Skocz do zawartości


Zdjęcie

Dlaczego trenuje Kung Fu?


  • Zamknięty Temat jest zamknięty
133 odpowiedzi w tym temacie

budo_xann
  • Użytkownik
  • Pip
  • 40 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Dlaczego trenuje Kung Fu?

Xann, jak juz mowilem w UFC startowali goscie swiatowej klasy.
Nie mam pojecia o Twoich mozliwosciach, ale latwo teoretycznie opisywac na forum co by sie zrobilo. Znajac zycie masz zbyt wiele pewnosci siebie i zbyt malo respektu dla innych zeby cokolwiek zdzialac.


Witaj.
Tylko widzisz, ja nie teoretuzuje bo to o czym pisze sprawdzam juz od kilku lat - zaufaj mi - to nie zadna teoria ktora na poczekaniu wyssalem z palca. Myslisz ze mam co robic tylko uzerac sie z ludzmi na forum?. Co mi to da? Ja mowilem, dla mnie moje kung-fu dziala - pisze tylko o tym zeby uswiadomic niektorym jakie idee sa bledne a jakie poprawne. Pytacie sie o kopniecia to pisze ze kopniecia nie warto stosowac. Jesli ktos chce niech wierzy a kto nie niech nie wierzy. Ja sie dziele swoja wiedza ktora sprawdzalem z roznymi fizolami 100 kg i wiecej.
(A tak nawiasem mowiac nie rozumiem tych z vale tudo i BJJ, ktorzy twierdza ze BJJ jest najlepsze - skoro sa tacy pewni to po co przychodza tu na forum o kung-fu i na sile chca wszystkim wmowic ze tak jest. I robia to w sposob co najmniej niegrzeczny. Nawet jak kogos przekonaja to co zyskaja? Beda bardziej szczesliwi czy co. Ja np. nie wyslalem zadnego listu na grupe o vale tudo zeby kogos przekonac o wyzszosci kung-fu. BJJ jest skuteczne na goscia ktory nic nie potrafi i to wlasnie widac na vale tudo. Bo jak pisze, przeciwnicy Ci nic nie potrafia. Dlaczego np. Tyson nie chce sie pojedynkowac w vale tudo? Bo nic oprocz boxowania w rekawiacach nie potrafi. Jest dobry w boxie ( zobacz dlaczego on wygrywa - bo on sie nie czai, wchodzi do przodu, napierdziela tak zeby gosc padl - taka dygresja), a nie na vale tudo. Na liscie o vale tudo zapytalem sie tylko o to jak mozna sie dostac na vale tudo w USA lub K1 - to wszystko).
A swoje posty wysylam na liste o kung-fu zeby uswiadomic ludziom ze jedno kung-fu nie rowna sie innemu kung-fu.
Wracajac do tego co stwierdziles, ze startowali swiatowej klasy zawodowi kopacze. Powtarzam raz jeszcze: ATAK KOPNIECIEM JEST BEZ SENSU. Dlatego bo gdy kopiesz twoja rownowaga sie zaburza - to raz - po drugie kopniecie latwo zablokowac. Kopac mozesz TYLKO Z KONTRY (ogladnij filmiki z Gracie - co on robi jak gosc go kopie - Gracie tez kopie, chociaz nie o takie kopniecie mi chodzi, ale lepsze takie niz zrobienie niczego - wtedy gwarantuje ci, ze kopacz cie kopnie w zeby - jak nic nie zrobisz :-) , poza kopnieciem mozesz na kopniecie zejsc w bok ale to juz inna historia po co sie to robi). I mowiac o kopnieciach nigdy kopniecie nie moze byc wykonane po luku - to bzdura - jesli w ogole to z dolu, po linii prostej w jaja przeciwnika (ale w vale tudo przeciez chyba w jajka kpopac nie wolno??). Jesli ktos kopie cie po luku, droga po luku zawsze bedzie dluzsza niz twoje kopniecie po prostej, a poza tym jesli gosc kopie cie po luku, to kopiac w cos celuje, np. w zebra lub w glowe. Zalozmy ze w zebra. Bo kopniecie po luku w glowe jest takie banalne do obronienia ze o tym nie bede pisal. Gdy kopiesz po prostej, po pierwsze - jak mowilem kopniesz go szybciej bo ty to robisz po prostej a gosc po luku. Nastepnie ty sie przesuwasz do przodu podczas kopniecia i w kopnieciu jest sila calego ciala (wynika ta sila z przesuniecia calej masy ciala ktora to sila z przesuniecia masy ciala koncentruje sie na nodze.). Drugie jak gosc celuje w zebra, to abstrahujac od tego ze go pierwszy trafisz, stopa goscia ktora celowal w zebra bedzie jakies 10-20 cm za twoimi plecami z boku, bo ty w tym czasie sie przesunales do przodu - przypadek gdy sie spoznisz z kopnieciem albo gosc ma kopniecie bardzo szybko wycwiczone. Droga do twoich zeber bedzie tak daleka ze zawsze zdazysz. Nie martw sie. To kwestia tylko cwiczen.
Mazna by tak pisac i pisac. A jeszcze jedno. Jak kopiesz staraj sie go kopnac podeszwa buta nie palcami. Zrob sobie takie doswiadczenie
1. popros kolege z ktorym tam cwiczysz czy kogokolwiek innego i popros zeby cie kopnal po luku, np. w zebra. Ty nic innego nie rob tylko gdy zacznie kopac wejdz bardzo szybko do przodu i stan 1 cm od jego nosa :-) (mozesz wykonac taki maly skok, tylko uwazaj zebyscie sie glowami nie stukneli) . Oczywiscie tu chodzi o pokazanie zasady, bo w walce zamiast podchodzic wchodzisz i z calej pary goscia walisz w zeby. To cwiczenie podalem ci po to, zebys zrozumial zasade. Zobacz co sie bedzie dzialo z noga goscia, gdzie bedzie jak skonczy uderzenie. Jak zaczniesz wchodzic do przodu wtedy gdy gosc sie tylko poruszy, nawet nie zdazy podniesc nogi i cie kopnac. I teraz zobacz o co chodzi. Jak to pocwiczysz - tak dla zabawy - to po pewnym czasie tak sie wycwiczysz ze zaden kickboxer cie nie walnie po luku. I co, jak kickboxer bedzie sie z toba klocil ze kopniecie po luku dziala a ty to sprawdzales zalozmy z twoim kolesiem przez powiedzmy 2 lata to musisz sie sprawdzac? Chyba ze chcesz mu to udowodnic. Jak nie chcesz to sie nie sprawdzasz. Bo po co? Skoro waliles ze swoim kolesiem i dzialalo i zrobiles pare tysiecy powtorzen. A gosc - jak nie zechcesz sie sprawdzac - zacznie cie wyzywac o tchorzy, od frajerow to znaczy ze musisz sie z nim sprawdzic? Wiesz ze masz racje, bo sprawdzales wczesniej z kolega, konczysz dyskusje i idziesz do domu. Szkoda czasu na glupie pogadanki. To samo jest z vale tudo. Tylko ze tam BJJ moze sie sprawdzac, bo oni walke sprowadzaja do parteru. Jak cie zacznie dusic noga czy zakladac dzwignie mozesz sie umowic ze jak cie tak przydusi ze nie wytrzymasz to zeby cie puscil. Natomaist jak mozesz kung-fu z nim sprawdzac jak kung-fu jest oparte na uderzeniach??? Jak gosc chce sie z toba sprawdzic musisz goscia znokutowac: jak uderzysz za lekko a on dostanie troche w ryja (zrobisz to zeby pokazac mu zasade), ale mimo to bedzie w stanie cie nadal zlapac i stosowac swoje techniki to potem powie ze kung-fu jest do bani. Z kolei jak uderzysz z calej pary to albo gosciowi zlamiesz kregoslup szyjny, wybijesz calkowicie szczeke lub zmasakrujesz nos lub co jeszcze on tam ma na twarzy, moze trafisz do wiezienia i co, po co to bylo? Warto tak postepowac zeby gosciowi udowodnic ze cos dziala? Tak jak na przykladzie tego kopniecia - wiesz ze dziala i tyle. Bo wczesniej z kims cwiczyles, rozpracowales wszelkiego rodzaju sily, uderzenia, skoki na ciebie, rzuty pod nogi, rzuty na biodra, na jaja itd., jednym slowem cala mechanike ciala ludzkiego. Czaisz tereaz bzdure porownywania kung-fu z BJJ w walce realnej. A ci z BJJ tego nie czaja.
Wracajac do przykladu z kopnieciem, ktos moze powiedziec ze gosc ma garde. Oczywiscie gosc bedzie trzymal jakas tam garde. O rekach nie mowie co robic bo to zupelnie inna historia. Ilustruje tu tylko zasade dotyczaca kpniecia bo zapytales o kopaczy. Wiec tlumacze aspekt kopniec. Argumentowanie ze ktos jest kopaczem swiatowej slawy mnie nie przekonuje bo to wyjsanielm w okt. 1 i u dolu w pkt. 2.
2. Tylko to cwiczenie moze byc troche bolesne. Jak gosc chce cie kopnac po prostej, to samo co wczesniej. O niczym nie myslisz, wchodzisz do przodu (caly czas mowie tylko o idei), tylko ze teraz zamist podchodzenia odbij sie z tylnej nogi a druga kopnij po prostej. Tylko sprobuj wejsc troche bokiem bo jak wchodzisz bokiem to jajka masz z boku i cie w jaja nie kopnie :-) .
Oczywscie zrobcie to powoli, potem zwiekszajcie powoli predkosc i zobaczysz co sie bedzie z gosciem dzialo. Tylko jak on wykona juz jakikolwiek ruch cialem, to na nic nie czekaj, wchodz do przodu- nie wtedy gdy jego noga ci leci juz na jaja - maly ruch przeciwnika powoduje ze wchodzisz. I nie patrzysz co on robi. Jak kopniecie po luku to i tak dziala, jak kopniecie do przodu, tez dziala. Oczywiscie jak kopac fachowo, to trzeba troche wiedziec - np. musi byc zgiete kolano gdyz wtedy kopniecie goscia nie zlamie ci nogi jak sie spoznisz lub cos wyjdzie nie tak, przy kopnieciu musisz miec rownowage itp. itp. i kupa innych rzeczy ktore musisz miec tak wycwiczone ze to jest u ciebie tak naturalne jak chodzenie - juz nie pamietasz jakie miales problemy z chodzeniem gdy miales cos kolo 1 roku :-) ). A terez co - myslisz jak chodzic. Po prostu bierzesz i idziesz. Bo to caly czas cwiczysz i mas zwycwiczone. Tak samo z walka w kung-fu. Cwiczysz az wycwiczysz. Potem nie myslisz jka to zrobic tylko wchodzisz i walisz. W walce nie ma czasu na zastanawianie sie co zrobic. Dlatego jak gosc cos zaczyna robic wchodzisz. Ta zasada - bardzo prosta - tutaj nic nie pisalem o technice - jak to robic - ale w w 90% sprawdza sie na twoja korzysc na ulicy. Powtarzam raz wtory. To jest tylko idea ktora dziala w walce realnej. Jeszcze raz podkreslam: co innego idea a wykonanie praktyczne. O praktycznym wykonaniu nie bede pisal bo to nie miejsce do tego.
  • 0

budo_lo-han
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 544 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Dlaczego trenuje Kung Fu?
Jak juz mowilem, nie znam Ciebie i Twoich mozliwosci wiec trudno mi ocenic co masz na mysli i jak by to w praktyce wygladalo.
Jesli jednak nie masz pojecia o parterze to nie chcialbym byc w Twoich portkach jesli wezmiesz udzial w takim UFC. Powinienes potrenowac BJJ zeby PRZYNAJMNIEJ mic pojecie o tym co to Ci moze zrobic.

W kazdym razie zycze powodzenia. Naprawde. Fajnie byloby zobaczyc Polaka wymiatajacego na ktoryms z wielkich turniejow MMA.
  • 0

budo_xann
  • Użytkownik
  • Pip
  • 40 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Dlaczego trenuje Kung Fu?

xann- mowisz ze nie chcesz nikogo poslac na wozek inwalidzki tylko po to zeby cos udowodnic- wydaje mi sie ze dobra technika to taka ktora mozesz cwiczyc, cwiczyc w walce. Wynikaloby z tego ze musialbys [a moze to robisz] regularnie robic z innych fajterow inwalidow. W innym wypadku to co mowisz pozostaje tylko teoria, takim "co by bylo gdyby..."

tak mi sie przynajmniej wydaje.


Witaj kolezko.
W zasadzie masz racje. Tylko nie zapominaj o jednej rzeczy. Co innego nauka a co innego walka. Ja cwicze non-stop tylko ze do cwiczen druga osoba tez musi rozumiec zeby nie dostac ode mnie w zeby. Zatem jesli mam pewnosc i widze ze rozumie o co chodzi, cwicze z nia najpierw lekko, potem mocniej , jeszcze mocniej, a jak juz jestem pewny tego ze sie obroni to wale mojego partnera w zeby a on sie broni - odpowidni tam blok i te sprawy. Potem - jak czujesz taka potrzebe - prosisz goscia ktory wazy 150 kilo, 60 cm w bicepsie i prosisz zeby on to samo zrobil. Na serio.
Jak widzisz ze dziala z fizolem -Ok.
Zeby cwiczyc z odpowiednia osoba musi ona tez byc na pewnym poziemie. To tak jak taniec: jak umiesz tanczyc np. walca sprobuj zatanczyc z osoba ktora nie zna pewnych ukladow nog, krokow, obrotow itp. Tu walc poprostu nie wyjdzie a na treningu gosc dostanie w zeby, jesli zrobisz naprawde a on nie umie.
Inny przyklad. Ucze sie jezyka obecego. Najpierw zaczynam od alfabetu. Jak znam alfabet, ucze sie slow. Jak znam troche slow, zaczynam sie uczyc ich wymowy. Jak poznam zasade ogolna wymowy slow, gramatyki, to zaczynam pisac powoli zdania i je wymawiac. Oczywiscie robie to z glowa, starajac sie rozumiec co robie, w czym jestem slaby, co musze podszkolic itd. Po pewnym czasie pisze aseje po angielsku, rozmawiam z ludzmi, wyjezdzam do anglii, do USA, mija 10 lat (zakladajac ze przez te 10 lat cwiczylem angielski), jakie ma znaczenie ze rozmawiam z Chinczykiem po angielsku, Anglikiem po angielsku, czy Argentynczykiem po angielsku?. Biore i rozmawiam.
Podobnie z kung-fu. Jak mam przecwiczone wszystko to co za roznica czy walcze z Gracie ktory sie na mnie rzuca, z pseudokibicem czy lumpem pod sklepem. Robie swoje.
Ale wracam do tematu.
Jak gosc jest dobry, moge z nim walic sie z calej pary, wiem ze sie obroni albo jak nie to w ostatnim momencie sprobowac wyhamowac cios. Najwyzej rozetne mu warge, ale nie zlamie np. kregoslupa lub szczeki. Jak jest O'key, cwiczymy dalej. Rozumiesz teraz zasade?
Jesli gosc trenujac np. ze mna w piwnicy dostanie w zeby (ogolnie twarz) to od razu przestanie walczyc, wiem co sie dzieje bo sam nie raz dostalem w nosa (jest chwilowe zamroczenie). Podchodze, pytam sie czy wszystko Ok, jak Ok cwiczymy dalej. To jest trening. W realnej walce jak goscia trafisz raz ( jak jest lekko zamroczony, ma lekki wstrzas mozgu walisz od razu nastepne serie z jeszcze wieksza sila ale juz np. z calej pary w leb zeby zlamac mu cos na powaznie, w gardlo, woczy, w jaja - to zalezy od jego ustawienia. Po pierwszej petardzie gosc juz nie wie co sie dzieje - bo uderzenie powoduje lekki wtrzas mozgu szok i ten ulamek sekundy wystarczy aby sprzedac gosciowi nastepne nokautujace uderzenia. Pod warunkiem jak sie wie jak to zrobic.
  • 0

