.. i sprawdzono,ze to nie dziala
I nie mam co filozofowac.. jedyna sensowan rzecz jaka mozna zrobic to nie dac sie zajsc z tylu..
Aiki
Napisano Ponad rok temu
No ja z moim hara bira nie podejmuje się
S.
Ciemny moze jestem ale co to ta hara bira 8O
Napisano Ponad rok temu
To jest nieprawda. Nigdy nie powiedziałem ze jestem uczniem PlichtyZ tego co wiem Lucas jest uczniem Plichty
Z Robertem wiążą mnie inne sprawy ale nie wspólne trenowanie. 8O
Może w przyszłości przejdę do ATW ale obecnie nie trenuję u Roberta.
Rozwiązań jest wiele i wszystkie zależa od sytuacji. Twoje tez nie jest zle, ale tak jak powiedzialem tam tez trzeba bardzo dobrze technike wykonac inaczej pupa blada
Zgoda nie można danej sytuacji przypisywać jednego rozwiązania. Mi chodzi o chyba najłatwiejszą w wykonaniu, przynajmniej dla mnie.
Inna sprawa że uke może oporować,
Uke moze przesunąc sie zgodnie z twoim obrotem
I właśnie dlatego ustawiam swoją nogę za jego stopą aby uniemożliwić jego ewentualną zmianę ustawienia. Na dodatek przytrzymuję go biodrem co uniemożliwia jakikolwiek jego ruch (przy założeniu że trzyma mnie mocno) Reszta to grawitacja i fizyka. Łapię za podudzia czy łydki jak kto woli i mach przez siebie. Tak czy inaczej uke patrzy na mnie z dołu. Nawet gdy nie zdążę uchwycić jego dłoni.
Trzeba by to zobaczyć i przetrenować aby uwieżyć w skuteczność :?
Która jak podtrzymuję nadal i tak jest mocno przesadzona
jakby się bardziej zastanowić to dobre jest atemi?
Napisano Ponad rok temu
prosze bardzo, tak atakowali amerykancy K.Tohei'a na Hawaiach jak prowadzil staz w polowie lat 1960
Nic dziwnego ze mogl robic magiczne techniki :wink: Ale kto powie jak sie naprawde wychodzi z takiej pozycji?
Szczepan, wziąłeś to zdjęcie z AikidoJournala, tak?
Czytałem kiedyś historię Koichi Toheja. Był on pierwszym nauczycielem Aikido, który przyjechał do USA uczyć Aikido. I wiecie co tam się stało?
Z ogromnym zaskoczeniem zauważył, że wiele technik których uczył go Morihei Ueshiba NIE DZIAŁAŁO!
A testowali go i zapaśnicy i sumocy i judocy. Więc aby nie zrobić obciachu, przejrzał gruntownie to co umiał i wyrzucił ściemki. Na pewno w jego sztuce nie ma nic magicznego, bo ja się jej uczyłem i wiem to.
To jest naprawdę nauczyciel, który weryfikował czy to czego się uczył to prawda czy nie. I Wam też radzę: nie ufajcie nikomu. Jak ktoś Wam coś mówi, sprawdźcie czy to prawda.
Silvio
Napisano Ponad rok temu
Tak Silvio, zdjecie jest z Aikido Journal. Ale cos mam duze watpliwosci o tych pojedynkach Tohei sensei z zapasnikami i judokami. Jestem prawie pewien, ze nie byly to sparringi. Zreszta nie ma na to zadnych udokumentowanych faktow. Zaliczam je do tej samej kategorii co opowiadania Shiody sensei jak to niby Dziadek kulom sie nie klanial :wink: Jedno musze przyznac, ze podziwiam Toheia za to ze usilowal robic techniki nie uciekajac sie do atemi.
Co do uchwytu to jesli jest choc troche luzu(albo mozna go szybko uzyskac) to trudnosc jest po prostu zadna. Niechetnie wchodzilbym w sankyo, rece moga byc sztywne i zblokowane, juz raczej jakas koshinage, szczegolnie ze wtedy ciut latwiej podejsc pod centrum uke.
