Dlaczego mężczyźni gwałcą kobiety
Napisano Ponad rok temu
skonczyla jeszcze dwunastu lat. Konsekwentnie gwalcone sa kloszardki mieszkajace na dworcach. Wyobrazenie wymalowanej panienki w spodniczce mini ktora lekkomyslnie wchodzi sama do parku i rzuca sie na nia dziesieciu zamaskowanych facetow nie ma sie nijak do rzeczywistosci.
Choc faktem jest, ze jesli taka sie zdarzy to ma stuprocentowe szanse na
policji, ze jej uwierza. Jest cos takiego jak Ofiara Idealna, czyli zgodna ze
stereotypem aktywnym w wyobrazni policjanta i prokuratora i taka ofiara idealna ma najwieksze szanse, zeby zostac uznana za faktycznie zgwalcona.
Oczywiscie zdarza sie, ze dziewczyna zgwalcona jest atrakcyjnie ubrana, ale dzieje sie tak dlatego ze bardzo czesto do sytuacji gwaltu dochodzi na imprezie albo na pierwszej randce, gdzie po prostu wszystkie dziewczyny tak wygladaja. To nie stroj jest przyczyna, tylko gwalciciel.
Jest sporo materialow na ten temat. Najprosciej wejdz na Google i wstukaj rape statistics. Jest co czytac przez miesiac.
Gwalcone sa kobiety w dokladnie wszystkich rodzajach miejsc. Najczesciej w mieszkaniu napastnika, mieszkaniu ofiary albo osoby znajomej. Statystycznie okolo 80% gwaltow
zgloszonych (roznie w roznych krajach) dokonuja osoby znane ofiarom.
Przy czym jest tu mowa o gwaltach zgloszonych. Roznie ocenia sie procent gwaltow zgloszonych. Wiekszosc specjalistow przyjmuje, ze policja
otrzymuje informacje o od 20 do 36% tych zdarzen - zaleznie od kraju.
Przy czym mowa tu o krajach europy zachodniej. W Polsce spotkalem sie
nawet z ocenami, ze pierwsze zgloszenie wychodzi od okolo 10% ofiar.
Jesli chodzi o policje i sady, to istnieje taki termin jak wtorna wiktymizacja. Pojawil sie, bo wiele ofiar gwaltu twierdzi, ze to przez co musialy przejsc w zetknieciu z wymiarem sprawiedliwosci bylo gorsze niz sam gwalt.
A, pytales jeszcze o gwalcace kobiety. Istnieja, tylko od bardzo niedawna bada sie to zjawisko i nikt jeszcze nie umie ocenic jego skali. Zwykle te gwalty wiaza sie z okaleczeniem narzadow plciowych mezczyzny, bo sprawczynie stosuja rozne dziwne narzedzia do wymuszenia erekcji. Sa kobiety gwalcace mezczyzn zbiorowo, sa gwalcace indywidualnie i sa kobiety gwalcace kobiety.
Pawel Drozdziak
Szkola Samoobrony dla Kobiet WSDP
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
znam ten temat dośc dobrze bo sam pracuje w wymiarze sprawiedliwości..ofiary niejednokrotnie żadąją zbyt szybkiej reakcji w stosunku do dowodów jakie mogą przedstwić . żeby wystapic z wnioskiem o chocby aresztowanie podejrzanego trzeba mieć podstawy anie tylko słowa pokrzywdzonej i jej ew. obdukcje..to nieraz jest za mało co wyłazi na wierzch po zagłebieniu sie w okoliczności sprawy...nieraz wogóle nie dochodzi do przedstawienia zarzutów popełnienia przestępstwa..poza tym w takich sprawach o gwałt musi niejednokrotnie dojśc do kilkakrotnego wyjasniania okoliczności zdarzenia i to dziwi ofiarę--jak mozna jej nie dawac wiary skoro to ona jest pokrzywdzona???!!!Jesli chodzi o policje i sady, to istnieje taki termin jak wtorna wiktymizacja. Pojawil sie, bo wiele ofiar gwaltu twierdzi, ze to przez co musialy przejsc w zetknieciu z wymiarem sprawiedliwosci bylo gorsze niz sam gwalt.
niestety...żeby człowieka zawlec do śadu musze miec dowody...inaczej jest niewinny i to tak szokuje pokrzywdzoną..
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Czy mowimy o tym, jakie szanse ma kobieta (szkolona, nie szkolona, inne opcje) w pojedynku walki wrecz z mezczyzna?
