33 odpowiedzi w tym temacie

[budo_mystic]

jak ja widze krew u siebie to dopiero wtedy puszczaja wszystkie zabezpieczenia.......

[budo_franz_szn]

Jesli chodzi o zawodowcow to po prostu sobie laserowo wypalaja krwinki:P,bo w koncu to krwawienie zalezy jest glownie od ukrwienia nosa;).Mi tylko raz leciala krew z nosa jak dostalem w sql z partyzanta 3 strzaly czysto na nosek:P(do teraz mam troszke skrzywiony,ale w szpitalu w miare nastawili:P:P).Zebyscie widzieli tego matrixa co zrobilem;p;p,ale za to jaki powrot z mae geri byl efektowny:D:D:P.Mi sie wydaje ze jakakolwiek kres wydobywajaca sie ze mnie to tak mnie wqrwia ze podczas walki mam taka wene ze ojej:P..pzdr !

[budo_tae tad]

Jak mi leci krew z nosa to znak ze powinienem sie wkurzyc

[budo_janek123]

Około 6 lat temu miałem jakiś problem z kichawą i farba ciekła dzień w dzień przy różnych okazjach, lekarze badali i nie wiedzieli z czym to jest związane. Po paru miesiącach krew sama przestała się sączyć, ale nadal odczuwałem jakiś dziwny niepokój przed jej powrotem i nos był nader wrażliwym i czułym punktem, za wszelką cenę nie dopuszczałem do jego urazów. Jednak od czasu, gdy w te wakacje otrzymałem gonga właśnie w nos i krwotok zakończył się po krótkiej chwili, wiem, że już wszystko jest okej i nie ma tej bariery. 8)

[budo_jani]

Mi krew z nosa leci sezonowo... maj-czerwiec, wtedy praktycznie co drugi dzień jak nie częściej, czasem są głupie sytuacje jak np. stoję w księgarni przeglądam książki a tu nagle polewa z nosa... jak poleci na treningu to tylko wytrzeć nos w owijacze lub rękę nie przerywająć ćwiczeń.... najlepszym sposobem na zatamowanie to rzeczywiście mocno wysmarkać nos a potem kark i nos pod zimną wodę.... w "terenie" po prostu kawałek chusteczki do nosa, nie wygląda to za dobrze ale gdy nie ma kranu pod ręką to jest chyba najlepsze rozwiązanie :wink:

[budo_piotr87]

Tez mam problemy z naczynkami w nosie.
Jezeli o mnie chodzi to zgadzam sie z Trochimem :
czopek z chusteczki, a jak jest bardzo zle spongostan.
Ostatnio na sparingu ja rozwalilem nos koledze, potem on mi
( bez zlamania ale farba poszla ). Po zatkaniu chusteczka po ok 3 min. zrobil sie skrzep i przeszlo. Zreszta slaba kichawa ma swoje dobre strony : Nie ma to jak na niezapowiedzianej kartkowce zbryzgac stol krwia. ( a wykonanie w wypadku kogos ze slabymi naczynkami calkiem proste )

[budo_shaft]

Jak mi leci krew z nosa to znak ze powinienem sie wkurzyc

to jest to co i na mnie dziala.
jak mi ktos przestawi nos i komry to mam przejebane ogolnie....

[budo_kapral]

rambo : ))) hehe kapral czułes ból ? bo raczej dzięki adrenalinie nie powinienieś nic czuć

Ogólnie rzecz biorąc, czułem dyskomfort cholerny.
krew leci, zęba ni ma, ogólne rozkojarzenie.
Ból to był później.

[budo_tae tad]

to mam przejebane ogolnie....

Chodzilo mi o to ze ON ma przejebane

[budo_kapral]

Chodzilo mi o to ze ON ma przejebane

To też, Ale Shaft ma małe problemy z nosem. WIęc jemu też nie bedzie ciekawie

[budo_matysshido]

To jedyna bolączka o którą się troszkę boję na ulicy . - mój nosek . Całe szczęście, ludzie, którzy nic nie trenują, nie mają wyrobionego odruchu bicia prostych. Wygdoniej jest dla nich zasadzić mawashi zuki.

[budo_baton]

kurcze a mi się wydawało, że najłatwiej na ulicy zarobić prostym na jadaczkę... tzn. na zasadzie:
- 'masz faj...[tu następuje strzał w ryj]'

[budo_adefacto]

No ja na szczęście nie mam problemów z moją kichawą i bardzo żadko mi krwawi, jedyne co mnie denerwuje to łeza przy sparingach jak w nią zarobie

[budo_buasheii]

Wygdoniej jest dla nich zasadzić mawashi zuki.

Ładnie nazwałeś bezładne uderzenie po dużym łuku i to najczęściej jeżeli trafia to bokiem pięści, nie seiken, nawet nie uraken...