Skocz do zawartości


Zdjęcie

Sztuka i walka


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
115 odpowiedzi w tym temacie

budo_jarek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1566 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Budapest

Napisano Ponad rok temu

Re: Sztuka i walka
Dobrze przynajmniej że taką przysięgę cytujesz a nie jakieś inne godne politowania teksty.

Sensei to tu na tym forum pewnie by się znalazło. Nie wiem czy są drechami, ale na pewno myślą nieco odmiennie od Ciebie.

I proszę nie wrzucaj takiego śmiecia do tego działu. To wszyscy juz wiedzą od dawna co to jest karate.
  • 0

budo_piotrek_123
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 912 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano Ponad rok temu

Re: Sztuka i walka
Przepraszam a kolega jest tutaj wogole nowy wiec moze sie przedstawi nam i powie co trenuje?
Piotrek
  • 0

budo_seiken
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2292 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Sztuka i walka
Kiedys na Gorinkan ( zdaje sie WAR) napisal ze sa SZTUKI walki i sztuki WALKI.
Dla mnie jest to kwintesencja , musi istniec i to i to , ale osobiscie wydaje mi sie ze mozna zostac albo mistrzem albo fighterem.
Nigdy nie spotkalem jeszcze mistrza o specjalnosci medytacyjno - ruchowej prezentujacego wysoki poziom w walce.
Dlaczego tak sie dzieje , chyba ze wzgledu na to ze dzien ma tylko 24 godz. , czlowiek nie jest w stanie np. zostac mistrzem swiata w kyokushin , i jednoczesnie oddawac sie 2 godz zazen , cwiczeniom formalnym czy oddechowym , na to po prostu nie ma czasu.
To rowniez daje sie zauwazyc po moich okolicznych dojo , egzystuja albo bardzo tradycyjne albo bardzo nowoczesne nastawione wylacznie na samoobrone lub sport.
  • 0

budo_jarek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1566 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Budapest

Napisano Ponad rok temu

Re: Sztuka i walka
I jeszcze jedno, kalaki potępiasz bo każe skutecznie eliminować przeciwnika ? Ale walić kansetsu geri i kin geri jest ok nie ? A może nihon nukite jest bardzo do sztuki podobne. No tak to spora sztuka wsadzić paluchy w ślepia :!: :!:

Mam nadzieję, że kontrolujesz co piszesz, chociaż z drugiej strony mam pewne obawy że nie.
  • 0

budo_kaeen
  • Użytkownik
  • Pip
  • 19 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Sztuka i walka
jak sie kazdy uczy Karate zeby spuszczac ostry i efektowny wpier... to powodzenia... a gdzies sie ludzie dziwią ze treningi MA propagują przemoc - bo propagują ,ja trenowałem przez 3 lata kyokushin,ale musiałem przestac jakiś czas temu ze względu na to ze miałem kilka rzeczy do zaliczenia,a gdy trenowałem to naprawde nie po to zeby masterowac na osiedlu czy klepać dresów,dzieki karate zrozumiałem wiele rzeczy,zrozumiałem istotę ciężkiego treningu i pracy nad własnymi słabościami.W walce raz wygrywałem raz przegrywałem ale moim celem nie było zdobywanie laurów ale to zebym sam się czuł dobrze z tym co robie,wzięłem sobie do serca tekst przysięgi i pomógł mi nie tylko w walce ale tez w zyciu,w sięganiu po to i zdobywaniu rzeczy które są teraz dla mnie najważniejsze.Na ulicy nie musiałem się bić bo naprawde gdy się nie szuka zwady nie znajduje się jej a kazdego dresa mozna nawet po prostu zagadac bo ich inteligencja ma wiele slepych zaułków w ktore jak sie ich zapędzi to gdy chwilkę "myślą" mozna sie spokojnie oddalić...

poza tym,słysze teksty jaki to jestem ble i bez sensu i w ogole ale chyba autor topicu prosił o własne refleksje na temat jakie znaczenie w Waszym treningu ma Sztuka a jakie Walka,a ja piszę co myślę więc naprawde nie jest miło słuchac nadętych uwag za to ze myśle to co myślę i mam zaszczepione podejście spokojne i uduchowione a nie "zabij,wpier**,urwij,doje*" ...