budo_lo-han
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 544 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Dlaczego trenuje Kung Fu?
Aha, xann, zapomnialem zapytac. Co za kung-fu trenujesz?
  • 0

budo_tomasz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2420 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Pekin

Napisano Ponad rok temu

Re: Dlaczego trenuje Kung Fu?
Witam
pod spodem wkleilem artykul napisany przez mojego kolege Tadzia na temat bjj i kung fu (xing yi). Tadzio jest bardzo sypatycznym gosciem ktory mieszka ponad 3 lata w Chinach i trenuje xing yi quan. Jest interesujaca postacia poniewaz jest z Brazylii :!: :!: :!: zaczal trenowac xing yi quan wlasnie w Brazylii gdzie jak niektorzy oszolomi twierdza cwiczy sie tylko bjj 8) Co wiecej uczyl tego xing yi quan w Brazyliskiej akademii sztuk walki gdzie rowniez uczono bjj i mial sporo okazji to udowadniania ze kung fu dziala 8) Znana na przyklad osobiscie Marco Ruasa, ktory rowniez tam uczyl :!: :!: :!:
Ja cwicze co prawda baguazhang a nie xing yi ale zgadzam sie w 100% z tym co napisal Tadzio i mam wlasne doswiadczenia z ludzmi z bjj (nie z oszolomami z polski co sie z kaset uczyli lub na tygodniowych seminariach) tylko z goscmy co cwiczyli z Gracie lub MAchado i powiem jedna zawsze wygrywam jak nie zaloze rekawic (nie dam ich sobie zalozyc) i wolno mi walic w gardlo, oczy lub krocze a jak sie zgodze na ograniczenia to mam problemy lub wrecz przegrywam
milej lektury

tomek

"At this point, we fighters all have heard about how
efficient grappling methods are in special Brazilian
Gracie Jiujitsu. Most of us have already seen BJJ
fighters destroying opponents in NHB events such as
the Ultimate Fighting Championship, Pride and others.
We also know many Gong Fu practitioners that train BJJ
or Wrestling as well. They say that Gong Fu is very
good as a "striking art" or for your "standing game",
but doesn't have any ground-fighting. In fact, these
people are afraid to face BJJ fighters in a match,
because deep in their hearts, they know they are going
down. And if a BJJ fighter takes you to the ground and
you don't know what to do, you really have a good
reason to be afraid.

Why we have this situation nowadays? Why are so many
people scared to face BJJ fighters? Are this BJJ
fighters that good? Do they have fantastic or secret
methods to take you to the ground? Why is it that
99.9% of the people who learn Gong Fu don't trust in
what they have learnt and have to "complement" their
skills with BJJ or Wrestling?

There is something wrong; that's for sure. Something
very wrong. BJJ and Grappling arts are not new; they
have been around for centuries and centuries. Why
then, since the end of the 80's, have we had this
Grappling arts boom? The Gong Fu flying kicks were so
famous ... what happened to the "Iron Palm" masters?
What happened to the "death touch" that some teachers
used to say was the secret to beat anyone, anywhere,
no matter how big the opponent could be? Where are the
famous Shaolin palm strikes? What happened to the
internal arts ability to Fa Jin? Since these people
are so good, where did they all go, and why do they
need to learn BJJ?

So these guys all disappeared. Why? Because they were
a fraud. These people that called themselves
"teachers" or "Masters" were never able to teach
anything, for they really never had any real knowledge
about Gong Fu. The only knowledge they really had or
have is about how to fool people and empty their
pockets.

What happened is that after a certain point in Chinese
recent history, the communist government decided that
the country would never achieve a level of progress if
its people would still believe in traditional old
culture. At that point ( the end of the 60's ) the
government decided that if the country would progress,
they would have to fight again what they then called "
The four olds"; they were

1 - Old culture
2 - Old habits
3 - Old traditions
4 - Old way of thinking
It's unnecessary to say that the martial arts where
considered to be among all the four olds. To practice
any martial art was then forbidden for 10 years and
several teachers and Masters were sent to work
stations to be "purified through hard work." Many
others were sent to jail and suffered with things that
we don't need to talk about here. It was a dark period
of time in history where students would turn Masters
down. In 1972, almost at the end of the Cultural
Revolution, the Chinese government decided that it was
time to bring China again to international relations
and open the country's door. Part of this plan was to
(re)introduce to the rest of the world the Chinese
culture, or better saying, what the government decided
it was interesting to present as "real Chinese
culture". Almost every aspect of the old Chinese
culture were reformulated, and the martial arts were
also reformulated.



Because of the Revolution, many styles completely
disappeared, many were kept in secrecy and many others
couldn't be found in China anymore, only abroad. A lot
of styles were still out there, but to bring them back
on scene would require a great effort by the
government. It was decided then that many officials
were to travel the whole China searching for whatever
trace they could find about these old styles of Gong
Fu. The process, as expected, took many years, and the
government, during the time, compiled information
about several styles of fighting. It was a survey. It
was created then a kind of synthetic Gong Fu, a hybrid
martial art, that didn't have in fact it's own
characteristic.

In 1973 the communist party publish the "New rules for
Wu Shu competitions." At this point any Gong Fu
techniques that had offensive or defensive movement
were gradually replaced by more gymnastic maneuvers.
The tendency to have more dance-type actions in Gong
Fu appeared. This caused an argument over what the
acrobatics movements really meant; that is to say Wu
Shu should be Wu ( martial art) and not Wu ( dance ) "
Kang Gewu - 5000 years of Chinese martial arts. With
the new "opening" plan in action, teams and teams of
Wu Shu practitioners ( I see them more as dancers )
were sent abroad to show the world the new Chinese
culture. To Western eyes, Chinese that could perform
incredible jumps and astonishing kicks would
definitely be very proficient fighters. They were so
wrong... any Ballet guy could make the same movements
with some training and good instruction. The new Wu
Shu then invaded West in a time where very few people
were teaching Asian martial arts. It was a lie. And
they bought it. So this dance, created by the
government, without any martial application, this came
to be known as Gong Fu. What people believed to be
Gong Fu was nothing more than a lie.
While the west (especially the U.S.) was learning how
to " dance " Wu Shu, the BJJ was growing very fast in
Brazil. Since the 20's (1920), the Gracie family
(mainly through Helio Gracie) began to modify the old
Japanese JJ into a highly efficient martial art. At
that time, in Brazil, people had a wrong idea about
what a true martial art should be. There, most part of
the people also believed in the so called "Gong Fu or
Karate" "Masters" and their fantastic techniques.
Helio Gracie, Carlson Gracie, their brothers and
cousins begun to show the world, that people needed
more reality in what they practiced. They begun to
show the world that you can't be a fighter and a
dancer.


The style they developed began to spread very fast.
"Many times I couldn't make the movements my brother
was teaching, because to make this movements you
needed to use a lot of power, and I was a weak boy. So
I began to adapt this old JJ to myself. Once someone
asked me if I created a new fighting style; I just
inserted a kind of a crowbar in each movement. I had
to use a crowbar to be able to do what I do without
using strength. And then, I reinvented the JJ" - Helio
Gracie. It's important to understand then, that while
the Chinese were worried about showing the world a
"new" kind of Gong Fu, something beautiful and nice to
see, the Gracie family was worried about developing a
fighting system that could be used by any person, know
matter how strong the opponent. While the Chinese were
"dancing around the world," the BJJ was being tested
over and over, like Helio Gracie said: "The goal of my
life was to teach JJ. We needed someone to be the
protector of the new BJJ, and I was this person, as a
fighter. So every time someone would have doubts about
my techniques, I would step in to the ring and destroy
the guy, to prove the efficiency of our fight." The
Gracies were fighting everyone back then: kickboxers,
Gong Fu fighters, karate, Judo, wrestlers ... everyone
was going down. Soon, they were in the U.S., and
America found out about the Gracie JJ. And most of the
guys that didn't believe in it, also went down.
Rickson and Rorion Gracie fought almost everyone. They
never chose the opponents. Like their father, Helio
Gracie, they have the mind set of the warrior, while
the people who were learning Gong Fu had the mind set
of the dancers.


Because of the almost total efficiency of BJJ and
because everybody was going down, some myths were
created back in the 80's and early 90's:

1 - All the fights begin standing and end up on the
ground - there is nothing you can do about it.

2 - If a BJJ fighter takes you to the ground, then
it's all over.

3 - If a BJJ fighters achieves the "mounted" position,
it's all over.

4 - You have to learn how to fight on the ground

5 - Mixed martial arts are the best

These statements are, in fact, ridiculous. But I
understand why most part of people believe them.
Having in mind the Wu Shu dance, you really begin to
think that you have to learn ground fighting and
really begin to believe in these "myths." But they are
not true at all. Let's analyze them.

1 - All the fights begin standing and end on the
ground - Why is that? Why do fights end up on the
ground? What happens is that people, first of all, are
not learning real Gong Fu, so they don't have the
necessary technique to avoid being taken to the
ground. In how many ways you can take a person to the
ground? Mainly 3 or 4, and the other techniques are
only variations. Learn how to counter these movements,
like the famous "double leg" or the Brazilian JJ
"baiana." They are not difficult to defend. The Gong
Fu style you practice should give you tools so you can
deal with this techniques. What is lacking to the Gong
Fu people out there ( in terms of Xing Yi ):

a - The mind set. The beast inside.

b - Strong Stances - San Ti Shi training is vital here
- spend a lot of time on it.

c - Chen Jin

d - How to Fa Jin, and how to release power using
short movements.

e - How to use elbows, knees, hips, and shoulders. The
2 man form Pi Wuxing and the bear form are to be
trained very well.

f - Reality training. Full power sparring with no
protection.

g - A good teacher.

In case you don't lack the above mentioned things and
BJJ fighters still take you to the ground, well, then,
train more.

2 & 3 - If a BJJ fighter takes you to the ground or
achieve the mounted position, it's all over - So again
here, we have a common problem. People don't know real
Xing Yi Quan. They think they know or, worse, they are
conscious they don't know but they want to fool other
people. And again, what people (most people) know as
Xing Yi is a lie. That's why myths like this spread so
fast, because almost no one out there can prove they
are only myths. If these people really know Xing Yi,
they would understand that XY is not based on
techniques, but rather in principles. It is in fact
very simple to understand. Teachers train their
student in the use of techniques that work for certain
situations. At the moment their the opponent makes a
different movement, they can't react , because they
were not taught how to counter these movements; they
didn't learn the proper techniques to apply. So at
this point you can already understand that to know
techniques is but a single step. More important than
this, is to know the mechanics that work behind the
techniques. You have to know the concepts. Concepts
work in any situation; they work standing or on the
ground. A very good example is about how to defend a
punch. You have to look deep in to the movement (the
punch) and understand that before being a punch, it's
a straight force. So if you learn how to defend
straight force attacks, and not only a punch, you can
defend (using the same movement) a punch, a frontal
kick, a side kick, a wrestlers double leg or a BJJ
"baiana," for all these movements are in fact straight
forces in motion. All good Xing Yi fighters know this.
Well, at least they should. And more than anything
principles are always principles, standing or on the
ground.

4 - You have to learn how to fight on the ground -
Wrong. Totally wrong. This is exactly the mistake BJJ
guys never made. High levels of skill in any martial
come only through specialization in a certain art. How
do you expect to be proficient in Xing Yi also
learning JJ, or wrestling? Why is so easy to take the
Gong Fu guys to the ground? Because they are not
specialists. At the other hand, BJJ fighters spend
hours and hours at BJJ schools learning... guess what?
Yes, only BJJ. After a couple of years, they are
specialists in BJJ. Do grapplers learn boxing
techniques? Yes, they do. But just a little. They know
they will always be ground fighting specialists and
they understand they only have to learn enough so they
won't be knocked down in the process of taking you to
the ground. They also understand that boxing is a very
very small part of what they need, because the rely in
the ground fighting techniques to finish the opponent.
What do Gong Fu guys do ? Exactly what they shouldn't.
Instead of training what they are supposed to, Gong
Fu, they decide that they have to divide their time
between Gong Fu and BJJ or wrestling. They should do
what BJJ fighters do. Train a lot in what their are
supposed to be specialists ( Gong Fu ) and have a
minimum knowledge about ground fighting, so that in
the case they go to the ground, they will no be
finished. So what happens today is that grapplers are
extremely good in what they do ( specialists ) and
have a minimum knowledge of the standing game ( a lot
of people is doing crosstraining and they are very
good standing and on the ground, but the best fighters
are still the specialists ). At the other hand, Gong
Fu fighters are not so good standing and are also not
so good on the ground. Some might even argue that " I
train only Gong Fu and I still don't feel safe! ".
Well my friend, the question is: what kind of Gong Fu
are you training? If it is the " kick boxing " kind of
Gong Fu, you will never feel safe anyway. For this is
only sport. Kick boxing is ok, but don't expect do
beat a man like Rickson Gracie with that. You need a
real martial art. You need Xing Yi Quan.

5 - Mixed martial arts are the best - Nothing, nothing
is better than specialization. When people have only
part of a knowledge, something incomplete, they have
to look out for other sources of knowledge.Imagine you
have a half filled glass of water (your Gong Fu) but
you have to fill the glass up. The problem is that you
don;t have water anymore (you have a limited knowledge
about the Gong Fu principles). In this case you have
to find out other liquids to fill the glass up. You
have a little bit of orange juice (grappling) and you
have a bit of, say tequila (kick boxing). At the end,
the glass is filled up, but the truth is that you have
only a bit of everything. So as a fighter, you are not
very good in grappling, not very good in kick boxing
and not very good at Gong Fu. You have a bit of
everything and at the same time you have nothing.

It's true that many BJJ are now going a bit deep into
boxing and Thai boxing, but take a look at the best
guys ever : Rickson Gracie, Helio Gracie, Carlson
Gracie, and Rolls Gracie; they are or were absolute
specialist in BJJ. How about the famous Che Yi Zhai,
Guo Yun Sheng, Wang Xiang Zhai ? Ok. Tell this guys
they should mix a lot of martial arts together. Guys
that never lost a single fight after they were well
trained.


The objective of this article is not to teach any Xing
Yi Quan techniques, or teach you how to handle a
grappler. This things can't be learn through the Net.
For this you need a good teacher that really
understands the principle of XY. What I do want to do,
is to clarify all these myths that were created around
the grappling arts. If you learn Xing Yi from a good
teacher, you have all the conditions to defeat a
grappler. The problem right know is that since 1920's
BJJ was being perfected and focusing itself in street
fight efficiency, while Chinese Gong Fu, as we saw,
was being modified into a kind of beautiful dance."
  • 0

budo_piotrj
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 527 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Dlaczego trenuje Kung Fu?
Witam,
fajny artykuł Tadzia, pokazał inne spojrzenie na MMA i BJJ w relacji z gong fu - z perspektywy człowieka ćwiczącego, jak się domyślam niezłe gong fu i mającego w jakimś stopniu doświadczenie z systemami w/w, jak wspomniał Tomasz. Pojawiła się również w tym artykule uwaga co do faktu, iż w momencie gwałtownego wzrostu zainteresowania i popularności systemów " chwytających ", nagle okazało się, że wielu a nawet większość " miszczów kung fu " działających na zachodzie ( głównie myślę o USA, bo tam rozpoczął się ten boom ) piszących zadziwiające czasem niedorzeczności w " Inside Kung Fu " - to oderwani od rzeczywistości, nie posiadający umiejętności praktycznych - ale zadufani w sobie ignoranci.
Sam byłem świadkiem takich zachowań, kiedy na międzynarodowym turnieju w Chinach miałem możliwość obserwować grupę " nauczycieli " i zawodników " tradycyjnego kung fu " ze Stanów. W czasie jednego z wspólnych posiłków siedziałem z kolegami przy stoliku z częścią amerykańskiej ekipy. W czasie rozmowy okazało się, że " ćwiczą po kilka styli " itd. i generalnie w swoim zachowaniu dali nam odczuć jacy to są dobrzy - a my biedne dupki z Polski będziemy mieli zaszczyt nagrać ich wspaniałe popisy na swoich prostych kamerach :D .
W czasie zawodów okazało się, że większość tych amerykańskich popisów wzbudzała jedynie, w głównie chińskiej publiczności, rozbawienie
i jednoznaczne uśmiechy ... Co ciekawe, wielu z tych " amerykańskich nauczycieli " było z pochodzenia Chińczykami.
I dlatego bardzo dobrze, że pojawiło się BJJ, turnieje NHB - dało to impuls do spojrzenia z dystansem na obecne na zachodzie kung fu - pozbawione często prawdziwej tradycyjnej metodyki, obdarte ze swojego pierwotnego charakteru i zamienione w " ciekawą " gimnastykę po 200 $ za formę, 20 $ za mundurek do ćwiczeń raz w tygodniu... ( 20 000 $ za naukę latania i zabijania na odległość - kurs korespondencyjny :) ).
Czy dzięki temu prawdziwe gong fu zacznie pojawiać się częściej na zachodzie i w Polsce ( ta sytuacja przekłada się przecież doskonale także na nasz kraj ) ? Bardzo bym chciał, ale obawiam się, że niewielu ludziom będzie się chciało ciężko ćwiczyć zhan zhuang i szukać dobrych nauczycieli. Może lepiej " pofruwać ", bo przecież w takim sparingu bez ochraniaczy to się można walnąć i posiniaczyć albo co ...
  • 0

budo_lo-han
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 544 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Dlaczego trenuje Kung Fu?
Nie chce sie bawic w sceptyka, bo to przykre i niewdzieczne zajecie.
Ale dopoki to "prawdziwe" kung-fu moge sobie jedynie wyobrazic na podstawie artykulow i wypowiedzi to jest to czysta abstrakcja.

Kiedy w koncu zobaczymy to prawdziwe kung-fu w akcji?

Na razie brzmi to wszystko jak proba podtrzymywania legend i WERBALNEGO poprawienia image'u kung-fu, ktory jak dotychczas tylko cierpial w turniejach MMA. Mozna do woli twierdzic ze startowaly tylko oszolomy, ale gdzie w takim razie sa ci prawdziwi specjalisci? Tylko i wylacznie w Chinach bez prawa do wyjazdu lub bez kasy na bilet do USA czy Brazylji? W Japonii tez jest sporo akcji a to juz nie jest tak daleko..
  • 0

budo_dzynio
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 188 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:RYBNIK

Napisano Ponad rok temu

Re: Dlaczego trenuje Kung Fu?
A jeszcze jedno. Tak jak mowilem poprzednio, zadni kopacze nie kopna go w leb, bo kopniecia sa do bani - zatem kickboxerskie kopniecia, jakies kopniecie karate nie dziala.
Mowisz o nerwowych probach utrzymania sie na nogach? Wlasnie to jest to czego ludzie nie rozumieja. Musisz miec zajebiscie mocna pozycje na nogach wtedy gosc cie nie przewroci. Sam widzialem - jak probowalismy to kolega ktory wazy 90 kg odbijal sie od goscia jak pilk pingpongowa[/quote]
Przyjacielu rozbawiles mnie do lez ,takiego ignoranctwa i nieznajomosci tematu dawno nie widzialem ,jak mozesz sie wypowiadac na tematy o ktorych zielonego pojecia niemasz ...probowaliscie przewrocic kolege ...
otoz nieziorientowany kolego informuje cie ze nie wystarczy podbiec do goscia i popchnac go ,ewentualnie na nim zawisnac ,aby kogos dostac do parteru potrzeba odpowiedniej techniki o ktorej ty i twoi koledzy pojecia nie maja .Gwarantuje ci ze 60 kilogramowy zawodnik Bjj da rade bez proglemu spowadzic do parteru ,twojego "niesamowitego" kumpla ,oraz glosno mowiac co bedzie robil -zastosuje to na nim.Ja wazac 75 kg przewracalem facetow po 100 kg ,wiec nie pisz bzdur albo udowodnij ze to co piszesz to nie wymysly 50 kilogramowego 15 latka.
  • 0

budo_dzynio
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 188 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:RYBNIK

Napisano Ponad rok temu

Re: Dlaczego trenuje Kung Fu?
Sory wszystkim za zlane posty.
  • 0

budo_dzynio
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 188 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:RYBNIK

Napisano Ponad rok temu

Re: Dlaczego trenuje Kung Fu?
Witaj kolezko.
W zasadzie masz racje. Tylko nie zapominaj o jednej rzeczy. Co innego nauka a co innego walka.
-Wrescie cos madrego
Ja cwicze non-stop tylko ze do cwiczen druga osoba tez musi rozumiec zeby nie dostac ode mnie w zeby. Zatem jesli mam pewnosc i widze ze rozumie o co chodzi, cwicze z nia najpierw lekko, potem mocniej , jeszcze mocniej, a jak juz jestem pewny tego ze sie obroni to wale mojego partnera w zeby a on sie broni - odpowidni tam blok i te sprawy. Potem - jak czujesz taka potrzebe - prosisz goscia ktory wazy 150 kilo, 60 cm w bicepsie i prosisz zeby on to samo zrobil. Na serio.
Jak widzisz ze dziala z fizolem -Ok. -Z checia bym zobaczyl jak stosujesz swoje chwyty i ciosy na kolesiu wyciskajacym 200 kg na lawce,jakbys takiego w poblizu nie mial to zaden problem ja ci zorganizuje.