Czy mowimy o tym jakie szanse ma kobieta na to, zeby za pomoca
fizycznego oporu wyjsc calo z sytuacji realnego zagrozenia w prawdziwym zyciu?
Jesli mowimy na pierwszy temat, to pasuje on raczej do dzialu typu
"pomysly na nowe dyscypliny sportowe". Taki pomysl "zapasy kobiet
z mezczyznami" na przyklad.
Jesli jednak mowimy o samoobronie w prawdziwym zyciu to to jest zupelnie inna sprawa. Napad prawie nigdy nie polega na tym, ze napastnik toczy z ofiara pojedynek. Wiekszosc tych facetow szuka po prostu latwej ofiary nie stawiajacej zadnego oporu. W ogromnej przewadze przypadkow gwaltow jest tak, ze oni tak kieruja sytuacja,
zeby nawet nie doszlo do zadnych rekoczynow i wycofuja sie na pierwszy
sygnal, ze ofiara jest zdecydowana na fizyczna obrone.
Nie dalej jak dwa dni temu slyszalem opowiesc dziewczyny ktora w parku Lazienkowskim zostala napadnieta przez gwalciciela. Klasyczna, mitologiczna sytuacja parkowa jak z kiepskiego programu TVNu. Czy przypadkiem jakiegos nie wyswietlali dzien wczesniej? Zapomnialem sprawdzic. Obronila sie ni mniej ni wiecej tylko jednym ugryzieniem.
Jedno ugryzienie w szyje wystarczylo, zeby facet puscil ja i uciekl.
W zeszlym roku bardzo znany przypadek ponad piecdziesiecioletniej kasjerki ze sklepu ktora obronila caly sklep przed
napadem trzech wyrostkow tlukac ich kasa. Jednego poslala do szpitala z ciezkim
wstrzasem mozgu. Sporo jest takich przykladow pokazujacych, ze bardzo
wiele zalezy od psychiki. Mamy tez juz kilka wlasnych sukcesow.
W Bezpiecznej Jedynce kilka tygodni temu byla rekonstrukcja
udanej obrony jednej z naszych dziewczyn na ktora napadnieto w Warszawie w okolicy Hotelu Forum. Pieknie sobie dala rade rozbijajac
facetowi nos a sama nawet nie zostala drasnieta.
Inny przypadek udanej fizycznej obrony ktory opowiadala mi bohaterka
zajscia nie dalej jak dwa miesiace temu:
miejscowosc pod Warszawa, dziewczyna wraca ze
stacji do domu. Idzie pod murem cmentarza w miejscu zupelnie nie
odwiedzanym. Facet idzie za nia od stacji i w tym miejscu rzuca sie
na nia z tylu. Kiedy ona slyszy kroki odwraca sie i widzac go odskakuje z
krzykiem. On zatrzymuje sie na moment i waha sie, a wtedy ona popelnia
wielki blad, bo odwraca sie znowu tylem i probuje odejsc nie patrzac
za siebie. On natychmiast znowu rusza, dochodzi do szarpaniny w wyniku
ktorej oboje przewracaja sie na chodnik pod murem gdzie lezy pelno tluczonego
szkla. Dziewczyna chwycona zaczyna wsciekle kopac nogami, on ja puszcza
i wtedy ona chwyta za jeden z tych odlamkow. Trzyma go w reku
i oboje siedza na ziemi mierzac sie wzrokiem. Ona pyta go czego od niej
chce, on sie nie rusza i po chwili odpowiada, ze chce pieniadze.
Ona patrzac caly czas na niego wyciaga z kieszeni portmonetke i odlicza
z niej 10 zlotych, ktore mu rzuca. On odwraca sie i odchodzi.
Inny przypadek. Tez pusta ulica i tez atak od tylu. Facet podbiega i
dusi dziewczyne obejmujac przedramieniem. Ona wywija sie z duszenia i
probuje kopnac, ale nie udaje jej sie trafic, bo facet odskakuje
do tylu. Ona patrzy mu prosto w oczy robiac reka gest "nie podchodz"
i krzyczy ile ma sil w plucach powoli sie cofajac. Po dwu,
moze trzech sekundach facet odbiega.
Kurcze znam takich przypadkow dziesiatki i z naszych szkolen - te ktore
opowiadaly dziewczyny, z innych szkolen, z doniesien prasowych...
jest tego mnostwo. Jesli uczciwie policzysz przypadki kobiet, ktore zostaly napadniete i podjely obrone to okazuje sie, ze po podjetej obronie wcale nie wychodzi to mniej skutecznie niz napadani faceci ktorzy taka obrone podjeli. I nie polega to na tym, ze ta kobieta tego mezczyzne pokonuje, bo nie pokonuje go. Po prostu napastnik napadajacy kobiety szuka najczesciej latwej ofiary.
