przeciagniete duszenia
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Po drugie lekko goscia poklepać po twarzy i wystarczy.
Jak się będzie wolno zbierał to można mu jeszcze podnieść nogi do góry, żeby szybciej dotlenić mózg.
Pod żadym pozorem nie dawać nic do picia!!!
A poza tym ostrożnie panowie
Aviator
Napisano Ponad rok temu
A tu nalezy tego unikac , tak wnioskuje z waszej rozmowy. Przyblizcie mi bardziej ten temat - jesli łaska
Pozdrowienia
Napisano Ponad rok temu
clans
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Przy duszeniu, jeśli delikwent traci przytomność to najczęściej nie z powodu braku powietrza, ale na skutek ucisku na naczynia krwionośne, tętnice itp. które dostarczają krew (i tlen) do mózgu. Przy małym nawet wysiłku kiedy tętno i ciśnienie tętnicze jest podwyższone, tylko delikatny ucisk palcem na tętnice szyjną powoduje natychmiastową utratę przytomności. (Wiem bo sprawdzałem:P). Chwilowe niedotlenienie nie pozostawia po sobie śladów w mózgu, ale gdy "wejdzie nam to w krew" to takie mikrourazy, ziarnko do ziarnka.... Drugą sprawą jest to, że nikt z nas nie zna kondycji układu wydolnościowego naszego sparingpartnera i widziałem gości, którzy po przyduszeniu naprawdę długo wracali do świadomości. Więc to nie żart, że o reanimacji każdy powinien mieć pojęcie, a po trzecie, to są chyba treningi - czy jak któryś założy dobrze dźwignię, to ciągnie dotąd aż mimo wrzasku kumpla usłyszy delikatne "chrup"? To samo się tyczy i duszenia.
Pozdrawiam, Aviator
Napisano Ponad rok temu
Pozdrowienia
Napisano Ponad rok temu
Kiedys, jak bylem mlody i glupi, to bawilem sie z kumplami w takie rzecz: kucalem, bralem kilka bardzo szybkich oddechow, wstawalem i zatykalem sobie tetnice szyjne. Tracilem przytomnosc, upadalem, a pozniej takie fajne uczucie mialem gdy powracalem do swiadomosci. Zaznaczam ze budzilem sie zawsze sam, bez reanimacji kolegow. Na logike, mozna by przyjac ze koles, ktorego puscilo sie zaraz po utracie przytomnosci tez sam wstanie. Mam moze racje?
clans
Napisano Ponad rok temu
Clans
Napisano Ponad rok temu
Na ulicy rzeczywiście inna zabawa. Łatwo powiedzieć kwestia wyczucia W chwili gdy myślisz, że może mieć dość, moża trochę popuścić, ale tak, żeby w każdej chwili dało się dociągnąć. Jeśli się gość szarpie to once again i powtórka z przyjemności a jeśli widzisz, że tylko chce odżyć to możesz puścić, wstać szybko i pogrozić mu palcem : "No! - żeby mi to było ostatni raz". Ja to bym takiemu co wstaje sprzedał jeszcze ze 3 szlagi na twarz. Z przekrwionymi oczami i szumem w głowie refleks jest ograniczony
Napisano Ponad rok temu
Pozdrowienia
Napisano Ponad rok temu
Przede wszystkim puścić
Po drugie lekko goscia poklepać po twarzy i wystarczy.
Jak się będzie wolno zbierał to można mu jeszcze podnieść nogi do góry, żeby szybciej dotlenić mózg.
Pod żadym pozorem nie dawać nic do picia!!!
A poza tym ostrożnie panowie
Aviator
Dlaczego nie dawac nic do picia. 8O
Przeciez moze go suszyc po takim czyms
Napisano Ponad rok temu
Nie dawać nic do picia, zanim gość nie wróci do pełnej świadomości. Wcześniej to możesz gościa poprostu utopić.
Aviator
P.S. Ew. szklanka wody na twarz
Napisano Ponad rok temu
Jeszcze nigdy mi sie nie zdarzylo, na szczescie. Ale moze kiedys, podczas walki, gdy bede na ladowany adrenalina i poniosa mnie emocje, zdarzy mi sie ze przeciagne duszenie. Znaczy sie, ze koles straci przytomnosc. Co wtedy robic?
A moze tak do biblioteki :-)
Emergency care for choke holds
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
A bardzo pouczajace jest
Anatomy of a Choke
by E. Karl Koiwai, M.D.
Deaths allegedly caused by the use of ``choke holds'' (shime-waza)
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Zwlaszcza przypadek nr 12, te "some minutes" moze zwalic z nóg.
The subject was a 34 year old male Vietnamese Vo et Vat instructor who was "choked" by one of his own students, age 17. For demonstration purposes, the student was ordered by the instructor to use all his strength when he applied a reverse cross choke (gyaku jujime). This choke is applied from above with the instructor lying on his back on the mat. The instructor was going to demonstrate a method of resistance and counter attack. The instructor was not able to counter attack, and the student, after the passing of "some minutes," exhausted by his effort, terminated the "choking." The instructor apparently died on the mat
Napisano Ponad rok temu
Gdy mozg jest niedotleniony przez 3 do 5 minut, to nastepuje smierc kliniczna. Objawy: brak tętna, brak oddechu, utrata przytomnosci, blado-sine zabarwienie skory, zrenice szerokie niewrazliwe na swiatlo, wiotkosc mieszni szkieletowych.