Zeby cwiczyc z odpowiednia osoba musi ona tez byc na pewnym poziemie. To tak jak taniec: jak umiesz tanczyc np. walca sprobuj zatanczyc z osoba ktora nie zna pewnych ukladow nog, krokow, obrotow itp. Tu walc poprostu nie wyjdzie a na treningu gosc dostanie w zeby, jesli zrobisz naprawde a on nie umie.
Inny przyklad. Ucze sie jezyka obecego. Najpierw zaczynam od alfabetu. Jak znam alfabet, ucze sie slow. Jak znam troche slow, zaczynam sie uczyc ich wymowy. Jak poznam zasade ogolna wymowy slow, gramatyki, to zaczynam pisac powoli zdania i je wymawiac. Oczywiscie robie to z glowa, starajac sie rozumiec co robie, w czym jestem slaby, co musze podszkolic itd. Po pewnym czasie pisze aseje po angielsku, rozmawiam z ludzmi, wyjezdzam do anglii, do USA, mija 10 lat (zakladajac ze przez te 10 lat cwiczylem angielski), jakie ma znaczenie ze rozmawiam z Chinczykiem po angielsku, Anglikiem po angielsku, czy Argentynczykiem po angielsku?. Biore i rozmawiam.
Podobnie z kung-fu. Jak mam przecwiczone wszystko to co za roznica czy walcze z Gracie ktory sie na mnie rzuca, z pseudokibicem czy lumpem pod sklepem

-Przekonal bys sie jaka jakbys odwazyl sie z kims z nich powalczyc..no moze lumpowi bys dal rade..chociaz.

. Robie swoje.

-Czyli,padam na ziemie i blagam o litosc.

Ale wracam do tematu.
Jak gosc jest dobry, moge z nim walic sie z calej pary, wiem ze sie obroni albo jak nie to w ostatnim momencie sprobowac wyhamowac cios. Najwyzej rozetne mu warge, ale nie zlamie np. kregoslupa lub szczeki. Jak jest O'key, cwiczymy dalej. Rozumiesz teraz zasade?

-No teraz rozumiem,kurcze jaki bylem zaslepiony.

Jesli gosc trenujac np. ze mna w piwnicy dostanie w zeby (ogolnie twarz) to od razu przestanie walczyc, wiem co sie dzieje bo sam nie raz dostalem w nosa (jest chwilowe zamroczenie).


-Proponuje wizyte na treningu bokserskim,lub kick -bokserskim.

Podchodze, pytam sie czy wszystko Ok, jak Ok cwiczymy dalej. To jest trening. W realnej walce jak goscia trafisz raz ( jak jest lekko zamroczony, ma lekki wstrzas mozgu walisz od razu nastepne serie z jeszcze wieksza sila ale juz np. z calej pary w leb zeby zlamac mu cos na powaznie, w gardlo, woczy, w jaja - to zalezy od jego ustawienia. Po pierwszej petardzie gosc juz nie wie co sie dzieje - bo uderzenie powoduje lekki wtrzas mozgu szok i ten ulamek sekundy wystarczy aby sprzedac gosciowi nastepne nokautujace uderzenia. Pod warunkiem jak sie wie jak to zrobic.

-No a ty wiesz..wszyscy to widza.
  • 0

budo_dzynio
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 188 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:RYBNIK

Napisano Ponad rok temu

Re: Dlaczego trenuje Kung Fu?

Nigdy zaden odskok, jesli odskok to tylko zejscie katowe na bok polaczone z atakiem. Niestety, jak to zrobic nie powiem ci za bardzo przez neta. To po prostu trzeba wycwiczyc - sile, koordynacje ciala i uderzenie. Kopac nigdy nie wolno. Kopanie jest bzdura bo kopiacemu bardzo latwo zaburzyc srodek ciezkosci, a jak stracisz rownowage to tez lipa. Nie mozesz tez kopnieciem skoczyc mu na glowe gdy on ci glowa wchodzi. Kopac nalezy tylko wtedy (tak jak to robi zreszta Gracie na kopaczy), wchodzic z kopnieciem (ale tez nie byle jakim). Walic trzeba zawsze rekoma, jesli gosc wchodzi na ciebie cala masa, np. glowa rzuca sie, musisz miec bardzo mocna pozycje na ziemi i wtedy przypiprzyc gosciowi z calej sily, poczym powinny nastepowac nastepne ciosy. To jest tylko koncepcja, jak to zrobic przez internet nie da sie wytlumaczyc


:lol: :lol: :lol: ,nawet mi sie tego komentowac nie chce.
  • 0

budo_dzynio
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 188 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:RYBNIK

Napisano Ponad rok temu

Re: Dlaczego trenuje Kung Fu?
Witaj.
Tylko widzisz, ja nie teoretuzuje bo to o czym pisze sprawdzam juz od kilku lat - zaufaj mi - to nie zadna teoria ktora na poczekaniu wyssalem z palca. Myslisz ze mam co robic tylko uzerac sie z ludzmi na forum?

-Widac ze nie masz

Co mi to da?

-Chcesz zrobic reklame twojego kung-fu?

Ja mowilem, dla mnie moje kung-fu dziala - pisze tylko o tym zeby uswiadomic niektorym jakie idee sa bledne a jakie poprawne.


-Udowodnij

Pytacie sie o kopniecia to pisze ze kopniecia nie warto stosowac. Jesli ktos chce niech wierzy a kto nie niech nie wierzy. Ja sie dziele swoja wiedza ktora sprawdzalem z roznymi fizolami 100 kg i wiecej.

-Ekspert..od siedmiu bolesci ,idz na trening kicka i przekonaj sie co warte sa kopniecia ,daw loki zmienia ci punkt widzenia.

(A tak nawiasem mowiac nie rozumiem tych z vale tudo i BJJ, ktorzy twierdza ze BJJ jest najlepsze - skoro sa tacy pewni to po co przychodza tu na forum o kung-fu i na sile chca wszystkim wmowic ze tak jest.


-Ty wogule malo rozumiesz,a przychodza po to aby sprostowac pomowienia i bzdury wypisywane przez takich ludzi jak ty.

I robia to w sposob co najmniej niegrzeczny.


-Z niektorymi nie da sie inaczej i ty do takich nalezysz.


Nawet jak kogos przekonaja to co zyskaja? Beda bardziej szczesliwi czy co.


- To uchronia ludzi przed kolejnym oszolomem ,prubujacym wciskac kit .


Ja np. nie wyslalem zadnego listu na grupe o vale tudo zeby kogos przekonac o wyzszosci kung-fu.


-Wyslij to cie smiechem zabija.

BJJ jest skuteczne na goscia ktory nic nie potrafi i to wlasnie widac na vale tudo.