co do mojego wklejania tekstu na temat zadań karate - skoro widzę jak piszecie ze najwazniejsze jest zeby własnie "zajeba*,wpierdo*** czy zatłuc" to zastanawiam sie czy ktos to kiedykolwiek choć przeglądał...

dziwi i w sumie rozczarowuje mnie wasza wrogość do tego ze człowiek moze wierzyc i starac sie zyc według ideałów jakie propaguje Sztuka Walki jaką jest dla mnie Karate... spodziewałem się choćby zrozumienia albo qrde komentarza "niewiele jest osób co chodzi na Karate dla Sztuki a nie dla zwykłego napier*** sie" ...a tu słyszę ze jestem głupi bo dla mnie od bicia ludzi jest wazniejsze to ze samodoskonalę siebie...

załamałem sie,niestety,panem Jarkiem który ma dość wysoki stopien i na pewno poziom umiejętności a mówi jedynie o tym jak trzeba się tłuc i ze sztuka umarła... równie dobrze mozna własnie sobie zacząć szkolic ekipkę dresików zeby lepiej bili młodszych lub słabszych,albo moze jakas technika napadania we 4 naraz zeby jeszcze szybciej i skuteczniej wyeliminowac opornego przed oddaniem telefonu i kasy...

sąci co chodzą na Karate dla siebie,są ci co chodzą zeby nauczyć się Walczyc,są ci co chodzą zeby potrafić się obronić,sąci co chcą lepiej i skuteczniej krzywdzić... uwazam ze na krytykę zasługują jedynie ci ostatni... a nie jak tu widzę ze krytykuje się tych co chodzą dla siebie... i wyrażają tutaj swoje zdanie... :(
  • 0

budo_jarek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1566 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Budapest

Napisano Ponad rok temu

Re: Sztuka i walka
UU bracie. Ja ten sam kyokushin trenowałem (i trenuję gwoli jasności) kilkakrotnie dłużej i mam dość klarowną wizę tego co sam robię i co robią inni w tej materii.
Karate i jego pierwowzory zostały stowrzone nie dlatego, że były piękne ale dlatego, że reprezentowały określoną skuteczność. Zaczynają mnie co poniektórzy delikatnie mówiąc, irytować twierdząć, że karate może sobie istnieć dla karate. Nie ma karate bez skuteczności a tej bez walki. Tylko w taki sposób można ocenić zarówno efektywność techniki jak i skuteczność eliminowania przeciwnika.
Zostaw dojo kun w spokoju, to jest dobre nie mówię, że nie w procesie kształtowania osobowości. Moja tak kształtowano w okresie kiedy byłem najbardziej na nią podatny i się przyjęła. Ale prowadzę treningi i widzę co się dzieje, ludzie chcą trenować aby umieć w walce. I co ? Trudno im się dziwić, bo przecież ta umiejętność została po to skonstruowana. A np. takie kata. Ja je wykonuję bo się ich nauczyłem, ale spora część ludzi uważa to za stratę czasu. Ashihara czy Enshin czy Oyama wprowadza inne kata, bliższe realiom walki, kumite kata etc. Propagują walkę z cieniem i pracę z partnerem na łapach. To już nie jest sztuka, to jest umiejętność a cały styl nauki poszedł w tym właśnie kierunku.
  • 0

budo_kaeen
  • Użytkownik
  • Pip
  • 19 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Sztuka i walka
ja kładę nacisk nie na umiejętność wykonywania bezbłędnie kata i qrde całodziennej medytacji,ani tez nie połozę na to zeby byc techniczną maszyną do zabijania - w tej kwestii uwazam ze nie styl sprawia ze ktos jest skuteczny tylko jego warunki fizyczne i generalnie on sam,moze byc adeptem kyokushin i np walczyc z zawodnikiem bjj (które często uwazane jest za lepsze/skuteczniejsze itp) i po prostu nie dac mu się i obic mu ryło,nie tylko sam styl definiuje czy ktos wygra czy przega czy jest lepszy czy gorszy,zwycięstwo definiuje to ze człowiek ma jakies bądz nie predyspozycje,mozesz wybrac sztukę walki jakauznasz za najmniej skuteczną na świecie i stawic jej zawodnika do walki z kims kto twoim zdaniem trenuje najlepszą i najskuteczniejszą sztukę walki i jesli ten pierwszy będzie szybszy,silniejszy,sprawniejszy,bardziej uwazny to wygra...

