cudze chwalicie .... (miecze)
Napisano Ponad rok temu
Nieno ja tam jestem patriota
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Nie ciwcże Iaido po to by być japonczykiem. "nieważne jak bardzo się będziesz starał, nie można byc bardziej japońskim niż sam japonczyk"( To samo odnosi się do innych kultur np. afromarykańskiej ) Ćwiczę Iaido i studiuje etos samurajów ponieważ nie spodobał mi się etos rycerstwa europejskiego i polskiego( porostu co innego mnie intersuje). Tak samo europejczycy jak i japonczycy stosowali hamskie chwyty, pili alkohol( ale wydaje mi się że w japoni było takich pijakow mniej) zamiast wody i wiele rzeczy do których dzisjesza historia woli się nei przynawać. W europie ludzie mordowali innych ludzi bo tamci byli poganami albo im się nudziło. W japoni jedna prowincja najrzeżdzała drugą by zmniejszyc zaludninie. Jedni są warci drugich. To nei ma znaczenia czyją kulturę wojenną kultywujemy. Wszystkiemu przysłuża tem sam cel-zabijać. A że jedni uważaja to za sztukę a inni za rozrwykę to juz inna sprawa.
Napisano Ponad rok temu
Pozdrawiam
Lukew
Napisano Ponad rok temu
Wiem ze nei powininem tego mówić ale wielu iaidoków ćiwczy nie tylko samo iaido. Jest u nas w sekcji były bokser, kilku aikidoków, karateków a ja ćwicze jiu-jitsu. Poza tym mamy tez ciwczenia na zwinność( głwonie by uniknąć wypadków), szybkość, dokładoność i siłe cięcia. Myślę że nie miałbyś łatwej przeprawy z kimś kto ćwiczy kendo, iaido i np. jiu-jitsu. Każdy kto wie że walka jakim kolwiek mieczem nie jest łatwa ani przyjemna (jakby się mogło wydawać keidy siepatrzy na ćwiczacych Iaido) nie będzie łatwym przeciwnikiem.
Ale może kiedyś się spotkamy w pełnym rynsztunku bojowym to wtedy ocenimy :twisted:
Napisano Ponad rok temu
Mi chodzi o samo Iaido czy cwiczycie walke (mowie o sparingach) na miecze nie. Wiem ze kata macie sporo i jakies tam uklady ale wiesz dobrze ze to niejest to. Jasne ze mozemy sie potrzaskac na udeptanej ziemi kiedys :twisted: w zbroi lub bez niej
Pozdrawiam
Lukew
Napisano Ponad rok temu
A ta kwogule to nie twierdzę że Iaido to system bojowy albo nauka walki w warunkach bojwych. Jak już wiele razy mówiłem( i czasem nawet z wielki mżalem) jest to sztuka przedstawiajaca jak to kiedyś było.
Napisano Ponad rok temu
Nie jest to wszystko, tylko jeden z wielu przejawów tej szermierki, niemniej jednak jest japońska, co tu śmiesznego.
CO do pojedynku, to nikt nie twierdzi, że on ma przypominać walkę uliczną. To było spotkanie towarzyskie i pokazowe, nikt przecież nie chce się zabijać na macie, choć w innych walkach typu taekwondo i śmierć się zdarza. Znajoma (3 dan) była świadkiem. Bywa.
W ogóle każda szermierka, a nie tylko kendo, ma się nijak do walki ulicznej, bo nikt w dzisiejszych czasach nie chodzi z mieczem, szablą po ulicach. Każda szermierka jest obecnie raczej sztuką dla sztuki, dla sportu, kondycji, zabawy, dla gier czy spotkań pokazowych. To jest zresztą właśnie fajne. Jak ktoś chce obijać się na ulicach to se idzie na boks albo krav magę + troche kickboxingu, nie potrzeba mu wschodnich sztuk walki, chyba że chce być pozerem, ale taki doś szybko wymięknie, gdy spotka osobą, która ćwiczy dla siebie. Ale to łatwo poznać, co z tego, że macha nogą na wysokości głowy, kiedy można go rozłożyć jednym przemyślanym kopniakiem.
