Skocz do zawartości


Zdjęcie

Z ręką na sercu...


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
71 odpowiedzi w tym temacie

budo_garry
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2514 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:wawa

Napisano Ponad rok temu

Z ręką na sercu...
Czy byliście zdarzyło się kiedyś z waszego niedopatrzenia kontuzjować partnera?

Ja cale szczescie na soim koncie mam tylko kilka rozwlonych warg (fuj jak to brzmi :))))
  • 0

budo_fiodor
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3675 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:BJJ/MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Z ręką na sercu...
Kufa garry abo to raz, człowiek jak był młodszy to był dłupi, nie myślał o uke, blach...bum...krach...ech
Jednego razu (jak ćwiczyłem aikido) walnąłem gościa kijem i mu łuk brwiowy rozbiłem, sikneło...
Jednego razu dziewczynie dałem "shomen na szczękę" odwieźliśmy ją na pogotowie...
Jednego razu kopnałem aikidokę mawashi geri najpierw na udo (zblokował) potem na twarz (nie zblokował)...
Jednego razu rzuciłem człowieka wkręcił się jego kciuk mi w rękę, cosik chrupło...
Jednego razu po zakończeniu ćwiczeń przy rozciąganiu, wziąłem na plecy dziewuchę rozciągając kończąc podrzuciłem ją żeby staneła na stopach, a ona tzn jej ciało zrobiło fikołka i runeła twrzą w matę, krew...płacz...
Jednego razu... :shocked!:
  • 0

budo_biniu
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 58 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Zielona Góra

Napisano Ponad rok temu

Re: Z ręką na sercu...

Czy byliście zdarzyło się kiedyś z waszego niedopatrzenia kontuzjować partnera?

Ja cale szczescie na soim koncie mam tylko kilka rozwlonych warg (fuj jak to brzmi :) )))

Mialem kiedys "ciekawe" zdarzenie. Sala w ktorej cwiczymy nie jest duza, szegolnie jak przyjdzie sporo ludzi. Rzucalem kiedys jednego kolege, a drugi chcial walsnie przejsc i zgarnal od padajacego pieta w zeby. Troche mu sie usmiech poszerzyl i nic nie pamietal do wieczora... Zawiazlem go do szpitala i tam go zeszyli (do dzisiaj dziwi mnie, ze nie sprawdzili czy ma wstrzsnienie mozgu - wtedy bylem mlody i o takich rzeczach malo wiedzialem, bo bym ich tam przypilnowal). Ogolnie koles wydobrzal, a ze bylismy (w zasadzie jestesmy) dobrymi kumplami to wszystko poszlo w niepamiec. Zasadniczo nie byla to do konca moja wina, ale wyrzuty sumienia mialem straszne.

Pozdrawiam - Adam

ps. zabawne w tym bylo, ze jak jechalismy do szpitala to wlasnie bylo bardzo slisko i wjechalem jakiemus facetowi w tyl samochodu i zbilismy sobie po lampie. Poniewaz koles mial amnezje z tego dnia, na drugi dzien zagadnal mnie, ze wydawalo mu sie ze mielismy mala kolizje jadac do szpitala, ale powiedzialem mu, ze to faktycznie mu sie wydawalo. :-) Dopiero po kilku latach przyznalem sie mu, ze wcale nie mial zwidow, ale mielismy ubaw :-) :-) :-)
  • 0

budo_aiki
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3625 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Z ręką na sercu...
nie.. to ja bywalem kontuzjowany.. moge podac nazwiska tych(tego) pajaca. Jeszcze go kiedys spotkam!!

Aiki
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: Z ręką na sercu...
taaa...zalatwilem kiedy lokiec wlasne zonie na pare miesiecy, juz nie pamietam na czym,moze udekimenage?

Ale ogolnie to przez to ze troszcze sie o uke to mi techniki nie wychodza :(
  • 0

budo_garry
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2514 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:wawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Z ręką na sercu...
Wiecie co wpadlem na genialny pomysł, a może by tak na treningi zapisać teściową :))))
  • 0

budo_pmasz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2101 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Z ręką na sercu...
wlasnej kobiecie - uszkodzona lekotka (koshi nage)
wybity ze stawu bark - 3 razy
uszkodzony lokiec - 2 razy
pekniete zebro - raz
palec w oko - nie wiem ile razy
jo w zeby - raz
tyle pamietam, zadajcie takie pytanie K.T. Chiba Sensei, bylby ubaw
  • 0

budo_mr smail
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3937 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Opole
  • Zainteresowania:Aikido

Napisano Ponad rok temu

Re: Z ręką na sercu...
Piotrus - cuz za pamiec :)

Jak jeszce nie prowadzilem zajec tylko sam sie kulalem, to chyba nikogo nie uszkodzilem, za to od czasu jak sensejuje, to pare kolizji bylo :?

Nic powaznego, ale szkoda.... :D
  • 0

budo_yamabushi fighter
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 413 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano Ponad rok temu

Re: Z ręką na sercu...
Nie ma z czego być dumnym, ale kilka razy poważnie kontuzjowałem partnera, z czego raz otarł się o śmierć.

