133 odpowiedzi w tym temacie

[budo_marcind]

Czlowiek nie majacy pojecia o walce w parterze niema szans.

dzynio, mysle ze nawet Twoi koledzy z klubu bjj wcale tak nie uwazaja.

Marcin

[budo_krzyst]

No prosze analityczny umysl ,a jaka argumentacja ,w ktorym miejscu jestem nielogiczny ? -wyjasnij ,jesli oczywiscie nie bylo to napisane od tak bo nic innego nie bylo do roboty...

To moze ja sie wtrace....

Nielogiczny jestes tutaj:


Wœród technik BJJ nie znajdujš się kopnięcia ani uderzenia.


-A kto mowil ze sie znajduja ?,czytaj to co sie pisze


Widzisz bjj nigdy nie wypieralo sie ze uderzenia zapozycza z boksu ,thaia czy kicka

No i w czym rzecz ,niech sie to nazywa jak chcesz ,niech sie cwiczy dodatkowo grunt ze i to i to twozy dobra calosc i jest skuteczne


Nie masz wrazenia, ze to, co piszesz jest... coz, wewnetrznie sprzeczne?
Raz, ze sa uderzenia. Raz, ze nie ma
Co ma tworzyc dobra calosc, kiedy ustalilismy, ze uderzen nie ma?

Napisalem tego posta tylko dlatego, ze Twoj odpowiedz do Ukyo byla co najmniej nie na miejscu. A jak widac nie potrzeba doktoratu z logiki, zeby zauwazyc pewne niescislosci w wywodzie :wink:

No i dodatkowo widac, ile zlego tak naprawde uczynilo BJJ-wcom wmawianie im pewnych rzeczy przez co poniektorych...

BJJ jest ok. Crosstraining tez. Ale BJJ i crosstraining nie sa tozsame. I tyle. I tak naprawde nie ma sie o co klocic, bo jakos widac tak czy inaczej, ze w Vale Tudo w tej chwili rzadzi crosstraining, ktory parter wzial sobie akurat z BJJ. I to zeby bylo smieszniej, nie - jak napisales - wzystkie techniki, te "rozpoznawalne" (bo te sa i w innych sportach/sztukach chwytanych, choc nie zawsze sa tak wykorzystywane), ale bardziej "geometrie" parterowa i strategie.
A to, ze w wiekszosci klubow BJJ w Polsce robi sie uzupelniajace zajecia z kopania i uderzania, to i dobrze - modne jest, to sie robi
Zreszta i tak za chwile dojdzie do tego, ze zawodnicy z roznych klubow beda sie specjalizowac albo w przekrojowce (takiej bardziej pod katem Vale Tudo powiedzmy), albo w sportowym BJJ (i tych prawdopodobnie bedzie wiecej).

A, jeszcze czepne sie tutaj:

-a jak walka konczy sie w parteze ,duszeniem mata leo to jest karate?

A dlaczego nie? Zdumniewa mnie, ze wyznawcy BJJ, wielcy zwolennicy wszechstronnosci i zapozyczania z uporem maniaka uwazaja, ze jak ktos schodzi na ziemie i kogos zadusi - to juz jest BJJ. I ze od nich zapozyczone. Kurcze, mata leo stosowalem jak jeszcze w zyciu nie slyszalem o BJJ... bo tak naprawde to jest prosta i naturalna technika i jestem przekonany, ze niejako instynktownie zastosuje ja kazdy, kto bedzie w dogodnej sytuacji i znajdzie sie w parterze. Takze karateka jak sadze. I nie musi do tego odbierac formalnego wyszkolenia w BJJ :wink:
A zapewne jak pogrzebac to by sie okazalo, ze w jakim pra karate przyduszenia i dobicia na glebie byly. Zreszta w jakims zakresie musialy byc w kazdym systemie, bo w koncu kiedys tez sie zdarzalo ludziom upadac, nie? I na pewno nie przerywali wtedy walki, zeby wstac

K.

[budo_adamd]

Takie małe wtrącenie, choć obiecywałem że się zamknę
Z dyskusji się wycofałem, po tym jak udowodniłem że wszelkie merytoryczne spory nie mają już najmniejszego sensu. Swoje zrobiłem, Dzynio jako przedstawiciel bjj powiedział z przekonaniem to co chciałem usłyszeć. Kontynuacja tematu, czyli tłumaczenie Dzyniowi co powiedział chyba mija się z celem - człowiek ma przecież ROZUM i sam wie...