Napisano Ponad rok temu
Faktem jest że dwuręczny chwyt skraca dystans, a pchniecie rapierem z wypadem jest szybsze niż cięcie kataną-lewak zabezpieczał mnie przed skróceniem dystansu i stąd taki wynik.
nie mielismy wakizashi-moze wtedy było by inaczej.
a co do porównywania snajpera ze sportowcem to pragne przypomniec ze większośc czołowych "sportowców" (mówię o strzelectwie) wśród naszych wschodnich sasiadów było (a moze nawet jest nadal) zawodowymi rzołniezami własnie snajperskich formacji (zwłaszcza w biatlonie sie specjalizowali)
kooniu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Pozdrawiam
Lukew (Chorągiew Ziemi Górnośląskiej)
Napisano Ponad rok temu
Co innego jakies glupie sciemy mlodziakow i ataki na miecz a co innego walka
Na filmach uderzaja w miecz nad glowa kolesia. My uderzamy w jego glowe :twisted:
Napisano Ponad rok temu
ktoś wcześniej wspominał pojedynek szbla vs. katana
w Polsce były takie pojedynki dwa jako szablista dwukrotnie przyjmował wyzwanie p. Wojciech Zabłocki za pierwszym razem walczył z Japończykiem ekspertem do kendo (postaram się do jutra znaleźć nazwisko) walka pozostała nierozstrzygnięta (powiedzmy że honorowo wybrano remis) za drugim razem z kataną wystąpił Wojtek Cynarski i tu nie było decydującego wyniku (może poza jednym ciekawym faktem że jedną katanę p Zabłocki panu Cynarskiemu w trakcie walki rozwalił) obaj panowie upuścili sobie trochę krwi bodajże z ręki i z ucha i tyle...
Napisano Ponad rok temu
Lukew pamiętaj, że pies, który głośno szczeka nie gryzie...
Napisano Ponad rok temu
Oczywiscie wykorzystanie broni jej zalet i wad w pojedynku, zalezy tylko i wylacznie od umiejetnosci szermierza. Nie ma cudownej broni, ktora jest lepsza od wszystkich innych.
Jak ktos cwiczy tylko i wylacznie kata to nie bedzie w stanie stoczyc zadnego pojedynku, bo nie ma rozwinietej umiejetnosci dynamicznej oceny timingu i dystansu. Juz nie mowie o taktyce czy strategii walki. Poza tym, taki cross-pojedynek, bylby absolutnie niebezpieczny dla obu stron, przeciez nie mozna ciac czy pchnac na pol gwizdka? Przeciez nie mozna ustanawiac zadnych "przyjacielskich regul". Miecz japonski to nie sport, ani nie zabawa w samuraja.
Wracajac do walk sportowych, to w poczatkach kendo, nie bylo regulaminu co do dlugosci shinai. Wiec jedna szkola wprowadzila ok 2 metrowe shinai, i wygrywala wszystkie pojedynki walczac podobnie jak w obecnej szermierce europejskiej, poprzez pchniecia.
Napisano Ponad rok temu
ktoś tu wspominał też o użyciu przeciwko rycerstwu shurikenów...
z całym szacunkiem za dużo filmów o ninja
shuriken dosyć płytko się wbija więc może skaleczyć ale żeby zabić trzeba by mieć nieprawdopodobne szczęście (bo przy rozważanym trafieniu w gościa w zbroi pędzącego na koniu można mówić tylko o szczęściu) nawet w Japonii shurikenem rzucano w potencjalnego przeciwnika (np. w twarz) aby odwrócić jego uwagę na moment od miecza(czasem zamiast shurikena używano kozuka)
acha i jeszcze jedno w zależności od źródła informacji shuriken jest terminem używanym zamiennie z shaken przy czym jedno oznacza "gwiazdki" a drugie ostrza do rzucania
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych