Napisano Ponad rok temu
Re: cudze chwalicie .... (miecze)
Lukew, mam wrażenie, że Cię nie znam, ale jakoś chyba nie lubię. Mogę się mylić, ale wyczuwam napalonego nastolatka, który podchodzi do walki w stylu "ja i inni mistrzowie twierdzimy....". Ruch ryserski jest ruchem młodym i rozwijającym się. Nie wiem ile lat trenujesz HACA, ale podejrzewam, że będzie tego już z pół roku :-) . Po takim stażu nikt normalny nie wpuściłby cię na pole bitwy, a jedynym Twoim zadaniem byłoby polerowanie zbroi. Określanie innych jako bufonów, tylko dlatego, że myślą (np. żeby faktycznie nie zabić, ani trwale nie okaleczyć partnera) uważam za co najmniej gówniarzowate. I pewnie nie zyskam twej sympatii, ale wystawiasz swojemu bractwu (szanowanemu przeze mnie) kiepską opinię. Czy to na pewno jest bractwo rycerskie? Podejście raczej charakterystyczne dla wczesnych wojów i wikingów. Rycerstwo z założenia się musi szanować, bo inaczej jest ciurostwem. Jestem członkiem Bractwa Maltańskiego ze Szczecina. Jestem szanującym się rycerzem, ale oprócz tego ojcem dziecku i mężem żonie. Znaczna część naszych treningów poświęcona jest konkretnym technikom i walce 1 na 1, ale zawsze z zasadami. Jeżeli widzisz, że partnerowi zasłona nie wychodzi, to nie śmiejesz się radośnie w głąb swojego hełmu waląc go w łab tak, żeby mu z karku zleciał (bo bitwa to bitwa), tylko zatrzymujesz uderzenie, omawiasz z nim sytuacje, próbujesz jeszcze raz. TO JEST ZABAWA. W naszym bractwie jest 4 lekarzy, socjolog, prawnik, etc. Jest sporo studentów, a nawet uczniów liceum. Ale jesteśmy ludźmi odpowiedzialnymi. HACA to nie boks. Tu bez myślenia nie można. A w twoich postach jest wyraźna pogarda dla wszystkich myślących inaczej. Dodam, że też byłem pod Grunwaldem. Stałem w bezpośredniej ochronie króla, właśnie z obawy przed berserkami, czy to z Białorusi, czy z Polski. A pomoc medyczna na Grunwaldzie wyglądała troszkę inaczej niż ją widziałeś (jeśli widziałeś). Co można było zauważyć choćby podczas wywożenuia z pola walki nieprzytomnego Włocha. Mimo wszystko z poważaniem - Słoń.