Dlaczego trenuje Kung Fu?
Napisano Ponad rok temu
opowiem prawdziwa historie ktora przydazyla sie mojemu koledze kiedys tak zapalonemu wyznawcy bjj jak Dzynio teraz mu juz przeszlo ale to za chwile
otoz pewnego dnia, wieczorkiem specerowal on sobie z panna pod reke na blokowisku w naszym miescie i przyplatalo sie trzech sterydow a ze panna byla ladna to zaczeli podrym po swojemu tzn mojemu kumplowi z lokcia w zebra, oczywiscie zaczela sie pyskowa i przeszli do rekoczynow, kumpel podobno pieknie (sam nie widzialem) wszedl gosciowi w nogi obalil na ziemie i zaczal cos tam zakladac (juz sie pewnie widzial w nastepnym UFC ) ale..... pozostala dwojka nijak nie znajac bjj nie wiedziala ze nalezy poczekac az ten pod moim kumplem sie podda i ze wtedy moze dopiero nastepny rzucili sie wiec bydlaki bez kultury razem i zaczeli kopac...
kumpel obudzil sie w szpitalu, lekarz powiedzial ze przyzyl cudem (chyba zawdziecza to lasce ktora byla na tyle rozgarnieta ze jak zobaczyla ze kolesie zaczynaja go okopywac to dzwonila po karetke z komory)
mial otwara rane czaszki - okolo 14 szwow, polamane wszystkie zebra po lewej stronie i dwa po prawej tudziez wiele wiele siniakow i krwiakow....
co do Ciebie Dzynio to nawet Ci sie przeczytac nie chcialo artykulu goscia (ktory zalaczylem) ktory jest Brazylijczykiem i gosci do ktorych Ty sie modlisz zna osobiscie.
Napisano Ponad rok temu
-Ok postaram sie
[quorte="A\]Wiele razy radziłem bjj na tym forum jako samoobrone zwłaszcza kobietom. Weź jednak pod uwagę ograniczenia bjj. (oczywiście jeśli mamy na myśli samoobronę, jeśli nie każdy styl jest dobry do swoich przepisów). UFC to dość specyficzne warunki. Jeden na jeden, bez limitów czasowych, obcisłe ubrania, bez atemi. Oczywiście styl który se zupełnie nie radzi w UFC nie nadaje się do samoobrony.
Niemniej samo bjj nie nadaje się do wypełnienia pewnych zadań "taktycznych"[/quorte]
-Wybacz ale nie rozumiem,jakich zadan taktycznych ?,jesli cos jest skuteczne to jest i juz ,po co dorabiac do tego jakas filozofie.Natomiast w Bjj ,jak sie pewnie orientujesz sa walki w kimonach jaki bez nich .Jesli chodzi o walke jeden na jeden ,niektore systemy daja zludna nadzieje pokonania kilku przeciwnikow na raz (przy czym nie daja sobie rady z jednym),proponowalbym skupienie sie im narazie na jednej osobie bo Bjj to opanowalo.
Nie znokautujesz przywódcy 10 - osobowej bandy w celach "psychologicznych"
-SORRY ,BEDZE ODPOISYWAL TAK BO ZA DUZO Z TYM ,ROBOTY A CZASU NIEMAM .NIE ZNOKALTUJESZ ,MASZ RACJE I NIKT MADRY BY TEGO NIE ROBIL,W TAKIEJ SYTUACJI NAJLEPSZ JEST UCIECZKA.
Nie uwolnisz się szybko ze zwarcia komuś, komu biegną na pomoc kumple.
-JESLI NIEMASZ O TYM POJECIA ,NAPEWNO NIE
Nie wykopiesz broni leszczowi, nie rzucisz niedociągniętym rzutem, nie kopniesz kogoś stojącego wyżej od Ciebie na schodach
-ZA TO WEJDZIESZ MU W NOGI
nie nauczysz się walki kubotanem,
-PEWNIE NIE
nie zdobędziesz wytrzymałości na długą walkę kyokushinkowca,
-ZDOBEDZIESZ,ZDOBEDZIESZ
nie obronisz swojej dziewczyny, gdy jeden będzie Cię przytrzymywał na ziemi, a drugi wciągał ją do samochodu,
JESLI BEDZIESZ MIAL POJECIE O PARTERZE ,DLUGO CI NA ZIEMI NIE POTRZYMA
nie ogłuszysz jednym ciosem mając nawet nad kimś przewagę zaskoczenia i dogodnej pozycji. Uff
NO FAKT JEST CIEZKO,DLATEGO LEPSZE W TAKIEJ SYTUACJI SA DUSZENIA,NO CHYBA ZE NIKOGO NIE MA ZA TWOIMI PLECAMI TO DOSIAD I SERIA NA TWARZ.
Generalnie w walce rzadko spotyka się mistrzów Polski w .... za to
potrzebne są bardzo różne aplikacje przeciw umięśnionym leszczom w różnej liczbie i konfiguracji.
I BJJ TO DAJE
Ci kung-fu'ocy których byś normalnie na macie skończył mogą se w "sytuacji" poradzić lepiej od Ciebie.
-JESLI NIE PORADZA SOBIE NA MACIE ,TO TYM BARDZIEJ NA ULICY.
Napisano Ponad rok temu
-ALE MASZ NADZIEJE ZE CI SIE UDA ,INACZEJ BYS NIE PISAL
fascynuje mnie zawsze ta gorliwosc ludzi z bjj do pracy misyjnej to ostatniego tchnienia beda slepo kreowali dziwne idee ze w walce ulicznej musisz sprowadzac ludzi na ziemie...
-ZA TO MNIE Z KOLEI ,TA SLEPA WIARA W TECHNIKI KTORE NIEDOSC ZE WYGLADAJA NIEREALNIE ,TO JESZCZE TAKI SA.
opowiem prawdziwa historie ktora przydazyla sie mojemu koledze kiedys tak zapalonemu wyznawcy bjj jak Dzynio teraz mu juz przeszlo ale to za chwile
-PEWNIE PRAWDZIWA
otoz pewnego dnia, wieczorkiem specerowal on sobie z panna pod reke na blokowisku w naszym miescie i przyplatalo sie trzech sterydow a ze panna byla ladna to zaczeli podrym po swojemu tzn mojemu kumplowi z lokcia w zebra, oczywiscie zaczela sie pyskowa i przeszli do rekoczynow, kumpel podobno pieknie (sam nie widzialem) wszedl gosciowi w nogi obalil na ziemie i zaczal cos tam zakladac
-KAZDY MAJACY POJECIE O WALCE W PARTERZE WIE ,ZE W SYTUACJI GDY PRZECIWNIKOW JEST WIECEJ NIE ZAKLADA SIE DWIGIEN ,PO PROSTU POWALA SIE PRZECIWNIKA DWA STRZALY I DO NASTEPNEGO ,MOZNA TEZ ZLEPAC JEDNEGO W MATA LEO I ZASLANIAC SIE NIM...DZIWNE ZE TWOJ KOLEGA O TYM NIE WIEDZIAL.
(juz sie pewnie widzial w nastepnym UFC ) ale..... pozostala dwojka nijak nie znajac bjj nie wiedziala ze nalezy poczekac az ten pod moim kumplem sie podda i ze wtedy moze dopiero nastepny rzucili sie wiec bydlaki bez kultury razem i zaczeli kopac...
-NORMALNA KOLEJ RZECZY
kumpel obudzil sie w szpitalu, lekarz powiedzial ze przyzyl cudem (chyba zawdziecza to lasce ktora byla na tyle rozgarnieta ze jak zobaczyla ze kolesie zaczynaja go okopywac to dzwonila po karetke z komory)
mial otwara rane czaszki - okolo 14 szwow, polamane wszystkie zebra po lewej stronie i dwa po prawej tudziez wiele wiele siniakow i krwiakow....
-ZAKLADAJAC ZE TO CO PISZESZ JEST PRAWDA,KOLEGA BYL PEWNIE NA PARU TRENINGACH,ALBO CO GORSZA UCZYL SIE Z WALK UFC ...ZAWODNIK PO ROKU BJJ ZAREAGOWALBY TAK JAK OPISALEM WCZESNIEJ.
co do Ciebie Dzynio to nawet Ci sie przeczytac nie chcialo artykulu goscia (ktory zalaczylem) ktory jest Brazylijczykiem i gosci do ktorych Ty sie modlisz zna osobiscie.
-MODLE SIE DO PANA BOGA,NIE DO "GOSCI".
Napisano Ponad rok temu
Nie chodzi o filozofię, tylko o to, żeby za pomocą MA osiągnąć jakiś efekt w różnych warunkach. Spryt i uniwersalność dają tu często więcej niż specjalizacja. Nawet w UFC obowązuje MMA, na ulicy sytuacje są bardziej pokręcowne.-Wybacz ale nie rozumiem,jakich zadan taktycznych ?,jesli cos jest skuteczne to jest i juz ,po co dorabiac do tego jakas filozofie.
Zgoda, ale tu chodzi o ograniczenia w stylu najpierw jeden, potem drugi, najpierw jeden,Jesli chodzi o walke jeden na jeden ,niektore systemy daja zludna nadzieje pokonania kilku przeciwnikow na raz.
zdążyć nim dobiegnie drugi, jeden w pokoju, drugi dobija się do drzwi które zatrzymujesz nogą.
Jeden odważny, tchórzliwy drugi i trzeci dołączą się do kumpla, jak będziesz wyglądał na przegranego.
Był ostatnio taki post na forum "Ulica". Pijany menel dowala się do Ciebie, a 30 metrów dalej jego kumple obserwują. Jak się zaczniesz szamotać, przyłączą się. Koleś wykorzystał zdaje się uwolnienia z tradycyjnego jj, z dala wyglądało grzecznie i nikt się nie wtrącił.
modern jj nastawione na samoobronę uczy tego prędzej niż bjjNie uwolnisz się szybko ze zwarcia komuś, komu biegną na pomoc kumple.
-JESLI NIEMASZ O TYM POJECIA ,NAPEWNO NIE
Wiesz, jak chodzi o realne zastosowania MA to przejrzyj najpierw to co radzi Paweł Drozdziak. Tam jest o samoobronie kobiet, ale zasady psychologii i wiktymologii dają do myślenia i facetom. Fajne są też opisane przypadki z życia wzięte. A potem dopiero możemy zastanawiać się co bym zrobił w takiej sytuacji.
tomasz twierdzi, że istnieje kung-fu nie-baletowe, bijące bokserów. Jak zobaczę będę się wypowiadał. 8)-JESLI NIE PORADZA SOBIE NA MACIE ,TO TYM BARDZIEJ NA ULICY.
A
P.S.
A pro-po, żeby nie było, ja raczej teoretyk jestem.
Ale poczytałem se tu trochę porównałem z tym co widziałem na sekcjach i na ulicy. Daje to do myślenia.
Napisano Ponad rok temu
Ja to zawsze chcialbym zobaczyc w praktyce, bo to lepsze niz legendy kung fu. Znajdz dwóch kolesi którzy Cie lubia (chyba, ze lubisz ból), wez worek kartofli, połóż się na ziemi. Oni Cię flekują, ty zasłaniasz się workiem. Jak to widzisz? Żeberka OK? Nikt Ci nie strzelil z obcasa w reke/noge?,MOZNA TEZ ZLEPAC JEDNEGO W MATA LEO I ZASLANIAC SIE NIM...DZIWNE ZE TWOJ KOLEGA O TYM NIE WIEDZIAL.
A worek jest lżejszy od kolesia którego trzymasz, nie stawia oporu, nie usiłuje Ci zrobić krzywdy.
Napisano Ponad rok temu
Boruta byłby dumny jestem tego pewien...
Jedni dyskutują grzecznie i spokojnie inni trochę żywiej a niektórzy...od razu daliby w mordę
Parę luźnych uwag:
- kung fu bijące boks? 8O Łakiś cud się chyba musiałby się wydarzyć aby do tego doszło...zajmowałem się parę lat kung fu i nietylko i powiem wam jedno. Poproście jakiegoś kolesia boksera lub kicboksera o sparing. Zostanie z was mokra plama. Bolesne ale prawdziwe sprawdzone na własnej gębie i kickbokserami z Zabrza.
- w parterze i na całej drodze do niego sprowadzającej bjj rządzi. Wiem bo tam kolesi też mam i jak gość jest dynamiczny to nie ma siły żebyś zatrzymał go w dystansie i wstójce. NIE DA RADY. NIe wierzycie - spróbujcie. POtemw kolejności są zapasy, sambo judo. To nie moja opinia tylko znawców tematu znacznie większych.
- jak nie wygrasz na macie to nie wygrasz też na ulicy. W 99% prawda. 1% to fuks i przypadek. Jak wy chcecie kosić na ulicy jak nie wygrywacie na sparingach??
- walka przeciw wielu. Najlepiej wiać. I to szybko. A jak nie wyjdzie to tzreba liczyć się ze sporymi stratami Pozostaje nóż ale to nie to forum :twisted: A jak ktoś z was brał udział w takiej bijatyce (ja brałem ale przyznaje na pół gwizdka na imprezie...) to może zauważył że najczęściej ktos cię łapie a reszta napierdala. Albo ktoś cię przewraca...tak czy siak kotłowanina...