Jesli zas uke atakuje na wyzszym poziomie, tzn glowa jest schowana za plecami(jednoczesnie blokuje ramieniem przed skretami poziomymi ciala tori) tori przed atemi, mocne objecie jest na wysokosci lokci, jedna noga jest do przodu po skosie pomiedzy nogami tori, aby chronic od uderzenia w przyrodzenie, to wtedy trzeba sie mocniej napracowac, nie? Poniewaz atakujacy stoi wtedy w hanmi to nie mozna go przewrocic do tylu 8O
Trudno go wtedy rowniez rzucic przez glowe, bo trudno zejsc ponizej jego centrum.......hmhm..... no to jak ma biedny tori zareagowac?
Napisano Ponad rok temu
po pierwsze dobry aikidoka nie da sie tak zlapac (zanshin)
i ja znam takie formy rozluznienia uchwytu :
- dac kafarowi buta pieta w palce u nog, albo w piszczel (ja nosze glany )
- glowa w nochal z tylu
- wbijac kosteczki paclow w dlonie
- i masa innych rzeczy.. glownie trzeba pamietac o refleksie, i kiedy widzisz dwie oplatajace cie lapy rozszesz rece (odciagnij lokcje od tulowia) zeby nie mogl zaplesc dloni.. ok.. zdaje sobie sprawe ze trzeba byc kurewsko szybkim zeby to zrobic.. ale wkoncu do tego wszyscy dazymy zeby byc idealni
zdrowko
Napisano Ponad rok temu
Z ogromnym zaskoczeniem zauważył, że wiele technik których uczył go Morihei Ueshiba NIE DZIAŁAŁO!, przejrzał gruntownie to co umiał i wyrzucił ściemki.
Spośród setek, bądz jak twierdził MU tysięcy technik aikido w realnej sytuacji pewnie zastosowałbym jedynie kilka. Oznaczać to może, że powinienem też wyrzucić niepotrzebne ściemki, albo też ... zabrać się do pracy!!!
to moje ulubione argumenty, bo ja się jej uczyłem i wiem to.
To jest naprawdę nauczyciel, który weryfikował czy to czego się uczył to prawda czy nie.
Myślę,że Góru Wielkiei Prawdy jedynie weryfikował, czy dane techniki w jego wykonaniu już działają, czy jeszcze nie.
Napisano Ponad rok temu
Spośród setek, bądz jak twierdził MU tysięcy technik aikido w realnej sytuacji pewnie zastosowałbym jedynie kilka. Oznaczać to może, że powinienem też wyrzucić niepotrzebne ściemki, albo też ... zabrać się do pracy!!!
Mam wrażenie że mówimy innymi językami, dlatego wycofam się z tego wątku. Aikido dla mnie jest czymś innym niż dla Ciebie.
Silvio
Napisano Ponad rok temu
Aikido dla mnie jest czymś innym niż dla Ciebie.
Wiem, że łatwo mnie przejżeć na wylot i
. ... jednak może przekonam cię, abyś uronił rąbka tajemnicy i skreślił kilka słów, wyjaśniając czym jest dla mnie aikido?że mówimy innymi językami
Napisano Ponad rok temu
Jako adeptowi sztuk walki znane jest ci z pewnościa pojęcie hara, odnosnie drugiej części uzytego okreśelnia nasuwa się skojarzenie z pewnym napojem, którego spozycie systematycznie wzrasta. :drinking:
Drogi Silvio,
Nawet nie śmię oceniać S. Toheja, jednak miałem przyjemność ćwiczyć z S. Yosigasaki (przepraszam za ewentualny błąd w pisowni nazwiska) i muszę przyznać, że rzeczywiście nic tam nie działało
Ja też nikomu nie ufam (nawet Japończykom z wysokimi stopniami) :wink:
S.
Napisano Ponad rok temu
Lucas stary byku gdzie ty się podziewasz?Cytat:
Z tego co wiem Lucas jest uczniem Plichty
To jest nieprawda. Nigdy nie powiedziałem ze jestem uczniem Plichty
Z Robertem wiążą mnie inne sprawy ale nie wspólne trenowanie.
