Napisano Ponad rok temu
Re: cudze chwalicie .... (miecze)
Porównanie kendo z szermierką japońską - czego nie robię - faktycznie byłoby śmieszne, jako że kendo to jest szermierka japońska, no bo przecież nie chińska czy malajska. Nie ma czego porównywać.
Nie jest to wszystko, tylko jeden z wielu przejawów tej szermierki, niemniej jednak jest japońska, co tu śmiesznego.
CO do pojedynku, to nikt nie twierdzi, że on ma przypominać walkę uliczną. To było spotkanie towarzyskie i pokazowe, nikt przecież nie chce się zabijać na macie, choć w innych walkach typu taekwondo i śmierć się zdarza. Znajoma (3 dan) była świadkiem. Bywa.
W ogóle każda szermierka, a nie tylko kendo, ma się nijak do walki ulicznej, bo nikt w dzisiejszych czasach nie chodzi z mieczem, szablą po ulicach. Każda szermierka jest obecnie raczej sztuką dla sztuki, dla sportu, kondycji, zabawy, dla gier czy spotkań pokazowych. To jest zresztą właśnie fajne. Jak ktoś chce obijać się na ulicach to se idzie na boks albo krav magę + troche kickboxingu, nie potrzeba mu wschodnich sztuk walki, chyba że chce być pozerem, ale taki doś szybko wymięknie, gdy spotka osobą, która ćwiczy dla siebie. Ale to łatwo poznać, co z tego, że macha nogą na wysokości głowy, kiedy można go rozłożyć jednym przemyślanym kopniakiem.