Skocz do zawartości


Zdjęcie

Oporujacy uke


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
103 odpowiedzi w tym temacie

budo_aiki
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3625 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Oporujacy uke
kilka Q&A:
hmm ś.p Czerkas.. owszem..Nie czuje sie warszawiakiem, choc mieszkam tu już 7 lat.Bardziej się czuje związany z Luiblinem, Szczecinem,
Strzal w kolano? Wypadałoby przeanalizować. Moze współpartner chce ci pomóc i pokazuje błedy, a jak nie to to złóśliwa małpa. Tępić!! parcie do przodu.. mialem na myśli atak.. nie wiem jak to opisać.. hmm. zaangażowanie w atak ?
Z szacunkiem ? oh well.. good boy :-))))))

To nie sta skokowy , jedynie miejsce pomiędzy dużym palcem a "wskazującym" heh stopy.

na trening? hmm..jak sie wyrwe z pracy...
Aiki
  • 0

budo_grey
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 150 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gliwice

Napisano Ponad rok temu

Re: Oporujacy uke
Heh. AdamD, czy Ty zawsze musisz się trzymac za głowę jak z kimś rozmawiasz? ;))

A tak poważnie. Słuszne spostrzeżenia, bo w 80% tak właśnie wyglądają treningi aikido i "umiejętności" aikidoków. Od dawna uważam, że jak ktos traktuje aikido jako coś więcej niż rekreację to powinien od czasu do czasu posparować na innych zasadach. Czasem to boli, ale przy okazji trochę prostuje się pojęcie, czym tak naprawdę jest walka.

Przypadek aikidoki, o którym pisałeś jest smutny, ale i częsty. Nie będę o tym pisał. Co do podejścia do "młodych". Więc ja preferuje tak. Kilka/kilkanaście/kilkaset razy robię to atakuję delikatnie, właściwie to nawet nie atakuję, a pozwalam powtórzyc technikę. Ilość razy zależy od pojętności i talentu "młodego". Gdy zaczyna sobie radzić, podnoszę poprzeczkę. Czasem aż do przesady i dochodzi do małej eskalacji przemocy z obu stron, ale wszystko po przyjacielsku, z uśmiechem. Co ciekawe ze starymi prykami bywa czasem gorzej, bo niektórzy mają tak głęboko zakorzenione przekonanie, że nie atakujący nie przeszkadza (czyt. nie atakuje), że nie pozostaje mi nic innego, jak to zaakceptować i ćwiczyć jak z "wiecznym początkującym". Cóż, różne ludzie mają podejście do treningów.

Pozdr.
  • 0

budo_adamd
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3411 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Oporujacy uke

ś.p Czerkas.. owszem..

Owszem :( :( :( Miałem okazję z nim trochę poćwiczyć, jako i porozmawiać o Aikido jako takim. W moim odczuciu straciliśmy eksperta od Aikido...

Strzal w kolano? Wypadałoby przeanalizować. Moze współpartner chce ci pomóc i pokazuje błedy, a jak nie to to złóśliwa małpa. Tępić!!


Eee... Mnie byś musiał tępić ;) Ja mam takie jakieś przyzwyczajenie że jak wchodze w partnera to idzie właściwie niezależny atak rękami na korpus i głowę a nogami ... na nogi ;) I nie ma w tym złośliwości, po prostu się tak przyzwyczaiłem. Chyba że umawiamy się tak, że atak ma wyglądac w taki a nie inny sposób. Wtedy się "odzwyczajam" ;)

parcie do przodu.. mialem na myśli atak.. nie wiem jak to opisać.. hmm. zaangażowanie w atak ?


Heh :) Angażuję się jak tylko potrafię ;) :) choś staram się nie używać do tego więcej niż 20% siły i 70% szybkości, co by nikogo za mocno nie poobtłukiwać ;)

Heh. AdamD, czy Ty zawsze musisz się trzymac za głowę jak z kimś rozmawiasz? ;) )


Nie muszę ;) Specjalnie na życzenie publiczności postaram się jeszcze dziś zmienić fotkę na jakąś inną... wariat

Pozdrawiam,
AdamD
  • 0

budo_marilyn m
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 759 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Oporujacy uke

I teraz pytanie zasadnicze: jeśli robili straszne błędy, miałem sam sobie wyprostować rękę, grzecznie się pochylić i poprosić żeby mocniej naciskali na nadgarstek?!? Stać bezwładnie trzymając luźną ręką za kimono i czekać co się stanie?!? I czego by się nauczyli?!?



Zdaje się, że byłeś tam gościnnie, a nie jako prowadzący. to co mogłeś mu zaproponować to przyzwoite wykonanie techniki, by mógł poczuć i podglądnąć jak to powinno chodzić, zamiast tego z pewnością udowodniłeś mu, że jesteś silniejszy od niego.
Więcej wiary w człowieka, chyba nie łudzisz się, że był zachwycony swoją techniką i bez twego silnego ego nie zorientował by się, że nie jest najlepiej

Miałem w chwili kiedy gość mocuje się z moim nadgarstkiem trzymać luźną rękę, tak żeby mógł mnie "poskładać"? I dokąd to prowadzi?!?

Każdy ma swoją prędkość nauczania, aikido jest drogą a nie fast foodem, czy fabryczką mistrzów

technikę musi wykonać na tyle szybko, żeby się udała.


Aikido zdaje się nie jest pytaniem o szybkość

jak "broniący się" widzi, że technika NIE DZIAŁA, to robi coś innego, co mu akurat przyjdzie do głowy.

To niezły sposób, ale żeby zaraz w pysk, są przecież inne formy, kontynuacja jest w aikido rzeczą naturalną

Wspomnieć należałoby o kaeyshi W, to ciekawsza forma uwypuklenia słabych punktów techniki, i cały czas pracujemy nad aikido, a nie boksem, choć może taki był wasz zamiar


czy gdyby ktoś pokazał Ci na treningu super-skuteczne-kończące-walkę-bez-żadnej-wątpliwości

Znasz takie , czy są takie techniki w jakiejkolwiek szkole?
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: Oporujacy uke

I TY TRADYCJONALISTO negujesz, jesteś przeciwny starym sprawdzonym metodom. Ojojoj jestem zaskoczony. :(


A co to znowu za szufladkowanie? :lol:
Jak trening prowadza shihani to staram sie za mocno nie dokazywac. Ale Claude pozwala na baaaaaardzo duzo, mozna poexperymentowac. Musi to byc jednak robione w szczerym i pozytywnym duchu z obu stron. Inaczej nic sie nie da nauczyc.

A tak naprawde to nie sa zadne stare czy tradycyjne metody. Np w dojo Sagawy sensei z Daito ryu maxymalne oporowanie jest rzecza normalna. Saito sensei tez preferuje taka metode z doskonalym skutkiem. Mysle ze kolejnym krokiem bedzie wprowadznie normalnego sparringu, jak w judo. Ale to trzeba dobrze obmyslec aby bylo bezpieczne dla cwiczacych.
  • 0

budo_marilyn m
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 759 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Oporujacy uke

Mysle ze kolejnym krokiem bedzie wprowadznie normalnego sparringu, jak w judo. Ale to trzeba dobrze obmyslec aby bylo bezpieczne dla cwiczacych.

Tomikiego tym pomysłem to chyba nie zaskoczysz :?
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: Oporujacy uke

Tomikiego tym pomysłem to chyba nie zaskoczysz :?


Pomysl nie jest zeby kogos zaskakiwac 8) tylko zeby rozwijac technike :lol:

To co robia u Tomiki, to sie ogranicza do atakow typu pchniecie gumowym nozem i odpowiedz w ksztalcie 16 technik. Coz za smutne randori. To mnie kompletnie nie interesuje. Mnie interesuje dowolnosc ataku i dowolnosc technik. To dopiero bedzie kreatywne.
  • 0

budo_macieek
  • Użytkownik
  • 1 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Sosnowiec

Napisano Ponad rok temu

Re: Oporujacy uke
Oporujący uke jest w pewnym sensie formą nauki, bo przy próbie walki z kimś kto nie jest obeznany z ruchami aikido jest pewność, że gościu nie będzie 'leciał' jak ktoś kto zna już ten ruch. Jeśli potrafimy poprawnie wykonać technikę na takim uke ( nie robiąc my krzywdy) to znaczy że technika działa, on się nie podkłada bo nie wie jak.
  • 0

budo_aiki
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3625 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Oporujacy uke
To Macieek:
tu sie gada o facecie który coś umie a ( nie wiedzić czemu oporuje) a nie o kimś "zielonym. :-)))
reszta się zgadza

Aiki
  • 0

budo_adamd
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3411 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Oporujacy uke

tu sie gada o facecie który coś umie a ( nie wiedzić czemu oporuje) a nie o kimś "zielonym. :-) ))


Ooo... to ja chyba coś przegapiłem czytając ten (bardzo ciekawy, a jakże) wątek... Bo mnie się wydawało że piszecie o gościu, który nie chce chodzić tak, jak mu ten drugi każe. Niezależnie od tego, czy coś umie, czy nie.

Więc jeśli "zielony" aikidoka oporuje, to jest OK? No to miło mi słyszeć, że fajny ze mnie gość :) bo ja akurat nie mam o aikido zielonego pojęcia :wink: przynajmniej w sensie zasobu technik. I na to co ktoś ze mną robi reaguję intuicyjnie... A że mi się po trenowaniu innych MA przez lat kilka intuicja rozwinęła? Cóż, bywa :)
Jestem OK tym bardziej, że ani razu nie zastosowałem ŻADNEJ "własnej" techniki, nawet gdy miałem milion pomysłów. Po prostu stawiałem taki opór, jaki postawi każdy normalny człowiek...