nie trenuję dla realiów świata,nie trenuję dla pokazania innym czegoś ani dla demonstrowanai swojej siły... trenujędla siebie,by czuć się lepiej,pewniej w życiu,by wiedziec ze mam zdrowe i silne ciało oraz umiem poświęcic się z determinacjom i pracowitością wielu rzeczom,wcale nie związanym z walkami i bójkami

nie krytykuję twojego podejścia do sztuk walki tyczącego sięwszechstronności i nie ograniczania siędo jednego kierunku bo ostatnio bardzo interesuje mnie TKD i tez staram sienie stac w miejscu i czerpać z innych sztuk,schematów ruchu... ale robięto nie po to by skutecznie i pewnie siębić,tylko po to by wiedzieć,poznać nowe techniki i kształcic samego siebie w nowych kierunkach,nie mozna tego krytykowac ze ktoś uczy sięsztuki walki nie po to by walczyć...

mogę to,moze niekoniecznie trafnie,porównać do faktu posiadania broni,
posiadanie jej daje mi poczucie pewności,ale nie chcę jej nigdy uzyc

i idąc dalej,mozna mieć największą,najmocniejszą pukawkę ale jak chybi się choć o milimetr,a przeciwnik będzie miał najmniejszy pistolecik i lepszą celność,przegraliśmy...

to ze uczyłem sie karate daje mi pewność,nie zawsze tego ze miałbym kogoś pokonac,bo nie po to ją poznałem zeby się tłuc...
  • 0

budo_mariusz radliński
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 921 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Katowice

Napisano Ponad rok temu

Re: Sztuka i walka
O, ale sie nazbieralo wypowiedzi. :)
Chcialbym zatem i ja wrzucic swoje trzy grosze.


Otoz sztuka to dla mnie zlozonosc techniczna, trudnosc i mozolnosc w przyswajaniu umiejetnosci, mozliwosc nieustannego dazenia do doskonalosci, poswiecenie sie i wyrzeczenia w dochodzeniu do celu, odnajdywanie w biegiem czasu wciaz nowych mozliwosci i rozwiazan, mozliwsoc ciaglego poszukiwania i drazenia tematow, ksztaltowanie postaw spolecznych i wlasnego charakteru, wreszcie mozliwosc wyboru drogi, ktora podazamy.


A walka?
Z jednej strony walka to dla mnie przede wszystkim z wlasnym charakterem, slabosciami, ulomnosciami wlasnego ciala, brakami w wyszkoleniu.
Z drugiej strony to pelnokontaktowa walka o charakterze sportowym (lub innym nieformalnym) w rozmaitych konwencjach, w ktorej celem naszym jest pokonanie przeciwnika.

Co zatem stanowi sztuki walki?

Wedlug mnie dokladne polaczenie tego co wyzej powiedzialem (i pewno paru innych rzeczy, o ktorych zapomnialem, piszac ten tekst w pospiechu).

Esencja sztuk walki jest walka, walka w ktorej pokonujemy przeciwnika.
Co zatem sprawia, ze mozemy nazwac to sztuka? Odpowiedz zawiera sie w okresleniu slowa walka - jezeli pokonanie przeciwnika jest dla nas zwyciestwem nie tylko faktycznym ale takze triumfem nad wlasnymi slabosciami i przekonani jestesmy o tym, ze wygrana ta pomagamy uczyc sie i rozwijac umiejetnosci przeciwnikowi, zwyciestwo uczy i ksztaltuje zarowno nas, jak i przeciwnika - to jest to sztuka (oczywiscie - to wazne zastrzezenie - mowa tu o walce w czasie naszego treningu, walce z partnerem treningowym).
Jezeli celem naszym bedzie wylacznie udowodnienie, ze to ja bylem w tym momencie lepszy, wazne jest wylacznie fizyczne zwyciestwo to bedzie to juz sport albo starcie uliczne - nie sztuka.

