
cudze chwalicie .... (miecze)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu

mowie o walce na zycie i smierc , gdzie zreszta niedziwne urzywali wszystkich dostepnych srodkow zeby zabic jak najszybciej. A w traktatach wlasnie jest pelno "brudnych sztuczek" np. Talhoffer czy Flos Duellatorum (gdzie tez jest mowa o pojedynkach). Takie pojedynki z szabla w reku i druga reka z tylu i dezynfekowaniem ostrza to juz bardziej pozniejsze wieki.
Pozdrawiam
Lukew
Napisano Ponad rok temu
Jak pisze Szymon Kobyliński jej zaletą było łatwe rozcinanie turbanu, z którym nie radził sobie ciężki europejski miecz.
Jedynie niektóre kraje wschodnioeuropejskie jak Polska czy Węgry przejęły ją ze Wschodu ( w Polsce wiązało się to z gwałtownym rozwojem terytorialnym na wschód w XVI w.). Natomiast pozostałe kraje europejskie pozostały przy broni o prostej klindze - związku z utratą znaczenia broni miecz ewoluował w kierunku lżejszej broni - do pchnięcia - rapier, a następnie szpada, lub do rąbania ( pałasz ).
Moda na szable wróciła do Europy Zachodniej poźno - na przełomie XVII-XVIII w. w związku ze wzrostem znaczenia lekkiej kawalerii - ułanów - jednostek wzorowanych na oddziałach węgierskich i polskich. Szabla była naturalnym uzbrojeniem tych wojsk, umożliwiała bowiem szerokie cięcie z konia, przydatne przy ataku a piechotę czy artylerię ( patrz Somosierra).
Szabla była zawsze związana z kawalerią, a broń prosta z piechotą. W Polsce kawaleria była zawsze ceniona, a na Zachodzie - różne bywało ( patrz opisy bitew w "Potopie" - szwedzka piechota vs polska husaria ). Tym można uzasadniać wahania popularności miecza/rapiera czy szabli, a nie skutecznością lub jej brakiem w bezpośrednim pojedynku.
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu


Cóż, główka już nie ta po kickboxerskich sparringach

Napisano Ponad rok temu
miałeś na myśli huzarów - ułan to twór póżny i mało popularny do gdzieś połowy XIX w a wtedy szabla jużstraciła na znaczeniu.
a "potopu" bym nie przywoływał - takiego dyletanta jak sienkiewicz ze świeczką szukać ( o jakości prozy tego grafomana nie wspomnę)
np. słynne cięcie koncerzem

Napisano Ponad rok temu
taki pojedynek tj, katana vs. szabla mogłby być o wiele ciekawszy
Taki pojedynek sie odbyl miedzy Zabrockim(czlowikim probujacym odtworzyc sztuke szermierki polska szabla) a jakims mistrze japonskiego miecza jak sie nazywal nie pamietam.
Wybik pojedynku... remis.![]()
Polak ciol po nadgarstkach z czym sobie japonec nie radzil, a japoniec po zebrach czy jakso tak![]()
nie chce sie czepiac ale z tego co ja slyszalem to byl to inny Polak, ktory uwaza sie za "mistrza japonskiego miecza", bo tak naprawde to mu nieco brakuje i ja widzialem juz prawdziwych mistrzow japonskiego miecza i zapewniam ze to raczej oni pierwsi walili by bo nadgarstkach
Napisano Ponad rok temu

Pozdrawiam
Lukew
Napisano Ponad rok temu
a) chyba katany były na tyle ostre i wytrzymałe żeby przebić zbroje ?

Wracając to można sobie pociachać mieczem zapisując się do bractwa rycerskiego ... a jeżeli chodiz o zapomnienie europejskich sztuk walki to nieprawda bo do dziś mam Stav - nordycką sztuke walki (miecz, topór ,kij i pare innych) oto adresy:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu

Pozdrawiam
Lukew
Napisano Ponad rok temu
![:]](http://forum-kulturystyka.pl/public/style_emoticons/default/splash.gif)
co wy myslicie ze co
![:]](http://forum-kulturystyka.pl/public/style_emoticons/default/splash.gif)
![:]](http://forum-kulturystyka.pl/public/style_emoticons/default/splash.gif)
katana, tai-katana, waki-zashi, tanto, luk...
jesli chodzi o walke konnych.. to samuraj bez problemu jesli nie przedziurawi, to przynajmniej zrzuci z konia "krzyzaka" tai-katana (dlugi miecz dla konnych) .. wprawiony miotacz bez problemu trafi w luke pancerza miedzy korpusem a przylbica shurikanem
![:]](http://forum-kulturystyka.pl/public/style_emoticons/default/splash.gif)
nie ma sie co spierac kto ma wieksze szanse, bo to zalezy od wojownika..
ale.. ale sadze ze % wiecej wygranych bylo by po stronie samurai
![:]](http://forum-kulturystyka.pl/public/style_emoticons/default/splash.gif)
Napisano Ponad rok temu
jesli chodzi o walke konnych.. to samuraj bez problemu jesli nie przedziurawi, to przynajmniej zrzuci z konia "krzyzaka" tai-katana (dlugi miecz dla konnych) [......]
nie ma sie co spierac kto ma wieksze szanse, bo to zalezy od wojownika..
ale.. ale sadze ze % wiecej wygranych bylo by po stronie samurai
Pytanie podstawowe:
Na jakiej podstawie tak twierdzisz ? Czy stoi za tym jakas wiedza z kategorii bronioznastawa, czy tylko fascynacja samurajami wywodzaca sie z filmow (ktore zreszta tez lubie ) ?
Jak moze wiesz, ciezka konnica rycerska byla wyposazona takze w dlugie wlocznie i kopie. Na pewno biernie nie czekalaby, az samuraje zrzuca ich z koni. Nie wiem czy Japonczycy przetrzymaliby szarze takiej konnicy. Nie jestem historykiem i nie moge na to pytanie odpowiedziec z cala pewnoscia.
Nie sadze jednak, zeby mozna bylo mowic ze "samuraj bez problemu" zrobi europejskiemu jezdzcowi to i tamto....
:? :-)
Napisano Ponad rok temu

nie jestem zadnym historykiem ani bronioznawca.. mowie tylko co mi sie zdaje

np. pod takim grunwaldem to puscili by kilku ninja od tylu w nocy jak krzyzacy spali i by byl git



Napisano Ponad rok temu

shuriken u kawaleri ? rotfl
Co do luku to faktycznie jedynie on moglby zagrozic ciezkozbrojnemu.
W polu kawaleria japonska byla by bez szans w starciu z "rycerzami"
ciezkozbrojni zmietli by ich z powierzchni ziemi. Zobatrz co sie stalo pod Grunwaldem podczas szarzy Krzyzakow na Tatarow i bojarow Litewskich (podobne uzbrojenie i opancerzenie jak u Samurajow podczas bitew). Krwawa miazga z tych drugich a szczesliwcy ktorzy przezyli uciekli w poplochu ( na szczescie Polakow wrocili potem). Rycerza zakutego w zbroje jak juz wczesniej mowilem w innym poscie BARDZO trudno bylo zabic , najwyrzej mozna bylo wyeliminowac z walki poprzez ogluszenie ( helmy nietlumia zbyt dobrze uderzen). Tatarzy przeciw naszemu rycerstwu stosowali taktyke cios i ucieczka i unikali walki w otwartym polu. To tak jak bys porownal zderzenie czolgu z jeepem

Pozdrawiam
Lukew
Napisano Ponad rok temu

Jak wiekszosc osob zajmujacych sie bronia biala wie, miecze, szable, koncerze i inne narzedzia sluzace do robienia blizniemu krzywdy powstawaly w jakims konkretnym celu - i bez sensu jest porownywac np. szable z mieczem dwurecznym, albo przewidywac wynik pojedynku goscia w gotyckiej zbroi plytowej z tatarem odzianym w skory :wink:
nie ma uniwersalnej broni bialej - katana niestety tez nia nie jest

A co do szermierki europejskiej - jest wiele organizacji (chociazby ARMA - w tym i ARMA PL) oraz pare bractw rycerskich, gdzie probujemy odtworzyc europejska szermierke. Z jakim skutkiem


A porownywanie wspolczesnego, sportowego kendo do kenjutsu jest poronionym pomyslem - kendo jest straszliwie okaleczone z technik stosowanych dawniej

Dla jasnosci - zajmowalem sie kendo, zajmuje sie dalej szermierka bojowa europejska - i nie twierdze, ze ktoras jest gorsza. Sa po prostu inne.
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Ale najcenniejsza jest wiedza o poslugiwaniu sie tym cudenkiem, bo jest to taka dluga tradycja, a zaczela tak szybko ginac. Dlatego bardzo dobrze, ze taki temat sie pojawil, bo tu mozna wielu ciekawych rzeczy sie dowiedziec.
Lukew, a tak swoja droga, nie wiesz moze gdzie w Krakowie takie bractwa rycerskie praktykuja?
Napisano Ponad rok temu
Lokee
Napisano Ponad rok temu
Pozdrawiam
Lukew
Napisano Ponad rok temu

Tyle wrazen z daleka - byles moze kiedys na ktorym HACA albo ARMA Gathering? Znasz ludzi z BOG (a raczej ARMA-PL bo glownie o nich mi chodzi)? Bartka, Radka?
Ktore wg. Ciebie bractwa sa bardziej nastawione na walke realna?
Lokee
Napisano Ponad rok temu

Pozdrawiam
Lukew
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych