133 odpowiedzi w tym temacie

[budo_gizmo]

Dodam, że na początku nie miałem autobusu do Lublina o odpowiedniej godzinie i każdy trening to było 3km pieszo przed i po treningu. Najfajniej było w ulewy i wichury, ale jak postanowiłem iść na trening to szedłem.

My mieliśmy takiego kumpla w sekcji, który dojeżdżał na treningi z Rokitna (ok 20 km od Lublina). Zajęcia były w SP 34 na Czechowie, tam gdzie teraz Green Sport jest, więc kumpel nie dość że musiał miejskim przez pół miasta na dworzec jechać, potem PKS-em pod Lubartów i na koniec do tego Rokitna naginał na piechotę ze 3 kilometry przez las. Kiedyś samochodem tam pojechałem i nie mogłem za groma trafić, gdzie mieszka. Bywało, że do domu po treningu wracał po północy, a mimo to był zawsze niezwykle zaangażowanym w treningi człowiekiem. Jak miał czas, to dużo sam trenował - oczywiście w terenie. Z tym związana jest zresztą zabawna historia, bo swego czasu babcie-dewotki poleciały ponoć do proboszcza z wiadomością, że nad polami się diabeł ukazuje i w powietrzu lata (a to tylko Boguś sobie techniki z wyskoku ćwiczył wieczorami...).

Stare, piękne czasy...

Gizmo

[budo_thanes]

no a u mnie było ta...

Dawno, dawno temu ćwiczyłem karate shotokan, niestety małe miasto, po roku rozwiązano sekcję...
Na kilka dobrych lat zapomniałem o sztukach walki.
Przeprowadziłem się do wiekszego miasta i postanowiłem wrócić do takiego pięknego sportu jakim są SW. Jednak nadal nie wiedziałem co wybrać...do karate nie chciałem wrócić, (wszystko trzeba by od nowa zaczynać) Ale pewnego razu zobaczyłem w telewizorze jakiś film z taekwondo...(zapomniałem tytułu) i sobie pomyślałem, że drogą, którą teraz obiorę będzie Taekwon-do. Znalazłem sekcje w swoim mieście i się zapisałem. Ach ten pierwszy trening... piękno w pigułce. Byłem zadowolony, mimo iż robiliśmy tylko Bandal chagi i trochę zmiane stron...Na koniec jeszcze dobicie brzuszkowe i pompkowe... Po treningu byłem styrany, szczęśliwy i smutny... szczęśliwy z treningów...smutny...że mam już 15 lat i 9 lat zmarnowałem....(tu można ćwiczyć od 6 roku życia )

[budo_niedziel]

A gdzie trenujesz??

Pzdrawiam

[budo_thanes]

ja ?? w Bydgoszczy

[budo_krilan]

Miałem 7 lat gdy przyszedłem 1 raz na sale. Troche sie bałem ,ale wszystko było spoko. pamiętam swoje pierwsze uderzenia. Pamiętam jak mi nie wychodziły. ale z czasem sie nauczyłem i jest spox

[budo_kubakksw]

ja na pierwszy trening przyszedłem jak miałem 6-7 lat "podjarany" przez kolegę, który trenował już wcześniej, pamiętam jak ptrzez pierwsze tygodnie czirugi i trochę innych ćwiczeń.

[budo_czuczu]

Niestety pamietam to był najcieszy trenig jaki miałem. 500 pajacykow na poczatek Potem jeszcze jakies ćwiczenia kondycyjne. Jeszcze pamientam ze jak wyracałem do domu to widziałem czrne kropki przed oczami.

[budo_ukasz]

Większym przeżyciem od pierwszego treningu jest chyba jednak pierwszy obóz.
Dla mnie był to Olsztyn lato 1997.
Aro

To był równiez mój pierwszy obóz, to były czasy aż się łezka w oku kręci

[budo_moro]

Witam wlasnie we wtorek bylem na pierwszym treningu taekwon-do ITF, wczesniej 2 lata kicka i jiu-jitsu. LUDZIE ten styl to praktycznie zero realnosci bezsensowne bloki (po co blokowac nogi to sie na garde przyjmuje!!!!!), dziwne podskakiwanie w trakcie walki podciecie zawodnika taekwon-do nie jest zadnym problemem oraz praktycznie brak walki rekami moze to tylko jest na sekcji na ktorej bylem ale jesli nie to zastanowcie sie nad zmiana stylu.
P.S podobnoo w Czestochowie jakies zawody sie szykuja pytalem czy moglbym wystartowac niestety trener powiedzial ze tylko czarne pasy startuja i jestem za slaby. NIe chcial jednak do walki ze mna wystawic zadnego swojego zawodnika :twisted:

[budo_choong]