W sporcie i na ulicy celem naszej walki jest wygrana. W sztuce walka jest celem samym w sobie.

Tak widze roznice pomiedzy sportem a sztuka.

Oczywiscie do pelnego obrazu sztuk walki nalezy dodac wszystko to, co zwiazane jest z okresleniem slowa sztuka (ktore opisalem powyzej).
W procesie nauki walki (ktory jest bardzo trudnym, zmudnym, wymagajacym duzo wyrzeczen, samozaparcia i samodyscypliny) mozemy przez wiele lat sie rozwijac, podazac roznymi drogami, skupiac sie na roznych aspektach, odkrywac wciaz nowe pola rozwoju, doskonalic nieustannie technike walki, cwiczyc przez wiele lat (stopniowo wraz z wiekiem i mozliwosciami zmieniajac obciazenia i rodzaj merytoryczny treningu).

Nalezy jednak pamietac, ze wszystko co robimy powinno byc podporzadkowane walce, w walce i walka sie przejawiac.
Poniewaz sztuki, w ktorych sie doskonalimy sa sztukami WALKI.



Pozdrowienia,
MR.
  • 0

budo_jarek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1566 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Budapest

Napisano Ponad rok temu

Re: Sztuka i walka
POZAMIATANE :)
  • 0

budo_kaeen
  • Użytkownik
  • Pip
  • 19 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Sztuka i walka
ale nie należy mylić Walki ze zwykłą bójką :P
  • 0

budo_yayami_omate
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 187 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano Ponad rok temu

Re: Sztuka i walka

ale nie należy mylić Walki ze zwykłą bójką


Tak ?? A czym to się różni ?
Myślę, że niczym. Można walczyć w słusznej sprawie, " o pokój" , broniąc bliskich, ratując słabszego , i tak dalej, a można też szukać dymu i hooliganić. Ale walka wygląda tak samo- nieciekawie, farba leci z nosów, rozdarte koszule i dzikie wrzaski. Eleganckie sierpowe szeryfa możesz sobie obejrzeć a westernie.
Motywy mogą być różne, natomiast metody te same.
  • 0

budo_lord_l
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 107 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Tychy

Napisano Ponad rok temu

Re: Sztuka i walka
sporty walki roznia sie od sztuk walki wlasnie tym ze w sportach na pierwszym miejscu stoi wygrana, w sztuce jest inaczej, celem jest sama walka, ktora jesli stoi na wysokim poziomie, moze zostac nawet porownana do baletu, a to bez watpienia jest sztuka

prawda jest, ze wiekszosc ludzi, ktorzy przychodza po raz pierwszy na trening chca poprostu nauczyc sie walczyc (czy to w samoobronie, czy na ulicy bijac slabszych, czy tylko dla siebie), ja tez z taka mysla zaczynalem swoja przygode z SW, jednak trenuje juz troche czasu i zrozumialem ze karate to nie tylko sila fizyczna + wyrobione techniki, to cos wiecej, to postawa ducha, to wytrwalosc i samozaparcie, to walka... z samym soba, dopiero pozniej jest to walka z przeciwnikiem

ja trenuje wlasnie dla sztuki, oczywiscie wole moje sparingi wygrywac, lecz przegrane, ale dobrze przeprowadzone kumite, z ktorego moge cos wyciagnac dla siebie jest dla mnie o wiele bardziej satysfakcjonujace niz zwykla naparzana z dwa razy wiekszym ode mnie gosciem, pochwala od mojego mistrza po walce, czy uscisk dloni z partnerem (nie przeciwnikiem!) jest dla mnie duzo wazniejszy od widoku wijacego sie z bolu na ziemi czlowieka

dlatego karate zawsze pozostanie dla mnie sztuka
  • 0

budo_jarek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1566 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Budapest

Napisano Ponad rok temu

Re: Sztuka i walka
Wiesz, spróbuję wyprowadzić Cię z błędu. W sztuce walki o ile już taki termin przyjąleś walka ma zupełnie boczne znaczenie, liczy się zawsze wyłącznie wygrana przy czym wygrana może się ewentualnie równać przeżycie walki nie koniecznie pokonanie przeciwnika.

