A co do interesujacych czynników - chętnie je poznam.
Świetnie Cię rozumiem, ja też z wielką chęcią i mozołem je poznawałem.
Marilyn M napisał:
Sugerujesz więc, że w poz. bocznej nie jest możliwe dzierżenie bokken przed centrum i w dodatku na linii ken sen? u nas właśnie tak praktykujemy
Szczepan napisał:
Moim zdaniem , itd, itd, itd, itd
O` w mordę, ale cię poniosło. Poinformowałem Somę, co ja robię, że praktykujemy inne rozwiązania, a usłyszałem w odpowiedzi od jego adwokata, że;
> widocznie muszę być początkującym skoro rozpoczynam w hanmi
> to co robimy pozbawione jest spontaniczności
> nie działamy zgodnie z naturą, bo jakże to chodzić w hanmi po ulicy/ to nie to co naturalnie z te gatana/
> uprzedzamy atakującego, o tym co pokrętnego przygotowaliśmy sobie w naszych łbach
> Jesteśmy na maxa egoistyczni, dając mu jedynie to co chcemy, a nie 100%, ŻEBY SOBIE NIEBORACZEK WYBRAŁ
> widać nie mamy bladego pojęcia o aikido, skoro wygaduję takie niedorzeczności
> czeka nas wszystkich niemiłe zaskoczenie w zetknięciu z rzeczywistością - szczególnie to brzmi jak biblijna przestroga
> a tak wogóle to nie znamy podstaw, nie mówiąc już tak abstrakcyjnych pojęciach jak strategia, czy wręcz TAKTYKAAAA
Dowiedziałem się przy okazji, że aby twierdzić, że ziemia kręci się wokół słońca muszę najpierw zostać Kopernikiem, że nie wystarczy o tym przeczytać w szkolnym podręczniku.
Reasumując... muszę przyznać, że pojechałeś ze mną jak z kupą gnoju, rozszyfrowałeś mnie na podstawie jednej informacji, przesłanki, którą to zapewne dokładnie zgłębiłeś i po szczegółowej weryfikacji odrzuciłeś. Czuję sie jakbyś mnie obnażył, zatem nie pozostaje mi nic więcej jak zrobić rytualne SE KUKU, czy puku, no wiesz / choc może jednak nie ... na tym trzeba się przecież znać, nie wystarczy obejrzenie żółtego filmu/ więc może w takim razie ... przed snem wychylę browca co by uspokoić moje zszarpane nerwy, skołatane serce i utopic żal. Sprawiłeś, że to czym przez te kilka lat pasjonowałem się z radością dziecka rozprysło się jak mydlana bańka, zostawiłeś pustkę i żal zmarnowanych najlepszych lat.
Na szczęście jednak dowiedziałem się, że jest światełko w tunelu, czyli TY, twoi maestro i szihani, znający jedynie słuszną i prawdziwą drogę, mający monopol na prawdę, sukces i rozwój, strażnicy sekretów Ueshiby. Z niecierpliwością więc czekam na najbliższą wasza pielgrzymkę do Polski.
Powyższy tekst przepiszę ręcznie i roześlę w Polszę po innych błądzących by głosić wszem i wobec o mojej klęsce i zapowiedzi nadchodzących nawróceń.
Skrószony Mar
ps
zdaje się, że wypadło ci z głowy, pisałem już o tym wcześniej, że nie jest moją intencją nikogo przekonywać co do moich, niekiedy innych racji, a tym bardziej uczyć, więc takie podjazdy nie ze mną. Co do różnic w tym czym się paramy , możesz przyjąc je do wiadomości, a co z tym zrobisz to wyłącznie twoja sprawa.
Marilyn M