- :lol: :lol: :lol:


Bo jak pisze, przeciwnicy Ci nic nie potrafia. Dlaczego np. Tyson nie chce sie pojedynkowac w vale tudo? Bo nic oprocz boxowania w rekawiacach nie potrafi. Jest dobry w boxie ( zobacz dlaczego on wygrywa - bo on sie nie czai, wchodzi do przodu, napierdziela tak zeby gosc padl - taka dygresja), a nie na vale tudo. Na liscie o vale tudo zapytalem sie tylko o to jak mozna sie dostac na vale tudo w USA lub K1 - to wszystko).
A swoje posty wysylam na liste o kung-fu zeby uswiadomic ludziom ze jedno kung-fu nie rowna sie innemu kung-fu.

Twoje pewno jest najlepsze,a jakie to bos sie jeszcze nie zdazyl pochwalic?

Wracajac do tego co stwierdziles, ze startowali swiatowej klasy zawodowi kopacze. Powtarzam raz jeszcze: ATAK KOPNIECIEM JEST BEZ SENSU.


-
:lol: :lol: :lol: ,sam piepszysz BEZ SENSU-idz do kickera to ci swiatopoglad wyprostuje.

Dlatego bo gdy kopiesz twoja rownowaga sie zaburza - to raz - po drugie kopniecie latwo zablokowac. Kopac mozesz TYLKO Z KONTRY (ogladnij filmiki z Gracie - co on robi jak gosc go kopie - Gracie tez kopie, chociaz nie o takie kopniecie mi chodzi, ale lepsze takie niz zrobienie niczego - wtedy gwarantuje ci, ze kopacz cie kopnie w zeby - jak nic nie zrobisz :-) , poza kopnieciem mozesz na kopniecie zejsc w bok ale to juz inna historia po co sie to robi). I mowiac o kopnieciach nigdy kopniecie nie moze byc wykonane po luku - to bzdura - jesli w ogole to z dolu, po linii prostej w jaja przeciwnika (ale w vale tudo przeciez chyba w jajka kpopac nie wolno??). Jesli ktos kopie cie po luku, droga po luku zawsze bedzie dluzsza niz twoje kopniecie po prostej, a poza tym jesli gosc kopie cie po luku, to kopiac w cos celuje, np. w zebra lub w glowe. Zalozmy ze w zebra. Bo kopniecie po luku w glowe jest takie banalne do obronienia ze o tym nie bede pisal. Gdy kopiesz po prostej, po pierwsze - jak mowilem kopniesz go szybciej bo ty to robisz po prostej a gosc po luku. Nastepnie ty sie przesuwasz do przodu podczas kopniecia i w kopnieciu jest sila calego ciala (wynika ta sila z przesuniecia calej masy ciala ktora to sila z przesuniecia masy ciala koncentruje sie na nodze.). Drugie jak gosc celuje w zebra, to abstrahujac od tego ze go pierwszy trafisz, stopa goscia ktora celowal w zebra bedzie jakies 10-20 cm za twoimi plecami z boku, bo ty w tym czasie sie przesunales do przodu - przypadek gdy sie spoznisz z kopnieciem albo gosc ma kopniecie bardzo szybko wycwiczone. Droga do twoich zeber bedzie tak daleka ze zawsze zdazysz. Nie martw sie. To kwestia tylko cwiczen.


- :lol: :lol: :lol: ,skad ty to biezesz,no chyba nie z glowy.



Mazna by tak pisac i pisac. A jeszcze jedno. Jak kopiesz staraj sie go kopnac podeszwa buta nie palcami. Zrob sobie takie doswiadczenie
1. popros kolege z ktorym tam cwiczysz czy kogokolwiek innego i popros zeby cie kopnal po luku, np. w zebra. Ty nic innego nie rob tylko gdy zacznie kopac wejdz bardzo szybko do przodu i stan 1 cm od jego nosa :-) (mozesz wykonac taki maly skok, tylko uwazaj zebyscie sie glowami nie stukneli) . Oczywiscie tu chodzi o pokazanie zasady, bo w walce zamiast podchodzic wchodzisz i z calej pary goscia walisz w zeby. To cwiczenie podalem ci po to, zebys zrozumial zasade. Zobacz co sie bedzie dzialo z noga goscia, gdzie bedzie jak skonczy uderzenie. Jak zaczniesz wchodzic do przodu wtedy gdy gosc sie tylko poruszy, nawet nie zdazy podniesc nogi i cie kopnac. I teraz zobacz o co chodzi. Jak to pocwiczysz - tak dla zabawy - to po pewnym czasie tak sie wycwiczysz ze zaden kickboxer cie nie walnie po luku. I co, jak kickboxer bedzie sie z toba klocil ze kopniecie po luku dziala a ty to sprawdzales zalozmy z twoim kolesiem przez powiedzmy 2 lata to musisz sie sprawdzac? Chyba ze chcesz mu to udowodnic.

- :lol: :lol: :lol:



Jak nie chcesz to sie nie sprawdzasz. Bo po co? Skoro waliles ze swoim kolesiem i dzialalo i zrobiles pare tysiecy powtorzen.



-No pewnie skoro na kolegach dzialalo (na kolegach ktorzy maja takie pojecie o walce jak i ty),to i na kickerze bedzie dzialalo ..a co?


A gosc - jak nie zechcesz sie sprawdzac - zacznie cie wyzywac o tchorzy, od frajerow to znaczy ze musisz sie z nim sprawdzic? Wiesz ze masz racje, bo sprawdzales wczesniej z kolega, konczysz dyskusje i idziesz do domu. Szkoda czasu na glupie pogadanki.


-Wiesz ze masz racje ..i juz-jestes moralnym zwyciesca.


To samo jest z vale tudo.


-Nie zauwazylem zeby tam ktos poszedl do domu.


Tylko ze tam BJJ moze sie sprawdzac, bo oni walke sprowadzaja do parteru. Jak cie zacznie dusic noga czy zakladac dzwignie mozesz sie umowic ze jak cie tak przydusi ze nie wytrzymasz to zeby cie puscil. Natomaist jak mozesz kung-fu z nim sprawdzac jak kung-fu jest oparte na uderzeniach??? Jak gosc chce sie z toba sprawdzic musisz goscia znokutowac: jak uderzysz za lekko a on dostanie troche w ryja (zrobisz to zeby pokazac mu zasade), ale mimo to bedzie w stanie cie nadal zlapac i stosowac swoje techniki to potem powie ze kung-fu jest do bani.

-Kung -fu startowalo tez w vale tudo ,mistrzowie starali sie walic na full(nie dla zasady),efekt-klepanie po paru sekundach,lub zmasakrowana twarz.


Z kolei jak uderzysz z calej pary to albo gosciowi zlamiesz kregoslup szyjny, wybijesz calkowicie szczeke lub zmasakrujesz nos lub co jeszcze on tam ma na twarzy, moze trafisz do wiezienia i co, po co to bylo? Warto tak postepowac zeby gosciowi udowodnic ze cos dziala? Tak jak na przykladzie tego kopniecia - wiesz ze dziala i tyle.

-Wiesz i juz,a ze tego nikt nie sprawdzil to inna sprawa ..ale ty wiesz i juz.


Bo wczesniej z kims cwiczyles, rozpracowales wszelkiego rodzaju sily, uderzenia, skoki na ciebie, rzuty pod nogi, rzuty na biodra, na jaja itd., jednym slowem cala mechanike ciala ludzkiego. Czaisz tereaz bzdure porownywania kung-fu z BJJ w walce realnej. A ci z BJJ tego nie czaja.

-Ja nadal nie czaje o co ci chodzi,podejrzewam ze wiekszosc ludzi czytajacych ten post tez.



