330 odpowiedzi w tym temacie

[budo_gawron]

qrcze cos tu obserwuje ze kazdy co cwiczeyl aikido przestawil sie na bjj dziwne

wcale nie takie dziwne 8) ja tez sie przestawilem, po roku
powody wiadome

[budo_zanshin]

A i owszem, dziwne. Nie w stosunku do osób, które przeniosły się po pół roku, bez obrazy. Dziwi mnie bardziej, że w Polsce wiele osób ćwiczących aikido po paręnaście lat (pierwsze i drugie dany) przeniosło się nagle masowo na BJJ. Przecież jeśli aikido jest takie nieskuteczne i osoby te szukały sparringów etc w treningu, to przecież nawet jak w naszym kraju nie było BJJ, to przecież było judo, jujutsu, zapasy, style w miarę podobne do BJJ. Więc czemu dopiero pojawienie się BJJ w naszym kraju zmobilizowało ich do zmiany stylu?

[budo_arnold]

Sam sie nad tym zastanawiałem. Być może jest to spodowodane tym przełomem w popularnosci BJJ, który nastąpił po rozgromieniu wszystkich przez R.Gracie w UFC. Teraz najlepsi zawodnicy MMA uzupełniają stójke BJJ. Wiec ludzie "koszując" BJJ przy tym zostają. 8)

[budo_kml]

ćwiczyłem trochę Kyokushin jednak to było nie to czego szukałem, praktycznie brak kata 3/4 treningu to było machanie rękami i nogami :? to nie było to czego szukałem (obraz karate miałem wykrzywiony przez filmy typu karate kid) znalazlem w necie jakoś wzmiankę na temat Ryu-Te , Pojechałem do wawy .zobaczyem i zdecydowałem że to to czego szukałem
teraz co tydzień dojeżdżam 120 kilometrów na treningi, cały tydzień tylko czekam na upragniony piątek i sobotę aby pojechać i czegoś nowego sie nauczyć 8)

[budo_zanshin]

Sam sie nad tym zastanawiałem. Być może jest to spodowodane tym przełomem w popularnosci BJJ, który nastąpił po rozgromieniu wszystkich przez R.Gracie w UFC. Teraz najlepsi zawodnicy MMA uzupełniają stójke BJJ. Wiec ludzie "koszując" BJJ przy tym zostają. 8)

No to rozumiem, ale dziwi mnie, czemu akurat ludzie z aikido poprzechodzili na BJJ oraz czemu zawiedzeni aikido nie przeszli np. na judo jeszcze zanim BJJ ukazało się w Polsce.

[budo_arnold]

Może zobaczyli , że w judo skutecznosc na tamte czasy nie pozwalała dominować nad innymi. Pozatym żaden judoka nie pokonywał uderzaczy wiec, aikidocy zostawali przy swoim. Czasami człowieka muszą przekonać mocne argumenty zanim zrozumie pewne rzeczy.

[budo_yoshihiro]

Może zobaczyli , że w judo skutecznosc na tamte czasy nie pozwalała dominować nad innymi. Pozatym żaden judoka nie pokonywał uderzaczy wiec, aikidocy zostawali przy swoim..

Zweryfikuj swoje poglądy, bo sa błedne!Spójż w statystyki pierwszych UFC, wyraźnie tam widać że ogólnie style chwytane(BJJ, Judo, JJ modern, Zapasy, Sambo itd.)dominuja nad udeżnymi w walkach o minimalnych regółach!Wiec ten argument też odpada :wink:

[budo_arnold]

Nio dobra moge sie mylić, ale to są tylko moje sugestie :wink: Może Ty jestes wstanie odpowiedziec ja pytanie kolegi

[budo_yoshihiro]

No właśnie nie jestem :? Przyglądam się dyskusji od dłuższego czasu ale na to pytanie akurat nie mam odpowiedzi :wink:

[budo_cypis]

... Przecież jeśli aikido jest takie nieskuteczne i osoby te szukały sparringów etc w treningu, to przecież nawet jak w naszym kraju nie było BJJ, to przecież było judo, jujutsu, zapasy, style w miarę podobne do BJJ. Więc czemu dopiero pojawienie się BJJ w naszym kraju zmobilizowało ich do zmiany stylu?

... ale dziwi mnie, czemu akurat ludzie z aikido poprzechodzili na BJJ oraz czemu zawiedzeni aikido nie przeszli np. na judo jeszcze zanim BJJ ukazało się w Polsce.

