refleksje podczas walki
Napisano Ponad rok temu
ważę 76KG przy wzroście 180-więc zbyt potężnie nie wyglądam co stwarza różne sytuacje
byłem w robocie (chadzałem w glanach po obiekcie) nagle wyrósł spod ziemi wielki gość o głowę wyższy odemnie i ważący na oko ponad 100KG.
Wydzierał się żebym stanął przed nim na baczność.........drobna wymiana zdań- z każdym słowem bałem się bardziej i szczerze powiem że chciałem już wrócić do domu
nagle gość złapał mnie za chabety: i tu następuje zmiana- mój organizam działa w taki sposób że czym dłużej gadam tym bardziej się boje bo wiem że w gadce nie jestem najlepszy ale kiedy ktoś dotyka mnie to już przekracza tą granicę a ja odczówam samo dotknięcie mnie przez obcą osobę jako napaść i dostaje totalnego świra.....więc, gościu dostał dwa strzały z prawego prostego( przy drugim musiałem trochę podskoczyć), wyłorzył się na lodzie(była końcówka zimy).
To była moja pierwsza sytuacja w życiu gdzie miałem okazję sprawdzić jak dużo się nauczyłem przez wszystkie lata treningów, byłem zszokowany jak bardzo walka na ulicy różni się od sparingów- widziałem gościa w zwolnionym tempie, nic nie słyszałem, on próbował mnie pochwycić a ja spokojnie czekałem na odpowiedni moment i bum..jedna, potem druga i gościu ślizgał się już na lodzie.
Jak się później okazało zapadła mu się kość policzkowa i musiał przejść skomplikowaną operację
Napisano Ponad rok temu
ważę 76KG przy wzroście 180-więc zbyt potężnie nie wyglądam co stwarza różne sytuacje
byłem w robocie (chadzałem w glanach po obiekcie) nagle wyrósł spod ziemi wielki gość o głowę wyższy odemnie i ważący na oko ponad 100KG.
Wydzierał się żebym stanął przed nim na baczność.........drobna wymiana zdań- z każdym słowem bałem się bardziej i szczerze powiem że chciałem już wrócić do domu
nagle gość złapał mnie za chabety: i tu następuje zmiana- mój organizam działa w taki sposób że czym dłużej gadam tym bardziej się boje bo wiem że w gadce nie jestem najlepszy ale kiedy ktoś dotyka mnie to już przekracza tą granicę a ja odczówam samo dotknięcie mnie przez obcą osobę jako napaść i dostaje totalnego świra.....więc, gościu dostał dwa strzały z prawego prostego( przy drugim musiałem trochę podskoczyć), wyłorzył się na lodzie(była końcówka zimy).
To była moja pierwsza sytuacja w życiu gdzie miałem okazję sprawdzić jak dużo się nauczyłem przez wszystkie lata treningów, byłem zszokowany jak bardzo walka na ulicy różni się od sparingów- widziałem gościa w zwolnionym tempie, nic nie słyszałem, on próbował mnie pochwycić a ja spokojnie czekałem na odpowiedni moment i bum..jedna, potem druga i gościu ślizgał się już na lodzie.
Jak się później okazało zapadła mu się kość policzkowa i musiał przejść skomplikowaną operację
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
miałem dwa razy przeboje z takimi BABAMI, raz udało mi się zdezerterować przed molestowaniem a raz hmhm pomogłem troszkę wyrócić się pijanemu monstrum w spódnicy..
było to prawda 4-5 lat temu... ale do dziś mam koszmary 8O
pozdrawiam :wink:
Napisano Ponad rok temu
?, ale...
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
kiedy brak ci tchu, czyli "przepona attack"
- Ponad rok temu
-
Krotki dystans
- Ponad rok temu
-
Agresor >:
- Ponad rok temu
-
Bjj a walka z kilkoma przeciwnikami
- Ponad rok temu
-
Prawo a realia
- Ponad rok temu
-
Ulica ?- Filmiki
- Ponad rok temu
-
Polskie dziewczyny w akcji
- Ponad rok temu
-
"Pierwsze pierdolni*cie"
- Ponad rok temu
-
Dzwignia na szyje
- Ponad rok temu
-
Wracając do broni...
- Ponad rok temu