Magiczna technika K.Tohei
Napisano Ponad rok temu
prosze bardzo, tak atakowali amerykancy K.Tohei'a na Hawaiach jak prowadzil staz w polowie lat 1960
Nic dziwnego ze mogl robic magiczne techniki :wink: Ale kto powie jak sie naprawde wychodzi z takiej pozycji?
Napisano Ponad rok temu
ech .. wyjsc jest kilka.. (zeby nie bylo ,ze nie merytorycznie)
podobno na pierwszym spotkaniu jakis marines rzucil sie na niego z saperka... co sie z nim stalo nie wiadomo..
aiki
Napisano Ponad rok temu
A zeby bylo merytorycznie to wydaje mi sie ze sensowniej jest lapac tak zeby obejmowac tylko korpus a nie korpus i rece. Przynajmniej zapasnicy tak robia i piekny suples im potem wychodzi. :-)
Napisano Ponad rok temu
A jak gość się rozluźni to już można coś wymyślić 8)
Napisano Ponad rok temu
troche za wysoko trzyma jak na suples.....
tak, tam się chłopaki trzymają - zaden atak
S.
Napisano Ponad rok temu
Przeciwnik lapie od tylu.. jak ktos byl na zlocie to wie co sadze o atakach z tylu.
A to, to ze zdjecia bylo wykorzystywane do przejscia bnop. do nikkyo.. tylko. tylko ,ze jak gosc dobrze zlapie to gały wylażą i traci sie oddech..
Z praktycznego punktu widzenia - bezsens.. ze szkoleniowego.. przestarzale..
Aiki
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
No niech cię taki misman złapie w pół dość nisko obejmując ręce... obracaj sobie wtedy biodrami.skręt bioder atemi w krocze, a następnie standarowe kombinacyje...
Jeśli gość ma pojęcie o trzymaniu to nie będzie stał jak słup, tylko będzie przeciwdziałał. Kiedyś robiłem takie ćwiczenie i trzeba było pracować całym ciałem, żeby znaleźć lukę w obchwycie. No i zawsze można popracować głową limo
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Szczepan pytał się jak się wychodzi z tej akurat pozycji, a gostek jak widzicie trzyma ręce wysoko. I w zaden sposób nie blokują bioder.
Nie mam tylko pewności (przez hakamę) czy kolo przypadkiem nie sciska kolanami nogi Toheia.
Napisano Ponad rok temu
O wiele trudniej jest gdyby uke złapał niżej, na poziomie łokcia.
Napisano Ponad rok temu
Bardzo proste w zastosowaniu dlatego prawie zawsze atakujący opszcza trzymanie poniżej wysokości naczych łokci pogrążając nas w rozpaczy :nie:
Napisano Ponad rok temu
Osobiscie, biorac pod uwage ze sensei wyglada 2 razy bardziej masywnie od atakujacego rotfl (choc nie powiedzialem ze ma 2 razy wiecej tluszczu....), to podejrzewam ze go tradycyjnie rozpedzi uzywajac wlasnej masy i go rzuci na swoja slynna kokyunage
Czyli zero atemi (czy to glowa, lokciami,biodrami czy nogami....) Tu sie bym zreszta zgodzil, ze z takiego latwego trzymania zadne atemi nie sa potrzebne...Ogolnie to jak atak jest latwy to po co dawac atemi? Ja nawet przy bardzo trudnym ataku staram sie nie uzywac w ogole atemi - zeby nie zastepowac brakow technicznych tym atemi, co powoduje mocne poszukiwania jak technicznie rozwiazac ta sytuacje...
Napisano Ponad rok temu
Jak pisalem wczesniej.. niepraktyczne i przestarzale. W sumie to zdjecie ma ze 30 lat.. to co sie dziwic?
Aiki
Napisano Ponad rok temu
Z tego uchwytu jest proste wyjście.Łokcie obrócić na zewnątrz, krok lekko w bok przed siebie.Pochylić się i jednocześnie podnieść łokcie .Uke zsunie się z uchwytem.
I nas zadusi... ))
Napisano Ponad rok temu
Czyli zero atemi (czy to glowa, lokciami,biodrami czy nogami....) Tu sie bym zreszta zgodzil, ze z takiego latwego trzymania zadne atemi nie sa potrzebne...Ogolnie to jak atak jest latwy to po co dawac atemi? Ja nawet przy bardzo trudnym ataku staram sie nie uzywac w ogole atemi - zeby nie zastepowac brakow technicznych tym atemi, co powoduje mocne poszukiwania jak technicznie rozwiazac ta sytuacje...
Moze jak bede mial trzeciego Dana (czapke z daszkiem juz mam )
to nie bede potrzebowal atemi. Ale poki co trzeba poprzez atemi zrobic sobie troche troche miejsca, a zwlaszcza rozluznic uchwyt.
Napisano Ponad rok temu
bzdura... zaden uke nei bedzie tak stal i czekal.. jezeli zlapal w ten sposob to po to by wystawic nas kumplowi. W ostatecznosci podniesie i o cos rzuci.
Jak pisalem wczesniej.. niepraktyczne i przestarzale. W sumie to zdjecie ma ze 30 lat.. to co sie dziwic?
Święta racja!
Wkraczamy tutaj w skutecznośc aikido. A temat ten jest baaaaaaaardzo groźny!
Faktem natomiast jest ze żeden uke w realu nie podłoży nam się a gdy zobaczy nas w hakamie to jeśli ma trochę oleju w głowie to ściągnie nas do parteru.
Zaprezentowane trzymanie jest beznadziejne i służące raczej pokazowi niż nauce czegokolwiek.
Napisano Ponad rok temu
Widziałem kiedyś film instruktarzowy z S. Tohejem. Był podobny atak, tylko od przodu. Tohej bronił się szczypiąc w pachwiny atakującego, myślę, że w tej sytuacji jest to mozliwe, ale tylko wtedy gdy odsunie biodra by mieć dostęp do tych miejsc.
Pokazywał nawet dokładnie jak szczypać, jak reakcja uke była prawdziwa to S. Tohej spokojnie mógłby pracować w kuźni :wink:
Jeżeli chodzi o uke, to dla mnie szykuje się do zapaśniczgo takedown-a czyli obalenia. Popatrzcie zaczyna blokować swoim lewym kolanem kolano S. Toheja. Zaraz powinna być gleba.... chyba że...... :twisted: (do wyboru opcje rozwiązań wyżej)
S.
Napisano Ponad rok temu
Tam jeszcze jeden miedzy nimi by sie zmieścił!
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Czy PFA powinna zapraszac za kazdym razem innego shihana?
- Ponad rok temu
-
Akido - 3 wersje....
- Ponad rok temu
-
staz z NEBI VURAL'em ...
- Ponad rok temu
-
Ile lat???
- Ponad rok temu
-
Relacja ze stażu z sensei Tamura
- Ponad rok temu
-
Egzamin w hiszpanskim dojo aikido
- Ponad rok temu
-
sciema aikido?
- Ponad rok temu
-
Aikido dzieckiem jiu-jitsu?
- Ponad rok temu
-
Historia starego zdjecia
- Ponad rok temu
-
3 sensei'ow
- Ponad rok temu