I pisze mi potem taki

Aikido zdaje się nie jest pytaniem o szybkość [...] To niezły sposób, ale żeby zaraz w pysk, są przecież inne formy, kontynuacja jest w aikido rzeczą naturalną

albo co lepiej

Wspomnieć należałoby o kaeyshi W, to ciekawsza forma uwypuklenia słabych punktów techniki, i cały czas pracujemy nad aikido, a nie boksem

kiedy ja przez cały czas nawet przez sekundę nie powiedziałem że ćwiczę Aikido... a wręcz przez cały czas podkreślam że się na tym nie znam prawie wcale...

Ehhh...

Przynajmniej Grey mnie rozumie :)

Co zaś do

Zdaje się, że byłeś tam gościnnie, a nie jako prowadzący. to co mogłeś mu zaproponować to przyzwoite wykonanie techniki, by mógł poczuć i podglądnąć jak to powinno chodzić, zamiast tego z pewnością udowodniłeś mu, że jesteś silniejszy od niego.

to akurat byłem tam jako gościnny prowadzący :) Chłopcy zrobili sobie akurat takie małe seminarium ze mną w roli głównej (głupio mi jakoś tak... No bez jaj, taki niezły to chyba jeszcze nie jestem...).
I nie udowodniłem człowiekowi że jestem silniejszy, tylko że technika jako taka jest do dupa jeśli nie weźmie się pod uwagę wszystkiego co się dzieje wokół. I że nikt nigdy nie będzie czekał na to co gość wykombinuje z tą ręką... I że się każdy zdrowy człowiek po ćwierćsekundzie zepnie. I tak dalej... I gość się czegoś nauczył... Myślę że czegoś wartościowego o tyle, że jeśli ktoś go tak kiedyś chwyci, to z tego kogoś gość zrobi mielone :twisted:

Pozdrawiam,
AdamD
  • 0

budo_aiki
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3625 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Oporujacy uke
to AdamD :
to ,ze ktoś "zielony" się usztywnia to chyba nic dziwnego.Żaden powód do dyskusji.

Aiki
  • 0

budo_adamd
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3411 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Oporujacy uke

to ,ze ktoś "zielony" się usztywnia to chyba nic dziwnego. Żaden powód do dyskusji.


To że nic dziwnego, to OK. Ale czy nie powód do dyskusji? Hmmm... Toż chyba poniekąd na ten właśnie temat dyskusja się toczy :) Bo mnie to się osobiście wydaje, że opór to opór, i o ile nie jest przemyślanym kontrowaniem spodziewanej techniki, to nie ma specjalnej różnicy czy to zieleniec zacznie się spinać, czy ludek z doświadczeniem stawiać opór. I tak będziesz miał tyle reakcji, ilu ludzi chodzi po ziemi, więc nie ma co się specjalnie ja jakąś konkretną reakcją na technikę wiązać. Kiedyś mi się zdawało, że jak założę dźwignię, to przeciwnik będzie leżał i kwiczał. Tak długo jak nie trafiłem na paru gości co mi po prostu wychodzili... Zostawiając mnie ogłupiałego. I było to dla mnie cene doświadczenie, które "nieco" przewartościowało moje podejście do walki jako takiej.

Wracając do tematu: zielony i usztywnienie? No i cool. Zielony Ci się usztywni, mniej zielony może np. chwycić Cię wpół jak mu na to pozwolisz, od kogoś innego możesz dostać pięścią, łokciem, głową czy kolanem... Cholera, ktoś nawet może zacząć na Ciebie krzyczeć, i też zgłupiejesz :) Mnie się wydaje że tylko trening z różnymi partnerami, reagującymi (opór! ooopórrr!) w różny sposób może choć trochę zbliżyć nas do miejsca, w którym możemy zacząć myśleć że znamy technikę i umiemy ją zastosować. Tyle że jeśli mamy wytresowanych przeciwników, z których nie dość że żaden specjalnie nie przeszkadza, to jeszcze wszyscy kładą się tak samo, to nie tylko wyuczona technika będzie hmmm... ograniczona, to jeszcze można sobie niechcący zbudować niebezpieczne przekonanie o jej 100% skuteczności.

Pozdrawiam, po raz kolejny (dla jasności) przypominając, że dyskusję prowadzę bardziej z punktu widzenia samego przygotowania do walki niż aikido jako takiego. Nie znam się za bardzo na Aikido, choć po tym co widziałem nie neguję jakoś szczególnie jego potencjalnej skuteczności.