Nie będę wchodził w sens swoich wczesniejszych wypowiedzi, ale dla mnie osobiście i dla dawnych wojowników również, bezsensem byłoby trenowanie "sztuki walki" dla samej walki i polegnięcia na polu bitwy. Walka, metody i praktyki w jej trakcie zmierzają do pokonania przeciwnika na wszystkie możliwe sposoby i to jest sensem - nie inaczej. A to, że różne ludy opracowywały inne metody wynika z innych uwarunkowań i przyjętych strategii - stąd mamy style i systemy.

Dla mnie sztuka, poza czymś co się nazwa sztuką użytkową - dla mnie wzrornictwo - jest czymś zupełnie bezużytecznym, dostarczającym wyłącznie walorów estetycznych. Ha, z tej perspektywy moje karate nie jest estetyczne :)
  • 0

budo_piotrek_123
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 912 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano Ponad rok temu

Re: Sztuka i walka
Nic dodac nic ujac. Ja tez sie pod tym podpisuje
Piotrek
  • 0

budo_lord_l
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 107 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Tychy

Napisano Ponad rok temu

Re: Sztuka i walka
Jarek moze i masz racje, nigdy nie zastanawialem sie na stosunkiem dawnych wojownikow do sztuk walki, niemniej jednak ja nie trenuje tylko po to zeby jednym ciosem knock-out'owac swoich przeciwnikow, dla mnie karate jest bardziej szkola charakteru, co prawda na wszelkich zawodach (a nie bylem na wielu ;) ) daje z siebie wszystko, na ulicy - jesli nie mialbym innego wyboru - walilbym najmocniej jak moge, ale jednak nie traktuje tego wszystkiego tak hardcore'owo jak Ty, moze z czasem zmienie zdanie :peace:
nie wiem jak wy, ale ja narazie daje sobie spokoj z rozwazaniem czy karate to sztuka i ide... no... ten... tego... poplywac :drinking:

z wyrazami szacunku poklon Lord_L
  • 0

budo_pasjonat
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 213 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Krakow

Napisano Ponad rok temu

Re: Sztuka i walka

jak sie kazdy uczy Karate zeby spuszczac ostry i efektowny wpier... to powodzenia... a gdzies sie ludzie dziwią ze treningi MA propagują przemoc - bo propagują ,ja trenowałem przez 3 lata kyokushin,ale musiałem przestac jakiś czas temu ze względu na to ze miałem kilka rzeczy do zaliczenia,a gdy trenowałem to naprawde nie po to zeby masterowac na osiedlu czy klepać dresów,dzieki karate zrozumiałem wiele rzeczy,zrozumiałem istotę ciężkiego treningu i pracy nad własnymi słabościami.W walce raz wygrywałem raz przegrywałem ale moim celem nie było zdobywanie laurów ale to zebym sam się czuł dobrze z tym co robie,wzięłem sobie do serca tekst przysięgi i pomógł mi nie tylko w walce ale tez w zyciu,w sięganiu po to i zdobywaniu rzeczy które są teraz dla mnie najważniejsze.Na ulicy nie musiałem się bić bo naprawde gdy się nie szuka zwady nie znajduje się jej a kazdego dresa mozna nawet po prostu zagadac bo ich inteligencja ma wiele slepych zaułków w ktore jak sie ich zapędzi to gdy chwilkę "myślą" mozna sie spokojnie oddalić...

poza tym,słysze teksty jaki to jestem ble i bez sensu i w ogole ale chyba autor topicu prosił o własne refleksje na temat jakie znaczenie w Waszym treningu ma Sztuka a jakie Walka,a ja piszę co myślę więc naprawde nie jest miło słuchac nadętych uwag za to ze myśle to co myślę i mam zaszczepione podejście spokojne i uduchowione a nie "zabij,wpier**,urwij,doje*" ...

co do mojego wklejania tekstu na temat zadań karate - skoro widzę jak piszecie ze najwazniejsze jest zeby własnie "zajeba*,wpierdo*** czy zatłuc" to zastanawiam sie czy ktos to kiedykolwiek choć przeglądał...