Uff teraz wasza kolej - robić najazd! Chętnie odpowiem.
Zeby była jasność - bjj zaczynam od września a narazie to były lużne pokazówki kumpli i lajtowe sparingi..
Pozdrawiam
El Primo
Napisano Ponad rok temu
modern jj nastawione na samoobronę uczy tego prędzej niż bjj"\" - dodałem by nie zrobić cytatu tylko zaprezentować, naprawdę polecam przycisk: "Podgląd", na lewo od "Wyślij"
-WIEM GDZIE JEST "PODGLAD",ALE WYBACZ NIEMAM CZASU NA EKSPERYMENTY ,MYSLE ZE TAK TEZ BEDE WIDOCZNY ..TAKZE WYBACZ.
Nie chodzi o filozofię, tylko o to, żeby za pomocą MA osiągnąć jakiś efekt w różnych warunkach. Spryt i uniwersalność dają tu często więcej niż specjalizacja. Nawet w UFC obowązuje MMA, na ulicy sytuacje są bardziej pokręcowne.
-ZGADZA SIE ,SPRYT TO DUZY PLUS W WALCE ,JEDNAK NIEPOPARTY ODPOWIEDNIM TRENINGIEM NA NIC CI SIE NIE ZDA .SYTUACJE NA ULICY SA RZECZYWISCIE ROZNE ,TAKZE TRZEBA ROZPATRYWAC NAJLEPIEJ KONKRETNE PRZYPADKI
Zgoda, ale tu chodzi o ograniczenia w stylu najpierw jeden, potem drugi, najpierw jeden,
zdążyć nim dobiegnie drugi, jeden w pokoju, drugi dobija się do drzwi które zatrzymujesz nogą.
Jeden odważny, tchórzliwy drugi i trzeci dołączą się do kumpla, jak będziesz wyglądał na przegranego.
-SORRY ALE TEGO NI W ZAB ZROZUMIEC NIE MOGE
Był ostatnio taki post na forum "Ulica". Pijany menel dowala się do Ciebie, a 30 metrów dalej jego kumple obserwują. Jak się zaczniesz szamotać, przyłączą się. Koleś wykorzystał zdaje się uwolnienia z tradycyjnego jj, z dala wyglądało grzecznie i nikt się nie wtrącił.
-JESLI STOJA 30 METROW DALEJ ,TO WCHODZISZ MU W NOGI POPRAWIASZ KOPEM ,JESLI JEST SIE W STANIE PODNIESC I ..PICHA..A CZY BY TO WYGLADALO GRZECZNIE CZY NIE TO JUZ NAJMNIEJ BY MNIE TO OBCHODZILO.
-JESLI NIEMASZ O TYM POJECIA ,NAPEWNO NIE
-NIEWIEM CZEGO UCZY MODERN JJ ,WIEM NATOMIAST ZE BJJ UCZY UWOLNIENIA SIE Z KLINCZU I NIEWIEM SKAD WNIOSEK ZE GOZEJ.
Wiesz, jak chodzi o realne zastosowania MA to przejrzyj najpierw to co radzi Paweł Drozdziak.
-PAWEL O ILE MI WIADOMO W SWOJEJ MA STOSUJE TEZ TECHNIKI Z BJJ (TO TAK NA MARGINESIE)
Tam jest o samoobronie kobiet, ale zasady psychologii i wiktymologii dają do myślenia i facetom. Fajne są też opisane przypadki z życia wzięte. A potem dopiero możemy zastanawiać się co bym zrobił w takiej sytuacji.
-DZIEKI,NIEOMIESZKAM SIE ZAPOZNAC
tomasz twierdzi, że istnieje kung-fu nie-baletowe, bijące bokserów. Jak zobaczę będę się wypowiadał. 8)-JESLI NIE PORADZA SOBIE NA MACIE ,TO TYM BARDZIEJ NA ULICY.
-NIEWIEM CZY BIJA BOKSEROW,ALE JEST REALNE KUNG-FU NASTAWIONE NA WOLNA WALKE (SANDA)
A
P.S.
A pro-po, żeby nie było, ja raczej teoretyk jestem.
Ale poczytałem se tu trochę porównałem z tym co widziałem na sekcjach i na ulicy. Daje to do myślenia.
-PROPONUJE ZAJAC SIE TYM ASPEKTEM OD STRONY PRAKTYCZNEJ ,TEZ DAJE SPORO DO MYSLENIA.
Napisano Ponad rok temu
Mój Boże! Wpadłem tak po drodze na forum kung fu a tu taka bitwa
Boruta byłby dumny jestem tego pewien...
Jedni dyskutują grzecznie i spokojnie inni trochę żywiej a niektórzy...od razu daliby w mordę
Parę luźnych uwag:
- kung fu bijące boks? 8O Łakiś cud się chyba musiałby się wydarzyć aby do tego doszło...zajmowałem się parę lat kung fu i nietylko i powiem wam jedno. Poproście jakiegoś kolesia boksera lub kicboksera o sparing. Zostanie z was mokra plama. Bolesne ale prawdziwe sprawdzone na własnej gębie i kickbokserami z Zabrza.
- w parterze i na całej drodze do niego sprowadzającej bjj rządzi. Wiem bo tam kolesi też mam i jak gość jest dynamiczny to nie ma siły żebyś zatrzymał go w dystansie i wstójce. NIE DA RADY. NIe wierzycie - spróbujcie. POtemw kolejności są zapasy, sambo judo. To nie moja opinia tylko znawców tematu znacznie większych.
- jak nie wygrasz na macie to nie wygrasz też na ulicy. W 99% prawda. 1% to fuks i przypadek. Jak wy chcecie kosić na ulicy jak nie wygrywacie na sparingach??
- walka przeciw wielu. Najlepiej wiać. I to szybko. A jak nie wyjdzie to tzreba liczyć się ze sporymi stratami Pozostaje nóż ale to nie to forum :twisted: A jak ktoś z was brał udział w takiej bijatyce (ja brałem ale przyznaje na pół gwizdka na imprezie...) to może zauważył że najczęściej ktos cię łapie a reszta napierdala. Albo ktoś cię przewraca...tak czy siak kotłowanina...
Uff teraz wasza kolej - robić najazd! Chętnie odpowiem.
Zeby była jasność - bjj zaczynam od września a narazie to były lużne pokazówki kumpli i lajtowe sparingi..
Pozdrawiam
El Primo
Wrescie jakas bratnia dusza ,powololi nie nadarzam na te wszystkie posty odpisywac
Napisano Ponad rok temu
Ja to zawsze chcialbym zobaczyc w praktyce, bo to lepsze niz legendy kung fu. Znajdz dwóch kolesi którzy Cie lubia (chyba, ze lubisz ból), wez worek kartofli, połóż się na ziemi. Oni Cię flekują, ty zasłaniasz się workiem. Jak to widzisz? Żeberka OK? Nikt Ci nie strzelil z obcasa w reke/noge?
,MOZNA TEZ ZLEPAC JEDNEGO W MATA LEO I ZASLANIAC SIE NIM...DZIWNE ZE TWOJ KOLEGA O TYM NIE WIEDZIAL.
A worek jest lżejszy od kolesia którego trzymasz, nie stawia oporu, nie usiłuje Ci zrobić krzywdy.
- W STOJCE STARY W STOJCE ,MOZNA SIE ZASLANIAC KOLESIEM BEZ NAJMNIEJSZEGO PROBLEMU ,ZRESZTA JAK LEZYSZ NA ZIEMI I CIE FLEKUJA A MASZ JUZ KOGOS NA SOBIE TO CHYBA LEPIEJ ZEBYS MIAL OSLONE Z ICH KOLEGI NIZ NIEMIAL JEJ WCALE.
Napisano Ponad rok temu
Mój Boże! Wpadłem tak po drodze na forum kung fu a tu taka bitwa
Boruta byłby dumny jestem tego pewien...
No wlasnie, nic nowego pod sloncem. Juz takie dyskusje prowadzilem w dawnych czasach na starym forum Czarny Pas z Karolem i Boruta. Nawet tez dalem linki do tego artykulu Tadzia Goldgewichta o xingyi i grapplingu ktory Tomek tu wkleil.
To do niczego nie prowadzi. Brak wspolnej wiedzy zeby jedni drugich zrozumieli. Krajowi entuzjasci BJJ nie maja najmniejszego pojecia o prawdziwym kung fu ktore jest rzadkie nawet w Chinach a entuzjasci kung fu przewaznie nie mieli do czynienia z wejsciem w nogi i dalej parterem i nie wiedza jakie to niebezpieczne cholerstwo. Wsrod jednych i drugich przewage stanowia teoretycy ktorzy ani razu albo bardzo malo prali sie na ulicy i krwi jeszcze dobrze nie poczuli i nie maja przelozenia na real ktorego same sparringi i ogladanie turniejow typu NHB nie daja.
Co do BJJ na ulicy to poczytajcie sobie posty naszego nieocenionego kolegi Seikena ktory BJJ zajmuje sie juz jakies 7-8 lat w odroznieniu od ludzi z BJJ Polska cwiczacych najdluzej 3-4 lata i z racji przebywania za oceanem zna osobiscie Graciech, Machados i wielu ludzi z czolowki NHB...
- kung fu bijące boks? 8O Łakiś cud się chyba musiałby się wydarzyć aby do tego doszło...zajmowałem się parę lat kung fu i nietylko i powiem wam jedno. Poproście jakiegoś kolesia boksera lub kicboksera o sparing. Zostanie z was mokra plama.
Boks to zacna sztuka ale jedno kung fu drugiemu nierowne. Powiedzmy konkretnie ze chodzi o Tomka ktory przebywa w Pekinie i prawie 2 lata ostro cwiczy autentyczny bojowy Baguazhang u jednego z najlepszych nauczycieli. Jesli mowi ze zalatwil w sparingu boksera to ja mu wierze i wcale sie nie dziwie.
Poza tym... w takim np. Yiquan w linii przekazu ktora u nas propaguje Andrzej Kalisz jest wiecej esencji boksu "ulicznego" niz w boksie sportowym... ale to trzeba wiedziec. A jak sie nie wie to potem sie o cudach pisze.
Przy niektorych stylach kung fu i konkretnych liniach przekazu na pewnym poziomie umiejetnosci mozliwe jest robienie mokrych plam z bokserow, zapasnikow, bjjowcow i kazdego kogo trzeba.
Ale jak sie tego nie wie to wszytko to sie przedstawia jako cuda niewida.
Natomiast tak naprawde sa to tylko pewne mozliwosci ktore trzeba umiec wykorzystac, tak naprawde co czlowiek to styl i czlowiek tu sie liczy (istnieje teoria ze przeciwnie i ze najgorszy pokrak dzieki BJJ ... ale to trzeba miedzy bajki wlozyc).
Wosiu
Napisano Ponad rok temu
No wlasnie, nic nowego pod sloncem. Juz takie dyskusje prowadzilem w dawnych czasach na starym forum Czarny Pas z Karolem i Boruta. Nawet tez dalem linki do tego artykulu Tadzia Goldgewichta o xingyi i grapplingu ktory Tomek tu wkleil.
jak jestesmy przy Karolu to pamietam ze kiedys ucialem sobie z nim dyskusje (przegrywal dla mnie kasety z Vale Tudo) i powiedzial on szczerze ze:
"na ulicy przy paru przeciwnikach ostatnie co by robil to wchodzil w nogi i do parteru, wszystko robil w stojce"
Napisano Ponad rok temu
Mój Boże! Wpadłem tak po drodze na forum kung fu a tu taka bitwa
Boruta byłby dumny jestem tego pewien...
No wlasnie, nic nowego pod sloncem. Juz takie dyskusje prowadzilem w dawnych czasach na starym forum Czarny Pas z Karolem i Boruta. Nawet tez dalem linki do tego artykulu Tadzia Goldgewichta o xingyi i grapplingu ktory Tomek tu wkleil.
To do niczego nie prowadzi.
-NO TU BYM SIE NIE ZGODZIL
Brak wspolnej wiedzy zeby jedni drugich zrozumieli.
-PEWNIE I MASZ RACJE,TYLE ZE FAKTY MOWIA SAME ZA SIEBIE ,WSZYSTKIE POJEDYNKI Z PRZEDSTAWICIELAMI KUNG-FU ,SAM WIESZ KONCZYLY SIE BARDZO SZYBKO (MOWA O UFC,VALE TUDO),I
TO DLATEGO PRZYLGNELA DO KUNG-FU ETYKIETKA TAKA A NIE INNA.
Krajowi entuzjasci BJJ nie maja najmniejszego pojecia o prawdziwym kung fu ktore jest rzadkie nawet w Chinach
-MASZ RACJE NIEMAM POJECIA CO TO" PRAWDZIWE KUNG-FU",NATOMIAST TE KTORE PRZEZ 3 LATA UPRAWIALEM ,ORAZ POZOSTALE KTORE MIALEM OKAZJE WIDZIEC TO ...NAWET MI SIE TEGO KOMENTOWAC NIE CHCE.
a entuzjasci kung fu przewaznie nie mieli do czynienia z wejsciem w nogi i dalej parterem i nie wiedza jakie to niebezpieczne cholerstwo.
-O ,I TU SIE Z TOBA MUSZE ZGODZIC
Wsrod jednych i drugich przewage stanowia teoretycy ktorzy ani razu albo bardzo malo prali sie na ulicy i krwi jeszcze dobrze nie poczuli i nie maja przelozenia na real ktorego same sparringi i ogladanie turniejow typu NHB nie daja.
-SPARING JAK DOSKONALE WIESZ ,TO ZNAKOMITA I JEDYNA METODA TRENINGU WALKI (REALNEJ WALKI),WIEC NIEWIM DO CZEGO ZMIERZASZ CHYBA NIEMASZ ZAMIARU NAMAWIAC LUDZI ABY ZAMAIAST TEGO CHODZILI PO ULICY I SPRAWDZALI SIE "BARDZIEJ REALNIE".
Co do BJJ na ulicy to poczytajcie sobie posty naszego nieocenionego kolegi Seikena ktory BJJ zajmuje sie juz jakies 7-8 lat w odroznieniu od ludzi z BJJ Polska cwiczacych najdluzej 3-4 lata i z racji przebywania za oceanem zna osobiscie Graciech, Machados i wielu ludzi z czolowki NHB...- kung fu bijące boks? 8O Łakiś cud się chyba musiałby się wydarzyć aby do tego doszło...zajmowałem się parę lat kung fu i nietylko i powiem wam jedno. Poproście jakiegoś kolesia boksera lub kicboksera o sparing. Zostanie z was mokra plama.
Boks to zacna sztuka ale jedno kung fu drugiemu nierowne. Powiedzmy konkretnie ze chodzi o Tomka ktory przebywa w Pekinie i prawie 2 lata ostro cwiczy autentyczny bojowy Baguazhang u jednego z najlepszych nauczycieli. Jesli mowi ze zalatwil w sparingu boksera to ja mu wierze i wcale sie nie dziwie.
-WIESZ NIKT TEGO NIE WIDZIAL,MOZE TAK BYLO A MOZE NIE.POZOSTAJE SIE SPRAWDZIC Z BOKSEREM W POLSCE ,CHETNYCH PEWNO NIE ZABRAKNIE.
Poza tym... w takim np. Yiquan w linii przekazu ktora u nas propaguje Andrzej Kalisz jest wiecej esencji boksu "ulicznego" niz w boksie sportowym... ale to trzeba wiedziec. A jak sie nie wie to potem sie o cudach pisze.
-TYLE ZE PEWNO NIKT TEGO NIE SPRAWDZIL NA BOKSERZE "SPORTOWYM" ..ALE JAK SIE NIE WIE TO POTEM SIE O CUDACH PISZE
Przy niektorych stylach kung fu i konkretnych liniach przekazu na pewnym poziomie umiejetnosci mozliwe jest robienie mokrych plam z bokserow, zapasnikow, bjjowcow i kazdego kogo trzeba.
Ale jak sie tego nie wie to wszytko to sie przedstawia jako cuda niewida.
-NIC PROSTRZEGO TYLKO POJEZDZIC PO SEKCJACH I UDOWODNIC TO,TEORETYZOWAC POTRAFI KAZDY .
Natomiast tak naprawde sa to tylko pewne mozliwosci ktore trzeba umiec wykorzystac, tak naprawde co czlowiek to styl i czlowiek tu sie liczy (istnieje teoria ze przeciwnie i ze najgorszy pokrak dzieki BJJ ... ale to trzeba miedzy bajki wlozyc).
WIESZ CO O TYM MYSLE ,I WIESZ CO UDOWODNILO BJJ ..A MIEDZY BAJKI TO MOZNA WLOZYC" CIOSY WIBRUJACEJ REKI".
Wosiu
Napisano Ponad rok temu
No wlasnie, nic nowego pod sloncem. Juz takie dyskusje prowadzilem w dawnych czasach na starym forum Czarny Pas z Karolem i Boruta. Nawet tez dalem linki do tego artykulu Tadzia Goldgewichta o xingyi i grapplingu ktory Tomek tu wkleil.
jak jestesmy przy Karolu to pamietam ze kiedys ucialem sobie z nim dyskusje (przegrywal dla mnie kasety z Vale Tudo) i powiedzial on szczerze ze:
"na ulicy przy paru przeciwnikach ostatnie co by robil to wchodzil w nogi i do parteru, wszystko robil w stojce"
No i mial racje ,nikt przy paru przeciwnikach nie kladl by sie do parteru ,co innego sprowadzenie kogos do parteru co innego polozenie sie na nim i wykonywanie technik w parterze(mozna sobie na to pozwolic ,gdy jest jeden przeciwnik).
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Sprawdził, sprawdził Kwestia czasu, nawet tai chi pokona boksera sportowego, tylko musimy mieć obaj po 70 lat. Ale czy w tym wieku wypada bić chorego na parkinsonizm Nie wszyscy chcą zostać kalekami przez sport, akurat tu jest zbieżność bjj i wu shu można praktykować dość długo, ile lat można ćwiczyć boks Inna droga, inne cele.-TYLE ZE PEWNO NIKT TEGO NIE SPRAWDZIL NA BOKSERZE "SPORTOWYM" ..ALE JAK SIE NIE WIE TO POTEM SIE O CUDACH PISZE
Napisano Ponad rok temu
Jak powiniesnes wiedziec pierwsze turnieje UFC byly organizowane przez Graciech i to oni na podstawie kaset demo i wywiadu srodowiskowego wybierali uczestnikow sposrod chetnych. Wygladalo to tak jakby byli dobierani podkatem kto jest wiekszym pokraka. Jesli np. Jason de Lucia jest przez kogos okreslany jako "mistrz kung fu Stylu Pieciu Zwierzat" to ja dziekuje za takiego mistrza. To nie jest przyklad kung fu tylko "wyrobu kungfupodobnego" spotykanego na rynku zachodnim. Kiedy zaczeli sie pojawiac nieco lepsi zawodnicy z roznych stylow nagle pojawilo sie tyle ograniczen w UFC ze juz tam nic nie wolno. Tak wiec w tym sensie turnieje typu NHB nic nie udowodnily i fakty nie mowia same za siebie.-PEWNIE I MASZ RACJE,TYLE ZE FAKTY MOWIA SAME ZA SIEBIE ,WSZYSTKIE POJEDYNKI Z PRZEDSTAWICIELAMI KUNG-FU ,SAM WIESZ KONCZYLY SIE BARDZO SZYBKO (MOWA O UFC,VALE TUDO),I
TO DLATEGO PRZYLGNELA DO KUNG-FU ETYKIETKA TAKA A NIE INNA.
Jest to de facto manipulacja - to tak jakbym zorganizowal turniej i do konfrontacji z bardzo dobrymi thaibokserami wybral sposrod chetnych nie Brazylijczykow tylko przedstawicieli BJJ Polska ktorzy dostaliby niemilosierny wpierdol i potem mozna by mowic ze fakty mowia same za siebie i ze turnieje udowodnily ze BJJ jest gowno warte.
-MASZ RACJE NIEMAM POJECIA CO TO" PRAWDZIWE KUNG-FU",NATOMIAST TE KTORE PRZEZ 3 LATA UPRAWIALEM ,ORAZ POZOSTALE KTORE MIALEM OKAZJE WIDZIEC TO ...NAWET MI SIE TEGO KOMENTOWAC NIE CHCE.
No wlasnie. Wiem co jest dostepne w Polsce i moge cie zapewnic ze to nie bylo prawdziwe kung fu. Swoja droga sie okazuje ze wszyscy kung fu trenowali, Boruta podobno tez. Moze wiec wiecej szczegolow koledzy u kogo kto trenowal, zeby publicznosc wiedziala kogo sie wystrzegac.
-SPARING JAK DOSKONALE WIESZ ,TO ZNAKOMITA I JEDYNA METODA TRENINGU WALKI (REALNEJ WALKI),WIEC NIEWIM DO CZEGO ZMIERZASZ CHYBA NIEMASZ ZAMIARU NAMAWIAC LUDZI ABY ZAMAIAST TEGO CHODZILI PO ULICY I SPRAWDZALI SIE "BARDZIEJ REALNIE".
Do zaczepek na ulicy nie namawiam ale jak jest jakas okazja... Podstawa to duzo roznorodnego sparringu z przeroznymi przeciwnikami, w tym duzo ostrego sparringu. No i troche honorowych ale realnych walk z wyzwania. Inaczej nie da rady.
-WIESZ NIKT TEGO NIE WIDZIAL,MOZE TAK BYLO A MOZE NIE.POZOSTAJE SIE SPRAWDZIC Z BOKSEREM W POLSCE ,CHETNYCH PEWNO NIE ZABRAKNIE.
O wyczynach przedstawicieli BJJ Polska tez tylko slychac a nikt tego nie widzial. Jedynie byly jakies dwa klipy z wyczynow sportowych, zreszta malo przekonywujacych ale nie bede o tym pisal bo ich bohaterzy nie moga sie tu bronic. Moze w koncu tez zaczniecie sie sprawdzac. Taki jestes chojrak i madrala, pisales jakbys to sie bronil w parterze przed trzema trzymajac jednego w mata leo czy tez w gardzie i zaslaniajac sie nim. Chcesz sprobowac? Mam ci zalatwic 3 ochotnikow? A moze z 2 bedzie ci latwiej. Zobaczymy jak sie bedziesz zaslanial.
Tylko malointeligenty malolat moze traktowac powaznie te brednie z jednego z wczesnych "Budokanow" i pozniejszych postow Boruty jak to sie zaslania jednym napastnikiem, podczas gdy jego koledzy podbiegaja i kopia na oslep trafiajac w swojego kolege ktorego dzielny przedstawiciel BJJ dusi, odrzuca i powala na ziemi drugiego napastnika kiedy trzeci ucieka. Taka zdaje sie jest oficjalna taktyka walki u was, co? Nawet jesli komus sie tak zdarzylo to jest to przypadek jeden na milion i drugi raz to sie nie zdarzy bo tak glupich napastnikow wiecej juz nie ma.
To co chcesz sprobowac? Albo ktos z twoich kolegow? Zdziwisz sie jak nikt nie bedzie kopal tylko spokojnie przykleknie przy tobie i ci zmasakruje twarz. Albo nawet nie bedzie przyklekal tylko wymaca ci stopa gardlo i je przydepnie.
-TYLE ZE PEWNO NIKT TEGO NIE SPRAWDZIL NA BOKSERZE "SPORTOWYM" ..ALE JAK SIE NIE WIE TO POTEM SIE O CUDACH PISZE
Sprawdzano. I nie badz zlosliwy bo ja moge byc bardziej.
-NIC PROSTRZEGO TYLKO POJEZDZIC PO SEKCJACH I UDOWODNIC TO,TEORETYZOWAC POTRAFI KAZDY .
WIESZ CO O TYM MYSLE ,I WIESZ CO UDOWODNILO BJJ ..A MIEDZY BAJKI TO MOZNA WLOZYC" CIOSY WIBRUJACEJ REKI".
W okresach kiedy jestem w pelni sil i bez kontuzji staram sie to na mala indywidualna skale udowadniac, rowniez jezdzac po roznych sekcjach. Tyle ze sie tym nie chwale. Ale niewykluczone ze w przyszlosci przynajmniej bede to dokumentowac i jakas kamera zawsze bedzie przy okazji. A BJJ niczego nie udowodnilo. I niczego nowego nie wymyslilo. Zapasy sa stare jak swiat i na rysunkach ze staroegipskiej plyty nagrobnej w Beni Hasan sprzed ok. 3500 lat mozna wsrod mnostw innych technik zapasniczych zobaczyc m.in. ladne wejscia w nogi i nawet cos w rodzaju gardy! Jak wiadomo przez te ostatnie tysiace lat zarowno zapasy jak i piesciarstwo byly zawsze w mniejszej lub wiekszej rownowadze gdyz zadne z nich nie ma decydujacej przewagi nad drugim. A jesliby mialo to raczej piesciarstwo.
Wosiu
Napisano Ponad rok temu
Napewno Bjj udowodniło że nie jest najlepsze bo uzupełnia swoje techniki "boxem" i "thaiboxem" (ciekawe dlaczego ? czyżby nie było NAJLEPSZE ???) belzebub Walka boksera z kung-fistą ? ale na jakich zasadach ?? z kopnięciami czy bez, ale pewnie bez bo rowne szanse musza byc Kick-boxing... jakoś też się nie kwapią aby startować w zawodach san-da, czyzby zbyt twarda formuła zawodów ??
Chinole dostali smary od Tajów i to nie pierwszy ani ostatni raz... chociaz wypadało by pamiętać ze i Tajowie kilka razy takie same smary dostali... nie wiem czy to są FAKTY czy bajki o ciosie wibrującej pięści, ale maiłem już przyjemność sparować z bokserem, czy kick-boxerem i wciąż zyje Prawdą jest jednak że nie spotkałem wojowników Bjj pewnie juz bym był martwy No ale to było kiedy byłem młody więc pewnie miałem szczęście bo to raczej niemożliwe aby kung-fu mi pomogło
zdrowia zycze
Paweł Kijańczyk
Choy Li Fut kung-fu
Szczecin
Napisano Ponad rok temu
Wiesz to nie chodzi o to by było grzecznie, tylko, że jak się zaczynają bluzgi to się kończy normalna wymiana wiedzy i faktów.Jedni dyskutują grzecznie i spokojnie inni trochę żywiej a niektórzy...od razu daliby w mordę
Tak tylko pozostaje pytanie, na ile to kwestia technik, a na ile pieniędzy za tym idą: tysiące ćwiczących, najlepsze talenty zawodników i trenerów. Jak by za walkę o mistrzostwo w Sanda było 5 milionów dolców to by starował w nim na przykład taki Prince. Zaczął by w walce przybierać postawy z kung-fu (a co by mu zależało, i tak robi na ringu co chce ). I nagle zaczęło by kung-fu wygrywać z boxem.- kung fu bijące boks? Łakiś cud się chyba musiałby się wydarzyć
Ja też się z tym zgadzam, na prawdę cieszył bym sie gdyby tomek po powrocie do kraju spotkał się kiedyś z którymś z naszych forumowych bokserów (bez zawracania głowy Tysonowi ) i wykazał mu braki boksu.Zostanie z was mokra plama. Bolesne ale prawdziwe sprawdzone na własnej gębie i kickbokserami z Zabrza.
Natomiast skuteczność atemi można sprawdzić. Ochraniacze z atestem na kilka "czułych punktów", na ochraniacze przymocować jakieś czujniki mierzące siłę ciosu (nie znam się jakie). I jak bokserowi trafisz je odpowiednio mocno to znajomy lekarz opisze Ci już jakie by to miało skutki. Ja nie muszę sparować z nożownikiem na ostre, wystarczą mi smugi kredy z atrapy by wiedziec co mnie czeka,
Jak najbardziej to forum. Tysiące ludzi wychodziło na ulicę z nożem, pistoletem i nie zdążyło użyć. Ostatnio 2 policjantów, jest post w dziale Walka bronią, drugie tysiące pod wpływem stresu dźgało na oślep bez rozpoznania sytuacji, kończyli w więzieniu za przekroczenie o.k. Jak dla mnie nauka walki bronią powinna być całością z nauką oswobodzania się, zyskiwania na czasie, szybkiego wyjmowania broni, czy spokojnego radzenia z dwoma pijanymi leszczami bez pomocy broni. I tu sorki raczej nie bjj ale judo + "autentyczny bojowy Baguazhang", a nie schodzenie do parteru.Jak wy chcecie kosić na ulicy jak nie wygrywacie na sparingach??
- walka przeciw wielu. Najlepiej wiać. I to szybko. A jak nie wyjdzie to tzreba liczyć się ze sporymi stratami Pozostaje nóż ale to nie to forum
Napisano Ponad rok temu
Jak powiniesnes wiedziec pierwsze turnieje UFC byly organizowane przez Graciech i to oni na podstawie kaset demo i wywiadu srodowiskowego wybierali uczestnikow sposrod chetnych. Wygladalo to tak jakby byli dobierani podkatem kto jest wiekszym pokraka. Jesli np. Jason de Lucia jest przez kogos okreslany jako "mistrz kung fu Stylu Pieciu Zwierzat" to ja dziekuje za takiego mistrza. To nie jest przyklad kung fu tylko "wyrobu kungfupodobnego" spotykanego na rynku zachodnim. Kiedy zaczeli sie pojawiac nieco lepsi zawodnicy z roznych stylow nagle pojawilo sie tyle ograniczen w UFC ze juz tam nic nie wolno. Tak wiec w tym sensie turnieje typu NHB nic nie udowodnily i fakty nie mowia same za siebie.
-PEWNIE I MASZ RACJE,TYLE ZE FAKTY MOWIA SAME ZA SIEBIE ,WSZYSTKIE POJEDYNKI Z PRZEDSTAWICIELAMI KUNG-FU ,SAM WIESZ KONCZYLY SIE BARDZO SZYBKO (MOWA O UFC,VALE TUDO),I
TO DLATEGO PRZYLGNELA DO KUNG-FU ETYKIETKA TAKA A NIE INNA.
Jest to de facto manipulacja - to tak jakbym zorganizowal turniej i do konfrontacji z bardzo dobrymi thaibokserami wybral sposrod chetnych nie Brazylijczykow tylko przedstawicieli BJJ Polska ktorzy dostaliby niemilosierny wpierdol i potem mozna by mowic ze fakty mowia same za siebie i ze turnieje udowodnily ze BJJ jest gowno warte.-MASZ RACJE NIEMAM POJECIA CO TO" PRAWDZIWE KUNG-FU",NATOMIAST TE KTORE PRZEZ 3 LATA UPRAWIALEM ,ORAZ POZOSTALE KTORE MIALEM OKAZJE WIDZIEC TO ...NAWET MI SIE TEGO KOMENTOWAC NIE CHCE.
No wlasnie. Wiem co jest dostepne w Polsce i moge cie zapewnic ze to nie bylo prawdziwe kung fu. Swoja droga sie okazuje ze wszyscy kung fu trenowali, Boruta podobno tez. Moze wiec wiecej szczegolow koledzy u kogo kto trenowal, zeby publicznosc wiedziala kogo sie wystrzegac.-SPARING JAK DOSKONALE WIESZ ,TO ZNAKOMITA I JEDYNA METODA TRENINGU WALKI (REALNEJ WALKI),WIEC NIEWIM DO CZEGO ZMIERZASZ CHYBA NIEMASZ ZAMIARU NAMAWIAC LUDZI ABY ZAMAIAST TEGO CHODZILI PO ULICY I SPRAWDZALI SIE "BARDZIEJ REALNIE".
Do zaczepek na ulicy nie namawiam ale jak jest jakas okazja... Podstawa to duzo roznorodnego sparringu z przeroznymi przeciwnikami, w tym duzo ostrego sparringu. No i troche honorowych ale realnych walk z wyzwania. Inaczej nie da rady.-WIESZ NIKT TEGO NIE WIDZIAL,MOZE TAK BYLO A MOZE NIE.POZOSTAJE SIE SPRAWDZIC Z BOKSEREM W POLSCE ,CHETNYCH PEWNO NIE ZABRAKNIE.
O wyczynach przedstawicieli BJJ Polska tez tylko slychac a nikt tego nie widzial. Jedynie byly jakies dwa klipy z wyczynow sportowych, zreszta malo przekonywujacych ale nie bede o tym pisal bo ich bohaterzy nie moga sie tu bronic. Moze w koncu tez zaczniecie sie sprawdzac. Taki jestes chojrak i madrala, pisales jakbys to sie bronil w parterze przed trzema trzymajac jednego w mata leo czy tez w gardzie i zaslaniajac sie nim. Chcesz sprobowac? Mam ci zalatwic 3 ochotnikow? A moze z 2 bedzie ci latwiej. Zobaczymy jak sie bedziesz zaslanial.