Może pokrótce o sobie. Najpierw ćwiczyłem judo – kilka lat. Później zmieniłem styl na aikido. Dlaczego, ponieważ judo wydawało mi się tylko sportem. Myślałem, że aikido jest o wiele skuteczniejsze. Naczytałem się o wyczynach Ueshiby (twórca aikido). Dodam, że to był przełom lat 80-tych - 90-tych (zmiana stylu). Nie było wtedy jeszcze turniejów UFC. Teraz bawię się w muay thai i BJJ.
Reasumując. Dlaczego ludzie trenujący aikido poprzechodzili na BJJ - wiadomo.
Dlaczego nie zmienili wcześniej stylu na judo, jujutsu, zapasy - bo aikido było czymś nowym, na fali, w stosunku do wymienionych. Teraz w Polsce nowsze jest BJJ.

[budo_ankuz mór]

Jestem przykładem człowieka poszukującego, więc zmieniłem aikido na jj

Cwiczyłem aikido przez prawie rok, ale tak już po kilku miesiącach wiedziałem, że to nie to, ale nie chciało mi się zmieniać sekcji w połowie roku, myślałem sobie, że od nowego roku poszukam czegoś innego...teraz ćwiczę jj i jestem BARDZO zadowolony, bo to jest dokładnie to, czego szukałem (mam na myśli ogólnie kierunek, czyli style chwytane, równie dobrze może być bjj czy judo czy co tam jeszcze)
A dlaczego porzuciłem aikido?
- treningi były mało wymagające od strony fizycznej (bardzo często zdarzało się, że się nawet nie spociłem, a nie mam jakiejś niesamowitej kondycji), zresztą trwały tylko 1h, co w tym czasie można zrobić? (w tym jakieś 10 minut na tzw. medytacje:); teraz ćwiczę w takiej sekcji (i wyobrażam sobie że tak powinno być wszędzie), że po rozgrzewce jestem już nieźle zmęczony, a po treningu to ledwo schodzę z maty. Przynajmniej na sali jest cicho, a nie jakieś śmichy, chichy, bo wszyscy są za bardzo skoncentowani i zmęczeni, żeby jeszcze sobie żarciki stroić, poza tym za bardzo cenimy sobie czas na treningu, pożartować to można po...
- ktoś już o tym pisał, bodajże na samym początku tego tematu - jeżeli jakaś technika nie wychodziła, to tłumaczenie senseia było następujące: źle cię złapał, albo złapał nie tą ręką co trzeba, albo powinien złapać trochę wyżej i trzymać tak mocno jak tylko da radę, a ja sobie myślałem: ale skąd jakiś drech będzie wiedział, jak ma złapać? albo jak złapie, ale się jakoś wymsknę?
- "czarę goryczy" przechyliło kilka treningów, na których ćwiczyliśmy następującą technikę:
siedzę sobie po japońsku na macie, a partner biegnie na mnie z odległości 10 m z wyciągniętą przed siebie ręką, ja wystawiam rękę, partner za nią łapie no i oczywiście leeeeeeeciiiiii....pięknie to wyglądało. Wg trenera miało nas to przygotować do obrony przed atakiem np. na plaży (autentyk!!!).
- ogólnie to aikido w mojej sekcji polegało głównie na obronie przed atakiem przeciwnika, który biegnie na mnie z wyciągniętą przed siebie łapą i koniecznie chce złapać mnie za nadgarstek, a jak już złapie, to trzyma ile wlezie, po to, aby dać mi okazję do zaprezentowania pięknych baletowych układów (ile było przy tym śmiechu..."źle mnie złapałeś - nie, to ty mnie źle złapałeś", "powinieneś teraz z lewej strony mnie obejść i potem ja się kładę - nie, to ja ciebie obchodzę, a ty się kładziesz"). Wielkim fajterem nie jestem i raczej nie będę, ale na tyle znam życie, żeby wiedzieć, że drech na ulicy to mi raczej z piąchy przywali, niż będzie mnie macał po nadgarstku...
Ogólnie rzecz biorąc, to mam wrażenie, że gdyby nie te fajne czarne portki, to znacznie mniej ludzi chodziłoby na aikido...co podsuwa mi fantastyczny pomysł na zarobienie niezłych pieniędzy - połączę Krav Magę z aikido...wyobrażacie sobie efekt marketingowy? wystarczyłaby wzruszająca historia o izraelskim komandosie, ktory dostrzegł piękno i skuteczność aikido...pieniądze płynęłyby szerokim strumieniem, i na pewno napisaliby o tym w Gazecie Wybiórczej


By the way - ćwiczyłem w sekcji Aikido Kobayashi, trener reklamował ją jako najbardziej brutalną i efektywną odmianę aikido. Tak mnie to teraz zastanawia, czy tak tylko ściemniał, czy rzeczywiście pośród różnych szkoł aikido ta jest taka "realna"?
Ktoś zna odpowiedź?
Pozdrawiam
Pozdrawiam

[budo_cypis]

... jeżeli jakaś technika nie wychodziła, to tłumaczenie senseia było następujące: źle cię złapał, albo złapał nie tą ręką co trzeba, albo powinien złapać trochę wyżej i trzymać tak mocno jak tylko da radę, a ja sobie myślałem: ale skąd jakiś drech będzie wiedział, jak ma złapać?...