Witam wlasnie we wtorek bylem na pierwszym treningu taekwon-do ITF, wczesniej 2 lata kicka i jiu-jitsu. LUDZIE ten styl to praktycznie zero realnosci bezsensowne bloki (po co blokowac nogi to sie na garde przyjmuje!!!!!), dziwne podskakiwanie w trakcie walki podciecie zawodnika taekwon-do nie jest zadnym problemem oraz praktycznie brak walki rekami moze to tylko jest na sekcji na ktorej bylem ale jesli nie to zastanowcie sie nad zmiana stylu.
P.S podobnoo w Czestochowie jakies zawody sie szykuja pytalem czy moglbym wystartowac niestety trener powiedzial ze tylko czarne pasy startuja i jestem za slaby. NIe chcial jednak do walki ze mna wystawic zadnego swojego zawodnika :twisted:

Heh... mowisz ze taki dobry zawodnik jestes... Jak widziałes jakies bloki na techniki nozne to pewnie byles na treningu układow :-) Wiesz... układy czyli tzw Tkd tradycyjne troche sie rozni od walki na zawodach. Własciwie od walki w ogole.
:?

[budo_chriser00]

Nie twierdze ze jestem dobrym zawodnikiem ale troche juz trenuje i wiem jak walka wyglada a to co tam zobaczylem to totalna zenada. I raczej to nie byl trening ukladow bo bloki trenowalismy w parach jeden kopal drugi blokowlal wiec raczej to byla jakas proba wyrobienia u nas takiego nawyku w walce

[budo_niedziel]

Nie twierdze ze jestem dobrym zawodnikiem ale troche juz trenuje i wiem jak walka wyglada a to co tam zobaczylem to totalna zenada. I raczej to nie byl trening ukladow bo bloki trenowalismy w parach jeden kopal drugi blokowlal wiec raczej to byla jakas proba wyrobienia u nas takiego nawyku w walce

Poszedles na trening grupy niezaawansowanej. Oczekujesz sparingow?

Poza tym sa rozne sekcje. Nie wiem ja kwyglada u Ciebie.
U mnie sa normalne sparingi. Co do czarnych pasow, to jest to nieprawda.

Pozdrawiam i szacuneczek
Niedziel

[budo_chriser00]

w tej sekcji nie ma podzialow na zaawansowani i poczatkujacy wszyscy cwicza razem

[budo_stern]

w tej sekcji nie ma podzialow na zaawansowani i poczatkujacy wszyscy cwicza razem

to przecież sambo matsogi było (tak po opisie sądząc).

[budo_stern]

dziwne podskakiwanie w trakcie walki podciecie zawodnika taekwon-do nie jest zadnym problemem

zgadzam się z Tobą całkowicie. Jedyny problem to znaleźć się na tyle blisko, żeby podciąć, potem już idzie łatwo ;-)

oraz praktycznie brak walki rekami moze to tylko jest na sekcji na ktorej bylem ale jesli nie to zastanowcie sie nad zmiana stylu.

qrcze następny.
Ja tam lubię być wysoce nieskuteczny.

podobnoo w Czestochowie jakies zawody sie szykuja pytalem czy moglbym wystartowac niestety trener powiedzial ze tylko czarne pasy startuja i jestem za slaby. NIe chcial jednak do walki ze mna wystawic zadnego swojego zawodnika :twisted:

W częstochowie będą Akademickie Mistrzostwa Polski.

a niedaleko od częstochowy zawody DRAGON CUP - organizowane przez mój klub.

Dowiem się dzisiaj czy są ograniczenia "pasowe" (najprawdopodobniej nie) i jesli jesteś zainteresowany podeslę Ci informację, co i i jak.

Zapraszam.

[budo_chriser00]

Hm mysle ze chodzilo o Akademickie Mistrzostwa Polski bo to Uniwersytecki klub za info bede wdzieczny przejade sie obejrzec by nie byc w dziedzinie taekwon-do kompletnym ignorantem jednak na trening juz sie nie wybieram, zaczynam shootboxing w Katowicach i do tego judo na UŚ-iu

[budo_=rymo=]

zawsze mam beke z takich ludzi co przyjda popatrza na uklady lub inne elementy i potem mowia o nieskutecznosci TKD

[budo_moro]

zawsze mam beke z takich ludzi co przyjda popatrza na uklady lub inne elementy i potem mowia o nieskutecznosci TKD

ja mam tez beke z takich co chodza na taekwondo, robia uklady i na tej podstaiwe mowia o skutecznosci :wink:

[budo_=rymo=]

jakas aluzja do tego ze chodze w soboty?

[budo_moro]

jakas aluzja do tego ze chodze w soboty?

jezeli chodzisz w pozostale dni to nie :wink: