133 odpowiedzi w tym temacie

[budo_marcind]

No wlasnie. Mysle, ze temat ciekawy. W kolo slyszy sie, ze nie warto tego cwiczyc, bo UFC udowodnilo... Mimo to znajduja sie entuzjasci tej sztuki walki. Dlaczego?

[budo_xann]

Co tak naprawde UFC udowodnilo? Ze co, Mr Gracie z jego BJJ jest najlepszym systemem? Totalna bzdura. Jak ktos nic nie czai to moze i kung-fu (ale jego kung-fu) nie dziala. Jesli Gracie sie na niego rzuca a ten nie
potrafi mu przypier....c w leb tak zeby mu czaszka na pol pekla to jego problem. Poza tym UFC nie jest realna walka. Nie mozna o tym zapominac. Tam sa podobne zasady jak w boxie i innym sporcie. To jest po prostu sport tylko ze wszyscy mysla ze to realna walka. To nie mozesz uderzyc w tyl glowy, a to w oczy, to w gardlo, itd. itd. No pewnie, w takiej sytuacji, jak Gracie wchodzi glowa a ty masz dylemat co zrobic (zastanawiasz sie czy mozna czy nie), no to lezysz na ziemi i tyle. Poza tym jest pare osob na swiecie ktore czaja na czym polega walka realna - mowie o kung-fu.

[budo_dzynio]

Idz do najblizszego klubu Bjj i przekonaj sie na wlasnej skurze jak bardzo realny to system walki-zycze powodzenia.

[budo_ukyo78]

Ja mam ciagle nadzieje ze moj Chen pozwoli mi kiedys wygrac z zapasnikiem czy kolesiem z bjj, jednak dotad az ktos z tradycyjnych systemow nie udowodni kolesiom od ufc itp. ze jest wyzej od nich nie powiem, ze moj mistrz toby ich rozwalil ale costam...(ma za daleko, za blisko, czegos mu nie wolno...). Mnie Chen Taiji uczy pokory, cierpliwosci i mysle ze jego zasady dobrze przekaldaja sie na zycie. Na razie tylko tyle i az tyle.
pa

[budo_xann]

Witam Cie, adepcie stylu Chen. Zmartwie cie troche, twoj Chen (ale nie tylko
twoj bo i wielu innych styli) raczej
nigdy nie pozwoli na wygranie z np. Mr Gracie, reprezentantem BJJ.
Wiesz dlaczego? Z jednej przyczyny. Malo kto na calym swiecie potrafi
kung-fu ktore sprawdza sie z kazdym, nawet z Mr Gracie. A dlaczego? Bo kung-fu
wymyslili Chinole, gdzie przecietna waga Chinola waha sie ok. 60 -70 kg a wzrost oscyluje
w granicach 170 cm. Bez odpowiedniego przestrojenia na europejskich koksiarzy, ktorzy
waza 140 kg, zapasnikow i BJJ, to rzeczywiscie nie dziala zaden oficjalnie znany styl. Wiec od razu Cie zmartwie, moj drogi przyjacielu,
nigdy trenujac Chen nie wygrasz z zapasnikiem, powiem wiecej, niejeden pseudokibic lub
szalikowiec ci wpier..li tak, ze sie mozesz juz nie pozbierac. Mowie powaznie.
Troche mnie zaczyna wkurzac te gadanie o BJJ. Sam chcialem pojechac na vale tudo ale musialbym
zmasakrowac kilkunastu gosci zanim zostalbym dostrzezonym jako ten, ktory swoim kung-fu zagraza BJJ. Poza tym przelot do USA na pare turniei pochlonalby kilka tysiecy $.
Takie sa zasady komercyjnego swiata. A masakrowac ludzi nie chce.

Ale glowa do gory. Kung-fu dziala (tylko zalezy czyje) i jest lepsze od BJJ. Na vale tudo nie patrz.
To, ze nikt do tej pory nie pokonal Gracie o niczym nie swiadczy, nie jest dowodem ze kung-fu
nie dziala.
Za jakis czas moze zaczne prowadzic cwiczenia w Polsce i pokazywac o co naprawde chodzi w realnej walce.

[budo_dzynio]

Stary powtarzam , idz do najblizszego klubu Bjj i tam sprobuj swoich sil , jak sie po tobie ze dwa razy przejada to ci marzenia o vale tudo przejda jak reka odiol.

[budo_xann]

Sorry koles, ale prosze, nie komentuj wiecej moich postow swoim bezmyslnym "idz se i sprawdz sie" bo nie wiesz o czym mowisz. Ja na pewno nie posadze na wozku inwalidzkim kogos, bo ty chcesz zebym sie sprawdzil. Jak uwazasz ze kung-fu to jest syf i nie dziala, twoja sprawa, trenuj swoje BJJ, ale mowie, nie dawaj mi zadnych glupich rad, bo i tak sie nie poslucham

[budo_dzynio]

W vale tudo "koles" startuja najlepsi wojownicy swiata ,a ty z czym chcesz tam wystartowac? -nie rozsmieszaj mnie.A wozek to by sie tobie przydal ,bo bys o wlasnych silach z maty nie zszedl.