Dlatego dyskusja o szansach w fizycznym pojedynku jest po prostu nie na temat. Ludzie to nie roboty.
Pawel Drozdziak
Szkola Samoobrony dla Kobiet WSDP
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
Otoz jest oczywiste, ze dla udowodnienia przestepstwa trzeba
dowodow. Jesli kobieta przychodzi na policje z doniesieniem o gwalcie
to stwierdza, ze popelniono przestepstwo. No i sa dwa wyjscia. Albo
jest tak, ze gwalt byl, albo jest tak, ze gwaltu nie bylo.
Jesli gwalt byl, to przestepstwo popelnil gwalciciel i trzeba go skazac. Jesli jest tak, ze gwaltu nie bylo, to przestepstwo popelnia kobieta skladajac falszywe doniesienie i trzeba skazac ja.
Jest ewidentne, ze popelniono przestepstwo, nie wiadomo tylko jeszcze kto je popelnil, prawda? Ktore przestepstwo policja udowadnia oddalajac
oskarzenie o gwalt? Gdyby oskarzony przez kobiete facet zwrocil sie do policji z prosba o sciganie jej za zlozenie na niego falszywej skargi, to jaki material dowodowy powinien zebrac?
Zeby zrozumiec co faktycznie dzieje sie pomiedzy policjantami a zglaszajaca gwalt kobieta proponuje odpowiedziec sobie na pytania pomocnicze:
Ile kobiet ktorych skargi nie przyjeto zostaje oskarzonych o skladanie falszywego doniesienia? Ile z nich zostaje za to skazanych?
Pawel Drozdziak
Szkola Samoobrony dla Kobiet WSDP
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
niestety wyjasnienie jest prozaiczne i mówię to jako praktyk...kobieta i kazdy ktos zgłaszając o popełnienu przestepstwa działa w przeświadczeniu o jego popełnieniu i nie popełnia przestepstwa jesli potem sprawa ulega umorzeniu z powodu tkzw.bcp czyli braku cech przestepstwa - czy nie nosi znamion czynu zabronionego..art. 238 kk ten o którym mówisz jest stosowany w sprawach o np.zgloszeniu kradziezy pojazdu w celu wyludzenia ubezpieczenia..jednym slowem wtedy kiedy mozna udowodnic że ktos specjalnie skladał zawiadomienie o niepopełnonym przestepstwie..to samo stosuje sie do art.234 o fałszywym oskarzeniu osoby a nawet w art.233 o fałszywych zeznaniach.Teraz wypowiem sie na temat pracy policji.
Otoz jest oczywiste, ze dla udowodnienia przestepstwa trzeba
dowodow. Jesli kobieta przychodzi na policje z doniesieniem o gwalcie
to stwierdza, ze popelniono przestepstwo. No i sa dwa wyjscia. Albo
jest tak, ze gwalt byl, albo jest tak, ze gwaltu nie bylo.
Jesli gwalt byl, to przestepstwo popelnil gwalciciel i trzeba go skazac. Jesli jest tak, ze gwaltu nie bylo, to przestepstwo popelnia kobieta skladajac falszywe doniesienie i trzeba skazac ja.
Jest ewidentne, ze popelniono przestepstwo, nie wiadomo tylko jeszcze kto je popelnil, prawda? Ktore przestepstwo policja udowadnia oddalajac
oskarzenie o gwalt? Gdyby oskarzony przez kobiete facet zwrocil sie do policji z prosba o sciganie jej za zlozenie na niego falszywej skargi, to jaki material dowodowy powinien zebrac?
Zeby zrozumiec co faktycznie dzieje sie pomiedzy policjantami a zglaszajaca gwalt kobieta proponuje odpowiedziec sobie na pytania pomocnicze:
Ile kobiet ktorych skargi nie przyjeto zostaje oskarzonych o skladanie falszywego doniesienia? Ile z nich zostaje za to skazanych?
Pawel Drozdziak
Szkola Samoobrony dla Kobiet WSDP
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
tak wiec to akurat działa na korzyśc kobiety która dodatkowo bałaby sie postawienia przed sądem w wypadku nie udowodnienia zaistnienia przestepstwa.
