Pytanie do panów
Napisano Ponad rok temu
ze wzgledy na predyspozycje bardziej psychiczne i ciut fizyczne bo jak wiadomo liczy sie technika a glownie psychika.
u mnie na treningach kravki sa trzy kobiety, zgrabne ale malo ladne, calkiem inteligentne. lubia cwiczyc, bardzo uparte i dla tego sa w porzadku kolezankami. zachecam kazda kobiete do treningow niekoniecznie kravmaga. wczesniej na wushu tez trenowaly dwie panny i to calkiem znosnie:)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Nie wiem czy to się jakoś potwierdza w obserwacjach Pawła D. ale zauważyłem, że nawet "umiejące coś" kobiety fatalnie (panika, natychmiastowe poddanie) reagują na duszenia wszelkiego rodzaju (stójka i parter). Czynnik psychologiczny? Nie wiem jak to wygląda w statystykach - ale naprawdę niewiele kopnięć czy uderzeń przynosiło tak natychmiastowe poddanie jak nawet niezbyt udolnie założone duszenie...
Napisano Ponad rok temu
u mnie na treningach kravki sa trzy kobiety, zgrabne ale malo ladne, calkiem inteligentne. lubia cwiczyc, bardzo uparte i dla tego sa w porzadku kolezankami. zachecam kazda kobiete do treningow niekoniecznie kravmaga. wczesniej na wushu tez trenowaly dwie panny i to calkiem znosnie:)
Od takich tekstow robi mi sie poprostu niedobrze.
Moje gratulacje.
Napisano Ponad rok temu
Nie bardzo tez podobaja mi sie hasla w stylu "byly nie bardzo ladne" etc. Ciekawy jestem ilu z Was jest tak szalenie przystojnych? I jakie miny byscie mieli, gdyby kolezanki z treningu o Was powiedzialy: "przecietniacy, nie za bardzo przystojni".
U nas laski na treningu sa ladne - kazda w swoim gatunku.
Pozdrawiam
K_P
Napisano Ponad rok temu
sadze ze jednak kobiety dodają uroku treningom
np. pamietam kiedys kumpela zapomniała bluzki pod kimono i trener cały czas na niej pokazywał techniki a jej odrazu stanik na wierzchu
w treningach owszem powinna byc dyscyplina ale tez nie moze byc ponuro a to zazwyczaj laski cos "głupiego" robią....
pozdrawiam
ps. kobiety jak juz cwiczą to zazwyczaj im zalezy na tym i szybciej sie uczą nazw itd. a faceci niektorzy chodza tylko dla szpanu .." ja cwicze aciukuszinke " => zalosne mowisz takiemu mawashi tsuki na jodan a on kopie po okregu na splot słoneczny....
kobiety rządzą :twisted: :twisted:
Napisano Ponad rok temu
ale z perspektywy damskiej (skrótowo):
dobrze sparowac (czy też lepiej bedzie użyć sformułowania -trenować) z facetami
z wielu powodów: są silniejsi, ciężsi, często lepsi technicznie...
dużo można się od nich nauczyć
dziewczyny rzeczywiście albo mają blokadę przed "skrzywdzeniem" kogoś albo czasem biją aż za mocno (to tak a propos VT)
natomiast kulając się z kolegą z treningów, który prezentuje dużo lepszy poziom od mojego, naprawde dużo się uczę i wielkie dzięki Mu za to ...chociaż czasem nakrzyczy...
ale zwraca uwagę na błędy, które popełniam, dzieli się spostrzeżeniami i oczywiście, że gdyby chciał skończył by mnie od razu,ale na tym m.in. polega Jego wielkość, że pozwala mi sobie poćwiczyć techniki, nie dając zbyt wielkich ulg
teraz bardziej do tematu...
kulając się z facetem rzeczywiście często brakuje mi pomysłów co dalej
tzn. łapę pozycję i... i właśnie nie wiem co dalej albo za długo zastanawiam się co teraz
wynika to być może z mojego krótkiego w bjj stażu, ale może też wynikać z braku instynktu fightera? Nie wiem tutaj powinni wypowiedzieć się moi koledzy z treningów... bo ciężko oceniać siebie samego tak jak ciężkow spostrzec własne błędy
w każdym razie łapę się na odpuszczaniu np. kiedy źle złapę duszenie i nie udaje mi się udusić od razu to w końcu odpuszczam - nie widzę sensu w poprawianiu czy też czekaniu nie wiadomo ile aż może się udusi... On najczęściej się nie udusi tzn będzie łapał oddech kiedy ja będę poprawiać a ja nie mam narazie tyle siły, żeby Go przetrzymać, więc odpuszczam...
trójkąta nawet jeszcze nie próbuje zakładać, balachy nie wyciągnę...
ogólnie jeśli mi nie pozwoli to ciężko jest mi próbować te techniki. Przetaczanie, łapanie w gardę czy wychodzenie z gardy to i owszem, mówią że jest nieźle, ale raczej jestem sceptyczna -nie wiem czy to charakterystyczne dla większości kobiet
no a poza tym (wynika to chyba z uwarunkowań fizycznych) często się "spinam", ponieważ faceci są ogólnie ciężsi to nie trudno im mnie przygnieść i doprowadzić do utraty tchu a wtedy tracę głowę i próbuję siłą co w moim przypadku jest raczej śmieszne, może kiedyś jak "przypakuję" na razie sama technika
to chyba tyle
Napisano Ponad rok temu
tzn. łapę pozycję i... i właśnie nie wiem co dalej, albo za długo zastanawiam się co teraz wynika to być może z mojego krótkiego w bjj stażu, ale może też wynikać z braku instynktu fightera? - napisala soczeq.
Brak Ci automatyzmu ruchu i szybkiego taktycznego rozgrywania walki w glowie. Bo, walka toczy sie najpierw w glowie... To bolaczka wszystkich poczatkujacych. Nabycie tych cech to prawdziwa "nauka", a nie tylko jak sie wielu wydaje - przyswajanie technik. Na to trzeba... kilku lat.
Mnie tez tego w bjj jeszcze brakuje. W czasach kiedy kopalem, bylem zdumiony nie raz co wyczynia moja noga, "sama" zadawala ciosy wodpowiednim momencie. To byl wlasnie ten automatyzm. Ja myslame tylko nad ogolna strategia.
Acha... Pieta achillesowa wielu ludzi zabierajacych sie i cwiczacych bjj, jest slabe i bardzo slabe przygotowanie fizyczne. Traktuje sie je marginalnie podobnie zreszta jak w aikido, wychodzac z zalozenia, ze technika, dobra technika bedzie dzialac. A to iluzja. Jesli sie nie przylozy odpowiedniej sily - nie bedzie.
Acha... jest jeszcze grupa adeptow przygotowanych kulturustycznie i z nimi tez jest problem - chca z braku techniki rozwiazac wszystko sila.
Wedlug mnie kolejnosc jest taka - przygotowanie kondycyjne, zbudowac gorset miesniowy, zwlaszcza plecy(chroniacy m.in. przed wiloena kontuzjami) i... zabierac sie za techniki. Albo robic to wszystko rownolegle.
K_P
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Nie bede oczywiscie wychwalal zadnego systemu jako antidotum na zagrozenia uliczne (dosyc glupot na ten temat bylo juz napisanych), bo wielu nie rozwiazuje nawet pistolet, a co dopiero "puste rece".
Nie mam jednak watpliwosci - na pewno jednak dzieki treningowi, a zwlaszcza przekrojowemu zwiekszamy swoje szanse wielokrotnie.
K_P
Napisano Ponad rok temu
Np. taki wredny typek - niejaki Gonzo 8O , przyszedl do sekcji ponad rok temu. Krecilem go jak chcialem. I bylo dobrze i milo. (Mnie o innych nie dbam). Uczylem go... Uczylem... A teraz... Na kazdym treningu mnie steranemu zyciem, amatorowi napojow wyskokokowych, niewinnych dziewic i golonek - probuje a to urwac reke, to noge, o duszeniu nie wspomne... I gdzie tu wdziecznosc... pytam? Gdzie? Gdzie sprawiedliwosc?
Widzisz dlaczego Cie nie bede uczyl zadnych tam trojkatow !
No, to pozartowalismy sobie.
Idzie Ci dobrze. Trojkat nogami bedzie naprawde Twoja mocna strona (nota bene najczesciej kobiety nie maja duzo slabszych nog od facetow i powinny to wykorzystac). Cierpliwosci. Robicie postepy. I jestem z tego bardzo zadowolony!
Poza tym i tak mozna Cie tylko skonczyc tylko jakims duszonkiem, bo lekarze stwierdzili gumowe stawy - odporne na typowe dzwignie.
Pozdrowka
K_P
Napisano Ponad rok temu
Wiec nie chodzi tylko o plec, ale o to, czy ktos juz jest profesjonalista, czy dopiero w drodze ku profesjonalizmu. Jak sadze - my jestemy dopiero na poczatku drogi.
K_P
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Po pierwsze TU czuje sie jak w domu.
Po drugie jak Ci nie pasuje moje poczucie humoru, to tego nie czytaj - to niezalezne medium. (Poza tym moje "zarty" nie byly do Ciebie adresowane. Przypominam. Bo chyba ucieklo to Twojej uwadze ).
Po trzecie udzielilem Ci bardzo konkretnje informacji, napisalem:
"Nie mam jednak watpliwosci - na pewno jednak dzieki treningowi, a zwlaszcza przekrojowemu zwiekszamy swoje szanse wielokrotnie". Dodam dzis: "Niezaleznie od plci".
Po czwarte - zrobisz co zechcesz. To w wielu aspektach wolny kraj.
K_P
Napisano Ponad rok temu
jak to nie było do mnie to do kogo??i chodzi mi o tę część Twojego posta a nie Twoje rady na temat bjj bo jeśli chodzi o sport to chyba nie mozesz mi zarzucić ze kwestionowałam twoje umiejetności.Virgin, sorki VWGirl -
K_P
Napisano Ponad rok temu
(Zatem... Coz moge zrobic? Jedynie zyczyc Ci zebys tylko takich doznawala "przykrosci", jak ta, ktorej doswiadczylas ode mnie).
Wiec niech kazdy zostanie przy swoim. Zdaniu i humorze.
Cos wspominalas o psychologu. Ale zostawie to bez komentarza. Zegnam.
Nie pozdrawiam K_P
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
pozdro świry
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych
3 następnych tematów
-
kobieta vs. kobieta
- Ponad rok temu
-
Obrona kobiety
- Ponad rok temu
-
Karate & samoobrona? Hmm...
- Ponad rok temu