Z ręką na sercu...
Napisano Ponad rok temu
Ja cale szczescie na soim koncie mam tylko kilka rozwlonych warg (fuj jak to brzmi )))
Napisano Ponad rok temu
Jednego razu (jak ćwiczyłem aikido) walnąłem gościa kijem i mu łuk brwiowy rozbiłem, sikneło...
Jednego razu dziewczynie dałem "shomen na szczękę" odwieźliśmy ją na pogotowie...
Jednego razu kopnałem aikidokę mawashi geri najpierw na udo (zblokował) potem na twarz (nie zblokował)...
Jednego razu rzuciłem człowieka wkręcił się jego kciuk mi w rękę, cosik chrupło...
Jednego razu po zakończeniu ćwiczeń przy rozciąganiu, wziąłem na plecy dziewuchę rozciągając kończąc podrzuciłem ją żeby staneła na stopach, a ona tzn jej ciało zrobiło fikołka i runeła twrzą w matę, krew...płacz...
Jednego razu... :shocked!:
Napisano Ponad rok temu
Mialem kiedys "ciekawe" zdarzenie. Sala w ktorej cwiczymy nie jest duza, szegolnie jak przyjdzie sporo ludzi. Rzucalem kiedys jednego kolege, a drugi chcial walsnie przejsc i zgarnal od padajacego pieta w zeby. Troche mu sie usmiech poszerzyl i nic nie pamietal do wieczora... Zawiazlem go do szpitala i tam go zeszyli (do dzisiaj dziwi mnie, ze nie sprawdzili czy ma wstrzsnienie mozgu - wtedy bylem mlody i o takich rzeczach malo wiedzialem, bo bym ich tam przypilnowal). Ogolnie koles wydobrzal, a ze bylismy (w zasadzie jestesmy) dobrymi kumplami to wszystko poszlo w niepamiec. Zasadniczo nie byla to do konca moja wina, ale wyrzuty sumienia mialem straszne.Czy byliście zdarzyło się kiedyś z waszego niedopatrzenia kontuzjować partnera?
Ja cale szczescie na soim koncie mam tylko kilka rozwlonych warg (fuj jak to brzmi )))
Pozdrawiam - Adam
ps. zabawne w tym bylo, ze jak jechalismy do szpitala to wlasnie bylo bardzo slisko i wjechalem jakiemus facetowi w tyl samochodu i zbilismy sobie po lampie. Poniewaz koles mial amnezje z tego dnia, na drugi dzien zagadnal mnie, ze wydawalo mu sie ze mielismy mala kolizje jadac do szpitala, ale powiedzialem mu, ze to faktycznie mu sie wydawalo. :-) Dopiero po kilku latach przyznalem sie mu, ze wcale nie mial zwidow, ale mielismy ubaw :-) :-) :-)
Napisano Ponad rok temu
Aiki
Napisano Ponad rok temu
Ale ogolnie to przez to ze troszcze sie o uke to mi techniki nie wychodza
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
wybity ze stawu bark - 3 razy
uszkodzony lokiec - 2 razy
pekniete zebro - raz
palec w oko - nie wiem ile razy
jo w zeby - raz
tyle pamietam, zadajcie takie pytanie K.T. Chiba Sensei, bylby ubaw
Napisano Ponad rok temu
Jak jeszce nie prowadzilem zajec tylko sam sie kulalem, to chyba nikogo nie uszkodzilem, za to od czasu jak sensejuje, to pare kolizji bylo :?
Nic powaznego, ale szkoda....
Napisano Ponad rok temu
Pierwszy raz niechcący trzepnąłem kloegę jo koło skroni. Tylko trochę krwi i nic więcej. Ale półksiężyc na skroni ma do dziś.
Drugim razem wbiłem partnerowi zęba w środek szczęki. Trenowaliśmy randori, chciałem zaznaczyć uderzenie kolanem, kloega potknął się o matę i twarzą nadział się na kolano. Górna jedynka zgięła się tak że dotykała podniebienia.
Trzecim razem na pokazach rzucałem kolegę, robiłęm juji garami, zrobiłęm to za szybko, koleś był zbyt spięty, więc zamiast wylądować na plecach wbił się głową w ziemię. W szpitalu lekarze powiedzieli,że nic mu nie jest ale miał dużo szczęścia, ponieważ złamanie kręgosłupa szyjnego kończy się śmiercią lub wózkiem.
Po tym ostatnim razie nigdy więcej nie zrobiłem nikomu krzywdy. Można powiedzieć, że dbam o uke lepiej niż oni sami.
Pozdrowienia
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Powiem ci ze kiedys gralam co zakonczylo sie dla mnie wypadkiem przy ktorym znow ucierpiala moja glowka, a wiec pilke odbila moja kolezanka i rzucila kij ktory obrocil sie kilka razy w powietrzu i uderzyl mnie w glowe (stad te wszystkie komplikacje w postaci glupoty) odkad trenuje aikido takie wypadki mi sie nie zdazaja,ale trwaly uraz pozostal :roll:
[/quote]
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Aiki
Napisano Ponad rok temu
nie mam az tak wyczwiczonego ki zeby sam utrzymywal moje jo bez pomocy moich gloni
Napisano Ponad rok temu
koń pędzi po błoniach,
radża jeździ na słoniach,
może by tak powoli,
uzywać jo siła woli ?
aiki
Napisano Ponad rok temu
sznureczek przeciagne me dzieci
radowac sie bedzie me serce
bo z reki mi jo nie wyleci ...
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Kenji Tomiki
- Ponad rok temu
-
...nie robiąc krzywdy.
- Ponad rok temu
-
Prawdziwe Aiki
- Ponad rok temu
-
Rodzaje broni w Aikido
- Ponad rok temu
-
Ostra broń
- Ponad rok temu
-
Jo!!!
- Ponad rok temu
-
Najlepsza technika??
- Ponad rok temu
-
Jak często powinien odbywać się Zlot Aikido-Forum?
- Ponad rok temu
-
Pozycja
- Ponad rok temu
-
SKIN DO GG
- Ponad rok temu