Bardzo dobre.

... połączę Krav Magę z aikido...

Nobel jak Ci się uda. poklon poklon poklon poklon poklon

... ćwiczyłem w sekcji Aikido Kobayashi, trener reklamował ją jako najbardziej brutalną i efektywną odmianę aikido. [...] czy rzeczywiście pośród różnych szkoł aikido ta jest taka "realna"?
Ktoś zna odpowiedź?

Aikido Kobayashiego to tak jakby najpóźniejsza wersja aikido. Jest tam więcej ruchów okrężnych (bodajże meguri) niż w Aikikai. Jest ona bardzo efektywna, ale na pewno nie brutalna. Co do „realności” nie wypowiadam się.

Pozdrawiam

[budo_mleco]

Zacząłem od taekwondo. Jednak osoba trenera była odpychająca, poza tym był nastawiony tylko na sport i osiągnięcia sportowe. I po kilku treningach odpadłem.
Teraz dostaję w d... kilka razy w tygodniu od gościa, którego podziwiam za to, co robi. potrafi mobilizować, nauczać, kształtować wiele pozytywnych postaw, a przy tym potrafi tak nakopac do dupy, że po treningu nic sie nie chce jak walnąć w kimonko do łóżka:D
Teraz trenuję jujutsu. I to nie BJJ, czy jakieś modern, ino stare, ale jakże ciekawe style:) I jest pięknie:)

[budo_oset carduis]

Wygląda na to, że będę w mniejszości. Przy okazji witam wszystkich, jako że to mój pierwszy post na forum.

Moje doświadczenie nie jest duże.
Zacząłem w AZS od sekcji Kung Fu - było to raczej coś na kształt samoobrony - techniki raczej pod skuteczność, raz w tygodniu maty, tradycji raczej żadnej. Gdy dziś o tym myślę, dochodzę do wniosku, że Kung Fu było to tylko z nazwy, ale za to treningi były ciężkie i cieszyłem się ze wzrastającej formy fizycznej.

Potem kumpel opowiedział mi o tradycyjnym Kung Fu jakie trenował w YMAA. Poszedłem zobaczyć i już zostałem. Wielu tu wypowiadających się rozpatruje trening w kategoriach skuteczności w walce, co mnie jest zupełnie obce - trenuję by się rozwijać i doskonalić w sztuce, którą chciałbym zgłębiać do końca życia. Dlatego fascynuje mnie Qi Gong, medytacja, no i biały żuraw, bo można go ćwiczyć latami i ciągle znajdować nowe wyzwania. Wiadomo, że dobrym fighterem nie będę i nie przeszkadza mi to. Ostatnio wprawdzie zacząłem dokładać parę treningów miesięcznie San Da, ale robię to raczej z chęci rozszerzenia wiedzy, niż przygotowania do walki.

Przeszedłem więc od bardziej do mniej fighterskiego stylu. Nie krytykuję bynajmniej innych podejść, ale chciałem napisać o tym, bo jestem ciekaw zdań innych, którzy nie zajmują się sztukami walki po to tylko by walczyć(te które dotąd były w tym temacie już przeczytałem :wink: )

[budo_kempex]

Witam na forum i gratuluje wyboru sztuki i zdecydowaniem ale zostaw stare kotletyw spokoju

[budo_hellrider]

Ten temat jest zawsze na czasie.

[budo_roboy]

Witam na forum i gratuluje wyboru sztuki i zdecydowaniem ale zostaw stare kotletyw spokoju

dlaczego?
temat jak widac jest aktualny dla niektorych.

czytanie go nie jest obowiazkowe :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:

masz w opcjachj "ignoroj temat" czy cos takiego. uzyj jej (tej opcji)

[budo_oset carduis]

Heh, sprawdziłem datę ostatniego posta i zobaczyłem 18 styczeń, a przeoczyłem rok Zdarza się, nie chciałem nikogo urazić.

[budo_martius]

To jest temat ponadczasowy i nawet 1 osoba mozewiele razy sie wpisac za kazdym razem podajac inny powod swojej zmiany 8)

[budo_roboy]

To jest temat ponadczasowy i nawet 1 osoba mozewiele razy sie wpisac za kazdym razem podajac inny powod swojej zmiany 8)

Zgadza sie zgadza. ten temat bedzie istnial do konca swiata.

nareszcie lebski moderator