Tylko malointeligenty malolat moze traktowac powaznie te brednie z jednego z wczesnych "Budokanow" i pozniejszych postow Boruty jak to sie zaslania jednym napastnikiem, podczas gdy jego koledzy podbiegaja i kopia na oslep trafiajac w swojego kolege ktorego dzielny przedstawiciel BJJ dusi, odrzuca i powala na ziemi drugiego napastnika kiedy trzeci ucieka. Taka zdaje sie jest oficjalna taktyka walki u was, co? Nawet jesli komus sie tak zdarzylo to jest to przypadek jeden na milion i drugi raz to sie nie zdarzy bo tak glupich napastnikow wiecej juz nie ma.
To co chcesz sprobowac? Albo ktos z twoich kolegow? Zdziwisz sie jak nikt nie bedzie kopal tylko spokojnie przykleknie przy tobie i ci zmasakruje twarz. Albo nawet nie bedzie przyklekal tylko wymaca ci stopa gardlo i je przydepnie.-TYLE ZE PEWNO NIKT TEGO NIE SPRAWDZIL NA BOKSERZE "SPORTOWYM" ..ALE JAK SIE NIE WIE TO POTEM SIE O CUDACH PISZE
Sprawdzano. I nie badz zlosliwy bo ja moge byc bardziej.-NIC PROSTRZEGO TYLKO POJEZDZIC PO SEKCJACH I UDOWODNIC TO,TEORETYZOWAC POTRAFI KAZDY .
WIESZ CO O TYM MYSLE ,I WIESZ CO UDOWODNILO BJJ ..A MIEDZY BAJKI TO MOZNA WLOZYC" CIOSY WIBRUJACEJ REKI".
W okresach kiedy jestem w pelni sil i bez kontuzji staram sie to na mala indywidualna skale udowadniac, rowniez jezdzac po roznych sekcjach. Tyle ze sie tym nie chwale. Ale niewykluczone ze w przyszlosci przynajmniej bede to dokumentowac i jakas kamera zawsze bedzie przy okazji. A BJJ niczego nie udowodnilo. I niczego nowego nie wymyslilo. Zapasy sa stare jak swiat i na rysunkach ze staroegipskiej plyty nagrobnej w Beni Hasan sprzed ok. 3500 lat mozna wsrod mnostw innych technik zapasniczych zobaczyc m.in. ladne wejscia w nogi i nawet cos w rodzaju gardy! Jak wiadomo przez te ostatnie tysiace lat zarowno zapasy jak i piesciarstwo byly zawsze w mniejszej lub wiekszej rownowadze gdyz zadne z nich nie ma decydujacej przewagi nad drugim. A jesliby mialo to raczej piesciarstwo.
Wosiu
Nie rozumiem tylko jednego,dlaczego szczerze wierzac ze Bjj jest do dupy i w sumie gowno udowodnilo ,nie pojawiles sie jeszce w sekcji Boruty i nie udowodniles tego ?,przeciez (jesli to oczywiscie prawda co piszesz) to jestescie z jednej miejscowosci a ty jezdzisz po sekcjach i wogole....Moze za bardzo utytuowany?..znajda sie ludzie z mniejszym dorobkiem, po co szczekac bez sensu ?-jestes wojownikiem to walcz.Pojedz do ktorejkolwiek sekcji (tylko nie zapomnij powiedziec ze Bjj to gowno),mozesz przyjechac z kolegami -chetni do sparingu znajda sie napewno ..to tyle, twoich bzdurnych wywodow niechce mi sie komentowac niema najmniejszego sensu dyskutowac z kims kto walke widzial na filmach z Wandamem.
Napisano Ponad rok temu
Nie rozumiem tylko jednego,dlaczego szczerze wierzac ze Bjj jest do dupy i w sumie gowno udowodnilo ,nie pojawiles sie jeszce w sekcji Boruty i nie udowodniles tego ?,przeciez (jesli to oczywiscie prawda co piszesz) to jestescie z jednej miejscowosci a ty jezdzisz po sekcjach i wogole....Moze za bardzo utytuowany?..znajda sie ludzie z mniejszym dorobkiem, po co szczekac bez sensu ?-jestes wojownikiem to walcz.Pojedz do ktorejkolwiek sekcji (tylko nie zapomnij powiedziec ze Bjj to gowno),mozesz przyjechac z kolegami -chetni do sparingu znajda sie napewno ..to tyle, twoich bzdurnych wywodow niechce mi sie komentowac niema najmniejszego sensu dyskutowac z kims kto walke widzial na filmach z Wandamem.
Sluchaj gowniarzu jeden, nie dokazuj sobie za bardzo korzystajac z przywileju anonimowosci. Nigdy na zadnym forum ani w zadnej korespondencji prywatnej nie napisalem ze "BJJ jest do dupy i w sumie gowno udowodnilo", wrecz przeciwnie, przewaznie zawsze zastrzegalem ze wedlug mnie jest to calkiem skladny system samodzielnie i jako uzupelnienie. Sprawdz sobie wszystkie moje posty. Co do korespondencji prywatnej mozesz sie smialo zapytac Boruty i Karola jak sie wypowiadalem o BJJ. Nic nie musze nikomu udowadniac a tym bardziej takiemu smarkowi jak ty. Sekcji Boruty ani Plichty nie odwiedzalem bo nie bylo takiej koniecznosci a dotad kierowalem sie zasada ze lepiej miec wrogow daleko a przyjaciol blisko, z Boruta spotkalem sie na kolezenskiej rozmowie. Jak nie masz argumentow to nie dyskutuj a nie ryzykuj z takimi obrazliwymi tekstami bo sie moze przytrafic ze cie los postawi kiedys na mojej drodze i bedziesz mial au.
Wosiu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
ciag dalszy watkow sportu, bagua i tradycyjnego wushu itd
- Ponad rok temu
-
shaolin wu shu
- Ponad rok temu
-
Zawody w Płocku
- Ponad rok temu
-
Xinyiba
- Ponad rok temu
-
ulica a sport
- Ponad rok temu
-
konczac temat o bagua
- Ponad rok temu
-
O mętach
- Ponad rok temu
-
Dalszy ciąg wątku bagua - pasjonaci, sportowcy i męty
- Ponad rok temu
-
Pakua/Bagua
- Ponad rok temu
-
Katowice.........?
- Ponad rok temu