A wracając na sekundkę do sprawy bjj i parteru, to o ile się nie mylę na parter bjj nie ma monopolu... żeby wymienić choć judo, zapasy, sambo, pankration, i jeszcze pewnie z milion innych, których nazwami rzucał jak z rękawa Boruta, i których nie pamiętam... Tak więc "pojęcie o walce w parterze" nie musi od razu oznaczać znajomości bjj :roll:

No, to
pozdrawiam,
AdamD

[budo_lord von banan]

Jesli niedowierzasz zawsze mozesz to sprawdzic,jesli ci sie uda to ja ci pogratuluje

dzynio, widać że o walce na ulicy masz takie pojęcie jak ja o robieniu na drutach, widziałem że inni to robili...
Zostań w swym zamkniętym świecie BJJ z klapkami na oczach...

[budo_dzynio]

Czlowiek nie majacy pojecia o walce w parterze niema szans.

dzynio, mysle ze nawet Twoi koledzy z klubu bjj wcale tak nie uwazaja.

Marcin

To zle myslisz

[budo_robertp]

To powiedz, dzynio: na ulicy człowiek ćwiczący inne MA nie ma szans z człowiekiem ćwiczącym BJJ?

Czlowiek nie majacy pojecia o walce w parterze niema szans.

Dobra, podkręcę jasność pytania
Czy na ulicy człowiek ćwiczący inne MA nie ma szans z człowiekiem ćwiczącym czyste BJJ nie uzupelniane boksem lub kickiem?

[budo_dzynio]

No prosze analityczny umysl ,a jaka argumentacja ,w ktorym miejscu jestem nielogiczny ? -wyjasnij ,jesli oczywiscie nie bylo to napisane od tak bo nic innego nie bylo do roboty...

To moze ja sie wtrace....

Nielogiczny jestes tutaj:


Wœród technik BJJ nie znajdujš się kopnięcia ani uderzenia.


-A kto mowil ze sie znajduja ?,czytaj to co sie pisze


Widzisz bjj nigdy nie wypieralo sie ze uderzenia zapozycza z boksu ,thaia czy kicka

No i w czym rzecz ,niech sie to nazywa jak chcesz ,niech sie cwiczy dodatkowo grunt ze i to i to twozy dobra calosc i jest skuteczne


Nie masz wrazenia, ze to, co piszesz jest... coz, wewnetrznie sprzeczne?
Raz, ze sa uderzenia. Raz, ze nie ma
Co ma tworzyc dobra calosc, kiedy ustalilismy, ze uderzen nie ma?


-To moze tak ,wsrod technik bjj tak jak juz pisalem uderzen niema sa dzwignie ,duszenia ,obalenia itd (czyli techniki bokserskie ,czy kicka nie sa technikami bjj )-prosciej juz nie umiem.Natomiast ze sa zapozyczane i ze bjj uzywa technik bokserskich i kicbokserskich (ktore po raz kolejny wyjasniam ,nie sa technikami bjj) ,to znany fakt.Mam nadzieje ze teraz zrozumiales ,bo jesli nie to juz niewiem jak Ci to wyjasnic.


Napisalem tego posta tylko dlatego, ze Twoj odpowiedz do Ukyo byla co najmniej nie na miejscu. A jak widac nie potrzeba doktoratu z logiki, zeby zauwazyc pewne niescislosci w wywodzie :wink:

-widac by sie przydal

No i dodatkowo widac, ile zlego tak naprawde uczynilo BJJ-wcom wmawianie im pewnych rzeczy przez co poniektorych...


-wiecej zlego wyrzadzaja ludzie wypowiadajacy sie o czyms o czym nie maja zielonego pojecia.

BJJ jest ok. Crosstraining tez. Ale BJJ i crosstraining nie sa tozsame. I tyle. I tak naprawde nie ma sie o co klocic, bo jakos widac tak czy inaczej, ze w Vale Tudo w tej chwili rzadzi crosstraining, ktory parter wzial sobie akurat z BJJ. I to zeby bylo smieszniej, nie - jak napisales - wzystkie techniki, te "rozpoznawalne" (bo te sa i w innych sportach/sztukach chwytanych, choc nie zawsze sa tak wykorzystywane), ale bardziej "geometrie" parterowa i strategie.

-Bjj to nie same techniki (ktore wystepuja w innych parterowych sw),Bjj to odpowiednia strategia walki ,odpowiednie dojscia (poprzedzajace dana technike) i to zwarte w calosc jest Bjj (i jest rozpoznawalne).


A to, ze w wiekszosci klubow BJJ w Polsce robi sie uzupelniajace zajecia z kopania i uderzania, to i dobrze - modne jest, to sie robi
Zreszta i tak za chwile dojdzie do tego, ze zawodnicy z roznych klubow beda sie specjalizowac albo w przekrojowce (takiej bardziej pod katem Vale Tudo powiedzmy), albo w sportowym BJJ (i tych prawdopodobnie bedzie wiecej).

-pozyjemy zobaczymy

A, jeszcze czepne sie tutaj:

-a jak walka konczy sie w parteze ,duszeniem mata leo to jest karate?

A dlaczego nie? Zdumniewa mnie, ze wyznawcy BJJ, wielcy zwolennicy wszechstronnosci i zapozyczania z uporem maniaka uwazaja, ze jak ktos schodzi na ziemie i kogos zadusi - to juz jest BJJ. I ze od nich zapozyczone. Kurcze, mata leo stosowalem jak jeszcze w zyciu nie slyszalem o BJJ... bo tak naprawde to jest prosta i naturalna technika i jestem przekonany, ze niejako instynktownie zastosuje ja kazdy, kto bedzie w dogodnej sytuacji i znajdzie sie w parterze. Takze karateka jak sadze. I nie musi do tego odbierac formalnego wyszkolenia w BJJ :wink:

-No to niech ja zastosuje na zawodniku Bjj (skoro potrafi ,i nie potrzebuje do tego zadnego przeszkolenia).

A zapewne jak pogrzebac to by sie okazalo, ze w jakim pra karate przyduszenia i dobicia na glebie byly. Zreszta w jakims zakresie musialy byc w kazdym systemie, bo w koncu kiedys tez sie zdarzalo ludziom upadac, nie? I na pewno nie przerywali wtedy walki, zeby wstac


-moze i sa , tyle ze aby je zastosowac trzeba miec jakis pojecie o walce w parterze ,inaczej nikogo w nim nie przytrzymasz przeciwnik ci ucieknie i usiadzie na tobie.

[budo_dzynio]

[quote name="AdamD"]Takie małe wtrącenie, choć obiecywałem że się zamknę
Z dyskusji się wycofałem, po tym jak udowodniłem że wszelkie merytoryczne spory nie mają już najmniejszego sensu.

-jednak sie nie wycofales


Swoje zrobiłem

-miales jakas misje?


, Dzynio jako przedstawiciel bjj powiedział z przekonaniem to co chciałem usłyszeć.


-Niewiem co chcales uslyszec ,pisze to o czym wszyscy od dawna wiedza

Kontynuacja tematu, czyli tłumaczenie Dzyniowi co powiedział chyba mija się z celem - człowiek ma przecież ROZUM i sam wie...


- przeczytaj dokladnie co napisalem ,i nie siej wrogiej propagandy.

A wracając na sekundkę do sprawy bjj i parteru, to o ile się nie mylę na parter bjj nie ma monopolu... żeby wymienić choć judo, zapasy, sambo, pankration, i jeszcze pewnie z milion innych, których nazwami rzucał jak z rękawa Boruta, i których nie pamiętam... Tak więc "pojęcie o walce w parterze" nie musi od razu oznaczać znajomości bjj :roll:


-pewnie ze nie ,i nikt temu nie zaprzecza -wiec nie rozumiem po co ten wywod.

[budo_dzynio]

Jesli niedowierzasz zawsze mozesz to sprawdzic,jesli ci sie uda to ja ci pogratuluje

dzynio, widać że o walce na ulicy masz takie pojęcie jak ja o robieniu na drutach, widziałem że inni to robili...
Zostań w swym zamkniętym świecie BJJ z klapkami na oczach...

A ja widzialem jak slon przeszedl przez igielne ucho.. tyle ze nikt poza mna tego nie widzial.Snij dalej....