Wracajac do przykladu z kopnieciem, ktos moze powiedziec ze gosc ma garde. Oczywiscie gosc bedzie trzymal jakas tam garde. O rekach nie mowie co robic bo to zupelnie inna historia. Ilustruje tu tylko zasade dotyczaca kpniecia bo zapytales o kopaczy. Wiec tlumacze aspekt kopniec. Argumentowanie ze ktos jest kopaczem swiatowej slawy mnie nie przekonuje bo to wyjsanielm w okt. 1 i u dolu w pkt. 2.
2. Tylko to cwiczenie moze byc troche bolesne. Jak gosc chce cie kopnac po prostej, to samo co wczesniej. O niczym nie myslisz, wchodzisz do przodu (caly czas mowie tylko o idei), tylko ze teraz zamist podchodzenia odbij sie z tylnej nogi a druga kopnij po prostej. Tylko sprobuj wejsc troche bokiem bo jak wchodzisz bokiem to jajka masz z boku i cie w jaja nie kopnie :-) .
Oczywscie zrobcie to powoli, potem zwiekszajcie powoli predkosc i zobaczysz co sie bedzie z gosciem dzialo. Tylko jak on wykona juz jakikolwiek ruch cialem, to na nic nie czekaj, wchodz do przodu- nie wtedy gdy jego noga ci leci juz na jaja - maly ruch przeciwnika powoduje ze wchodzisz. I nie patrzysz co on robi. Jak kopniecie po luku to i tak dziala, jak kopniecie do przodu, tez dziala. Oczywiscie jak kopac fachowo, to trzeba troche wiedziec - np. musi byc zgiete kolano gdyz wtedy kopniecie goscia nie zlamie ci nogi jak sie spoznisz lub cos wyjdzie nie tak, przy kopnieciu musisz miec rownowage itp. itp. i kupa innych rzeczy ktore musisz miec tak wycwiczone ze to jest u ciebie tak naturalne jak chodzenie - juz nie pamietasz jakie miales problemy z chodzeniem gdy miales cos kolo 1 roku :-) ). A terez co - myslisz jak chodzic. Po prostu bierzesz i idziesz. Bo to caly czas cwiczysz i mas zwycwiczone. Tak samo z walka w kung-fu. Cwiczysz az wycwiczysz. Potem nie myslisz jka to zrobic tylko wchodzisz i walisz. W walce nie ma czasu na zastanawianie sie co zrobic. Dlatego jak gosc cos zaczyna robic wchodzisz. Ta zasada - bardzo prosta - tutaj nic nie pisalem o technice - jak to robic - ale w w 90% sprawdza sie na twoja korzysc na ulicy. Powtarzam raz wtory. To jest tylko idea ktora dziala w walce realnej. Jeszcze raz podkreslam: co innego idea a wykonanie praktyczne. O praktycznym wykonaniu nie bede pisal bo to nie miejsce do tego.


-Rece opadaja,idz i zastosuj te swoje czary na zawodniku bjj,bokserze,kickerze,zapasniku ,judoce- wtedy pogadamy...e potem to juz zdaje sie nie pogadamy.
  • 0

budo_xann
  • Użytkownik
  • Pip
  • 40 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Dlaczego trenuje Kung Fu?
Koncze z tym forum dyskusyjnym bo widze ze z niektorymi idiotami w ogole nie ma sensu rozmawiac lub komentowac ich listow. Szkoda czasu. Jak ktos sie urodzil idiota to pozostanie idiota az do smierci.
Pozdrawiam wszystkich co cwicza kung-fu. Wszystkiego najlepszego.
  • 0

budo_lo-han
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 544 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Dlaczego trenuje Kung Fu?
Fakt. Dzynio, chocbys i mial racje to dyskutujesz faktycznie jak idiota i pieniacz.
  • 0

budo_lord von banan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2917 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk

Napisano Ponad rok temu

Re: Dlaczego trenuje Kung Fu?

Fakt. Dzynio, chocbys i mial racje to dyskutujesz faktycznie jak idiota i pieniacz.


Muszę się zgodzić niestety.
  • 0

budo_dzynio
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 188 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:RYBNIK

Napisano Ponad rok temu

Re: Dlaczego trenuje Kung Fu?

Koncze z tym forum dyskusyjnym bo widze ze z niektorymi idiotami w ogole nie ma sensu rozmawiac lub komentowac ich listow. Szkoda czasu. Jak ktos sie urodzil idiota to pozostanie idiota az do smierci.
Pozdrawiam wszystkich co cwicza kung-fu. Wszystkiego najlepszego.


Prawda zabolala , jesli ktos nie moze zaakceptowac rzeczywistosci to jest skonczonym idiota ,a jesli brakuje argumentacji -zmywa sie.
  • 0

budo_dzynio
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 188 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:RYBNIK

Napisano Ponad rok temu

Re: Dlaczego trenuje Kung Fu?

Fakt. Dzynio, chocbys i mial racje to dyskutujesz faktycznie jak idiota i pieniacz.


Mam racje ,i doskonale o tym wiesz ,a styl dyskusji narzucil "znawca vale tudo" ,rzucajac jakies bzdurne teksty o nieskutecznosci Bjj i jakby on to porobil wszystkich ..to ze ktos zyje w swoim swiecie gdzie pojedynki wygrywaja mnisi z klasztoru nie upowaznia go do podwazania faktow ktore mialy miejsce.
  • 0

budo_lord von banan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2917 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk

Napisano Ponad rok temu

Re: Dlaczego trenuje Kung Fu?
Nie kumam jednego: dlaczego ludzie wypowiadający się na tym vortalu chamsko i obraźliwie z reguły trenują BJJ? Niech mi to ktoś wyjaśni.
Ja osobiście nic nie mam do tego stylu ale nie rozumiem zacietrzewienia ludzi go trenujących.
  • 0

budo_dzynio
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 188 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:RYBNIK

Napisano Ponad rok temu

Re: Dlaczego trenuje Kung Fu?

Nie kumam jednego: dlaczego ludzie wypowiadający się na tym vortalu chamsko i obraźliwie z reguły trenują BJJ? Niech mi to ktoś wyjaśni.
Ja osobiście nic nie mam do tego stylu ale nie rozumiem zacietrzewienia ludzi go trenujących.


Znacznie bardziej chamskie sa zachowania osob ,ktore nie majac najmniejszego pojecia o Bjj, rozpisuja sie ze co to by nie zrobili z ludzmi uprawiajacymi te sztuke walki,a przy tym wypisuja takie bzdury ze nie sposob tego skomentowac .Co nazywasz chamstwem? -odpowiedz na stwierdzenie ze kopniecia sa do dupy i nic nie warte -no to idz sie sprawdz z kickerem ,to jest chamstwo?..jesli wierzy ze to co robi jest skuteczne ,to niech pojdzie a nie wypisuje pomowienia.Albo ze na zawodnika Bjj wystarczy zejscie i kop w twarz -niech pojdzie i udowodni to ,a nie po kryjomu pisze oszczerstwa na forach.Gdzie ty tu zacietrzewienie widzisz ,to ja nie mam pojecia.
  • 0

budo_lord von banan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2917 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk

Napisano Ponad rok temu

Re: Dlaczego trenuje Kung Fu?
Chamski i obraźliwy jest ton wypowiedzi.
Ja twierdzę, że ważniejszy jest człowiek od stylu i może zdażyć się tak, że facet, który jest fighterem ulicznym i tłucze się w barach ale nic nie trenuje zleje zawodnika BJJ czy kogokolwiek innego.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024