[budo_metakoks]

Jeszcze jeden wirtualny fighter... Jestes zawsze zwyciezca... ale moralnym! Nigdy nikomu nie chiales nic zmasakrowac a uwazasz ze jestes najlepszy. Skad takie k/u/r/w/a przekonanie... ? R/o/z/j/e/b/a/l/e/m michy juz dziesiatka takich filozofow jak ty... leza na glebie zakrwawieni i mowia ze mam szczescie ze mi nie zrobili krzywdy, bo ich energia KI moglaby ich wsadzic do wiezenia. Nawiedzeni klienci z Chin juz pojechali kiedys sprawdzic umiejetnosci Tajow... popytaj mistrza co sie stalo(jesli jest sobie w stanie przypomniec)... BTW po co jechac do Stanow, wyloz konkretne siano frajerze i rzuc konkretne wyzwanie, chetny sie na pewno znajdzie... jak przezyjesz to moze zarobisz na tej kasecie.

[budo_lord von banan]

Co wy wszyscy pierdolicie?
W turniejach UFC w zasadzie wszystko jest zakazane, czego uczą na Kung Fu. Więc jak to można porównywać?

metakoks, wyluzuj chłopie, twój pierwszy post i się rzucasz, przedstaw się najpierw.

[budo_lo-han]

Co wy wszyscy pierdolicie?
W turniejach UFC w zasadzie wszystko jest zakazane, czego uczą na Kung Fu. Więc jak to można porównywać?

Hmmmm?!

metakoks, wyluzuj chłopie, twój pierwszy post i się rzucasz, przedstaw się najpierw.

Swieta racja.

[budo_xann]

Co wy wszyscy pierdolicie?
W turniejach UFC w zasadzie wszystko jest zakazane, czego uczą na Kung Fu. Więc jak to można porównywać?

metakoks, wyluzuj chłopie, twój pierwszy post i się rzucasz, przedstaw się najpierw.

Dzieki przedmowco za slowa do Mr metakoks'a. Mi sie jego posta nawet komentowac nie chcialo. To jest chyba kolejna ofiara komercjalizmu amerykanskiego (mowie o UFC i vala tudo). Tak jak mowisz - vala tudo to pewien rodzaj sportu, choc jak niektorzy tego nie rozumieja. Tam nie ma zasad realnej walki tylko sa zasady rodziny Gracie. Fakt, czesc sztuk kung-fu jest do bani, ale na pewno nie wszystkie. Wystarczy pojsc po rozum do glowy, ogladnac turnieje (te np. z Gracie) i sie zastanowic czemu ludzie przegrywaja. Czemu? Z jednej przyczyny - nikt nie potrafi gosciowi walnac z calej pary w leb zeby gosc padl, tylko jak Gracie sie na nich rzuca to oni zamiast go znokautowac uciekaja - gosc ich przewala i po zawodach. Mowie to drugi raz i ostatni. Jak ktos nie czai niech przeczyta to co napisalem wyzej ze 100 razy to moze sobie uswiadomi w czym jest problem.

[budo_lo-han]

Probowales kiedys nokautowac dobrego BJJ-owca wchodzacego w nogi?
Jak konkretnie chcesz to zrobic? Jedyne na co Cie w takim monecie stac do odskok albo nerwowe proby utrzymania sie na nogach.
Wiem, wydaje sie ze latwo goscia rozkwasic kolanew w leb itd, ale to nie jest niestety takie proste.
W UFC startowali "uderzacze" swiatowej klasy i jakos im takie nokauty nie wychodzily. Byc moze siedzac przed telewizorem wydaje Ci sie ze moglbys cos takiego wykonac, ale to nie znaczy ze udaloby Ci sie.

Jakie reguly sa wedlug Ciebie Graciech? Dlaczego nie jest to realna walka? Bo nie mozna wydlubywac oczu?

Jest owszem masa swietnych styli i systemow, ale nie mow ze UFC to aranzowane lub malo realne walki bo to nieprawda.

P.S. Ja nie trenuje BJJ, ale ostatnio mialem niestety (czy moze stety)
okazje przekonac o mozliwosci nokautowania w powyzszej sytuacji
i moich szansach na macie.

[budo_saku]

Co tak naprawde UFC udowodnilo? Ze co, Mr Gracie z jego BJJ jest najlepszym systemem? Totalna bzdura. Jak ktos nic nie czai to moze i kung-fu (ale jego kung-fu) nie dziala. Jesli Gracie sie na niego rzuca a ten nie
potrafi mu przypier....c w leb tak zeby mu czaszka na pol pekla to jego problem. Poza tym UFC nie jest realna walka. Nie mozna o tym zapominac. Tam sa podobne zasady jak w boxie i innym sporcie. To jest po prostu sport tylko ze wszyscy mysla ze to realna walka. To nie mozesz uderzyc w tyl glowy, a to w oczy, to w gardlo, itd. itd. No pewnie, w takiej sytuacji, jak Gracie wchodzi glowa a ty masz dylemat co zrobic (zastanawiasz sie czy mozna czy nie), no to lezysz na ziemi i tyle. Poza tym jest pare osob na swiecie ktore czaja na czym polega walka realna - mowie o kung-fu.

Co ty bredzisz? Idz spać

[budo_xann]

Nigdy zaden odskok, jesli odskok to tylko zejscie katowe na bok polaczone z atakiem. Niestety, jak to zrobic nie powiem ci za bardzo przez neta. To po prostu trzeba wycwiczyc - sile, koordynacje ciala i uderzenie. Kopac nigdy nie wolno. Kopanie jest bzdura bo kopiacemu bardzo latwo zaburzyc srodek ciezkosci, a jak stracisz rownowage to tez lipa. Nie mozesz tez kopnieciem skoczyc mu na glowe gdy on ci glowa wchodzi. Kopac nalezy tylko wtedy (tak jak to robi zreszta Gracie na kopaczy), wchodzic z kopnieciem (ale tez nie byle jakim). Walic trzeba zawsze rekoma, jesli gosc wchodzi na ciebie cala masa, np. glowa rzuca sie, musisz miec bardzo mocna pozycje na ziemi i wtedy przypiprzyc gosciowi z calej sily, poczym powinny nastepowac nastepne ciosy. To jest tylko koncepcja, jak to zrobic przez internet nie da sie wytlumaczyc

[budo_xann]

Probowales kiedys nokautowac dobrego BJJ-owca wchodzacego w nogi?
Jak konkretnie chcesz to zrobic? Jedyne na co Cie w takim monecie stac do odskok albo nerwowe proby utrzymania sie na nogach.
Wiem, wydaje sie ze latwo goscia rozkwasic kolanew w leb itd, ale to nie jest niestety takie proste.
W UFC startowali "uderzacze" swiatowej klasy i jakos im takie nokauty nie wychodzily.

A jeszcze jedno. Tak jak mowilem poprzednio, zadni kopacze nie kopna go w leb, bo kopniecia sa do bani - zatem kickboxerskie kopniecia, jakies kopniecie karate nie dziala.
Mowisz o nerwowych probach utrzymania sie na nogach? Wlasnie to jest to czego ludzie nie rozumieja. Musisz miec zajebiscie mocna pozycje na nogach wtedy gosc cie nie przewroci. Sam widzialem - jak probowalismy to kolega ktory wazy 90 kg odbijal sie od goscia jak pilk pingpongowa

[budo_moro]

xann- mowisz ze nie chcesz nikogo poslac na wozek inwalidzki tylko po to zeby cos udowodnic- wydaje mi sie ze dobra technika to taka ktora mozesz cwiczyc, cwiczyc w walce. Wynikaloby z tego ze musialbys [a moze to robisz] regularnie robic z innych fajterow inwalidow. W innym wypadku to co mowisz pozostaje tylko teoria, takim "co by bylo gdyby..."

tak mi sie przynajmniej wydaje.

[budo_lord von banan]

Ze strony [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Faule podczas walki:
Butting with the head.
Eye gouging of any kind.
Biting.
Hair pulling.
Fish hooking.
Groin attacks of any kind.
Putting a finger into any orifice or into any cut or laceration on an opponent.
Small joint manipulation.
Striking to the spine or the back of the head.
Striking downward using the point of the elbow.
Throat strikes of any kind, including, without limitation, grabbing the trachea.
Clawing, pinching or twisting the flesh.
Grabbing the clavicle.
Kicking the head of a grounded opponent.
Kneeing the head of a grounded opponent.
Stomping a grounded opponent.
Kicking to the kidney with the heel.
Spiking an opponent to the canvas on his head or neck.
Throwing an opponent out of the ring or fenced area.
Holding the shorts or gloves of an opponent.
Spitting at an opponent.
Engaging in an unsportsmanlike conduct that causes an injury to an opponent.
Holding the ropes or the fence.
Using abusive language in the ring or fenced area.
Attacking an opponent on or during the break.
Attacking an opponent who is under the care of the referee.
Attacking an opponent after the bell has sounded the end of the period of unarmed combat.
Flagrantly disregarding the instructions of the referee.
Timidity, including, without limitation, avoiding contact with an opponent, intentionally or consistently dropping the mouthpiece or faking an injury.
Interference by the corner.
Throwing in the towel during competition.

Trochę zmniejsza to realność, nieprawdaż?

[budo_lo-han]

Ehhhmm. No tak, czytajac to tak sie wydaje. Ale czy te reguly byly takie od poczatku?? Widzialem sporo z tych rzeczy z listy na UFC i nie byly tepione...

[budo_lo-han]

Xann, jak juz mowilem w UFC startowali goscie swiatowej klasy.
Nie mam pojecia o Twoich mozliwosciach, ale latwo teoretycznie opisywac na forum co by sie zrobilo. Znajac zycie masz zbyt wiele pewnosci siebie i zbyt malo respektu dla innych zeby cokolwiek zdzialac.