[budo_dzynio]

To powiedz, dzynio: na ulicy człowiek ćwiczący inne MA nie ma szans z człowiekiem ćwiczącym BJJ?

Czlowiek nie majacy pojecia o walce w parterze niema szans.

Dobra, podkręcę jasność pytania
Czy na ulicy człowiek ćwiczący inne MA nie ma szans z człowiekiem ćwiczącym czyste BJJ nie uzupelniane boksem lub kickiem?

Ile razy mozna pisac to samo ,przekonaj sie sam .A o co ci z tymi trupami chodzi ?..wszyscy cwiczyli Bjj ?...proponuje robic uniki podczas sparingow .

[budo_krzyst]

Tam... tatam...

Ale mi sie nostalgicznie zrobilo...

Dzynio, ja juz wiem. BJJ i tylko BJJ.
I zaden uderzacz nie ma szans chwytaczem cwiczacym pol roku, chocby byl Tysonem...
I klatki udowodnily, ze...
I Boruta ma zawsze racje
A przynajmniej epigonow.

K.

[budo_robertp]

[quote name="budo_dzynio"]
Czy na ulicy człowiek ćwiczący inne MA nie ma szans z człowiekiem ćwiczącym czyste BJJ nie uzupelniane boksem lub kickiem?[/quote]

Ile razy mozna pisac to samo ,przekonaj sie sam [/quote]
Kiedy ze mnie byl lepszy chwytacz niz uderzacz, to jak sprawdze?
Chodzi o to, ze aby wygrac z uderzaczem musisz miec pojecie o uderzaniu, blokowaniu ciosów i zadawaniu. Inaczej bedziesz monotematycznym typkiem co zgarbiony wpatruje sie w sznurowadla przeciwnika i czeka na okazje ucapienia go za nogawki.
Okazje wejscia w nogi sobie musisz wypracowac w stójce, jakimi technikami to zrobisz? Parterowymi?

[budo_dzynio]

Tam... tatam...

Ale mi sie nostalgicznie zrobilo...

-i spowodowaly to moje posty ?

Dzynio, ja juz wiem. BJJ i tylko BJJ.

-nie tylko ,chyba wiesz jakie sw sa jeszcze godne polecenia .


I zaden uderzacz nie ma szans chwytaczem cwiczacym pol roku, chocby byl Tysonem...

-co to za porownania?


I klatki udowodnily, ze...


-owszem udowodnily

I Boruta ma zawsze racje


-nikt nie jest nieomylny(nie demonizuj),ale chlopak mowi jak jest i nie owija w bawelne ..w przeciwienstwie do sciemniaczy ktorym tylko na kasie zalezy.

A przynajmniej epigonow.

K.

[budo_dzynio]

Tam... tatam...

Ale mi sie nostalgicznie zrobilo...

-i spowodowaly to moje posty ?

Dzynio, ja juz wiem. BJJ i tylko BJJ.

-nie tylko ,chyba wiesz jakie sw sa jeszcze godne polecenia .


I zaden uderzacz nie ma szans chwytaczem cwiczacym pol roku, chocby byl Tysonem...

-co to za porownania?


I klatki udowodnily, ze...


-owszem udowodnily

I Boruta ma zawsze racje


-nikt nie jest nieomylny(nie demonizuj),ale chlopak mowi jak jest i nie owija w bawelne ..w przeciwienstwie do sciemniaczy ktorym tylko na kasie zalezy.

A przynajmniej epigonow.

[budo_dzynio]

sorry dwa razy mi sie wyslalo.

[budo_dzynio]

[quote name="budo_RobertP"][quote name="budo_dzynio"]
Czy na ulicy człowiek ćwiczący inne MA nie ma szans z człowiekiem ćwiczącym czyste BJJ nie uzupelniane boksem lub kickiem?[/quote]

Ile razy mozna pisac to samo ,przekonaj sie sam [/quote]
Kiedy ze mnie byl lepszy chwytacz niz uderzacz, to jak sprawdze?
Chodzi o to, ze aby wygrac z uderzaczem musisz miec pojecie o uderzaniu, blokowaniu ciosów i zadawaniu. Inaczej bedziesz monotematycznym typkiem co zgarbiony wpatruje sie w sznurowadla przeciwnika i czeka na okazje ucapienia go za nogawki.
Okazje wejscia w nogi sobie musisz wypracowac w stójce, jakimi technikami to zrobisz? Parterowymi?[/quote]

-Powiedz to zapasnikowi,ktory o uderzeniach pojecia niema ,judoce -pewno tez ich porobisz ..sklinczuja i nawet sie nie obejzysz jak bedziesz lezal pod nimi na ziemi ,z bjj jest to samo.Zrozum ze nikt nie bedzie wpatrywal sie w nogi przeciwnika ,caly czs jestes w ruchu robisz zmylke i wchodzisz w nogi.