Wtedy nalezy przystopic do reanimacji. Po krotce opisze co nalezy zrobic.
Aby reanimacja byla skuteczna, nalezy wykonac 3 rzeczy : udroznic drogi oddechowe, sztuczne oddychanie, i masaz serca.
Udroznienie drog oddechowych:
- ulozyc kolesia plasko na plecach
- zagladnac do buzi (uwaga na palce, moze ugrysc ) w cely sprawdzenia czy nie ma tam czegos, jak jest, to usuwamy
- odginamy glowe do tylu, aby zapobiec zapadaniu sie jezyka, co powoduje zatkanie przelyka
sztuczne oddychanie:
- glowa na maksa do tylu
- zatykamy nos
- swoimi ustami obejmujemy cale jego usta (podobno sa gdzies do kupienia specialne ustniki...)
- normalnym wydechem wpuszczamy powietrze
- patrzymy na klatke piersiowa, powinla sie unosic
masaz serca:
- przed przystapieniem do masazy serca wykonujemy 4 oddechy "zycia", 4 razy wpuszczamy do kolesia powietrze
- energicznie uciskamy w srodkowa czesc mostka (grubosc dwoch palcy, od jego zakonczenia)
- naciska sie najlepiej wewnetrzna czescia nadgarstka
- gdy robi jedna osoba to 15 ucisniec na 2 wdechy, gdy dwie osoby to 5 ucisniec na 1 wdech
To by bylo na tyle.
Pozdrawiam i zycze wszystkim, zeby nie musieli nikogo reanimowac.
Clans
Napisano Ponad rok temu
Ostatnio znajomy przeciagnal mi klucz na lokiec i tak milo chrupnelo. Teraz mam duzy uraz psychiczny mimo, ze lokiec juz dochcodzi do siebie.
W kazdym razie swoja lewa reke pilnuje teraz, na sparingach, jak oka w glowie. Nigdy jej nie prostuje i zawsze trzymam ciasno przy sobie.
Tak sobie mysle, ze jakby ktos mnie zadusil raz na treningu to moglaby powstac analogiczna sytuacja.
Mieliscie podobne przemyslenia?
Napisano Ponad rok temu
Kiedys, jak bylem mlody i glupi, to bawilem sie z kumplami w takie rzecz: kucalem, bralem kilka bardzo szybkich oddechow, wstawalem i zatykalem sobie tetnice szyjne. Tracilem przytomnosc, upadalem, a pozniej takie fajne uczucie mialem gdy powracalem do swiadomosci. Zaznaczam ze budzilem sie zawsze sam, bez reanimacji kolegow. clans
Clans, to najlepszy tekst na tej liscie odkad tu jestem! Jesteś prawdziwym hardcorowcem i poważnym kandydatem do Nagrody Darwina.
Poczytaj [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
pozdrawiam
Silvio
Napisano Ponad rok temu
Dokładnie!!!! Popieram!!!! Darwin Clans poklon Ja bym to jeszcze troszeczkę utrudnił. Np. powtarzasz całą zabawę nad brzegiem basenu i budzisz się w wodzie. A koledzy na brzegu czekają. Rewelacja.Kiedys, jak bylem mlody i glupi, to bawilem sie z kumplami w takie rzecz: kucalem, bralem kilka bardzo szybkich oddechow, wstawalem i zatykalem sobie tetnice szyjne. Tracilem przytomnosc, upadalem, a pozniej takie fajne uczucie mialem gdy powracalem do swiadomosci. Zaznaczam ze budzilem sie zawsze sam, bez reanimacji kolegow. clans
Clans, to najlepszy tekst na tej liscie odkad tu jestem! Jesteś prawdziwym hardcorowcem i poważnym kandydatem do Nagrody Darwina.
Poczytaj [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
pozdrawiam
Silvio
Napisano Ponad rok temu
I jeszcze jedno, Mkimura, co Ty masz do kingpina25 ? Przeciez dobrze mowi. Ja pizgam poki wiem ze koles juz mi nic nie zrobi.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
czy bać się to tchórzostwo?
- Ponad rok temu
-
Ojciec prać?
- Ponad rok temu
-
Walka z kilkoma przeciwnikami
- Ponad rok temu
-
W obliczu realnego zagrożenia
- Ponad rok temu
-
refleksje podczas walki
- Ponad rok temu
-
kiedy brak ci tchu, czyli "przepona attack"
- Ponad rok temu
-
Krotki dystans
- Ponad rok temu
-
Agresor >:
- Ponad rok temu
-
Bjj a walka z kilkoma przeciwnikami
- Ponad rok temu
-
Prawo a realia
- Ponad rok temu