Xann, jak juz mowilem w UFC startowali goscie swiatowej klasy.
Nie mam pojecia o Twoich mozliwosciach, ale latwo teoretycznie opisywac na forum co by sie zrobilo. Znajac zycie masz zbyt wiele pewnosci siebie i zbyt malo respektu dla innych zeby cokolwiek zdzialac.
Witaj.
Tylko widzisz, ja nie teoretuzuje bo to o czym pisze sprawdzam juz od kilku lat - zaufaj mi - to nie zadna teoria ktora na poczekaniu wyssalem z palca. Myslisz ze mam co robic tylko uzerac sie z ludzmi na forum?. Co mi to da? Ja mowilem, dla mnie moje kung-fu dziala - pisze tylko o tym zeby uswiadomic niektorym jakie idee sa bledne a jakie poprawne. Pytacie sie o kopniecia to pisze ze kopniecia nie warto stosowac. Jesli ktos chce niech wierzy a kto nie niech nie wierzy. Ja sie dziele swoja wiedza ktora sprawdzalem z roznymi fizolami 100 kg i wiecej.
(A tak nawiasem mowiac nie rozumiem tych z vale tudo i BJJ, ktorzy twierdza ze BJJ jest najlepsze - skoro sa tacy pewni to po co przychodza tu na forum o kung-fu i na sile chca wszystkim wmowic ze tak jest. I robia to w sposob co najmniej niegrzeczny. Nawet jak kogos przekonaja to co zyskaja? Beda bardziej szczesliwi czy co. Ja np. nie wyslalem zadnego listu na grupe o vale tudo zeby kogos przekonac o wyzszosci kung-fu. BJJ jest skuteczne na goscia ktory nic nie potrafi i to wlasnie widac na vale tudo. Bo jak pisze, przeciwnicy Ci nic nie potrafia. Dlaczego np. Tyson nie chce sie pojedynkowac w vale tudo? Bo nic oprocz boxowania w rekawiacach nie potrafi. Jest dobry w boxie ( zobacz dlaczego on wygrywa - bo on sie nie czai, wchodzi do przodu, napierdziela tak zeby gosc padl - taka dygresja), a nie na vale tudo. Na liscie o vale tudo zapytalem sie tylko o to jak mozna sie dostac na vale tudo w USA lub K1 - to wszystko).
A swoje posty wysylam na liste o kung-fu zeby uswiadomic ludziom ze jedno kung-fu nie rowna sie innemu kung-fu.
Wracajac do tego co stwierdziles, ze startowali swiatowej klasy zawodowi kopacze. Powtarzam raz jeszcze: ATAK KOPNIECIEM JEST BEZ SENSU. Dlatego bo gdy kopiesz twoja rownowaga sie zaburza - to raz - po drugie kopniecie latwo zablokowac. Kopac mozesz TYLKO Z KONTRY (ogladnij filmiki z Gracie - co on robi jak gosc go kopie - Gracie tez kopie, chociaz nie o takie kopniecie mi chodzi, ale lepsze takie niz zrobienie niczego - wtedy gwarantuje ci, ze kopacz cie kopnie w zeby - jak nic nie zrobisz :-) , poza kopnieciem mozesz na kopniecie zejsc w bok ale to juz inna historia po co sie to robi). I mowiac o kopnieciach nigdy kopniecie nie moze byc wykonane po luku - to bzdura - jesli w ogole to z dolu, po linii prostej w jaja przeciwnika (ale w vale tudo przeciez chyba w jajka kpopac nie wolno??). Jesli ktos kopie cie po luku, droga po luku zawsze bedzie dluzsza niz twoje kopniecie po prostej, a poza tym jesli gosc kopie cie po luku, to kopiac w cos celuje, np. w zebra lub w glowe. Zalozmy ze w zebra. Bo kopniecie po luku w glowe jest takie banalne do obronienia ze o tym nie bede pisal. Gdy kopiesz po prostej, po pierwsze - jak mowilem kopniesz go szybciej bo ty to robisz po prostej a gosc po luku. Nastepnie ty sie przesuwasz do przodu podczas kopniecia i w kopnieciu jest sila calego ciala (wynika ta sila z przesuniecia calej masy ciala ktora to sila z przesuniecia masy ciala koncentruje sie na nodze.). Drugie jak gosc celuje w zebra, to abstrahujac od tego ze go pierwszy trafisz, stopa goscia ktora celowal w zebra bedzie jakies 10-20 cm za twoimi plecami z boku, bo ty w tym czasie sie przesunales do przodu - przypadek gdy sie spoznisz z kopnieciem albo gosc ma kopniecie bardzo szybko wycwiczone. Droga do twoich zeber bedzie tak daleka ze zawsze zdazysz. Nie martw sie. To kwestia tylko cwiczen.
Mazna by tak pisac i pisac. A jeszcze jedno. Jak kopiesz staraj sie go kopnac podeszwa buta nie palcami. Zrob sobie takie doswiadczenie
1. popros kolege z ktorym tam cwiczysz czy kogokolwiek innego i popros zeby cie kopnal po luku, np. w zebra. Ty nic innego nie rob tylko gdy zacznie kopac wejdz bardzo szybko do przodu i stan 1 cm od jego nosa :-) (mozesz wykonac taki maly skok, tylko uwazaj zebyscie sie glowami nie stukneli) . Oczywiscie tu chodzi o pokazanie zasady, bo w walce zamiast podchodzic wchodzisz i z calej pary goscia walisz w zeby. To cwiczenie podalem ci po to, zebys zrozumial zasade. Zobacz co sie bedzie dzialo z noga goscia, gdzie bedzie jak skonczy uderzenie. Jak zaczniesz wchodzic do przodu wtedy gdy gosc sie tylko poruszy, nawet nie zdazy podniesc nogi i cie kopnac. I teraz zobacz o co chodzi. Jak to pocwiczysz - tak dla zabawy - to po pewnym czasie tak sie wycwiczysz ze zaden kickboxer cie nie walnie po luku. I co, jak kickboxer bedzie sie z toba klocil ze kopniecie po luku dziala a ty to sprawdzales zalozmy z twoim kolesiem przez powiedzmy 2 lata to musisz sie sprawdzac? Chyba ze chcesz mu to udowodnic. Jak nie chcesz to sie nie sprawdzasz. Bo po co? Skoro waliles ze swoim kolesiem i dzialalo i zrobiles pare tysiecy powtorzen. A gosc - jak nie zechcesz sie sprawdzac - zacznie cie wyzywac o tchorzy, od frajerow to znaczy ze musisz sie z nim sprawdzic? Wiesz ze masz racje, bo sprawdzales wczesniej z kolega, konczysz dyskusje i idziesz do domu. Szkoda czasu na glupie pogadanki. To samo jest z vale tudo. Tylko ze tam BJJ moze sie sprawdzac, bo oni walke sprowadzaja do parteru. Jak cie zacznie dusic noga czy zakladac dzwignie mozesz sie umowic ze jak cie tak przydusi ze nie wytrzymasz to zeby cie puscil. Natomaist jak mozesz kung-fu z nim sprawdzac jak kung-fu jest oparte na uderzeniach??? Jak gosc chce sie z toba sprawdzic musisz goscia znokutowac: jak uderzysz za lekko a on dostanie troche w ryja (zrobisz to zeby pokazac mu zasade), ale mimo to bedzie w stanie cie nadal zlapac i stosowac swoje techniki to potem powie ze kung-fu jest do bani. Z kolei jak uderzysz z calej pary to albo gosciowi zlamiesz kregoslup szyjny, wybijesz calkowicie szczeke lub zmasakrujesz nos lub co jeszcze on tam ma na twarzy, moze trafisz do wiezienia i co, po co to bylo? Warto tak postepowac zeby gosciowi udowodnic ze cos dziala? Tak jak na przykladzie tego kopniecia - wiesz ze dziala i tyle. Bo wczesniej z kims cwiczyles, rozpracowales wszelkiego rodzaju sily, uderzenia, skoki na ciebie, rzuty pod nogi, rzuty na biodra, na jaja itd., jednym slowem cala mechanike ciala ludzkiego. Czaisz tereaz bzdure porownywania kung-fu z BJJ w walce realnej. A ci z BJJ tego nie czaja.
Wracajac do przykladu z kopnieciem, ktos moze powiedziec ze gosc ma garde. Oczywiscie gosc bedzie trzymal jakas tam garde. O rekach nie mowie co robic bo to zupelnie inna historia. Ilustruje tu tylko zasade dotyczaca kpniecia bo zapytales o kopaczy. Wiec tlumacze aspekt kopniec. Argumentowanie ze ktos jest kopaczem swiatowej slawy mnie nie przekonuje bo to wyjsanielm w okt. 1 i u dolu w pkt. 2.
2. Tylko to cwiczenie moze byc troche bolesne. Jak gosc chce cie kopnac po prostej, to samo co wczesniej. O niczym nie myslisz, wchodzisz do przodu (caly czas mowie tylko o idei), tylko ze teraz zamist podchodzenia odbij sie z tylnej nogi a druga kopnij po prostej. Tylko sprobuj wejsc troche bokiem bo jak wchodzisz bokiem to jajka masz z boku i cie w jaja nie kopnie :-) .
Oczywscie zrobcie to powoli, potem zwiekszajcie powoli predkosc i zobaczysz co sie bedzie z gosciem dzialo. Tylko jak on wykona juz jakikolwiek ruch cialem, to na nic nie czekaj, wchodz do przodu- nie wtedy gdy jego noga ci leci juz na jaja - maly ruch przeciwnika powoduje ze wchodzisz. I nie patrzysz co on robi. Jak kopniecie po luku to i tak dziala, jak kopniecie do przodu, tez dziala. Oczywiscie jak kopac fachowo, to trzeba troche wiedziec - np. musi byc zgiete kolano gdyz wtedy kopniecie goscia nie zlamie ci nogi jak sie spoznisz lub cos wyjdzie nie tak, przy kopnieciu musisz miec rownowage itp. itp. i kupa innych rzeczy ktore musisz miec tak wycwiczone ze to jest u ciebie tak naturalne jak chodzenie - juz nie pamietasz jakie miales problemy z chodzeniem gdy miales cos kolo 1 roku :-) ). A terez co - myslisz jak chodzic. Po prostu bierzesz i idziesz. Bo to caly czas cwiczysz i mas zwycwiczone. Tak samo z walka w kung-fu. Cwiczysz az wycwiczysz. Potem nie myslisz jka to zrobic tylko wchodzisz i walisz. W walce nie ma czasu na zastanawianie sie co zrobic. Dlatego jak gosc cos zaczyna robic wchodzisz. Ta zasada - bardzo prosta - tutaj nic nie pisalem o technice - jak to robic - ale w w 90% sprawdza sie na twoja korzysc na ulicy. Powtarzam raz wtory. To jest tylko idea ktora dziala w walce realnej. Jeszcze raz podkreslam: co innego idea a wykonanie praktyczne. O praktycznym wykonaniu nie bede pisal bo to nie miejsce do tego.