[budo_lord von banan]

dzynio, naucz się odpowiadac na posty cytując, bo niz tego zrozumieć nie można...
Ty nie masz na drugie Boruta czasem???

[budo_dzynio]

dzynio, naucz się odpowiadac na posty cytując, bo niz tego zrozumieć nie można...
Ty nie masz na drugie Boruta czasem???

Kto nie moze to nie moze,z twoich tekstow nie mozna zrozumien nic czy cytujesz czy tez nie.A na drugie mam Krzysztof.

[budo_dzynio]

[quote name="budo_RobertP"][quote name="budo_dzynio"]
Czy na ulicy człowiek ćwiczący inne MA nie ma szans z człowiekiem ćwiczącym czyste BJJ nie uzupelniane boksem lub kickiem?[/quote]

Ile razy mozna pisac to samo ,przekonaj sie sam [/quote]
Kiedy ze mnie byl lepszy chwytacz niz uderzacz, to jak sprawdze?
Chodzi o to, ze aby wygrac z uderzaczem musisz miec pojecie o uderzaniu, blokowaniu ciosów i zadawaniu. Inaczej bedziesz monotematycznym typkiem co zgarbiony wpatruje sie w sznurowadla przeciwnika i czeka na okazje ucapienia go za nogawki.
Okazje wejscia w nogi sobie musisz wypracowac w stójce, jakimi technikami to zrobisz? Parterowymi?[/quote]

Jesli masz czas i pieniadze ,proponuje sciagniecie z [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] filmiku z bodajze 2 UFC ,gdzie Royce Gracie pokazuje w praktyce to co poddajesz w watpliwosc.

[budo_a]

[quote name="budo_dzynio"]Ile razy mozna pisac to samo ,przekonaj sie sam
...
[/quote]


dzynio, mam taką prośbę, tnij cytaty, oznaczaj je za pomocą \[quote name="dzynio"\], domykaj je itp. Mam problemy z oddzieleniem Twoich wypowiedzi od innych. Najlepiej użyj przycisku "Podgląd" przed wysłaniem.

Wiele razy radziłem bjj na tym forum jako samoobrone zwłaszcza kobietom. Weź jednak pod uwagę ograniczenia bjj. (oczywiście jeśli mamy na myśli samoobronę, jeśli nie każdy styl jest dobry do swoich przepisów). UFC to dość specyficzne warunki. Jeden na jeden, bez limitów czasowych, obcisłe ubrania, bez atemi. Oczywiście styl który se zupełnie nie radzi w UFC nie nadaje się do samoobrony.
Niemniej samo bjj nie nadaje się do wypełnienia pewnych zadań "taktycznych"

Nie znokautujesz przywódcy 10 - osobowej bandy w celach "psychologicznych" Nie uwolnisz się szybko ze zwarcia komuś, komu biegną na pomoc kumple. Nie wykopiesz broni leszczowi, nie rzucisz niedociągniętym rzutem, nie kopniesz kogoś stojącego wyżej od Ciebie na schodach, nie nauczysz się walki kubotanem, nie zdobędziesz wytrzymałości na długą walkę kyokushinkowca, nie obronisz swojej dziewczyny, gdy jeden będzie Cię przytrzymywał na ziemi, a drugi wciągał ją do samochodu, nie ogłuszysz jednym ciosem mając nawet nad kimś przewagę zaskoczenia i dogodnej pozycji. Uff
Generalnie w walce rzadko spotyka się mistrzów Polski w .... za to
potrzebne są bardzo różne aplikacje przeciw umięśnionym leszczom w różnej liczbie i konfiguracji. Ci kung-fu'ocy których byś normalnie na macie skończył mogą se w "sytuacji" poradzić lepiej od Ciebie.

A