AdamD
  • 0

budo_adamd
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3411 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Oporujacy uke
Tak sobie pomyślałem, że może napiszę o motywach mojego wystąpienia na forum Aikido w ogóle. Żeby nikt nie myślał że przyszedłem tu żeby siać zamęt, odciągać ludzi od Aikido, czy też próbować kogoś obrażać. Boże broń.

Znalazłem temat Oporujący Uke, zajrzałem, i zobaczyłem dyskusję na temat który zawsze mnie ciekawił, mimo że zajmowałem się głównie Kung Fu, nie Aikido: mianowicie czy to tak zawsze jest w Aikido, że człowiek na którym wykonuje się technikę się podkłada? I okazało się że chyba nie, bo inaczej nie byłoby tematu... No więc (aby zaspokoić ciekawość) włączyłem się do dyskusji... nie stając zresztą samotnie kontra świat Aikido, a jedynie prezentując jedną z obecnych wśród aktywnych w tym temacie Aikidoków opcję. (Choć, przenosząc to na matę, przy wykorzystaniu nieco innego wachlarza technik, oczywiście).

No, i to by było na tyle w temacie moich "tłumaczeń" :)

Pozdrawiam,
AdamD
  • 0

budo_aiki
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3625 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Oporujacy uke
no i dobra.. opór to opór.. ale... ale jest takie,ze usztywnienie się u początkujacego to norma...
A tego typu numery u "zaawasowanego" to złośliwośc, przemądrzałóść i coś tam jeszcze.. ogólnie.. 1000 słow o sadzeniu grochu

Aiki
  • 0

budo_slaszysz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3313 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Oporujacy uke

no i dobra.. opór to opór.. ale... ale jest takie,ze usztywnienie się u początkujacego to norma...
A tego typu numery u "zaawasowanego" to złośliwośc, przemądrzałóść i coś tam jeszcze.. ogólnie.. 1000 słow o sadzeniu grochu

Czyli uważasz, że należy przez X lat treningu wyłącznie się podkładać partnerowi tylko po to, żeby mu technika wyszła?
  • 0

budo_aiki
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3625 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Oporujacy uke
gdzie napisałem o podkładaniu ???

patrz gdzie idziesz bo zajdziesz tam gdzie patrzysz

aiki
  • 0

budo_slaszysz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3313 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Oporujacy uke

gdzie napisałem o podkładaniu ???

patrz gdzie idziesz bo zajdziesz tam gdzie patrzysz


A brak oporu to nie jest podkładanie się?
  • 0

budo_aiki
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3625 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Oporujacy uke
topic jest wyraxny.."oporujący uke" a nie "podkladający sie uke"

aiki
  • 0

budo_marilyn m
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 759 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Oporujacy uke

I pisze mi potem taki

Aikido zdaje się nie jest pytaniem o szybkość [...] To niezły sposób, ale żeby zaraz w pysk, są przecież inne formy, kontynuacja jest w aikido rzeczą naturalną

Ta uwaga padła po tym jak zaleciłeś wykonywanie technik jak najszybciej. w innym kontekście z pewnością zasługuje na uwagę

I pisze mi potem taki

albo co lepiej

Wspomnieć należałoby o kaeyshi W, to ciekawsza forma uwypuklenia słabych punktów techniki, i cały czas pracujemy nad aikido, a nie boksem

Ta uwaga raczej była dla adeptów obcej Ci jak piszesz dziedziny aikido, którzy jak wynika z Twoich obserwacji kiepsko radzili sobie z dokładnością technik. Kaeyshi Waza pozwala na poznanie słabych punkt ów i korekcję

kiedy ja przez cały czas nawet przez sekundę nie powiedziałem że ćwiczę Aikido... a wręcz przez cały czas podkreślam że się na tym nie znam prawie wcale...

Oj nie bądź taki skromny ustaliłeś im zasady jakim powinni się popdporządkować by ich praca nabrała odrobinę sensu

cdn
  • 0

budo_grey
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 150 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gliwice

Napisano Ponad rok temu

Re: Oporujacy uke
Na wstepie zaznaczę, że w 100% nie zgadzam się z Aiki. A teraz pytanie.
Aiki, jak Ty się zapatrujesz na kaeshi waza? Robisz coś z tego?
Dla początkujących i AdamaD, kaeshi waza, to kontrtechniki, które w teorii i chyba w praktyce też, wychodzą tylko w przypadku popełnienia błędu. Oczywiście ma tu znaczenie stosunek pozimów zaawansowania. Jeśli broniący się jest o wiele bardziej doświadczony od atakującego, to może niemal zawsze wykonać coś z kaeshi waza, itd.

Według mnie ćwiczenie bez kaeshi waza, jest jak ćwiczenie tai chi bez lepkich rąk czy innych form treningu walki. Brakuje wtedy zrozumienia co i dlaczego.

Pozdr.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024