Pierwszy raz niechcący trzepnąłem kloegę jo koło skroni. Tylko trochę krwi i nic więcej. Ale półksiężyc na skroni ma do dziś.

Drugim razem wbiłem partnerowi zęba w środek szczęki. Trenowaliśmy randori, chciałem zaznaczyć uderzenie kolanem, kloega potknął się o matę i twarzą nadział się na kolano. Górna jedynka zgięła się tak że dotykała podniebienia.

Trzecim razem na pokazach rzucałem kolegę, robiłęm juji garami, zrobiłęm to za szybko, koleś był zbyt spięty, więc zamiast wylądować na plecach wbił się głową w ziemię. W szpitalu lekarze powiedzieli,że nic mu nie jest ale miał dużo szczęścia, ponieważ złamanie kręgosłupa szyjnego kończy się śmiercią lub wózkiem.

Po tym ostatnim razie nigdy więcej nie zrobiłem nikomu krzywdy. Można powiedzieć, że dbam o uke lepiej niż oni sami.

Pozdrowienia
  • 0

budo_boryssan
  • Użytkownik
  • Pip
  • 28 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano Ponad rok temu

Re: Z ręką na sercu...
Mi jak na razie ani razu sie nie zdarzyło zrobić coś złego uke. Zawsze staram sie wykonywać techniki dokładnie, tak żeby nie stała sie nikomu krzywda :balisong3: 8) pare razy skończyło sie tylko na "oj sorry.." na ćwiczeniach z bokkenem ale to wszystko... :)
  • 0

budo_mr smail
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3937 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Opole
  • Zainteresowania:Aikido

Napisano Ponad rok temu

Re: Z ręką na sercu...
My to natomiast skrzywdzilismy, bo robilismy niedokladnie... :?
  • 0

budo_marta-ika
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 501 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Z ręką na sercu...
Zaczelo sie od tego jak jako dziecko chodzilam na treningi i zamiast skupic sie na tym co robie to na cos tam patrzylam i dostalam z shomenuchi prosto w czolo zakonczylo sie tym ze do konca zycia bede miala prawie niewidoczna narosl na czaszce.Do tego dwa wybite kciuki.O licznych przeciazeniach nie wspomnie.Tyle jezeli chodzi o moja osobe.A co ja zrobilam innym,np. ostatnio przy ataku yokomenuchi na egzaminie udezylam mojego uke w nos 2 razy pod rzad nabilam kilka siniakow na treningach,ale ogolnie staram sie bardzo uwazac na uke.Czasami maja tylko pretensje ze mocno rzucam podkrecajac.
  • 0

budo_mr smail
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3937 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Opole
  • Zainteresowania:Aikido

Napisano Ponad rok temu

Re: Z ręką na sercu...
Grasz w bejzbol (w palanta inaczej?) ???
:) :) :)
  • 0

budo_marta-ika
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 501 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Z ręką na sercu...
[quote name="budo_Mr Smail"]Grasz w bejzbol (w palanta inaczej?) ???[/quote]

Powiem ci ze kiedys gralam co zakonczylo sie dla mnie wypadkiem przy ktorym znow ucierpiala moja glowka, a wiec pilke odbila moja kolezanka i rzucila kij ktory obrocil sie kilka razy w powietrzu i uderzyl mnie w glowe (stad te wszystkie komplikacje w postaci glupoty) odkad trenuje aikido takie wypadki mi sie nie zdazaja,ale trwaly uraz pozostal :roll:
[/quote]
  • 0

budo_aiki
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3625 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Z ręką na sercu...
znaczy co ? jo ci wypadlo ? :-))))))))))))))

Aiki
  • 0

budo_marta-ika
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 501 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Z ręką na sercu...
nie jo ani bokken nigdy,przenigdy nie wiem jak ale naprawde nigdy mi nie wypadlo hmm moze to ze mocno trzymam... :roll:
  • 0

budo_aiki
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3625 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Z ręką na sercu...
tego sie nie trzyma - tym sie ćwiczy. trzyma sie ostatanią deske ratunku.. albo Pana Boga za nogi.:-))))))

Aiki
  • 0

budo_marta-ika
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 501 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Z ręką na sercu...
hahah
nie mam az tak wyczwiczonego ki zeby sam utrzymywal moje jo bez pomocy moich gloni
  • 0

budo_aiki
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3625 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Z ręką na sercu...
ukrylem twarz w gloniach,
koń pędzi po błoniach,
radża jeździ na słoniach,
może by tak powoli,
uzywać jo siła woli ?

aiki
  • 0

budo_mr smail
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3937 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Opole
  • Zainteresowania:Aikido

Napisano Ponad rok temu

Re: Z ręką na sercu...
w jo dziurke malutka wywierce
sznureczek przeciagne me dzieci
radowac sie bedzie me serce
bo z reki mi jo nie wyleci ...
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024