dziwi i w sumie rozczarowuje mnie wasza wrogość do tego ze człowiek moze wierzyc i starac sie zyc według ideałów jakie propaguje Sztuka Walki jaką jest dla mnie Karate... spodziewałem się choćby zrozumienia albo qrde komentarza "niewiele jest osób co chodzi na Karate dla Sztuki a nie dla zwykłego napier*** sie" ...a tu słyszę ze jestem głupi bo dla mnie od bicia ludzi jest wazniejsze to ze samodoskonalę siebie...
:(


Kaen, nie wiem, do kogo adrujesz te uwagi, mowiac "wy". Gdybys uwaznie przeslidzil te posty, zauwazylbys RÓŻNE opinie. Ale sedno tej calej dyskusji nie lezy w tym, ze propoaguje sie tu opinie, ze MA to brutalna walka i koniec. MA to JEST SZTUKA WALKI i zostala wymyslona po to, zeby sie bronic, czyli tez i zabic w razie potrzeby. Pytanie bylo, czy cos takiego mozna zaliczyc do sztuki?
Ale tu nikt nie neguje tego, ze MA wykorzystujesz tak, jak chcesz - a nikt, nigdzie w zadnej sekcji nie szkoli adeptow MA w taki sposob, zeby od razu wyszli na ulice i zabijali. Przeciwnie - jakos tak sie dzieje, ze ludzie, ktorzy cwicza stale i monotonnie wyrabiaja pozyztywne cechy charakteru, czyli np. odruch samokontroli. Tego nie trzeba specjalnie udawadaniac.
  • 0

budo_kaeen
  • Użytkownik
  • Pip
  • 19 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Sztuka i walka
:) a ja sie tylko usmiecham bo znowu usłysze ze sie nie znam :)
  • 0

budo_lava
  • Użytkownik
  • Pip
  • 30 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Sztuka i walka

Piotrek wywolal mnie tu do rzucenia tematu, wiec pytam:

Jakie znaczenie w Waszym treningu ma dla Was SZTUKA, a jakie WALKA?


MR.


Kiedyś, gdy byłem jeszcze małym brzdącem nasunęło mi się na myśl, że to po prostu sztuka. W sensie, ze jest piękna. Sztuka walki, czyli walczyć w sposób "ładny". Czyli salta, szpagaty, atrakcyjność ciosów.

W swoim okresie treningów bardzo szybko się zorientowałem, jak bardzo się myliłem.
Sztuki walki to po prostu nauka walki wręcz. Wiadomo prawdziwa walka nie jest niczym pięknym. To nie zajęcie dla wydelikatnionych chłoptasiów co dbają tylko o swoje paznokcie! W prawdziwej walce nie ma miejsca na tkz. pokazówki. Są mocne uderzenia, szarpania, duszenia, czasami nawet gryzienia.
Myślę, ze termin sztuka odnosi się tu do tego, że bycie sprawnym do walki nie jest takie łatwe. Sztuką jest trenować przez długi czas i posiąść umiejętności przydatne w walce. Sztuką jest również odpowiednie nastawienie psychiczne (tzn. zdaję sobie sprawę z tego co umiem i nie chodzę i nie wykorzystuję tego na słabszych dla zabawy).
  • 0

budo_kwck
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 104 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Sztuka i walka
W karate sztuka i walka to jedno a namacalny dowod to kata. Dobrze wykonane kata to wlasnie sztuka walki. Ruchy kata mozna poznac w godzine, dobrze wykonywac kata czlowiek uczy sie cale zycie. Gdy jest grupa ludzi, ktora zna ruchy danego kata i cwiczy je juz jakis czas i widza kogos kto bardzo dobrze wykonuje dane kata to widza i wiedza to od razu. Tak jakby zobaczyli jakis cudowny obraz. Zachwyt nad sztuka, ale sztuka zabijania. Ruchy sa dynamiczne, uderzenie mocne, perfekcyjny balans, skupienie na twarzy wykonujacego. Widac ze gdy taka osoba znalazlaby sie w stanie zagrozenia potrafilaby skutecznie pokonac przeciwnika, a moze nawet kilku. Sztuka walki to kata, a jak wiadomo kata to karate.
  • 0

budo_menthol
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 229 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Lublin
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Sztuka i walka
Żatujesz, tak?
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024