Może w przyszłości przejdę do ATW ale obecnie nie trenuję u Roberta.
Cytat:
Rozwiązań jest wiele i wszystkie zależa od sytuacji. Twoje tez nie jest zle, ale tak jak powiedzialem tam tez trzeba bardzo dobrze technike wykonac inaczej pupa blada
Zgoda nie można danej sytuacji przypisywać jednego rozwiązania. Mi chodzi o chyba najłatwiejszą w wykonaniu, przynajmniej dla mnie.
Inna sprawa że uke może oporować,
Cytat:
Uke moze przesunąc sie zgodnie z twoim obrotem
I właśnie dlatego ustawiam swoją nogę za jego stopą aby uniemożliwić jego ewentualną zmianę ustawienia. Na dodatek przytrzymuję go biodrem co uniemożliwia jakikolwiek jego ruch (przy założeniu że trzyma mnie mocno) Reszta to grawitacja i fizyka. Łapię za podudzia czy łydki jak kto woli i mach przez siebie. Tak czy inaczej uke patrzy na mnie z dołu. Nawet gdy nie zdążę uchwycić jego dłoni.
Trzeba by to zobaczyć i przetrenować aby uwieżyć w skuteczność
Która jak podtrzymuję nadal i tak jest mocno przesadzona
jakby się bardziej zastanowić to dobre jest atemi?
Monika powiedziała mi że znajde ciebie na vortealu więc jestem.
Oczywiście ty i te twoje techniki dają się widzę we znaki tubulcom.
Ludzie Lucasa znam jakieś 6 lat i zawsze wolał żucać i kolebać się w krótkim dystansie!
To Mr.Smile Nieznam Ciebie ale nie smiej się z jego hakamy. Naprawdę sobie na nią zasłużył. Jestem ciekaw czy ze złamanym nadgarstkim podszedłbyś do egzaminu?
Co do Plichty to nigdy nie trenował u kogoś takiego.
zaczynaliśmy razem ale się wyniósł do trójmiasta i tyle jeśli chodzi o aikido.
reszty nie znam bo dopiero tu go znalazłem......
Pozdrowienia z Łubiany
Napisano Ponad rok temu
Gdzie?
ja tylko sie pytalem czyja ubral?
Czy poszedlbym na egzamin ze zlamanym nadgarstkiem?
nie,
po co?
Nie mozna poczekac?
spieszy sie ktos gdzies?
No i zawsze jak sie czegos nie da zrobic , to przez zlamany nadgarstek...
Lucas - buzka
Napisano Ponad rok temu
Egzamin zlożył przyzwoicie. I z całą pewnościa na niego zasłużyłNo i zawsze jak sie czegos nie da zrobic , to przez zlamany nadgarstek...
Co do nadgarstka - to jak się później okazało był złamany. Podczas egzaminu nie wiedzieliśmy o kontuzji nawet sensei BA
Własna głupota procentuje teraz. Z tego co wiem to nie ćwiczy obecnie.
Wogóle nie daje znaków życia... 8O
Dziwi mnie tylko czemu dopiero teraz przyznał sie do hakamy?
Egzamin był dobre 6 mies temu?
Pozdrowionka z łubiany!
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Czy PFA powinna zapraszac za kazdym razem innego shihana?
- Ponad rok temu
-
Akido - 3 wersje....
- Ponad rok temu
-
staz z NEBI VURAL'em ...
- Ponad rok temu
-
Ile lat???
- Ponad rok temu
-
Relacja ze stażu z sensei Tamura
- Ponad rok temu
-
Egzamin w hiszpanskim dojo aikido
- Ponad rok temu
-
sciema aikido?
- Ponad rok temu
-
Aikido dzieckiem jiu-jitsu?
- Ponad rok temu
-
Historia starego zdjecia
- Ponad rok temu
-
3 sensei'ow
- Ponad rok temu