Napisano Ponad rok temu
a. gwalt byl
b. gwaltu nie bylo
Jesli zachodzi przypadek a = gwalt byl = to oskarzenie jest prawdziwe. Jesli zachodzi przypadek b = gwaltu nie bylo = to oskarzenie jest falszywe.
Czyli jesli kobieta sklada doniesienie a policja je oddala oznacza to,
ze doniesienie kobiety bylo falszywe prawda?
No i moje pytanie jest bardzo proste. Skoro policja twierdzi, ze doniesienie jest falszywe, to zarazem twierdzi, ze popelniono
przestepstwo falszywego oskarzenia. Kobieta probowala wprowadzic
policje w blad, co jest przestepstwem. Czemu w takim razie policja
tego przestepstwa nie sciga?
Pawel Drozdziak
Szkola Samoobrony dla Kobiet WSDP
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
Czy jak mam sklep, na wystawie umieszcze kilka co atrakcyjnieszych towarów i potem mi się ktoś włamie do sklepu, to sam sobie jestem winien?
Czy jak poznam w nowej pracy 2 znajomych, pójdziemy na piwo. a oni mnie pobiją i okradną, to sam, sobie jestem winien?
A
Napisano Ponad rok temu
Pozdrawiam.
Napisano Ponad rok temu
paweł to ty nie rozumiesz...w życiu a tym bardziej w prawie niec nie jest biale ani czarne..Nie rozumiemy sie. Istnieja dwie mozliwosci.
a. gwalt byl
b. gwaltu nie bylo
Jesli zachodzi przypadek a = gwalt byl = to oskarzenie jest prawdziwe. Jesli zachodzi przypadek b = gwaltu nie bylo = to oskarzenie jest falszywe.
Czyli jesli kobieta sklada doniesienie a policja je oddala oznacza to,
ze doniesienie kobiety bylo falszywe prawda?
No i moje pytanie jest bardzo proste. Skoro policja twierdzi, ze doniesienie jest falszywe, to zarazem twierdzi, ze popelniono
przestepstwo falszywego oskarzenia. Kobieta probowala wprowadzic
policje w blad, co jest przestepstwem. Czemu w takim razie policja
tego przestepstwa nie sciga?
Pawel Drozdziak
Szkola Samoobrony dla Kobiet WSDP
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
kobieta sjkładając zawiadomienie o przestepstwie jest przekonana , że ono zaistniało..jesli policja tego nie potrafi udowodnić (nawet gdyby go nie było!!) to nie mozna za to obwiniac zgłaszającego...tu sie liczy subiektywne odczucie..rozumiesz?
Napisano Ponad rok temu
dokładnie...tu widac przykład człowieka który na posdstawie obserwacji swiata wyciaga własciwe wnioski..A nie jesteś sam sobie winien ale np. nie instalując odpowiednich zabezpieczeń, albo nie zdejmując z wystawy tych towarów na noc możesz sprowokować złodziei. Niestety jest w tym także twoja wina - to tak jakbyś przechodził przez ruchliwą ulicę w miejscu niedozwolonym. Picie alkoholu z dopiero co poznanymi "przyjaciółmi" może się skończyć pobiciem i okradzeniem /dla kobiety także gwałtem/, afiszowanie się przez kobietę złotą biżuterią może się skończyć tzw. wyrwą, pobieranie przez staruszkę większej sumy pieniędzy w banku i samotny powrót do domu może się zakończyć napadem itp. itd. - piszę to na podstawie własnych obserwacji i doświadczeń - kilkanaście lat jestem ochroniarzem. Tak jak człowiek pierwotny wiedział że ogień parzy, w wodzie można się utopić a drapieżnik może pokaleczyć lub zabić, tak samo człowiek współczesny powinien zdawać sobie sprawę z grożących mu niebezpieczeństw i umiejętnie ich unikać.
Pozdrawiam.
niestety albo stety, ludzie nie zdaja sobie sprawy ile przestepstw jest popelnianych wokół nich w ciągu jednej doby....w takim trójmiescie jest to liczna kilkudziesięciu do kilkuset zgłoszeń w ciągu DOBY!!!WIECIE ILE TO JEST W ROKU....? NO I POMIJAEM TĄ LICZBE KO KTÓREJ NIGDY SIE NIE DOWIEMY....DLATEGO KTOS GDY PRZYCHODZI NA POLICJE TO WYDAJE MU SIE ZE JEGO SPRAWA JEST WYJATKOWA... a ona jest jedą z wielu i policjant naprwde nie batrdzo sieprzejmie wiedzac że jeszcze tego samego dnia bedzie słuchał o tym samym przestepstwie co najmniej raz..nie mówię , że to dobrze ale jest wkurzające słuchanie pokrzywdzonej osoby która sama nie dba o swoje bezpieczenstwo a potem ma problem...ja rozumiem ze powinno bycinaczej>>>powinno byc bezpiecznie...ale to niestety mrzonki i dlatrego polecam NAtalii żeby byla ostrożna...a ona sie smieje.. 8O
Napisano Ponad rok temu
A nie jesteś sam sobie winien ale np. nie instalując odpowiednich zabezpieczeń, albo nie zdejmując z wystawy tych towarów na noc możesz sprowokować złodziei.
Wiesz mam dosyć w Polsce z zasadą "ich zbójeckiego prawa"
Jest różnica między przechodzeniem w niedozwolonym miejscu przez ulicę, a nieprzechodzeniu na pasach w miejscu gdzie kierowcy i tak olewają przepisy. I założeniu, że jak ktoś tam zginął to sam sobie winien.
Picie alkoholu z dopiero co poznanymi "przyjaciółmi" może się skończyć pobiciem i okradzeniem /dla kobiety także gwałtem/, afiszowanie się przez kobietę złotą biżuterią może się skończyć tzw. wyrwą, pobieranie przez staruszkę większej sumy pieniędzy w banku i samotny powrót do domu może się zakończyć napadem itp. itd.
A niepłacenie haraczu słusznie zasłużonym spaleniem domu ,
ksiądz Popiełuszka słusznie dostał, bo po co się wychylał, tak?
A
A skurwieli gwałcących na randkach to bym za jaja powywieszał, potem dziewczyny boją się rozbieranych randek
Napisano Ponad rok temu
tak samo jesli cie okradną to mówisz że ukradli ci nie 100 zł ale 10000 zl.i policja nie wnika czy mowisz prawdę..odszkodowanie bedzie od 10000 zl..ale gdyby sie wydało ze kłanmiesz (przypadkiem) to wtedy marny ytwoj los....u nas sie wierzy obywatelom a tych art. straszaków używa w ostateczności...
np. w gdansku oskarzono o fałszywe zeznania dwóch luydzi którzy byli swiadkami w sprawie o zdrzenie radiowozu z samochodem osobowym gdzie zmarł kierowca samochodu...swiadkowie ci zlosliwie swiadczyli przeciwko funkcjonariuszom nielubiąc policji...a ich zeznannia mogly doprowadzic do skazania policjantów...i co? policjanci niewinni..i ci goscie tez po kilku latach procesu niewinni....jak to wytłumaczyć?..tylko brakiem odpowiedniej dokumentacji winy....co nie znaczy ze ktos nie kłamał...
prawo to dżungla..jak ktoś tam nie mieszka codziennie to zginie łatwo...
Napisano Ponad rok temu
paweł to ty nie rozumiesz...w życiu a tym bardziej w prawie niec nie jest biale ani czarne..
kobieta sjkładając zawiadomienie o przestepstwie jest przekonana , że ono zaistniało..jesli policja tego nie potrafi udowodnić
Odróżnij to, że nie wiemy jak było i nie możemy wobec tego kogoś skazać od sytuacji w której bardzo dobrze wiemy jak było i część facetów uznaje, że babka sama sobie winna bo poszła się całować z kumplem w ustronne miejsce i o zgrozo pozwoliła se zdjąć stanik.
A gdzie sie mieli całować, na skrzyżowaniu Marszałkowskiej i Alej Jerozolimskich?
A jak pójdziesz sprzedawać samochód i w ostatniej chwili przed dilem się wycofasz to ktoś ma prawo Cię pobić i ukraść samochód? Bo narobiłeś mu nadzieji?
A
I jeszcze jedno, jak dziewczyna już na pierwszej randce pozwala sie dobierać, to na 3 zapewne pozwoli na wszystko, więc jak facet w takiej sytuacji gwałci to znaczy że miał ochotę na gwałt, a nie na sex.
Napisano Ponad rok temu
Pozdrawiam.
Napisano Ponad rok temu
Ale ja sie po katach nie chowam, chociaz nie wsiadam do czyis aut!
rozumiesz
Napisano Ponad rok temu
alez oczywiscie, ze nie rozumiem.
Wyjasnij mi jak to jest fizycznie mozliwe, ze jest sie przekonanym ze sie
zostalo zgwalconym kiedy sie zgwalconym nie zostalo?
Na poczatku rozmowy podales przyklady sytuacji kiedy Twoim zdaniem
kobiety byly wspolwinne gwaltu. Ja w zaden sposob nie potrafie sie
doszukac w tych przykladach winy ze strony kobiet. Najmniejszej.
Nawet takiej tyciutkiej tyciutenkiej. Zadnej.
Kazda z tych sytuacji ktore podales wyczerpuje w stu procentach prawna definicje gwaltu. Ty jednak - funkcjonariusz prawa - podales te sytuacje jako przyklad wspolwiny kobiety. Czy to oznacza, ze jesli kobieta zglosi sie do Ciebie z takim opisem jak podany przez Ciebie uznasz, ze jej przekonanie o gwalcie jest subiektywne a naprawde gwaltu nie bylo?
Pawel Drozdziak
Szkola Samoobrony dla Kobiet WSDP
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
a mozesz mi tak konkretnie i rzeczowo odpowiedziec po czym
te przypadki odrozniasz?
Dobrze by tez bylo, gdybys powolal sie przy tym na konkretne
paragrafy i instrukcje sluzbowe.
Pawel Drozdziak
Szkola Samoobrony dla Kobiet WSDP
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
Ale, jak widać, stereotypy te są tak silne, że rzeczową dyskusją nie da się ich przełamać. To jest właśnie jedna z cech stereotypu.
Osobiście jest mi przykro, że funkcjonariusz policji, przedstawiciel prawa, nie dorasta do tych norm prawnych. I już chyba mniej dziwi mnie, że na policję zgłasza się w naszym kraju ledwo 10% ofiar gwałtów.
Każda z nas, kobiet, była w sytuacji, którą cougarr opisuje jako patologiczną, warunkującą przestępstwo, czy wręcz usprawiedliwiającą dokonanie przestępstwa. Trudno odmówić kobietom prawa do zabawy, do imprez, do picia alkoholu. Jasne, ostrożność jest wskazana, świadomość i kursy samoobrony ułatwiają uniknięcia stania się ofiarą przestępstwa, nie zmienia to jednak faktu, że sytuacji, w których kobieta może być potencjalnie obezwładniona i zgwałcona, jest bardzo dużo.
Dlatego mamy prawo, żeby chroniło naszej nietykalności. Mam prawo do nietykalności niezależnie od miejsca, pory doby i stanu odmiennej świadomości. I dlatego mamy policję, żeby chroniła tego prawa. Dlatego USTANAWIAMY prawo i płacimy na policję, żeby nas CHRONIŁA.
Napisano Ponad rok temu
jest to wina którą nosi w sobie,..ile razy mówiła sobie taka panna po co ja tam poszłam????
...
trudno romawiac z osobami które myslą kategoriami idealistycznymi..ja już wyrosłem
cougar, myślę, że nie zrozumieliśmy się z Tobą, Pawłem i Pytonem.
Może na podstawie tego nieszczęsnego sklepu.
Jeśli zostawię na wystawie drogi towar i zostanę okradziony, to zarzuty może do mnie mieć żona, wspólnik, ale policjant któremu zgłoszę przestępstwo ma obowiązek szukac złodzieja a nie pouczać mnie jak to byłem nieostrożny, mam prawo trzymać na wystawie co chce, nikt nie ma prawa tego ruszyć, prawo zabrania mi stosować samosądów, więc bierze na siebie ściganie przestępców. Zaś jeśli adwokat bronił by złapanego złodzieja, że jestem współwinny bo sprowokowałem złodzieja łatwym i kuszącym łupem to by mnie mocno wkurzyło.
A tak wygląda sprawa gwałtów, w prawie jest zapis, że kobieta może być uznana za współwinną bo sprowokowała, prawnicy podciągaja pod ta zasade co się da, to że nie miała stanika i to że poszła z nim całowała się do lasu. I problemem nie jest dla babki udowodnienie, że był gwałt, tylko zwyczajowe "dziwka sama sobie winna"
A
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Trzymanie sie razem - dzielnica
- Ponad rok temu
-
Kiedy czujemy zagrożenie?
- Ponad rok temu
-
Pomóżcie towarzysze
- Ponad rok temu
-
Wiktymologia
- Ponad rok temu
-
a co w takiej sytuacji?
- Ponad rok temu
-
Wyglad czy zachowanie????
- Ponad rok temu
-
Firmowa technika
- Ponad rok temu
-
technika
- Ponad rok temu
-
krew z nosa
- Ponad rok temu
-
Pomóc czy nie???
- Ponad rok temu